Zaloguj się, aby obserwować  
T710PH

Windows problemy i rozwiązania...

2522 postów w tym temacie

Kołysanka dla linuxowiczów

Na użytkownika z za ekranu
hakreczka mruga.
Chodź włam zrobię ci w komputer
Bajka będzie długa.

Był sobie raz Bill G.
pokochał pieniądze,
MICROSOFT wyprowadził w życie
la la la la la la

Był raz sobie użytkownik co linuxa stworzył,
miała chatkę w mieście,
a w tej chatce same dziwy,
cyt! Gates zły będzie.

Patrzy Bill, patrzy, duma,
łzą zaszły oczęta,
czemu żeś mnie oszukał, że linuxa nie będzie?
Użytkownik zapamiętał by z Bilem nie rozmawiać

Już ci nigdy nie uwierzę
Microsoft nigdy bezpiecznego softu nie stworzy.
Najpierw hacker. potem error,
i ot cała bajeczka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2006 o 01:03, Dark SMG napisał:

Kołysanka dla linuxowiczów

Na użytkownika z za ekranu
hakreczka mruga.
/.../

Mogłeś choć rymy porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2006 o 00:37, AgayKhan napisał:

> Kołysanka dla linuxowiczów
>
> Na użytkownika z za ekranu
> hakreczka mruga.
> /.../
Mogłeś choć rymy porobić.

nie czepiaj się ok? to miały być śmieszne i takie jest nie musi się rymować (poza tym to nie zdołałem dobrać innhych pasujących słów...) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

siemka!
mam problem z windowsowym playerem.
gdy próbuje włączyć film z licencją od razu się wyłącza.
co z tym zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2006 o 09:36, Tomi_323 napisał:

Zainstalować innego playera :P

mam inne, ale one nie smigają:/
z obsługą licencji nie ma chyba za dużo nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z Windows 95 - co trzeba zainstalować, by wersję OSR2 (4.00.950b) zaktualizować do 4.00.950c? Instalowałem obsługę USB (jak to radzą różne źródła), ale poza nową opcją w Dodaj/Usuń Programy i rozpoznawaniem kontrolera USB nic to nie dało (we właściwościach systemu nadal jest 950b, system nie radzi sobie z AGP - w ustawieniach ekranu cały czas pojawia się informacja, że karta pracuje w trybie PCI). Wiem, że na pewno da się dodać obsługę AGP w 95 (widziałem tak zrobionego Windowsa), tylko jak to zrobić? Trzeba doinstalować jeszcze jakąś poprawkę? Jaką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.05.2006 o 11:07, adams99 napisał:

> Zainstalować innego playera :P
mam inne, ale one nie smigają:/
z obsługą licencji nie ma chyba za dużo nie?

jakie? wiekszośc czyli np vplayer subedit czy best player to tylko nakładki na wmp (czyli jesli on nie działa to one też). najlepiej spróbuj all playera (niekorzysta z wmp) albo vlc playera (ten nie korzysta nawet z kodeków, wszystko jest wbudowane w program)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może słyszał o "nakładce" na win98 umożliwiającej uruchamianie tytułów działających tylko na xp? Jeżeli tak, to skąd można ją pobrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.05.2006 o 09:32, W3 napisał:

np. w takim Ubuntu, najważniejsze w nowych relase''ach jest GNOME i jego features, nie nowa
wersja jądra, czy X.org


Jestem użytkownikiem Ubuntu już od jakiś 3-4 tygodni wersja 6.06 (używam od wersji beta2), nie mam windowsa na dysku i powiem ci że z punktu widzenia takiego ZWYKŁEGO użytkownika jak ja ważniejsza jest aktualizacja GNOME od jaja :P poprostu po aktualizacji Gnome widze że coś się zmienia czasem to jest lepsze tłumaczenie, a czasem poprawka uciążliwego błędu Nautilusa. Natomiast po updacie jaja nie widze żadnych zmian ~~ od tak dla mnie to nic choć nie twierdze że one nic nie dają ale nie są dla mnie interesujące ~^ (mam nadzieje że załapałeś główną myśl ;D). A co do programów dostarczanych z Gnome poprostu nienawidz Totema i Evolution są okropne w obsłuudze i działaniu ~~

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

podstawowa różnica między Pro a Home to brak remote desktop i szyfrowania plików w tym drugim. to chyba jedyne cechy, które zwykły użytkonik mógłby chcieć czasem wykorzystać. reszta to pierdoły, które takiej osobie do niczego nie są potrzebne. przecież zwykły user IIS do niczego nie potrzebuje :) ale już developerowi może być jak najbardziej przydatny. w zasadzie wszystko co tak naprawdę jest w Pro a nie ma w Home to przyda się tylko w firmach albo ludziom, którzy sami tworzą narzędzia dla innych - stąd nazwa Pro :)

http://www.microsoft.com/windowsxp/home/howtobuy/choosing2.mspx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

heh, sig., znowu te przepychanki :)
--> W3 - w pełni się z tobą zgadzam. w zasadzie to mam wrażenie, że kupa ludzi marudzi na winde bo to trendy i w ogóle fajne, bo z siebie robią niewiadomo jakich speców.
każdy może myśleć co chce, to wolny kraj. jak komuś nie smakuje szynka niech wpeirdziela ser - z os''em jest to samo. nie rozumiem w ogóle intentcji osób marudzących na windę, albo co gorsza na jej użytkowników. po co? żeby się dowartościować? żeby pokazać, że dzięki temu, że są mniejszością bo wolą sobie powalczyć z linuchem to są w jakiś sposób lepsi? przyznam, że miałem taki okres w życiu kiedy moje myślenie o ms w zasadzie sprowadzało się to irracjonalngo potępienia. owszem wtedy flagowym produktem był win95, ale to mnie nie usprawiedliwia.
toczy się taka bezsensowna, odwieczna wojna - mój linux jest lepszy od twojej windy, bo mogę sobie odinstalować przeglądarkę... no i co z tego? sig. naprawdę tak cię boli, że nawet po "odinstalowaniu" outlooka, jego pliki zostaną na dysku?? możesz je ręcznie wykosić jak ci tak przeszkadzają, choć nie wiem naprawdę w czym.
komuś nie pasi, że winda ma za dużo wodotrysków? połowe z tego można powyłączać. a czy ktoś z was zastanowił się jak wygląda domyślna instalacja np. fedory?? 3 giga śmiecia na dysku. milion aplikacji, z których używa się raptem 10. co z tego, że mogę sobie wybrać co się instaluje, jak muszę poświęcić z godzinę tylko na to, żeby przebrnąć przez listę tysiąca pakietów? ok raz mogę to zrobić, ale dwa, trzy? za 4 to już bym po prostu ocipiał, w końcu kliknę, żeby się instalowało wszystko bo będzie mi szkoda czasu. nie mówiąc już o tym, że naprawdę wielu ludziom nic nie mówi informacja typu: konqueror-3.1.5-28535U90_5cl.i386.rpm czy ant-1.6.5-1jpp_9fc.x86_64.rpm
tak trudno zrozumieć, że ci co wybierają windowsa, wybierają rozwiązanie "kliknij i zapomnij"? to nie są macherzy alchemii bitów i czarnej magii shella. to są zwykli ludzie, którzy nie odróżniają bitu od bajtu, i dla których dyskietka to to okrągłe coś co się wkłada do komputera, dla których instalacja drukarki bez poprowadzenia za rączkę to już zadanie nie do zrealizowania bez pomocy fachowca.
to trochę tak jakby krytykować tych, co zawsze kupują nowy samochód i serwisują go w autoryzowanym punkcie obsługi, gdzie zawsze dostają dobrą kawę i wygodny fotel do poczytania gazety, zamiast smamemu grzebać pod maską 10 letniego samochodu tylko dlatego, żeby mieć wybór czy wymienią śrubki na te co się dokręca imbusem czy zwykłym krzyżakiem, albo czy wpakują tam świece zapłonowe tej czy innej firmy.
no i wreszcie na koniec, rozwiązania, które dostarcza microsoft dla biznesu to po prostu raj dla developerów.
a tak btw, zastanawialiście się czemu te wszystkie fajne growe tytuły nie wychodzą na linuxa?? to pewnie spisek wielkiego Billa, który każdemu developerowi na świecie płaci za to, żeby robił gry tylko pod windows?
a kto będzie zapewniał support klientom używającym systemów, w których każdy najdrobniejszy elemenent można sobie wymienić na inny nie koniecznie kompatybilny z tym, który miał producent gry? systemu, który nie ma tak naprawdę żadnej jasno sprecyzowanej i zestandaryzowaej konstrukcji i występuje na rynku w setce odmian. komunikaty typu "unresolved dependencies" skutecznie by odstraszały chyba nawet tych najwytrwalszych.
podstawową zaletą produktów microsoftu jest to, że są one dostępne dla każdego człowieka - nawet takiego, który nie ma pojęcia o komputerach - linux tego nie jest w stanie na dzień dzisiejszy zaoferować. ilu przeciętnych użytkoników będzie potrafiło odpowiedzieć na pytanie instalatora "jak mam zainstalować boot loadera?"... 90% ludzi używających komputery nie ma pojęcia co to jest ten boot loader, nie mówiąc już o MBR czy sektorach dysku. ich zwyczajnie nie interesuje czy dane na dysku są zapisywane w cylindrach, kapeluszach czy beretach.
linux jest poprostu świetny jako maszyna, która stoi sobie w ciemnym kącie albo wygodnej szafie i usługuje innym użytkownikom jako serwer, ale nie wtedy gdy mowa jest o użytku codziennym przez zwykłych ludzi którym słowo shell kojarzy się z koncernem naftowym, a podpis cyfrowy to taki, który wskanowuje się z kartki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2006 o 00:04, Kaziu02 napisał:

Jestem użytkownikiem Ubuntu już od jakiś 3-4 tygodni wersja 6.06 (używam od wersji beta2),
nie mam windowsa na dysku i powiem ci że z punktu widzenia takiego ZWYKŁEGO użytkownika jak
ja ważniejsza jest aktualizacja GNOME od jaja :P


A czy napisałem że jest inaczej? :P
Sam używałem Linuksa i przy wyborze dystrybucji (miałem trudność z wyborem - Fedora czy Ubuntu) kierowałem się głównie dostępnością GNOME (wtedy 2.14) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dlaczego mało gier na linuksa? to efekt kwadratury koła. czyli niema gier bo system mało popularny, a system mało popularny bo mało gier. Niewiew czemu sie tak shella wszyscy czepiają, ja sam korzystam z niego tylko wtedy kiedy wiem że będzie to szybsze niż doklikanie sie do stosownego okienka (a że zwykle jest to już inna sprawa). osobiscie używam linuksa w domu, i twierdze że sie do tego nadaje bo w przeciwieństwie do windows nie sprawia mi problemów ( przcież windows to system przeznaczony dla tych co nie mają pojęcia co robią, sam Gates porównał użytkownika do niezbyt inteligentnej małpy. wiec wszystko samo sie jakoś robi, niestety to jakoś rzadko idzie w parze z tym czego potrzebuje). zać co do grania no cóż pozostaje mi zagryźć zęby czekać na reactos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

zać co do grania no cóż pozostaje mi zagryźć zęby czekać

Dnia 13.06.2006 o 08:25, sig. napisał:

na reactos.


Zawsze można kupić cedege za 79 zł i można sobie dobrze pograć ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2006 o 08:25, sig. napisał:

dlaczego mało gier na linuksa? to efekt kwadratury koła. czyli niema gier bo system mało popularny,
a system mało popularny bo mało gier.

zapewniam cię, że mała popularność tego systemu nie wynika z małej ilości gier. to jest chyba jeden z najmniej istotnych czynników, które mają na to wpływ.

Dnia 13.06.2006 o 08:25, sig. napisał:

Niewiew czemu sie tak shella wszyscy czepiają, ja sam [...]

nikt się nie czepia, ale niestety bez shella z linuxem jest ciężko. owszem jest to bardzo przydatne narzędzie, ale zwyky człowiek sobie z nim nie poradzi. nie po to jest GUI, żeby używać TUI :) te systemy mają to do siebie, że jak się tworzy ich elementy składowe, to przede wszystkim implementuje się jakąś konkretną funkcjonalność, a najwyżej potem jak komuś innemu się chce, to dorabia do tego GUI. ja nie mówię, że to jest złe, ale dla człowieka, który nie ma pojęcia o tym, jest to problem nie do pokonania. jeszcze do niedawna skonfigurowanie karty sieciowej w niektórych dystrybucjach było niemożliwe bez odpalenia shella. podobnie np. samba - ja wiem, że niektórym fajnie jest jak sobie odpalą vim''a i ręcznie wyedytują smb.conf, ale normalny user chciałby po prostu kliknąć na katalog i powiedzieć "udostępnij go w sieci". owszem w linuxach jest coraz więcej ułatwień dla zwykłych ludzi, ale to ciągle jeszcze mało.

Dnia 13.06.2006 o 08:25, sig. napisał:

[...] przcież windows
to system przeznaczony dla tych co nie mają pojęcia co robią, sam Gates porównał użytkownika
do niezbyt inteligentnej małpy.[...]

i miał rację. dochodzi do tego jeszcze fakt, że ludzie są z natury leniwi i nie chce im się uczyć obsługi kolejnego skomplikowanego sprzętu, skoro już nauka obsługi nowego telewizora jest wyzwaniem.

Dnia 13.06.2006 o 08:25, sig. napisał:

wiec wszystko samo sie jakoś robi, niestety to jakoś rzadko
idzie w parze z tym czego potrzebuje).

podejrzewam, że gdybyś tyle czasu co na poznawanie linuxa i marudzeniu na ms, spędził na poznaniu windy i jej dostrojeniu do swoich potrzeb to stanęło by na tym samym - miałbyś system, który jest taki jaki chcesz żeby był i na którym na dodatek działają gry i masa innego softu (oraz hardware''u), a o którym linuxiarze mogą sobie marzyć :) faktem jest, że niektórych rzeczy winda nie zrobi, ale tak samo jest z linuxem. btw, pewnie nawet nie wiesz, że sam ms udostępnia narzędzie pozwalające mieć w windzie kilka desktopów na raz jak to jest w kde czy gnomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z windosem i jego zbędnymi automatami( w różnych wersjach) nie dałem sobie rady przez jakieś 7 czy 8 lat, zaś linuksa polubiłem od ręki (szkoda tylko że tak późno zdecydowałem sie na jego instalacje). co do cedegi to można mieć legalnie i za darmo (trzeba sobie tylko kod przeznaczony dla pracujących nad nią programistów samodzielnie skompilować) ale z testów wynika że to nie dlamnie (już mi lepiej wine chodzi). zaś wojna i narzekanie z obu stron jest bo systemu dla każdego zrobić sie zwyczajnie nieda. trzeba by wprowadzić rodzine kompatybilnych ze sobą systemów w której znalazły by sie zarówno systemy dla tych co sie boją polecenie wpisać (bo jescze np komputer wybuchnie ;) jak i dla tych co chcą sami decydować o tym co sie z ich kompem dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no i właśnie tuataj potwierdzasz moje słowa. jedni wolą, tak jak ty, powalczyć sobie z winem żeby zagrać byle grę i mieć potem radochę z tego, że się w ogóle udało odpalić, a inni po prostu wolą włożyć płytkę zagrać, bez zbędnych kombinacji. oczywiście jeszcze inni w ogóle wybiorą konsolę do tego celu, ale to już obszar innych działań wojennych :) tak czy inaczej - każdy ma i robi to co lubi.

niech jedynie zachowa swoje złośliwe, często niedojrzałe komentarze dla siebie (nie traktuj tego jako przytyk - ja już teraz tak bardziej ogólnie piszę). denerwujące jest po prostu to, że co trzeci użytkownik linuxa uważa się conajmniej za drugiego Linusa Torvaldsa, a co drugi toczy bezsensowną krucjatę przecisko Gatesowi, tak jakby był on źródłem wszelkiego zła na tym świecie. Może i gość jest trochę śmieszny, ale jak by nie było tylko i wyłącznie dzięki sobie znalazł się na liście Times''a 100 ludzi, którzy mieli największy wpływ na 20 wiek, a także dzięki sobie jest na topie list 400 najbogatszych ludzi wg Forbes''a od 1993 roku. to, że na cele charytatywne koleś sam jeden przeznaczył w przybliżeniu tyle ile wynoszą roczne wpływy do polskiego budżetu pewnie też nie ma znaczenia... ale co ja tam będę się wstawiał za tym cieniasem, w końcu sam jestem bezmózgim użytkownikiem windowsa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.06.2006 o 08:25, sig. napisał:

przcież windows to system przeznaczony dla tych co nie mają pojęcia co robią, sam Gates porównał użytkownika
do niezbyt inteligentnej małpy. wiec wszystko samo sie jakoś robi, niestety to jakoś rzadko
idzie w parze z tym czego potrzebuje

Nie pierwszy raz spotykam się z takim stwierdzeniem, jednak ciągle go nie rozumiem. Nie potrafię sobie jakoś przypomnieć, prawie żadnej sytuacji, w której Windows sprawiał mi większe problemy, robiąc coś, czego nie potrzebuję (Word - owszem, ale Wndows - naprawdę rzadko). Jedne, co przychodzi mi na myśl, to podgląd filmów w automatycznie włączającym się widoku miniatur oraz niepotrzebnie włączający się widok przeźroczy, ale są to raczej mało przeszkadzające przypadki.

Ogólnie nie wiem, w czym lepszy dla przeciętnego zjadacza chleba jest lepszy Linux. Windows, wbrew obiegowej opini, jest stabilny, bardzo rzadko się wiesza, a jeśli już, to w wyniku błędu w programie gry, które i tak nie działają na Linuxie, więc tutaj Linux się nie może czepiać. Zwykły użytkownik nie potrzebuje stawiać serwerów, ani... sam nie wiem, jakie poza tym funkcje może spełniać Linux. A przy tym Windows jest bardziej intuicyjny w obsłudze, więc nie widzę specjalnej przewagi Linuxa nad Winodwsem.

Byłbym wdzięczny, za podanie jakiś konkretnych przypadków, a nie - niepopartych żadnymi przykładami twierdzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować