Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Capcom rozczarowany sprzedażą Lost Planet 3

16 postów w tym temacie

Ja tam kiedyś kupie Lost Planet 3. Nie zrobiłem tego teraz ze względu na ogromną cenę. Może mi ktoś wytłumaczyć czemu wszystkie gry w dniu premiery kosztują aż 220-240zł? Rozumiem że takie tytuły jak GTA V mogą tyle kosztować ale takie np. Dead Island Riptide, Dead Space 3 czy Bordelands 2 to już jest kpina. Owe gry są co najwyżej średnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może warto się zastanowić nad kupowaniem gier w UK. Jak nie w dzień premiery to chociaż miesiąc, dwa po. Na amazonie często cena w pre-orderze jest mniejsza niż w dzień premiery (albo blisko tego dnia). Ostatnio nawet mi zwrócili ok 25 zł na kartę za Dragon''s Crown (bo w dniu premiery cena była mniejsza). No chyba, że ktoś naprawdę uwielbia polskie tłumaczenia i duby. Wtedy nie ma wielu możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.11.2013 o 16:04, Tom180 napisał:

Dead Space 3

No co Ty? Przecież Dead Space 3 to normalnie AAAA quality!
Kolejny tytuł pokazuje jak geniala byłą decyzja Capcomu aby wykorzystać zachodne studia do zmarnowania ich gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Weź to przetłumacz twórcom, bo oni myślą, że ich gry są produkcjami AAA+

To jest właśnie problem, zrobią grę i myślą, że jest super produkcją a gracze mają inne zdanie a oni nadal swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Branże gier w bieżącym roku fiskalnym można podsumować tak: "<Tu wpisz wydawcę> jest rozczarowane sprzedażą <tu wpisz grę>". Eh, co to się porobiło. Ale co do samego Lost Planet 3 to mnie jakoś specjalnie nie dziwi. Ktoś w ogóle czekał na tą grę? Taka seria dostaje kolejne części, a naprawdę dobre gry np. Enslaved prawdopodobnie nigdy nie doczeka się sequela, a szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wydają średnią grę, oferującą najwyżej 10 godzin "zabawy", wyceniają ją na 60$ i oczekują, że gracze będą się ustawiać w kolejkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Może warto się zastanowić nad kupowaniem gier w UK. Jak nie w dzień premiery to chociaż
> miesiąc, dwa po. Na amazonie często cena w pre-orderze jest mniejsza niż w dzień premiery
> (albo blisko tego dnia). Ostatnio nawet mi zwrócili ok 25 zł na kartę za Dragon''s Crown
> (bo w dniu premiery cena była mniejsza). No chyba, że ktoś naprawdę uwielbia polskie
> tłumaczenia i duby. Wtedy nie ma wielu możliwości.

Powiedziałbym, że zwłaszcza ze względu na polskie dubbingi należy się nad tym zastanowić. Choć oczywiście polskie ceny gier to kpina, zwłaszcza w porównaniu z wersjami sprowadzanymi z UK na allegro. Dodatkowo, teraz na Amazonie praktycznie do każdej gry mamy wysyłkę do polski za darmo. Nie to, że chce robić reklamę zagranicznemu serwisowi, ale na Boga, czy nikt nie analizuje cen gier na konsole w tym kraju?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Capcom rozczarowany sprzedaza Lost Planet 3" ? A wszyscy fani tej serii rozczarowani scierwem jakie Capcom wydal zamiast gry. Ja nie wiem czego oni sie spodziewali wydajac taki shit... Wogole to nalezy sprecyzowac ze 300 tys kopi wyslano do sklepow a nie sprzedano, czyli sprzedano pewnie max 200 tys. Ostatnio tradycja Capcomu jest niszczenie swoich najlepszych tytulow zmieniajac w nich absolutnie wszystko co sie da, oczywiscie na gorsze. Lost Planet 1 i Colonies do dzis maja aktywny multiplayer co chyba najlepiej swiadczy o jakosci tych gier. Lost Planet 2 bylo przekombinowane ale jak je porownac do Lost Planet 3 to swieci niczym diament... Moze ktos odkupi od Capcomu prawa do tej gry i przywroci jej nalezny blask ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tutaj bym powiedział - dobre mleko temu panu polać ;)

Bo chyba cały rok można właśnie w ten sposób podsumować. Wiele gier nie spełniło oczekiwań twórców. Akurat w przypadku Lost Planeta 3 można mówić o naprawdę sporej porażce, bo tylko 300k pudełek... co to jest? Ale z drugiej strony zbyt wygórowana poprzeczka Square Enix, innych gier Capcomu to takie przykłady dosyć ciekawe.

Z drugiej strony jednak mamy kolosalną sprzedaż GTA V, tutaj zaraz pojawi się CoD: Ghosts, który zapewne nie będzie chciał być gorszy, a nie wiemy (albo już wiemy... nie wiem, nie interesuję się tematem) w jakiej ilości sprzedał się Battlefield 4 czy AC IV. Tak więc no... ciekawie, ciekawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po prostu winny całej tej sytuacji są trendy którymi prawie wszyscy więksi wydawcy obecnie się kierują:

Chęć osiągnięcia sprzedaży pokroju CoD oraz GTA V - mimo ogólnej wiedzy że nie da się ich dogonić pod względem sprzedaży i robić wszystko pod publikę tych gier zapominając że ta publika i tak nie kupi ich gier mimo tego.


Jak władujemy sporo kasy to na pewno się gra sprzeda - po prostu wydawcy nie wiadomo skąd ubzdurali sobie że jak gra będzie miała duży budżet to napewno się zwróci -> do dziś nie wiadomo od której gry to się tak naprawdę zaczęło. Druga sprawa brak kontroli na budżetem też tutaj skoro forsa idzie na takie kwiatki jak np. szampon dla tomb raidera od AMD.

Marketing z okłamywaniem graczy na dużą skalę i embargo na recenzje poprawi sprzedaż - Marketing zgoda może pomóc ale nie w połączeniu z embargiem na recenzje i jeszcze okłamywaniem graczy(ta to do ciebie ACM), bo wtedy już gracze dostają sygnał CRAP ALERT!!

Żerowanie na marce ile się da - no i niestety Capcom jest tutaj istnym guru pod tym względem RE,SF i wiele innych wydojonych ile się da.

Niszczenie klasycznych gier i serii robiąc je na wzór gier konkurencji lub tego co jest w modzie nie licząc się ze społecznością pierwowzoru - No i mamy klops po wyjściu Gears of War, bo wtedy zaczęła się histeria, że każda gra ma mieć coop. Albo przerabianie klasycznych na gier na np. FPS''y lub TPS i co z tego wychodzi najlepiej to podejście opisuje ta recenzja http://www.escapistmagazine.com/videos/view/zero-punctuation/8031-The-Bureau-XCOM-Declassified !!

Pieprzone DLC - Dobra większe DLC które coś wnoszą do gry np. nadchodzące XCOM: Enemy Within lub DLC do Borderlands 1 z knoxxem to jest oki, ale nie takie w stylu Slingshot lub inne mini dlc typu Vault Hunter Pack nic nie wnoszącektóre każą sobie płacić tyle samo co za wcześniej. Kwestia dostępności DLC tutaj EA pierwsze chyba nagminnie łamie tę zasadę. No i jeszcze wchodzi Season Pass gdzie istnieją nastepujące opcje:

- że w najgorszym wypadku wszystkie DLC będą do bani -> ACM, SF4
- że najczęściej niektóre DLC są wspaniałe a reszta do bani
- że 3/4 DLC trzyma wysoki poziom i faktycznie wnosi coś do gry

No i jeszcze kwestia wycinania pewnych elemntów z gry w czasie produkcji i wydawanie ich jak DLC - no i tutaj należy wymienić parę firm gier co robią sobie takie jaj z graczy

- Capcom za całokształt podejścia z tym
- Firaxis dostaje karnego !@#!@#!@ za Elite Soldier Pack DLC
- ID Software za jaja z RAGE w kwestii AE

Ta i potem takie Capcom się dziwi dlaczego sprzedaż jest taka niska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prosta piłka - jeżeli taki trend się utrzymuje to oznacza, że można na nim zarobić. Jeżeli ludzie kupują bzdurne DLC do gry to czy ktoś im każe to robić? Nie i o to właśnie chodzi. W mojej historii kupiłem tylko jedno DLC - The Missing Link do Deus Ex: Invisible War i to dlatego, że było niewiarygodnie tanie, aż żal było nie skorzystać. Teraz mam z tego profit, bo niby jak kupię sobie Director''s Cut do gry to będę miał jakieś 80% zniżki, więc ok... może kupię. Ale nigdy nie zgodziłbym się na coś ultra małego, co daje tylko kilka rzeczy miłych dla oka, a nie coś grubszego fabularnie.

Podobnie jest z całą masą innych rzeczy pojawiających się na rynku. Dlaczego one są? Bo gracze im na to pozwalają. To co, że część z tego grona powie "zagłosuję portfelem i nie kupię" jak to jest tylko kropla w morzu? No właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukajac informacji o Splinter Cell Blacklist (notabene bardzo dobra gra) natknalem sie na wywiad z autorami serii ktorzy wprost mowia ze nie nalezy sluchac graczy przy tworzeniu nowych czesci. Ze na forach zazwyczaj udziela sie mniejszosc ktora wcale nie odzwierciedla opini spolecznosci. Chyba ludzie z Capcomu chodzili do tej samej szkoly, na te same wyklady bo sa totalnie glusi na glosy graczy. Chwilami to co robia wyglada wrecz na sabotaz od srodka... DLC mimo ze to wyciaganie kasy jestem w stanie przelknac o ile dodadza mi rozrywki. Glowny problem z DLC polega na tym ze maja mase glupich ograniczen. Znowu nie wiem czym sie kieruja autorzy tworzac DLC w ten sposob... W Tomb Raider wypuscili sliczne mapy w ktore mozna bylo grac TYLKO W JEDNYM trybie (Eliminacja) w ktory praktycznie nikt nie gra... Kupilem te mapy zeby nastepnego dnia zorientowac sie ze sa bezuzyteczne. W Lost Planet 2 wystarczylo ze do poczekalni dolaczyl ktos bez Map Packa i gra automatycznie zmieniala mape DLC na ktoras ze standardowych. Nietrudno sie domyslec ze zawsze znalazl sie ktos bez DLC... Nie wspomne o tym ze jako mapy DLC firmy czesto sprzedaja lokacje z kampani co jest zwyklym bandyctwem bo te mapy sa juz w grze a kaza nam za nie znowu placic... Dziwny jest ten swiat producentow gier i ich logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować