Heroes of the Storm - MOBA autorstwa Blizzarda [m]

[Outlander-pro 0]

Dnia 06.03.2015 o 09:37, Ecko09 napisał:

Jest w HotS jakaś postać z ultem Orianny z LoLa? Wydaje mi się, że widziałem coś takiego,
le nie znam jeszcze postaci po wyglądzie za bardzo, a tym bardziej ich skilli.

To na pewno Gazlowe.

No to gramowicze powiedzcie, jakich macie z champów faworytów? Uważacie, że którzyś są przegięci? W końcu jest jeszcze beta, zatem różne problemy z balansem mogą być.

Mi się na razie świetnie gra Novą, podoba mi się ten styl hit''n''run. Sonyą też mi się dobrze pykało, dobry damage i survi. Na razie zagrałem jakąś połową champów dostępnych, zatem jeszcze trochę przede mną :)

[Malevyn 0]

arthas. wbijam sie w teamfight jak pan i lecze ghulami, wykanczajac przeciwnikow uderzeniem ostrza mrozu zza glowy. czuc ze gra sie dk

co do op heroes: stitches, muradin, nazeebo.

stitch ma przesadzone utility - hook, selfheal, pozeranie, area stun i do tego twardy jak h.
to samo muradin, pelno stunow, w avatarze z kazdym atakiem ministun co przerywa wszystko, takes no skill just autoattack i selfheal 50% hp wola o pomste do nieba
nazeebo zdecydowanie przegiety ultimate, bez dwoch zdan.

to tyle

[Ecko09 0]

Dnia 06.03.2015 o 11:27, Outlander-pro napisał:

> Jest w HotS jakaś postać z ultem Orianny z LoLa? Wydaje mi się, że widziałem coś
takiego,
> le nie znam jeszcze postaci po wyglądzie za bardzo, a tym bardziej ich skilli.


To na pewno Gazlowe.

>

Cholera, nie podoba mi się jego kit =/ Nie lubię się bawić wieżyczkami.

[Muradin 27]

Ja jeśli już gram to Rehgar, Valla, Tassadar i ETC.

Co do przegiętych to na pewno Stitchesm Li Li z imba healem no i dobrze ogarnięty Nazeebo.

[Outlander-pro 0]

Dnia 06.03.2015 o 13:11, Ecko09 napisał:

Cholera, nie podoba mi się jego kit =/ Nie lubię się bawić wieżyczkami.

I tak obok Murkyego jest uważany za najsłabszego herosa, teraz się wkurzam, że jej na free weeku, to w każdym meczu jest, jak u przeciwnika - to dobrze, jak u mnie, to gorzej xD

Zgadzam się, że Stiches to tier 1, jest rewelacyjny. Nazeebo też jest mega mocny, ale chyba nie przesadnie, ulta można mu przerwać w końcu. Lili jeszcze nie spotkałem w grze - z healem Brightwing potrafi wkurzyć, bo leczy cały czas i to całkiem sporo.

A i ja sobie chyba teraz kupię Illidana albo Tychusa. Ten pierwszy to naprawdę srogi asasyn, a drugi miał ponoć niezłe zmiany na Odinie i też potrafi pozamiatać ;)

[Fariin 0]

Dnia 06.03.2015 o 11:27, Outlander-pro napisał:

No to gramowicze powiedzcie, jakich macie z champów faworytów?

Jeśli patrzeć na tier listy prosów to Uther, Rehgar, E.T.C, Illidan i Nazeebo są najczęściej w topce, ale to wiadomo, że nie ma co się sugerować w soloq bo te listy są robione pod grę drużynową na wysokim poziomie ^^ Mi się dobrze gra Zagarą, Valla jest dosyć op jeśli przeciwnik nie wie co to focus, Stitches oczywiście jak to wszystkie postacie z przyciągnięciem w mobach zawsze będą siać postrach tak długo aż nie trafisz na kogoś kto ogarnie positioning i to, że hak ma jednak cd. Muradin jest przyjemny ze swoim ciągłym cc. Zeratul jest bardzo mocny, ale muszę przyznać że po prostu nie umiem nim dobrze grać x) Co do drugiej strony, najsłabszych, to zdecydowanie Murky i Abathur, jeśli masz któregoś z nich w drużynie to prawdopodobnie przegrasz, chyba że trafi się ktoś kto na prawdę umie grać.
I to właśnie zrozumienie gry jak dla mnie najbardziej jest OP ;) Zaczynając od takich podstaw jak to, że nie gonimy za killem bez sensu wciągając się w walki 2vs5 poprzez nauczenie się, że walka na 1 lvl wokół warda ZAWSZE jest stratna nawet jak zdobędziecie kille, aż po to, że czasem warto poświęcić ten jeden trybut i pchnąć linie, albo horror to nie smok, żeby lecieć nim na oślep we wrogą baze, o wiele więcej można ugrać przemieszczając się między liniami i rzucając tą sadzonkę czy co to tam jest x). No i oczywiście, że to exp daje realne korzyści i dlatego najczęściej jak to możliwe zawsze powinien ktoś na linii stać (podkreślam najczęściej, bo jednak gra drużyną i mechanika mapy ma ogromny wpływ na wygraną).

[Muradin 27]

Zmiany ma jak najbardziej na plus i jeśli nie grałeś Tychusem przed patchem to łatwiej będzie Ci się w nim odnaleźć niż osobom, które mainowały go z Odynem, który miał swoje życie, a gdy te spadało do zera to się wracało do Tychusa z życiem, z którym się odpalało ulta ;D

[Ecko09 0]

Coś czuję, że zaraz będzie uninstal. Od 3 dni nie wygrałem ani jednego meczu, bo ciągle daje mi do teamu samych idiotów i noobów. Noż cholery idzie dostać...

[Muradin 27]

Witaj w klubie. Od kilku dni mam streak ośmiu przegranych, a w trakcie każdego matchu losowanie kto będzie afkował.

Powiem szczerze, że chyba tym samym wchodzimy w "kolejną fazę" bety. Mam nadzieję, że Blizzard wprowadzi jakiś system, który umożliwi opuszczenie meczu, gdy jeden z uczestników wyjdzie z gry i nie wróci. Coś na zasadzie tego w Dota 2. Bo tak naprawdę wygrać w czwórkę jest niewiarygodnie ciężko. Nie, że jest to niemożliwe, ale szansa jest znikoma. Nawet, jeśli jako Valla robię najlepsze statystyki, składam teamfight sam... bo Malfurion ma po prostu gdzieś włączyć się do walki i sobie wraca do bazy - bo jest botem ;]

[Fimbulvinter 1]

Też jak grałem ostatnio to było tragicznie. Jeszcze nigdy nie dostałem na twarz golema 100 czaszkowego. Nie zgodzę się jednak jeśli chodzi o Gazlowa. Nie jest słaby jest specyficzny. Powalczyć nim się nie powalczy, ale możńa zaspamwoać przeciwnika najemnikami i przepychać linie na śmierć.

[Outlander-pro 0]

Dnia 07.03.2015 o 13:09, Muradin_07 napisał:

Witaj w klubie. Od kilku dni mam streak ośmiu przegranych, a w trakcie każdego matchu
losowanie kto będzie afkował.

Ja też miałem dopiero co jakiś dzień, że przegrałem chyba 8 gier pod rząd, ale to raczej wyjątek - jak na razie na jakieś 70 meczów robię 60% win ratio, zatem jestem całkiem zadowolony :D

System rodem z doty mógłby być dobrym rozwiązaniem nawet, choć nie wiem czy blizz to wprowadzi (np w takim super popularnym LoLu czegoś takiego nie ma). Na szczęście na razie nie natrafiłem na żadnego afkera a i plujących ludzi od nubów itp jest dziwnie mało.

No i a propos mocnych picków to rzeczywiście zapomniałem o Valli - jak jej przeciwnicy nie focusują to potrafi złożyć cały team strafe'ując i nie tylko :D

Skusiłem się również na zakup Tychusa i połączenie miniguna (TUDUDUDU) oraz Odina nieźle wymiatają. Choć trzeba pamiętać, że hp Odina to hp Tychusa, a nie oddzielny pasek :D

[Muradin 27]

Właśnie z Vallą to mnie najbardziej boli, bo dziś zrobiłem praktycznie cały team nabiegając na plecy. Ult - dobre ustawienie i mikro i składa się wszystko. Tylko na Zszywańca many mi zabrakło... :D

[zerohunter 0]

Wszystko fajnie itd, ale nie brakuje wam czasem czegoś, co nazwałbym "potęgą jednostki" ?

Wiecie, w sensie że w pojedynkę robisz niezłe zamieszanie.

[Muradin 27]

No właśnie dziś się przekonałem, że Valla i Stitches potrafią naprawdę sporo namieszać ;D

[Ecko09 0]

Fontanna w bazie nie zadaje dmg przeciwnikom? Wydaje mi się, że ona wręcz wypycha ich?

[Outlander-pro 0]

Dnia 08.03.2015 o 13:37, Ecko09 napisał:

Fontanna w bazie nie zadaje dmg przeciwnikom? Wydaje mi się, że ona wręcz wypycha ich?

Ta, przeciwnicy nie mogą do niej wejść, jak próbują to ich odpycha i tyle.

[Kryhuu 0]

Dnia 07.03.2015 o 19:27, zerohunter napisał:

/.../

Ja tam czuję potęgę gdy w 30 minucie biorę garden terrora i jednym uderzeniem z łapy biję za 1100 w herosów :P

[Ecko09 0]

Dnia 10.03.2015 o 16:48, Kryhuu napisał:

> /.../
Ja tam czuję potęgę gdy w 30 minucie biorę garden terrora i jednym uderzeniem z łapy
biję za 1100 w herosów :P

30 minutowe gry w tej grze to chyba coś jak 60 minutowe gry w LoLu : D

[Muradin 27]

Po ostatniej grze, która trwała z jakieś 37 minut mogę to potwierdzić. Choć powiem szczerze - o wiele bardziej zmęczony czułem się po takiej gierce niż po prawie 80 minutach w Docie 2. Co więcej - z sytuacji przegranej wykierowanej na wygraną zupełnie (mowa o grze Valve) :D

[Outlander-pro 0]

Dnia 10.03.2015 o 20:42, Muradin_07 napisał:

Po ostatniej grze, która trwała z jakieś 37 minut mogę to potwierdzić. Choć powiem szczerze
- o wiele bardziej zmęczony czułem się po takiej gierce niż po prawie 80 minutach w Docie
2. Co więcej - z sytuacji przegranej wykierowanej na wygraną zupełnie (mowa o grze Valve)
:D

A to graliśmy zdaje się razem na Garden of Terror? Fakt, te ~40 minut to jak na razie najdłuższy mecz jaki grałem, najkrótszy to jakieś 12 min. I rzeczywiście człowiek czuje pewne zmęczenie - bo mecz jest długi jak na tę grę :D
Tak samo jak dłuższy mecz w lolu niż 40 minut męczy, a w docie ten który trwa około 60 min.

A co do uwag dotyczących herosów - Tychus bardzo udany zakup: odpowiedni build da mu survi (First Aid + Stoneskin) i damage sadzi wprost okrutny, pewnie top 3 największych DPSów w grze :D

Illidan też kupiony, gra mi się nim nieźle, lepiej niż Zeratulem (idea w pewnym sense podobna, meele assasin mobilny), ale biedaczek ma troszkę różnie z przeżywalnością. Dobry supp pilnujący jego hp, albo ogarnięty Abathur sprawia, że jest to prawdziwa maszynka do zabijania. Również dobry zakup :) Choć moim ulubiony asasynem nadal pozostaje Nova, z racji największego burstu (w LoLu lubiłem grać Lux i Veigarem).

A z dzisiejszej rotacji pograłem trochę Tyraelem i ma kit super - niezła przeżywalność i duża mobilność, doskoki, damage bardziej niż przyzwoity - super!