Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Andrzej Sapkowski zapowiedział nową książkę

31 postów w tym temacie

Owszem, wiedźmini starzeją się, ale są długowieczni. Zdaje się, że Geralt w czasie trwania sagi miał ok. 80 lat (teraz nie pamiętam, czy informacja ta była podana w książce, czy gdzieś ją wyczytałem), ale wciąż był bardzo silny i zręczny, więc mówienie o podeszłym wieku nieco mija się z celem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2013 o 19:36, Gumisiek2 napisał:

Owszem, wiedźmini starzeją się, ale są długowieczni. Zdaje się, że Geralt w czasie trwania
sagi miał ok. 80 lat (teraz nie pamiętam, czy informacja ta była podana w książce, czy
gdzieś ją wyczytałem), ale wciąż był bardzo silny i zręczny, więc mówienie o podeszłym
wieku nieco mija się z celem ;-)

Dlatego dodałem "jak na człowieka".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> A ludzie to nie potwory? To Geralt powiedział, że oba miecze są na potwory.

Miecz stalowy jest na potwory niemagiczne, srebrny na magiczne lub myślące tak jak wampiry. Jakoś tak to szło.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Śmieszy mnie nazywanie Geralta zabójcą potworów, bo był nim jedynie w pierwszych dwóch
> tomach opowiadań.

Haha. Niektorych nazywaja magistrem a oni tylko podaja cheeseburgery :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Śmieszy mnie nazywanie Geralta zabójcą potworów, bo był nim jedynie w pierwszych dwóch
> tomach opowiadań.

Ale ludzie co wy gadacie, bajki jakieś:) Geralt był 100% łowcą potworów przez całym I tom sagi, nie dość że w Kaer Morhen w pełni mówił o swoim przeznaczeniu "wiedżmińskim" i przewidywał że zginie w walce z jakimś potworem, mówił że będzie bronił tak nifgardzkich dzieci jak i tych z północy, mówił że choćby wszyscy zginęli będzie walczył na gruzach póki sam nie padnie. Czysta wiedżmińskość. Potem pracował w Oxenfurcie jako wiedźmin, nie miał żadnych szczególnych nowych planów na życie, troszczył się o Ciri ale z oddali, uznając że z pisaniem listów trzeba jednak skończyć. Geralt jest w Krwii Elfów takim samym łowcą potworów jak w sadze. Już nie mówię że szkolił Ciri na "wiedźminkę" ba, jeszcze jadąc z nią do Ellander wpajał jej wiedźmiński etos neutralności, nic nie wskazywało by w jego życiu nastąpiła zmiana co do planów bycia wiedźminem, nic. Wystarczy przeczytać.

A co do Czasu pogardy to nim wciągnął go wir walki o Ciri robił swoją robotę, wiadomo z czegoś trzeba żyć ale nie zamierzał tego rzucać. Potem to już wiadomo, liczyła się ?misja ratunkowa" lecz i potem w V tomie przez miesiące realizował wiedźmińskie zlecenia choć oczywiście zgadzam się że coś się zmieniło, to prawda. Ale łowcą potworów był i w sadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować