Zaloguj się, aby obserwować  
sekundka

Red Hot Chili Peppers - Temat ogólny

93 postów w tym temacie

Przeglądam właśnie koncert z RIO 2006... To co oni wyczyniają jest po prostu... NIESAMOWITE!!! szczególnie te solówki. Widać jednak, że wokalista z deczka się postarzał i głos już nie ten sam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już w ten piątek w Los Angeles Convention Center podczas MusiCares 2010 nastąpi wielki powrót Papryczek na scenę po ponad dwuletniej przerwie! Wtedy też dowiemy się oficjalnie kto zostanie nowym gitarzystą zespołu po odejściu Johna (:/). Na 99% będzie to Josh Klinghoffer, który występował już z zespołem kilkakrotnie jako drugi gitarzysta, współpracował też z Johnem przy wielu projektach, grali razem m.in. w Ataxii. Chodzą też plotki o powrocie Dave''a Navarro z Jane''s Addiction , który nagrał z zespołem album "One Hot Minute", ale sam zainteresowany wszystkiemu zaprzecza. Niezależnie od tego kto okaże się nowym gitarzystą zespół zapowiedział, że planuje wydanie nowego krążka w październiku tego roku. Ja mam nadzieję, że ta przerwa wyszła Papryczkom na dobre i powrócą w tak samo rewelacyjnej formie jak zawsze (choć już bez Johna), no i kiedyś może odwiedzą po raz drugi nasz kraj :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odświeżę temat. Dopiero ostatnio jakoś przeczytałem o odejściu Fruscianta i w sumie jestem trochę w szoku. Mam nadzieję, że Josh godnie go zastąpi choć przy układaniu nowych kawałków lepszy mimo wszystko byłby John. Nie będę płakał za nim, choć gitara i głos świetny i mam nadzieję, że jego odejście nie spowoduje obniżki formy Red Hotów ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę temat ostro umarł;)
Prace i nagrania do nowej płyty już skończone, liczyłam na nią trochę wcześniej, ale pojawi się dopiero jesienią. Mam nadzieję, że będzie mniej niż więcej ballad i więcej rocka. Jak na koncertach. Jestem bardzo ciekawa co to będzie, nowy gitarzysta, nie wydaje mi się aby brzmienie było podobne do wcześniejszego, mam cichą nadzieję jeśli chodzi o partie gitarowe na powrót do czasów Hillela Slovaka. Płyta nazwy podobno jeszcze nie ma. To tyle jeśli chodzi o odświeżanie tematu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spokojna głowa, Josh nie dość że jest dobrym znajomkiem Johna, to jeszcze masakrycznie przypomina JF z czasów młodości. :P Głos też ma naprawdę dobry, więc o backing vocals to nie ma co się martwić, a i z pomysłowością (podobno) jest okej.
Jeśli chodzi o płytę, to jestem napalony bez względu na to co wyjdzie. Troszkę intryguje zupełnie nowy sposób tworzenia piosenek, wcześniej były to głównie jamy z których wyłapywano fajne motywy, reszta to też różne improwizacje. Teraz podobno więcej było "pisania" muzyki, no ale wiadomo, Flea musi się pochwalić nową wiedzą, on nie jest typem gościa co studiuje dla sztuki.
Poza tym Peppersi z płyty na płytę miękną, co prawda na SA było sporo żywszych kawałków, ale i tak wychodziło fifti-fifti. Nie żeby było to złe, bo praktycznie każdy song był dobry (a już zupełnie rozmaziany BTW jest genialnym albumem), ale chyba wszyscy życzyliby sobie powrotu do korzeni. Osobiście najbardziej podobał mi się Californication, głównie za to że był urozmaicony i atmosfera była nie do podrobienia.

No i okładka jaka nie będzie to i tak pobije tę z SA. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2011 o 21:26, Shlafrok napisał:

.....................


No właśnie nie chcę kolejnej płyty tak "miękkiej". Chociaż im to wychodzi. SA jak dotąd, oprócz pierwszej płyty podobała mi się niemal najmniej (chociaż było sporo fajnych kawałków z Dani California na czele). Na pierwszym miejscu absolutnie Blood Sugar Sex Magic, na drugim Californication, jeśli chodzi o moją osobistą hierarchię;) Imho Josh zagra inaczej i będzie to coś innego, w zasadzie taką mam nadzieję, choć o tym jammowaniu też słyszałam. Poczekamy zobaczymy:D
Nie no mam nadzieję, że okładka będzie przynajmniej na poziomie BSSM :D

Btw polecam bardzo fajny Jam Flea z Johnem z początków działalności - Pretty Little Ditty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2011 o 22:18, xmarqinaxnellx napisał:

SA jak dotąd, oprócz pierwszej płyty podobała mi się niemal najmniej


Może dlatego że jednak prawie 30 songów na raz to trochę dużo. :) Z jednej strony zawsze było mi żal b-side''ów RHCP, niektóre naprawdę są rewelacyjne, ale kiedy myślę o ilości materiału SA to wydaje mi się, że jednak lepiej wypadłby pojedynczy album, reszta mogłaby pozostać jako właśnie b-side''y (chociaż i tak ostatni album ma ich 10 chyba :P).

Dnia 11.05.2011 o 22:18, xmarqinaxnellx napisał:

Nie no mam nadzieję, że okładka będzie przynajmniej na poziomie BSSM :D


Trzeba przyznać ze to była rewelka. Liczy się pomysł. Na SA pomysłu nie było. :P

Dnia 11.05.2011 o 22:18, xmarqinaxnellx napisał:

Btw polecam bardzo fajny Jam Flea z Johnem z początków działalności - Pretty Little Ditty.


Ba, uwielbiam trąbkę Flea. Chociaż wyżej stawiam raczej jamy koncertowe, choćby final jam w Chorzowie (imo jeden z najlepszych o ile nie naj).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

http://kroq.radio.com/2011/07/15/kroq-exclusive-world-premiere-of-the-red-hot-chili-peppers-new-single-the-adventures-of-rain-dance-maggie-from-their-upcoming-album-im-with-you/2/

Nastraja mnie to to megaoptymistycznie, to wciąż RHCP, w sumie to się nawet zaskoczyłem tym lekkim funkiem, ale czuć że to Josh. Już tylko dorwać tylko album.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udostępniono kilka nagrań z prywatnego koncertu.
http://www.youtube.com/watch?v=21fPuyx829M
http://www.youtube.com/watch?v=naSjgp8eElg
http://www.youtube.com/watch?v=A5j6iFvdjsM
Co do Adventures to mi osobiście za słodka się wydaje piosenka. Reszta - nagrania są słabe, więc ciężko ocenić:) Ale widać, że energia w zespole nadal jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Udało się wczoraj komuś posłuchać przedpremierowo albumu? Mi się udało i jestem niezwykle mile zaskoczony. Po premierze singla byłem nastawiony dość sceptycznie, może nie był on beznadziejny, ale specjalnie mnie też nie porwał. Po przesłuchaniu całości materiału stwierdzam, że Rain Dance Maggie to zdecydowanie najsłabszy utwór na płycie, a sam krążek jest znakomity. Z jednej strony to starzy, dobrzy Red Hoci czyli mieszanka energetycznego funku i fajnych ballad, z drugiej wyraźnie czuć powiew świeżości jaki wniósł do zespołu Josh. Ja osobiście jestem zachwycony i w poniedziałek lecę do sklepu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba przyznać że Warner nieźle wtopił z wyborem pierwszego singla, Maggie jest kawałkiem dobrym na letnie popołudnie z radyjkiem ale nie ma kopyta, jest płytki (utwór, sama Maggie znając Kiedisa płytka być nie może ;P), nie ma tego WOW po usłyszeniu poprzednich wiodących singli.
Jak dla mnie na pierwszy ogień powinno pójść Monarchy of Roses. Imo najlepszy reprezentant płyty, ŚWIETNY refren i bridge, przesterowane zwrotki co mi się bardzo podoba, jedna z niewielu interesujących solówek. Ogólnie jest flow. Mocny kawałek, ale bardzo przystępny. No ale dosyć smęcenia o singlach.
Przesłuchałem album tylko raz (nie wiem do której godziny trwał stream) ale już kilka wniosków można wysnuć. Wyraźne odejście od grania gitarowego, jak to ładnie sami zainteresowani ujęli ''from Led Zeppelin to Stones'', no nie powiem żebym witał to z otwartymi rękami - ale tego każdy się spodziewał, jednak Frusciante to inny świat. Trochę mi się zrobiło na sentymenty, RHCP zawsze stało gitarą i basem, chciało się uczyć genialnych riffów i ogólnie John inspirował. Zobaczymy jak z jego najnowszą solówką. Tak czy siak Josh wpływa na słuchacza w zupełnie inny sposób, tworzy przestrzeń, bawi się dźwiękiem i rzadko kiedy wychodzi na pierwszy plan. Brzmi to inaczej, ale bardzo fajnie wciąż, a dodatkowo podkreśla sekcję rytmiczną - komu mało Fleji i Chada powinien być bardziej niż szczęśliwy z IWY, nasz bimberman naprawdę wyciska z perkusji ostatnie drzazgi. Plus za miejscami śliczny fortepian. Kiedis nieźle - jego śpiew nigdy nie brzmiał tak dobrze, niesamowicie rozwinął się od startu RHCP. Z drugiej strony melodie sprawiają wrażenie trochę zbyt podobnych do siebie, a teksty z tego co wychwyciłem mistrzostwem świata raczej nie są (ale czy kiedykolwiek były? :)). Tak nawiasem mówiąc mam wrażenie że AK na starość dziecinnieje.
Co do piosenek z tego co pamiętam: całkiem fajne Factory of Faith, Did I let you know, Meet me at the Corner, Even you Brutus, świetne Look Around poza banalnym refrenem. Lekki zawód Brendan''s Death Song. Płytkę oczywiście kupuję, myślę że jest naprawdę dobrze.

Aaa, bym zapomniał jeszcze odnośnie wokalu. ZA MAŁO JOSHA!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować