Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Grand Theft Auto V - recenzja

67 postów w tym temacie

Dnia 24.10.2013 o 09:58, Phobos_s napisał:

Kamień milowy to także epokowy wynalazek, coś co zapoczątkowuje wielkie zmiany itp itd.
Proponuję poczytać słownik frazeologiczny.


Hej, dzięki. Bez ciebie bym na to nie wpadł.
Po prostu musiałem zakamuflować swoją złośliwość, bo gdybym napisał wprost, że GTAV sprawia raczej wrażenie kolejnej generic gerki, a nie żadnego wspaniałego przełomu, to byłoby tu teraz ze 150 komentarzy, w tym ze 100 o tym, jakim to jestem debilem i hipsterem. Teraz rozumiesz, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

Masa contentu,


Po 1 to określenie nic nie znaczy.
Po 2 "masa contentu" jest w wielu innych grach.

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

wielka mapa,


Uhm. W Morrowind cz Skyrim też jest.

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

wciągająca fabuła,


Nie uświadczyłem w żadnej z części.

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

ciekawi bohaterowie,


Zdania są podzielone.

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

możliwość prowadzenia różnych rodzajów pojazdów,


Wow, serio? To ludzie grają w GTA żeby pojeździć betoniarką? ;)

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

praktycznie nieograniczona swoboda we "free roamingu",


Inne gry też to mają.

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

wielka frajda płynąca z rozgrywki,


Podobnie jak "masa contentu" bardzo niekonkretny argument.
I podobnie jak z fabułą, nie uświadczyłem.

Dnia 24.10.2013 o 10:11, mati285 napisał:

wszystko to doprawione odpowiednią dawką seksu i brutalności.


I to jest chyba sedno wielkiej popularności serii GTA.

Nie zrozum mnie źle. Ja nie twierdzę, że gra jest zła. Po prostu mnie kompletnie nie kręci i dziwi mnie tak wielka popularność. Choć właściwie Twój ostatni punkt wszystko wyjaśnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 10:22, Zajanski napisał:

Hej, dzięki. Bez ciebie bym na to nie wpadł.


Nie ma sprawy, do usług.

Dnia 24.10.2013 o 10:22, Zajanski napisał:

Po prostu musiałem zakamuflować swoją złośliwość, bo gdybym napisał wprost, że GTAV sprawia
raczej wrażenie kolejnej generic gerki, a nie żadnego wspaniałego przełomu, to byłoby
tu teraz ze 150 komentarzy, w tym ze 100 o tym, jakim to jestem debilem i hipsterem.
Teraz rozumiesz, hm?


Czyli wstydzisz się własnego zdania bo boisz się komentarzy i kilku trolli, którzy będą bronić jakiejś gry niczym własnego dziecka?
Mój komentarz był celowo taki abyś powiedział jasno o co Ci chodzi. Jak widzisz, ja także nie uważam GTA za żaden przełom.
Teraz rozumiesz, hm? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 10:35, Phobos_s napisał:

Czyli wstydzisz się własnego zdania bo boisz się komentarzy i kilku trolli, którzy będą
bronić jakiejś gry niczym własnego dziecka?


Po prostu widziałem to już kwadrylion razy na tym forum. To strasznie nudne dla mnie i zapewne dla osób postronnych, które się przebijają przez kilka stron takich bzdur.
Tak czy inaczej, z fanbojstwa powinno się leczyć. Jedna sprawa, kiedy ktoś bardzo lubi grę, choćby była i najbardziej szmirowata na świecie to nie mam z tym problemu. Ale kiedy ktoś nienawidzi każdego, kto nie lubi jego ulubionej gry/platformy/filmu/cokolwiek, to podpada zapewne pod jakieś zaburzenia osobowości (czy jest na sali psycholog?). Tutaj jest takich osób bardzo wiele, a drażnienie ich nie dość, że do niczego nie prowadzi, to jeszcze jest w pewnym sensie nieetyczne (czy można w ogóle powiedzieć, że oni siebie kontrolują?). Kończę OT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Po 1 to określenie nic nie znaczy.

Hmm.

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Po 2 "masa contentu" jest w wielu innych grach.

Hmm. Najpierw twierdzisz, że to określenie nic nie znaczy, a później, że występuje w wielu innych grach. Więc jak w końcu? I owszem są gry, które mają dużo contentu (zawartości), ale tyle co GTA? Można policzyć na palcach jednej ręki.

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Uhm. W Morrowind cz Skyrim też jest.

I rozumiem, że te gry nie mają swoich rzeszy fanów, nie zbierają wysokich ocen etc.

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Nie uświadczyłem w żadnej z części.

Skoro grałeś jak sam twierdzisz raptem kilkadziesiąt minut to się nie dziwię.

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

> ciekawi bohaterowie,
Zdania są podzielone.

Strasznie głupi argument. Gdyby wszyscy ludzie na Ziemi mieli na jakiś temat zdanie A, a jedna osoba zdanie B to też "zdania byłyby podzielone". Co nie zmienia faktu, że bohaterowie GTA ciekawi.

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Wow, serio? To ludzie grają w GTA żeby pojeździć betoniarką? ;)

Tak. I żeby polatać samolotem, popływać łodzią czy pokierować czołgiem. Jaka inna gra pozwala robić to wszystko?

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

> praktycznie nieograniczona swoboda we "free roamingu",
Inne gry też to mają.

Nie do tego stopnia co GTA, poza grami polegającymi na kreowaniu własnego contentu jak Minecraft (które też BTW są szalenie popularne).

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Podobnie jak "masa contentu" bardzo niekonkretny argument.
I podobnie jak z fabułą, nie uświadczyłem.

Ach, skoro ty nie uświadczyłeś to niemożliwym jest, żeby ktokolwiek inny uświadczył. To ma sens.

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

> wszystko to doprawione odpowiednią dawką seksu i brutalności.
I to jest chyba sedno wielkiej popularności serii GTA.

To jeden z czynników. Ważny, ale nie główny. Wiele gier w dzisiejszych czasach oferuje seks i brutalność nawet w większym stopniu, żadna nie jest tak popularna jak GTA

Dnia 24.10.2013 o 10:25, Phobos_s napisał:

Nie zrozum mnie źle. Ja nie twierdzę, że gra jest zła. Po prostu mnie kompletnie nie
kręci i dziwi mnie tak wielka popularność. Choć właściwie Twój ostatni punkt wszystko
wyjaśnia ;)

I to wszystko opierasz na podstawie rozegranych kilkudziesięciu minut w grze, która oferuje kilkadziesiąt godzin rozgrywki. Sorry, ale to jakby stwierdzić "nie wiem co ludzie widzą w tej Grze o Tron" po obejrzeniu jednego odcinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

Hmm. Najpierw twierdzisz, że to określenie nic nie znaczy, a później, że występuje w
wielu innych grach. Więc jak w końcu? I owszem są gry, które mają dużo contentu (zawartości),
ale tyle co GTA? Można policzyć na palcach jednej ręki.


Bo samo w sobie określenie "masa contentu" nic nie znaczy i można pod coś takiego podciągnąć prawie każdą grę, zależnie od tego co uzna się za "content".
Ty go nie uściśliłeś dlatego napisałem, że to nic nie znaczy.

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

I rozumiem, że te gry nie mają swoich rzeszy fanów, nie zbierają wysokich ocen etc.


Mają. Dlatego nie jest to jakiś wyjątkowy argument przemawiający za wyższością GTA. Feature jak w wielu innych grach.

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

Skoro grałeś jak sam twierdzisz raptem kilkadziesiąt minut to się nie dziwię.


No, jeśli fabuła zawiązuje się po 3 godzinach grania to faktycznie jest "wciągająca".

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

Strasznie głupi argument. Gdyby wszyscy ludzie na Ziemi mieli na jakiś temat zdanie A,
a jedna osoba zdanie B to też "zdania byłyby podzielone". Co nie zmienia faktu, że bohaterowie
GTA ciekawi.


Głupi argument bo Ty uznajesz, że taki jest? Skoro tak odczytujesz określenie "zdania są podzielone" to nie mamy o czym rozmawiać. Nie możesz autorytatywnie stwierdzić czegoś jeśli są ludzie, którzy sądzą inaczej. Tak więc to Twój argument o "ciekawych bohaterach" jest błędny.

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

Tak. I żeby polatać samolotem, popływać łodzią czy pokierować czołgiem. Jaka inna gra
pozwala robić to wszystko?


Hmm... Saints Row?

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

Nie do tego stopnia co GTA, poza grami polegającymi na kreowaniu własnego contentu jak
Minecraft (które też BTW są szalenie popularne).


Rozumiem, że tylko Ty możesz osądzić, które gry mają "free roaming" i ile, a które nie?

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

Ach, skoro ty nie uświadczyłeś to niemożliwym jest, żeby ktokolwiek inny uświadczył.
To ma sens.


Ach... Skoro Ty uważasz, że postaci są ciekawe to są ciekawe, ale skoro ja uważam, że rozgrywka nie daje jakiejś wyjątkowej rajdy to na pewno się mylę. To ma sens.
Przepraszam, że mam własne zdanie.

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

To jeden z czynników. Ważny, ale nie główny. Wiele gier w dzisiejszych czasach oferuje
seks i brutalność nawet w większym stopniu, żadna nie jest tak popularna jak GTA


Wskaż mi jedną grę, którą kupują 10-12 latkowie bo "mogą popełniać przestępstwa" (tekst zasłyszany swego czasu w sklepie, wypowiedziany właśnie przez takiego 10 letniego skrzata).

Dnia 24.10.2013 o 10:47, mati285 napisał:

I to wszystko opierasz na podstawie rozegranych kilkudziesięciu minut w grze, która oferuje
kilkadziesiąt godzin rozgrywki. Sorry, ale to jakby stwierdzić "nie wiem co ludzie
widzą w tej Grze o Tron" po obejrzeniu jednego odcinka.


Jeśli gram w jedną część przez 1,5 h i się przy niej męczę, i to samo powtarza się przy każdej kolejnej części, to chyba mam prawo tak stwierdzić? Czy w ogóle mi nie wolno mieć własnego zdania?

Zajanski miał rację. Nie ma sensu wypowiadać się w takich tematach jeśli nie przyłącza się do ogólnego piania peanów. Zaraz lincz : ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


> Co do samej recki... Wciąż nie mogę się nadziwić, że seria GTA ma aż taką siłę przebicia

Dnia 24.10.2013 o 09:58, Phobos_s napisał:

i tak zawraca ludziom w głowach.


^^ Na przykład mi - uwielbiam gry R* :). Ciebie nie kręcą, ok spoko :-). To może tak - przeczytaj reckę Lucasa na chłodno, bez patrzenia na ocenę (ta jest tylko kwiatkiem do kożucha), masz tam bardzo dokładnie wyłuszczone co czyni ten tytuł wielkim :). Podpisuje się pod tym oburącz, od siebie dodałbym jeszcze obsesyjną dbałość o detale, których większość grających nawet nie zauważy.

Plus klimaty z filmów Tarantino i Scorsese (z moimi ulubionymi "Chłopcami z ferajny" na czele) i jestem kupiony :).

@Zajanski,

Odwagi ! Krytyczne opinie zawsze w cenie, warto je poczytać choćby żeby po raz kolejny stwierdzić, że nie wszystko się musi wszystkim podobać ;-). Debilami wyzywającymi innych od debili nie ma się absolutnie sensu przejmować, nic po nich nie zostanie, co najwyżej dobrze ubita w Internecie piana ;-). Co do kolejnej "generic" gierki to się oczywiście z Tobą nie zgadzam - raz, to inni w swoich sandboxach starają się naśladować (z lepszym bądź gorszym skutkiem) gry R*, dwa jest tu mnóstwo rzeczy, których w innych tytułach zwyczajnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 10:41, Zajanski napisał:

Ale kiedy ktoś nienawidzi każdego, kto nie lubi jego ulubionej gry/platformy/filmu/cokolwiek, to
podpada zapewne pod jakieś zaburzenia osobowości (czy jest na sali psycholog?).

Nie bez powodu słowo "fan" pochodzi od "fanatyka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Bo samo w sobie określenie "masa contentu" nic nie znaczy i można pod coś takiego podciągnąć
prawie każdą grę, zależnie od tego co uzna się za "content".
Ty go nie uściśliłeś dlatego napisałem, że to nic nie znaczy.

Masa contentu czyli masa zawartości, rzeczy do zrobienia, misji do wykonania etc. Naprawdę nie wiem co tu jest do uściślania

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

> I rozumiem, że te gry nie mają swoich rzeszy fanów, nie zbierają wysokich ocen etc.
Mają. Dlatego nie jest to jakiś wyjątkowy argument przemawiający za wyższością GTA. Feature
jak w wielu innych grach.

Sam w sobie nie, ale w połączeniu z innymi, które wymieniłem owszem.

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

> Skoro grałeś jak sam twierdzisz raptem kilkadziesiąt minut to się nie dziwię.
No, jeśli fabuła zawiązuje się po 3 godzinach grania to faktycznie jest "wciągająca".

Gdybyśmy mówili o 6 godzinnej grze to wtedy to, że fabuła zawiązuje się dopiero w połowie byłoby wadą, ale w przypadku gry jak GTA, której główny wątek zajmuje kilkadziesiąt godzin to, że fabuła potrzebuje dwóch czy trzech godzin do rozkręcenia się to nic złego.
>Skoro tak odczytujesz określenie "zdania

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

są podzielone" to nie mamy o czym rozmawiać. Nie możesz autorytatywnie stwierdzić czegoś
jeśli są ludzie, którzy sądzą inaczej. Tak więc to Twój argument o "ciekawych bohaterach"
jest błędny.

Aha, czyli nie mogę nic stwierdzić poza tym, że ziemia kręci się wokół słońca (chociaż, gdybym bardzo poszukał to pewnie znalazłbym kogoś kto ma odmienne zdanie)? Fajnie wiedzieć. To po co w ogóle rozmawiamy skro żaden z nas nie może nic stwierdzić?

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Hmm... Saints Row?

Ty tak na serio? Mówisz o jednej z wielu gier powstałej na kanwie sukcesu GTA i nadal twierdzisz, że nie rozumiesz fenomenu serii? Litości.

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Rozumiem, że tylko Ty możesz osądzić, które gry mają "free roaming" i ile, a które nie?

Ale co tu osądzać? Albo gra ma swobodę we free roamingu albo jej nie ma. Wskaż mi taką, która ma jej tyle co GTA, tylko błagam nie mów Saints Row.

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Ach... Skoro Ty uważasz, że postaci są ciekawe to są ciekawe, ale skoro ja uważam, że
rozgrywka nie daje jakiejś wyjątkowej rajdy to na pewno się mylę. To ma sens.
Przepraszam, że mam własne zdanie.

Zaraz, zaraz ale o czym właściwie rozmawiamy? O twoim zdaniu czy o tym na czym polega fenomen GTA? Otóż właśnie na tym, że ludzie świetnie się przy tej grze bawią i twoje zdanie (które oczywiście masz prawo mieć) nie ma tu nic do rzeczy.

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Wskaż mi jedną grę, którą kupują 10-12 latkowie bo "mogą popełniać przestępstwa" (tekst
zasłyszany swego czasu w sklepie, wypowiedziany właśnie przez takiego 10 letniego skrzata).

Myślałem, że jesteś przeciwko GTA, ale argumenty, które tu tworzysz przemawiają na korzyść gry. To, że "można popełniać przestępstwa" czy też generalnie robić "co się chce" przyciąga ludzi do GTA. Ludzie kochają swobodę. A, że przyciąga to też małolatów? Cóż zakazany owoc smakuje najlepiej to wiadomo nie od dziś.

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Jeśli gram w jedną część przez 1,5 h i się przy niej męczę, i to samo powtarza się przy
każdej kolejnej części, to chyba mam prawo tak stwierdzić? Czy w ogóle mi nie wolno mieć
własnego zdania?

To po prostu znaczy, że GTA nie jest dla ciebie, ale ciężko zrozumieć fenomen lodów czekoladowych, gdy się ich tylko liznęło.

Dnia 24.10.2013 o 11:18, Phobos_s napisał:

Zajanski miał rację. Nie ma sensu wypowiadać się w takich tematach jeśli nie przyłącza
się do ogólnego piania peanów. Zaraz lincz : ]

Jeśli ktoś wdający się z tobą w polemikę to według ciebie lincz to może powinieneś unikać forów internetowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 11:26, Lordpilot napisał:

^^ Na przykład mi - uwielbiam gry R* :). Ciebie nie kręcą, ok spoko :-)


Nawiasem mówiąc - udało Ci się w końcu skończyć czwórkę? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Masa contentu czyli masa zawartości, rzeczy do zrobienia, misji do wykonania etc. Naprawdę
nie wiem co tu jest do uściślania


No właśnie to?

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Sam w sobie nie, ale w połączeniu z innymi, które wymieniłem owszem.


Skoro sam w sobie nie, to po co wymieniać osobno?

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Gdybyśmy mówili o 6 godzinnej grze to wtedy to, że fabuła zawiązuje się dopiero w połowie
byłoby wadą, ale w przypadku gry jak GTA, której główny wątek zajmuje kilkadziesiąt godzin
to, że fabuła potrzebuje dwóch czy trzech godzin do rozkręcenia się to nic złego.


No jakoś znajdują się gry, które mają podobnie długi gameplay ale fabuła zawiązuje się jeśli nie po kilkunastu minutach to po godzinie na pewno.

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Aha, czyli nie mogę nic stwierdzić poza tym, że ziemia kręci się wokół słońca (chociaż,
gdybym bardzo poszukał to pewnie znalazłbym kogoś kto ma odmienne zdanie)? Fajnie wiedzieć.
To po co w ogóle rozmawiamy skro żaden z nas nie może nic stwierdzić?


Nie chodzi mi o to, że jedna osoba ma inne zdanie. Chodzi mi o to, że jest całkiem sporo osób, które mają takie zdanie. Dlatego napisałem, że "zdania są podzielone"... ale skoro nie zrozumiałeś, to trudno.

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Ty tak na serio? Mówisz o jednej z wielu gier powstałej na kanwie sukcesu GTA i nadal
twierdzisz, że nie rozumiesz fenomenu serii? Litości.


No właśnie. Litości. Zapytałeś jaka inna gra pozwala na jedzenie różnymi pojazdami to Ci odpowiedziałem.
Zauważ, że jakoś SR takiego sukcesu jak GTA nie odniosło. Więc sorry ale fenomen tej gry nie bierze się z tego, że możesz polatać odrzutowcem.

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Ale co tu osądzać? Albo gra ma swobodę we free roamingu albo jej nie ma. Wskaż mi taką,
która ma jej tyle co GTA, tylko błagam nie mów Saints Row.


Elder Scrollsy? Gry MMORPG?

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Zaraz, zaraz ale o czym właściwie rozmawiamy? O twoim zdaniu czy o tym na czym polega
fenomen GTA? Otóż właśnie na tym, że ludzie świetnie się przy tej grze bawią i twoje
zdanie (które oczywiście masz prawo mieć) nie ma tu nic do rzeczy.


Ale znów autorytatywnie wypowiadasz się za ogół. Poza tym udowadniasz, że ludzie lubią grać w GTA dlatego bo lubią grać w GTA. Ja pytam, skąd ta przyjemność grania. Gdzie jest to co przeoczyłem i dlaczego nie miałem tej przyjemności.

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Myślałem, że jesteś przeciwko GTA, ale argumenty, które tu tworzysz przemawiają na korzyść
gry. To, że "można popełniać przestępstwa" czy też generalnie robić "co się chce" przyciąga
ludzi do GTA. Ludzie kochają swobodę. A, że przyciąga to też małolatów? Cóż zakazany
owoc smakuje najlepiej to wiadomo nie od dziś.


Ale poprosiłem żebyś wskazał inny taki tytuł. Jakoś go nie wskazałeś.
I na korzyść gry przemawia argument dzieci kupujących grę dla seksu i przemocy? Okeeejjj...

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

To po prostu znaczy, że GTA nie jest dla ciebie, ale ciężko zrozumieć fenomen lodów czekoladowych,
gdy się ich tylko liznęło.


Czyli żeby zrozumieć fenomen tych lodów to muszę zjeść całe pudełko?

Dnia 24.10.2013 o 11:55, mati285 napisał:

Jeśli ktoś wdający się z tobą w polemikę to według ciebie lincz to może powinieneś unikać
forów internetowych.


Wiesz, polemika polemiką. Ale jeśli ktoś za głupi argument bierze to, że inni ludzie mają odmienne zdanie i nie można jednoznacznie powiedzieć, że coś jest czarne albo białe, to nie jest już bezstronna polemika.
Ja bardziej zastanawiałem się nad tym co ma ta gra czego nie mają inne... a w odpowiedzi jest sprzeczka na forum....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Recka z opóźnieniem, ostatnio też nowy numer cdaction z mega recenzją, mnie już się gra
> zdążyła lekko znudzić do tego czasu hehe. Nie licząc wtopy z multi to świetne GTA. Gdyby
> ktoś teraz próbował mnie przekonać abym wrócił do IV to nie byłoby o tym nawet mowy.
>
Oj tam multi też się wyprostuje;) Niemniej trzeba powiedzieć że GTAV postawił poprzeczkę wysoko:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nawiasem mówiąc - udało Ci się w końcu skończyć czwórkę? ;)


Jakoś w sierpniu tego roku, możliwe, że to był już początek września ;-). Czyli przechodziłem grę (z przerwami) od kwietnia 2009 do sierpnia 2013. To mój osobisty rekord "ślimaczenia się" ;-)

Ostatnia misja to była generalnie betka, z wyjątkiem krótkiego momentu kiedy trzeba

Spoiler

śmigłowcem ścigać drugi śmigłowiec ;-). Przez pierwsze 3 razy, zaraz po wskoczeniu z motorówki do helikoptera nie mogłem się zorientować gdzie jest ścigany i na jakiej wysokości ;-).

Jak już się zorientowałem to poszło ;-)

ps. Nawet xboxa po tym wyczynie podpiąłem do sieci (po przeprowadzce wiąże się to u mnie z przemeblowaniem połowy pokoju młodego), żeby się "acziw" dodał - także mam dowód ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 13:11, Phobos_s napisał:

No właśnie. Litości. Zapytałeś jaka inna gra pozwala na jedzenie różnymi pojazdami to
Ci odpowiedziałem.
Zauważ, że jakoś SR takiego sukcesu jak GTA nie odniosło. Więc sorry ale fenomen tej
gry nie bierze się z tego, że możesz polatać odrzutowcem.

To może inaczej. Jaka gra przed GTA pozwalała to wszystko robić? Żadna. Otóz to, GTA było pierwsze. Dlaczego Saints Row nie jest tak popularne jak GTA? Z tego samego powodu dla którego zespoły grające podobnie do Beatlesów nigdy nie będą tak popularne jak sami Beatlesi.

Dnia 24.10.2013 o 13:11, Phobos_s napisał:

Czyli żeby zrozumieć fenomen tych lodów to muszę zjeść całe pudełko?

Nie. Ale jednego w całości wypadałoby zjeść.

Reszta twojego posta to generalnie to samo co wcześniej. Odwołujesz się do każdego argumentu z osobna podczas, gdy one wszystkie razem stanowią o sile GTA. Z mojej strony to tyle w tej dyskusji. Przedstawiłem ci na czym polega fenomen GTA najlepiej jak mogłem, to czy to zaakceptujesz zależy od ciebie. Przepychanki niezbyt mnie interesują.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku to mylisz fana z fanatykiem. Fan to fan, człowiek, który bardzo lubi daną, hm, rzecz i się nią interesuje, ale znowu bez przesady. Fanatyk natomiast to ekstremum. I tutaj tak jest.

Napiszesz, że GTA V jest słabe - "ohoho debil pewnie hejtuje bo nie ma konsoli pc biedak XD" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gra ma masę detali i szczegółów, które można zobaczyć w filmikach na YT choćby z serii MythBuster, a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. Duży i przede wszystkim zróżnicowany świat, świetnie zaprojektowany w porównaniu do innych gier tego typu gdzie świat wydaje się być zrobiony na odczep się w jakimś programie do automatycznego tworzenia. Znakomita animacja postaci i ragdoll, po zagraniu w GTA V w innych grach pod tym względem człowiek czuje się jakby cofnął się o kilka lat. Masa tekstów wypowiadanych przez przechodniów i ich zachowań, przez co jest iluzja zyjacego swiata. Swietny system policji. 3 glównych bohaterów z mozliwoscia plynnego przemieszczania sie miedzy nimi. Ogromna ilosc eastereggow i tajemniczych rzeczy zwiazanych z ufo, duchami,l jetpackiem gdzie ludzie na forach tygodniami je staraja sie rozpracowac. Masa innych rzeczy, ale pisac juz mi sie nie chce ;p. Ogolnie po takim sobie GTA IV, V jest swietna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co mnie najbardziej boli to że gra jest przede wszystkim nastawiona na robienie efektu ''wow'' u gracza i zdobywanie świetnych ocen od recenzentów swoim rozmachem oraz dopracowaniem szczegółów. Moim zdaniem...brakuje w niej po prostu dobrej zabawy.

Mamy aż 3 bohaterów i wiecie co? Z żadnym nie da się sympatyzować. Franklin to nudna maruda, Mike to kiepski ojciec i zdrajca, a Trevor, poza tym że czasami może nas rozśmieszyć fakt że budzi się na jakimś zadupiu w samych gaciach, kompletnie nie da się z nim sympatyzować.

Więc w pewnym momencie zaczynasz robić pierwszy napad, planujesz, zbierasz sprzęt, wybierasz ekipę, plan...ZAJEBISTE. Chciałbym to robić od tamtego momentu przez całą resztę gry, ale po pierwszym skoku jesteśmy zmuszani grać Trevorem na jakimś zadupiu, pamiętam że zwyczajnie odechciało mi się grać. To był jak ten idiotyczny akt z pierwszego Wiedzmina, natrafiłeś na intrygę, napięcie rosło i..! Zostałeś teleportowany na wieś, zadupie świata. Twój główny quest teraz to zajmowanie się jakimś durnym ślubem. FU. W GTA czułem się tak samo, chciałem grać Frankiem/Mikiem i robić natychmiast dalej skoki, ale R* wybiło mi to z głowy.

Wolałbym prostszą fabułę, większe nastawienie na skoki i jakiś realny fun z gry, mniej przegadanych jazd w samochodzie, czy takich debilnych misji jak ta z torturami.

Gra nie jest zła, ale grałem w dziesiątki gier w których bawiłem się lepiej niż przy GTAV.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Gra ma masę detali i szczegółów, które można zobaczyć w filmikach na YT choćby z serii

Dnia 24.10.2013 o 13:50, Moonglow napisał:

MythBuster, a to i tak tylko wierzchołek góry lodowej. Duży i przede wszystkim zróżnicowany
świat, świetnie zaprojektowany w porównaniu do innych gier tego typu gdzie świat wydaje
się być zrobiony na odczep się w jakimś programie do automatycznego tworzenia. Znakomita
animacja postaci i ragdoll, po zagraniu w GTA V w innych grach pod tym względem człowiek
czuje się jakby cofnął się o kilka lat


^^ Otóż to :). Kilka takich drobiazgów, tak "na szybko":

- w chacie Franklina włączyłem sobie TV, poskakałem po kanałach i obejrzałem kreskówkę o przygodach detektywa, całość trwała chyba z dobre 20 minut czasu rzeczywistego... At o "tylko" jakaś "głupia kreskówka" :)

- każdy z bohaterów jest inaczej animowany, ba każdy ma swoje nawyki i przyzwyczajenia, co widać po jakimś czasie kiedy się miedzy nimi przełączamy: Franklina możemy zastać w klubie ze striptizem, Michaela wychodzącego z kina, a Trevora zalanego gdzieś w jakimś podejrzanym zaułku albo podczas jakiejś rozróby.

- wyjeżdżając z miasta i jadąc na wieś na autostradzie mijamy czasem stojących na poboczu "chłopców radarowców" (highway patrol). Nie są tam od czapy, dla dekoracji, choć nie rzucają się jakoś specjalnie w oczy - sprawdziłem to raz jadąc przed nimi autostradą pod prąd ;-)

^^ I pełna zgoda, to jest dopiero wierzchołek góry lodowej. Mam za sobą jakieś 25 godzin, około 3/4 wątku głównego, a niektórych rzeczy jeszcze nię zdążyłem tknąć (np. pograć w tenisa czy golfa, nie ścigałem się quadami, nie odwiedziłem szkoły lotniczej...). Zawartości jest tu od.... i jeszcze trochę ;-). Wątpie też żebym wychwycił choć połowę smaczków i detali...

^^ Bardzo ciężko wówczas się sięga po inne tytuły, zwłaszcza z tego samego gatunku, widząc tą mrówczą pracę wykonaną przez R*, bo człowiek sobie zadaje pytanie - "skoro R* się chciało, to dlaczego innym się nie chce ?". Nie dziwię się w takiej sytuacji, że UBI przesunęło premierę Watch_Dogs, co IMO wszystkim wyjdzie na dobre - wiosną będzie to lepsza gra niż byłaby w listopadzie tego roku. Dzięki konkurencji między innymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Outcast daje ogromną swobodę i myślę, że czynności wykonywanie w świecie tej gry mają dużo większe znaczenie i sens w stosunku do gameplayu. A to gra wydana w 1999.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować