Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Gry dla dorosłych w Polsce wkrótce tylko dla dorosłych?

136 postów w tym temacie

Widzę że wiele osób jest za tą ustawą choć pewnie nie mają 18+ (ps. sam nie mam) a jeśli mają chyba na pewno nie będąc w wieku 18 grali w gry jak gta itp, i raczej nie zadziałały na was tak że wychodząc z domu zabijacie przypadkową osobę. A dlaczego? Gdyż zależy to od psychiki człowieka, równie dobrze osoba w wieku 18 lat pod wpływem gry komputerowej
mogła by kogoś zabić . Według mnie dziecko w wieku tych 10 lat nie powinno grać w gry +18 ale osoba w w wieku 15-17. Myślę te osoby są mają już w jakimś stopniu wykształtowaną psychikę (choć nie wszyscy) i brutalna gra nie wpłynie w znacznym stopniu na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Serio jesteście za?



^^ Nie. I to nawet pomimo smutnego faktu, że sporo rodziców ma głęboko w rowie w co grają ich pociechy.

Ale już pomijając poruszone przez Ciebie kwestie, to zwyczajne śmierdzi kolejną bublowatą, rozmijającą się z rzeczywistością ustawą. Sprzedawca poprosi o dowodzik ? To młodzieniec poprosi starszego kolegę/kogoś dorosłego żeby mu kupił i tyle w temacie. Młodzież nie ma problemów żeby jarać/chlać/ćpać/oglądać pornosy, to akurat będzie problem z kupnem gry z "nieodpowiedniej" kategorii wiekowej. Pfff. Już to widzę.

^^ To kwestia "face to face", ale przecież mamy jeszcze zakupy internetowe :) Tutaj już całkowicie hulaj dusza piekła nie ma, bo jakoś nie widzę, żeby jako weryfikację wieku podawać numer pesel czy serię dowodu osobistego - to chyba już stoi w sprzeczności z ustawą o ochronie danych osobowych.

Obecna sytuacja nie jest idealna (także sam system PEGI - bo litości ale jaka jest różnica między 16 a 18 ? Dla mnie żadna, co najwyżej w metryce), ale to mi wygląda na próbę rozwiązania problemu od dupy strony.

Od wychowywania dzieci są przede wszystkim rodzice, a nie kolejny urzędas, który lepiej ode mnie wie co jest dobre dla moich pociech a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Póki nie będą nam gier cenzurować jak to robią często chociażby w Australii, to nie mam z tym problemu. Pytanie tylko na ile to pomoże, bo jakoś gimbaza nie ma problemu z zaopatrywaniem się w alkohol oraz fajki (nie pisząc już o czymś cięższym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Co z tego, skoro zawsze można kupić w internecie, tam ciebie nie sprawdzą.
tru. tru. Też o tym myślałem. A co do 18+ - te oznaczenia wiekowe PEGI tak naprawdę odnoszą się do rozwoju emocjonalnego, psychicznego i intelektualnego jaki jest potrzebny do ukończenia gry. Sam pamiętam, że jak byłem mały to gry 18+ były dość trudne do przejścia, a teraz to błahostka. Takie jest przynajmniej moje zdanie na temat oznaczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie jacy wy naiwni jesteście...
Przecież im wcale nie chodzi o dobro dzieci, tylko o doklejenie do tego akcyzy na której zarobią kasę do budżetu na premie dla siebie i reszty swoich lizodupów urzędasów :)

Tylko wszystko robi się małymi krokami, pierw zmienimy klasyfikację produktu, potem dokleimy ograniczenia wiekowe a potem zbierzemy zgraje psychologów i innych pseudo naukowców którzy dokleją nam bajkę, ze gry video są nałogiem, że trzeba ograniczać, kontrolować no i akcyzę walnąć.

A potem poczekam na akcyzę na książki [bo o ile nie mogę powiedzieć, ze jestem uzależniony od grania, bo grywam średnio 3-4h tygodniowo o tyle uzależniony od książek jestem od lat i to chyba bardzo ciężko.. o kinematografii i filmach oraz serialach nawet nie wspomnę :) Generalnie są to tak ciężkie nałogi, ze nie starczyło mi przez nie miejsca na standardowy alkoholizm i fajki xD]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby z jakiej racji państwo mam mówić rodzicom, w co mogą grać ich dzieci. A ci rodzice, którzy to popierają, powinni oddać swoje dzieci państwu, które na pewno zapewni im lepsze wychowanie. Ba, co ja mówię lepsze, idealne wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcą to wprowadzać a nawet nie wiedzą, że oznaczenia PEGI są na grach już od dawna...Tak czy owak nic to nie da, bo rodzice itd. kupią każdą grę swojemu dziecku tak jak to robią teraz.Sam kupowałem gry, które nie były na mój wiek jeszcze jak np. Dawn of War.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > No i szczerze jestem za. Przynajmniej nie będzie sytuacji, gdzie 10 latek prosi
> tatę
> > o kupno GTAV (sytuacja z wczoraj z EMPiKa).
>
> A na odwrotnie? Jak dzieciak sam nie kupi to pozostanie mu prośba rodziców. Wiec takich
> sytuacji bedzie wiecej.
Tylko wtedy może cześć tych debili która kupuje dziecku np GTA zacznie się zastanawiać co jest grane jak go poproszą o dowód przy kasie, jesteśmy narodem ignorantów i trzeba coś zmienić. Ten nakaz w żaden sposób nie wykluczy dzieci z możliwości kupowania przez dzieci gier 18+, nie ma 100% skutecznej metody. Nawet jeśli jeden na dziesięciu rodziców choć chwilę się zastanowi co kupuje dziecku to ja uważam że warto to wprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2013 o 10:51, Darkstar181 napisał:

Szczerze ?
Jestem za.

Gry są dla dorosłych (przynajmniej znakomita większość) a nie dla dzieci. Już najwyższy
czas żeby traktowano je poważnie, a nie jak zabawki dla 5 latków.

Nom. Gry takie jak gta, manhut etc, to stuff dla dorosłych. Nie widzę problemu, by były sprzedawane z dowodem. Tylko czy to wiele zmieni? Dzieciaki i tak gdy będą chciały, to zagrają. Kupią przez net, ściągną pirata albo kupi im osoba trzecia (może nawet nierozgarnięty rodzic). Ale znów - w czasach gdy przemoc jest tak powszechna, niewiele może się zmienić. Wyeliminowanie brutalnych gier (albo raczej próba) to mały trybik w sporej maszynie. Ofc sporo zależy od rodziców. W sumie, to może lepiej, jak lekka dawka przemocy dostanie się do świadomości nastolatka. Wychowywanie dzieci na zasadzie klosza - kwiatki, kucyki, różowe okulary, też może wyrządzić krzywdę. Realny świat jest brutalny i samo życie momentami również. Lepiej mieć tą świadomość wcześniej niż później (ofc nie piszę o dzieciakach z podstawówki czy młodszych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jestem przeciw. Nie dlatego, bo jestem maniakiem, który musi grać non-stop tylko dlatego bo to niczego nie zmieni. Gry to nie alkohol czy papierosy, które szkodzą bezpośrednio naszemu organizmowi. Normalny (zdrowy) człowiek, nie zacznie po zagraniu w podane powyżej GTA napadać z bronią na sklepik szkolny czy torturować kolegę by się dowiedzieć kiedy jest sprawdzian. Pijany koleś na ulicy stanowi 20 razy większe zagrożenie niż koleś grający sobie bezpiecznie w domu. Demoralizacja? A co w takim razie politycy zrobią z książkami np.: Toma Clancy''ego, Dana Browna czy Sapkowskiego, gdzie występuje zabijanie ludzi, potworów czy innych nadprzyrodzonych mocy? Czy politycy też zaraz wprowadzą kupowanie książek czy filmów na dowód? Wyobraź sobie: wchodzisz do księgarni, chcesz kupić "Zbrodnię i karę" bo nie masz w domu czy bibliotece - "Poproszę o dowód. Książka zawiera sceny brutalne i lekki kontent erotyczny." Błagam Was... Gry podobnie jak film to interaktywna wizualizacja (głównie) fikcji. Jeżeli ktoś nie umie odróżnić fikcji od realnego świata to skierować do psychologa, psychiatry. Będą gry na dowód: poszerzy się piractwo i będzie znowu płacz, że wzrasta przestępczość w Polsce. Mam 17 lat i wiem, że torturowanie człowieka jest przestępstwem a co ważniejsze jest złe i nieetyczne wobec drugiego człowieka. A 10-latki mogą się nie dowiedzieć bo nie znają tak dobrze prawa w Polsce. Tu wchodzi wychowanie rodziców, bo dziecko powinno odróżniać co jest dobre a co złe. Więc co to zmieni, że gry będą sprzedawane na dowód, skoro nieodpowiedzialni rodzice będą kupowali brutalne gry, bo się na grach nie znają, a sprzedawca patrząc po kliencie zaoferuje mu grę dostosowaną do jego wieku. PEGI jasno i przejrzyście pokazuje, dla kogo dane gry są skierowane i już bardziej chyba się nie da. Gry są dla ludzi, a nie parapetów, więc trzeba użyć głowy. Brutalność w grach jest stosowana dla mnie tak samo jak krew w horrorach: pokazują jakąś historię, fabułę, opowieść, ale żeby podkręcić tempo, zaciekawić wciągnąć odbiorcę stosują taki zabieg jak buchające hektolitry krwi. Po co? Dla efektu. Bo nikt nie przestraszy się "martwego" ciała bez zadrapania czy krwi. Bo uznamy, że delikwent śpi lub umarł bo tak chciał. To wygląda mało REALISTYCZNIE. Fikcja jest oparta na fakcie. A fakt jest taki, że człowiek może zrobić wszystko. Więc chyba lepiej, żeby ktoś się wyżył grając w grę, która jest o zabijaniu zombie czy innych psychopatów niż jakby ktoś miał wyjść na ulicy i urządzić sobie rzeź z niewinnych ludzi. A niektóre gry przekazują naprawdę ważne wartości w życiu i pouczają nas o błędach ludzi. Żeby daleko nie szukać: " To the Moon", "Heavy Rain", "The Walking Dead"... Gry zawierają przemoc, bo większość świata się na tym opiera, co jest smutne, ale dla człowieka najwidoczniej atrakcyjne. Ale, to że czasami za to szatą kryje się ciekawa, interesująca, czasem nawet wzruszająca fabuła to już politycy o tym nie chcą słyszeć... W dziwnym świecie żyjemy, a w jeszcze dziwniejszym kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2013 o 16:38, Valmar napisał:

Dzieciaki i tak gdy będą chciały, to zagrają.

Jak ktoś chce to i kogoś zgwałci, zabije, czy okradnie.
Ściągnąć pirata to zawsze można było. To nawet podpada pod inny paragraf.
Ale jednak chodzi o jedną rzecz. O łatwiejszy dostęp. Jak z alkoholem, papierosami, narkotykami, pornografią itd.

Dnia 11.11.2013 o 16:38, Valmar napisał:

w czasach gdy przemoc jest tak powszechna

Przemoc zawsze była powszechna.

[nie jestem zwolennikiem zakazu, ale chodzi o argumenty]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież nigdy grając nie miałem skojarzenia z tym, że kogoś zabijam. Cisnę ostatnio sporo w BF4, a i już prawie przeszedłem GTAV, i nigdy nie zatrzymałem się nad czyimś trupem zastanawiając się nad tym kim był, i że pozbawiłem go właśnie życia. Strzelam do kogoś i jak tylko dostanę info, że jest kaput, obracam kamerę zanim truchło w ogóle upadnie na glebę. Tego nie da się porównać do zadawania bólu, czy cierpienia, bo myśli na ten temat nawet nie pojawiają się w umyśle gracza.
Tylko osoba 3, która nie zna perspektywy użytkownika, może postrzegać rozgrywkę w inny sposób.
Zresztą, czy nie było już wiele razy udowadniane, że nie ma żadnego związku między graniem w brutalne gry, a zachowaniami agresywnymi w realnym życiu? Oczywiście pomijam tutaj użytkowników z problemami psychicznymi, bo jest to tylko ułamek społeczeństwa, który nie powinien być przeważający przy podejmowaniu decyzji, które dotyczą wszystkich.
Jakim trzeba być ignorantem, żeby jawnie pomijać tak ważne kwestie?
Ale niedoedukowany, rozogniony lud chce zakazów, to trzeba mu je dać. W końcu to też wyborcy.

Przepraszam, ale nie mam cierpliwości do głupoty, a ci ludzie po prostu przypominają sieroty we mgle, które myślą, że wiedzą co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2013 o 14:38, pepsi napisał:

Vojtas -> z Twojego komentarza wynika, że popierasz zniesienie zakazu sprzedaży alkoholu,
wyrobów tytoniowych, pornografii, pirotechniki i czego tam jeszcze osobom niepełnoletnim.


O ile wiem, nikt jeszcze naukowo nie udowodnił, że gry obiektywnie i niewątpliwie szkodzą dzieciom zawsze i wszędzie. W przeciwieństwie do alkoholu i tytoniu.

Dnia 11.11.2013 o 14:38, pepsi napisał:

argumentujesz to wolnością obywatelską, ale przecież dzieci w świetle
prawa nie są pełnoprawnymi obywatelami, więc o jakim zrzeczeniu się
wolności mówimy?


Nie mówię o ograniczeniach dla dzieciaków (bo tym to akurat powinni się zajmować ich rodzice), a o znaczeniu takiego prawa dla całej branży i społeczności graczy - historia pokazuje, że cenzura bardzo często zaczyna od drobnych kroczków, by szpony pokazać znacznie później. PiS swego czasu chciał stworzyć Centrum Dobrych Mediów, które było niczym innym jak urzędem cenzorskim wpływającym m.in. branżę gier. Często zaczyna się od ograniczenia możliwości kupowania, a potem kończy się na cenzurze treści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wprowadzenie kolejnego martwego przepisu nic nie da, co najwyżej zaowocuje zieloną krwią, cenzurowaniem contentu czy innymi pierdołami, które gracze znienawidzą a potem zwyczajnie ominą. Odpowiedzialność za pociechy to broszka rodziców, większość powinna kontrolować to co latorośl ogląda / czyta / słucha z dopisaniem do tej listy gier skoro oczywiście są aż tak szkodliwe dla psychiki. W końcu nikt nie przymknie oka na kipa czy flachę w plecaku trzecioklasisty.

Zresztą w internecie jest wszystko na wyciągnięcie ręki - przygotuję projekt ustawy WWW od 18+ ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A książki? Takiego Wiedźmina to bez dowodu ani rusz. Seks, przemoc narkotyki i gorzała. Albo Dorian Gray? Cóż innego uchroni od plagi rozluźnienia obyczajów i niechcianych ciąż jak nie kontrola dowodzików i najlepiej spisanie kto co kupił.

Jak się dziecka nie wychowa, to żadne prawo nie pomoże...

Edit: Widzę, że temat już był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe ilu z was wielcy popierający ten pomysł i przerażeni 10 latkami grającymi w GTA samemu zaczęło grać w takim wieku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
Zaloguj się, aby obserwować