Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Blizzard: - Pozwolenie ludziom na grę w trybie offline w Diablo II było błędem

59 postów w tym temacie

Patryk Purczyński

Główny projektant Kevin Martens sugeruje, że Blizzard powinien wprowadzić konieczność gry w sieci już w Diablo II. Jego zdaniem użytkownikom oszczędziłoby to sporo frustracji i pozwoliło zbudować spójną społeczność.

Przeczytaj cały tekst "Blizzard: - Pozwolenie ludziom na grę w trybie offline w Diablo II było błędem" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt, tylko na początku grałem offline w D2, później już tylko na sieci i postaciami zamkniętymi bo sporo latało przepakowanych kolesi. Offline w D3 doprowadził by do tego samego, choć w czasach D2 nie każdy miał jeszcze stałe łącze więc był by to wielki problem dla wielu odbiorców i sprzedaż była by znacznie mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ja w Diablo2 po sieci grałem może ze 2 razy. Zawsze preferowałem samotne przemierzanie Sanktuarium i na chwilę obecną nic się nie zmieniło. Wciskanie na siłę stałego połączenia z netem w grach w których dostępny jest single jeszcze nikomu tak naprawdę na dobre nie wyszło, a rozwiązanie jest tu proste, oddzielne postacie do singla i do multi. Singlowe zapisywałyby się na dysku i każdy mógłby robić z nimi co by chciał, a multiplayerowe opierałyby się na zasadach dzisiejszego Diablo3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby D2 było tylko online, to Blizzard straciłby duży procent swoich potencjalnych klientów. Wówczas w Polsce stałe łącze było luksusem, na który nie każdy mógł sobie pozwolić i to niekoniecznie ze względu na wysoką cenę (np SDI za 169zł miesięcznie) a bardziej ze względu na bardzo ograniczony dostęp do tego typu usług. Pamietam, że w D2 grałem offline a w weekendy po 22 wchodziłem przez modem (3,66zł za godzinę netu) na bt.net żeby "poduelować" i pohandlować z innymi graczami. To były czasy, łezka się w oku kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ten pan dzięki temu że ludzie grali offline to diablo III teraz się tak dobrze sprzedało. Bo dużo ludzi w to grało i podobało im się. W tamtych latach internet nie był tak dostępny jak teraz. Z własnego podwórka wiem, że neta miało średnio 3 do 5 rodzin na blok 30 rodzinny. Teraz jest to spokojnie z około 80%. Te 20% to zwykle są emeryci którzy rzadziej potrzebują internet (chociaż i to powoli się zmienia). Gdyby wprowadzili od razy tryb online to gra w życiu nie sprzedałaby się tak dobrze, jak na tam te czasy ( bo mało osób mogłoby w nią grać), a i obecna odsłona była by przez to mniejszej publiczności znana, a co za tym idzie mniej osób by ją kupiło. Więc tak naprawdę Blizzard może dziękować graczom offline Diablo II bo te dzieciaki wówczas grający na piracie większości teraz dorośli, mają kasę i byli wstanie kupić oryginalne Diablo III i grać on line.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mnie śmieszy jęczenie ludzi, że do gier trzeba być online. Skoro twórcy uważają, że tak jest lepiej to takie jest ich święte prawo. To ICH produkt, ich pieniądze i ich ryzyko. Jeżeli Ci się nie podoba to nie kupuj (choć połowa z narzekających ściąga piraty) i tyle. Czy granie w ich grę to jest Twój obowiązek? Czy twórca ma za zadanie spełniać zachcianki każdego? Nie, ma swój target, zna rynek lepiej niż 95% narzekających idiotów i to on najwyżej straci. A jak się za każdym razem okazuje - gracze jęczą i marudzą, ale grać i tak grają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popieram stanowisko Blizza. Teraz przynajmniej nie ma hacków (przez ok. 300h nie widziałem/zauważyłem), a D3 szczególnie przez AH i bonusy za teama jest nastawione głownie na latanie w teamach. Lecz jak to zwykle bywa ludzie tego nie widzą bądź nie chcą widzieć głównie z braku kompanów do rozgrywki. Lecz to się zmieni, bo w dodatku powstaną gildię i ludzie szybciej załapią znajomości. No ale zawsze znajdą się fani Torchl... Diablo zawiedzeni 3cią częścią i brakiem trybu offline.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stworzenie Diablo 3 "było błędem". Gra totalnie zatraciła klimat i charakter poprzedniczek, uproszczenie i tak banalnie prostej rozgrywki to jawna kpina z inteligencji graczy, a na temat "fabuły" w tym tworze napisano już chyba setki książek i artykułów, aż dziw, że Metzen za swoje pożałowania godne wypociny jeszcze "złotych malin" nie dostał.
Tryb "always online" jako wymóg to tylko przegniła wisienka na tym pachnącym stęchlizną torcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 11:42, Theev napisał:

A mnie śmieszy jęczenie ludzi, że do gier trzeba być online.


Po pierwsze, mniej inwektyw, więcej konkretów. Podaj, proszę, dane, na które się powołujesz, twierdząc, że połowa narzekających ściąga piraty, a twórcy znają rynek lepiej, niż 95% graczy. W przeciwnym wypadku jedyne, co robisz, to bycie dokładnie takim samym "narzekającym idiotą", tyle, że nie na twórców, a na innych graczy.

Po drugie, wynurzenia tego pana to jedna, wielka bzdura, mająca na celu tylko i wyłącznie jedno - obronę stanowiska, że gra ma mieć cały czas połączenie z netem i koniec. Nie dlatego, że tak jest wygodniej graczom, bo to akurat jest głupota - to możliwość decydowania o tym, czy chcę grać online, czy offline, jest tym, co dawałoby graczom większą wygodę. Tu chodzi tylko i wyłącznie o jedno: KASĘ. Wygodę graczy twórcy (nie tylko Blizzard) mają gdzieś.

Po trzecie, to akurat nie są ich pieniądze, bo za grę płacę ja. Czyli tak naprawdę są to MOJE pieniądze. A skoro płacę, to mam prawo wymagać, krytykować i narzekać. Bo kupiłem produkt i wymagam, by był jak najwyższej jakości. A jeśli szanownym twórcom się to nie podoba, niech przejdą po prostu do innej branży, gdzie klienci już nie narzekają. Mogą sobie, na przykład, dom pogrzebowy otworzyć.

Po czwarte, D3 obecnie nastawione jest na jedną, jedyną rzecz - farmienie kasy. Nie przedmiotów, nie chodzi o to, kto będzie miał lepszy loot. Chodzi o to, kto wyłapie najlepszą okazję na AHu. A większość graczy i tak biega z tym samym sprzętem, różnią się tylko (a i to minimalnie) statsy. Vide chociażby Monk i Echoing Fury.

Po piąte, próby dołączenia do losowych ekip (bo nie każdy ma znajomych grających w Diablo) zwykle kończą się tym, że jeden - dwóch gości leci na oślep przed siebie, a jeśli zostanie się w tyle (choćby po to, by zebrać loot), to potem nie ma się szans na dogonienie ich.

Po szóste, wystarczyłoby umożliwić tworzenie osobnych postaci do online i offline, problem rozwiązałby się sam - od razu byłoby widać, kto chce grać w sieci, a kto woli tego unikać. I dopiero wtedy można stawiać tezy o tym, kogo jest więcej i kto miał rację.

@ Principes

+1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:04, Principes napisał:

Stworzenie Diablo 3 "było błędem".


Raczej z ich punktu widzenia nie. Szczególnie jeśli brać pod uwagę zyski. I konsolowy target, w tym potraktowanie PC jako platformy testowej. Dodatek również sprzeda się świetnie, szczególnie w pakiecie na konsolach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Popieram. Tego typu gry powinny być wyłącznie Online. A szczególnie takie, które mają strukturę podobną do Battle.net-u. Gdzie można komunikować się między sobą bez problemów i to niekoniecznie grając razem, czy nawet odpalając różne gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co tam Diablo 2. Błędem było stworzenie The Lost Vikings niedziałającego jedynie online, a z multi wyłącznie lokalnym. Raz, że opóźniło to budowę społeczności większych niż trzyosobowe rodziny o 10 lat, a może nawet 20 lat, a dwa ileż to mniej nerwów spowodowanych niezdarnością poszczególnych osobników połączonych więzami krwi zjedliby gracze mogąc grać online z prawdziwymi fachowcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:16, maurras napisał:

Co tam Diablo 2. Błędem było stworzenie The Lost Vikings niedziałającego jedynie online,
a z multi wyłącznie lokalnym. Opóźniło to budowę społeczności większych niż trzyosobowe
rodziny o 10 lat, a może nawet 20 lat.


W sumie każdy mógłby grać swoim Wikingiem i powstałyby wtedy trzyosobowe gildie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pitu pitu, pierdu pierdu. Jak ktoś chciał grać z bracholem po sieci, to z buta tworzył postać do sieciowej rozgrywki i sprawa zamknięta. Ludzi, którzy korzystali z trybu offline w D2 na 100% było więcej, niż tych, którzy z nagłą zgrozą zdawali sobie sprawę, że nie mogą korzystać z tej samej postaci w obydwu trybach.

@Theev: właśnie dzięki klientom takim jak Ty - łykającym bezrefleksyjnie każdy pomysł wydawcy na zwiększanie sprzedaży i zbijanie na graczach kapitału - mamy dziś w grach (także single playerowych) mikrotransakcje i DLC z wyciętymi kawałkami gry w dniu premiery. Dzięki wielkie. Mam wrażenie, że trochę Ci się pokiełbasiło kto tu od kogo w tej naszej branży jest zależny. Z Twoich słów wywnioskować by można, że twórcy robią nam nieomal łaskę wypuszczając swoje gry na rynek, a tymczasem jest dokładnie odwrotnie - to oni bez naszych pieniędzy nie będą mieli czego włożyć do ust. "Klient nasz Pan" - słyszałeś kiedyś takie porzekadło? A jak Pan, to i do narzekania i zrzędzenia ma pełne prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W D2 nie było obowiązku grania online i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Ba, dawało większe możliwości, bo każdy grał tak, jak chciał. Jeśli grasz offline, to lata Ci, kto oszukuje, cheatuje i przepakowuje postać. Możesz się skupić tylko na swojej klasie i nie irytować się, że ktoś Ci zwinął świetny przedmiot sprzed nosa. Raptem kilka razy grałem z innym graczami, o wiele lepiej bawiłem się w D2 grając samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Po pierwsze, mniej inwektyw, więcej konkretów. Podaj, proszę, dane, na które się powołujesz,
> twierdząc, że połowa narzekających ściąga piraty, a twórcy znają rynek lepiej, niż 95%
> graczy. W przeciwnym wypadku jedyne, co robisz, to bycie dokładnie takim samym "narzekającym
> idiotą", tyle, że nie na twórców, a na innych graczy.

Nie oszukujmy się, odsetek piratów był, jest i będzie duży, szczególnie na PC gdzie najłatwiej ukraść taką grę. (ale na konsolach też nie jest to problem). Poza tym... jak nie twórcy mają znać rynek to kto? Niedzielni gracze, co kupili diabolo bo fajnie wygląda? C''mon...

> Po drugie, wynurzenia tego pana to jedna, wielka bzdura, mająca na celu tylko i wyłącznie
> jedno - obronę stanowiska, że gra ma mieć cały czas połączenie z netem i koniec. Nie
> dlatego, że tak jest wygodniej graczom, bo to akurat jest głupota - to możliwość decydowania
> o tym, czy chcę grać online, czy offline, jest tym, co dawałoby graczom większą wygodę.
> Tu chodzi tylko i wyłącznie o jedno: KASĘ. Wygodę graczy twórcy (nie tylko Blizzard)
> mają gdzieś.

Równie dobrze możesz oskarżać ich o to, że nie pozwalają ci wybrać rodzaju czcionki w diablo, aby zwiększyć swoją wygodę... Co więcej nie zapominaj, że Blizzard jest firmą KOMERCYJNĄ (!) więc tak, tu chodzi o KASĘ (!).

> Po trzecie, to akurat nie są ich pieniądze, bo za grę płacę ja. Czyli tak naprawdę są
> to MOJE pieniądze.

OUCH... czyli patrząc na to z tej strony, przyczyniasz się do rozrostu kapitalistycznego imperium ciemiężącego nas, graczy. Serio? Nawet z punktu prawnego, zakupując grę wyrażasz zgodę do oddania twórcom części należności (podatki, marża sklepu itd.) z jednoczesnym wyrzeczeniem się jakichkolwiek roszczeń wobec nich. Tak więc, po zakupie to NIE SĄ TWOJE pieniądze.

>A skoro płacę, to mam prawo wymagać, krytykować i narzekać. Bo kupiłem
> produkt i wymagam, by był jak najwyższej jakości. A jeśli szanownym twórcom się to nie
> podoba, niech przejdą po prostu do innej branży, gdzie klienci już nie narzekają. Mogą
> sobie, na przykład, dom pogrzebowy otworzyć.

Owszem możesz krytykować i wymagać, ale nie stawiać żądania... I tak samo, jeśli tobie się nie podoba przerzuć się na Torchlighta, czy Marvel Heroes... Gosh!

> Po czwarte, D3 obecnie nastawione jest na jedną, jedyną rzecz - farmienie kasy. Nie przedmiotów,
> nie chodzi o to, kto będzie miał lepszy loot. Chodzi o to, kto wyłapie najlepszą okazję
> na AHu. A większość graczy i tak biega z tym samym sprzętem, różnią się tylko (a i to
> minimalnie) statsy. Vide chociażby Monk i Echoing Fury.

Tak, i Blizz otwarcie przyznaje, że nie radzi sobie z chińskimi farmerami golda, więc zamyka AH i RMAH oraz wprowadza Loot 2.0 (no ale tobie pewnie nie robi to różnicy i o niczym nie świadczy...).

> Po piąte, próby dołączenia do losowych ekip (bo nie każdy ma znajomych grających w Diablo)
> zwykle kończą się tym, że jeden - dwóch gości leci na oślep przed siebie, a jeśli zostanie
> się w tyle (choćby po to, by zebrać loot), to potem nie ma się szans na dogonienie ich.

Dlatego wprowadzą klany. Jednak powiem ci że można te w inny sposób sobie poradzić - napisać na oficjalnym forum Diablo, że szuka się kogoś do wspólnego expienia/farmienia/grania. Uwierz mi, to działa i powiększa listę znajomych. (nie tylko w D3)

> Po szóste, wystarczyłoby umożliwić tworzenie osobnych postaci do online i offline, problem
> rozwiązałby się sam - od razu byłoby widać, kto chce grać w sieci, a kto woli tego unikać.
> I dopiero wtedy można stawiać tezy o tym, kogo jest więcej i kto miał rację.

Wyobrażasz sobie ile to dodatkowej pracy? (pewnie nie masz pojęcia) Z resztą po co? przecież można grać solo tylko trzeba mieć neta podłączonego. Ja rozumiem, że nie każdy ma stabilne łącze, ale sorry, są inne gry. Z resztą to było wiadome od początku, a trzeba być "dość specjalnym" żeby kupić D3 nie mając stabilnego łącza (nie musi być szybkie).

Ogólnie jak na kogoś kto żąda statystyk i faktów, oprócz inwektyw wobec twórców podałeś mało konkretów... No ale Blizz jest zły a Diablo 3 pomyłką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:07, Lucki666 napisał:

Popieram. Tego typu gry powinny być wyłącznie Online. A szczególnie takie, które mają
strukturę podobną do Battle.net-u. Gdzie można komunikować się między sobą bez problemów
i to niekoniecznie grając razem, czy nawet odpalając różne gry.


Żadne gry nie powinny być "wyłącznie"...
Ja w D2 ani razu nie zagrałem online bo zawsze wolałem grać samemu. Mnie gra z kimś nie kręci, wolę poznawać fabułę gry niczym książki czy filmu, a jacyś przypadkowi ludzie mogą mi tylko zabawę zepsuć.
IMHO każda gra powinna mieć możliwość grania offline jak i online wtedy ci, którzy wolą grać sami mogliby grać sami a ci, którzy chcą grać z innymi graliby sobie z innymi.
Inna sprawa, że w czasie premiery D2 miałem jeszcze tylko modem 56,6 kBps więc żadna gra przez net nie wchodziła wtedy w rachubę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Inna sprawa, że w czasie premiery D2 miałem jeszcze tylko modem 56,6 kBps więc żadna gra przez net nie wchodziła wtedy w rachubę."

Gra na takim modemie wbrew pozorom była możliwa i o ile nie grało się w tzw. "szczycie" czyli po południu a bardziej w godzinach nocnych (po 22) to grało się całkiem w porządku :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować