Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Blizzard: - Pozwolenie ludziom na grę w trybie offline w Diablo II było błędem

59 postów w tym temacie

Ja pamiętam ten zgrzyt nie tylko w Diablo II ale także np. w takich grach jak Sacred kiedy okazywało się, że postać rozwijana setkami godzin na singlu nie nadawała się do grania na closed i trzeba było tworzyć nową :/

Wszyscy są tacy mądrzy... Ciekawe jak zaprojektować grę w której miał być AH, zapisywanie postaci w chmurze i osiągnięcia bez połączenia z siecią. Jest 2013 rok nie wiem jaki jest problem z internetem. Poza tym nie trzeba grać 24/7 w Diablo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:43, kocurek2 napisał:

"Inna sprawa, że w czasie premiery D2 miałem jeszcze tylko modem 56,6 kBps więc żadna
gra przez net nie wchodziła wtedy w rachubę."

Gra na takim modemie wbrew pozorom była możliwa i o ile nie grało się w tzw. "szczycie"
czyli po południu a bardziej w godzinach nocnych (po 22) to grało się całkiem w porządku
:).


Ja przez ten modem zainstalowałem Steam i Half Life 2... a trwało to zaledwie... 2 godziny :D
Więc się pograć w D2 by się pewnie dało, tylko... po co? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:06, Shinigami napisał:

Raczej z ich punktu widzenia nie. Szczególnie jeśli brać pod uwagę zyski. I konsolowy
target, w tym potraktowanie PC jako platformy testowej. Dodatek również sprzeda się świetnie,
szczególnie w pakiecie na konsolach.


Po czym wnosisz, że dodatek na konsolach sprzeda się świetnie? Przecież podstawka zeszla fatalnie w porównaniu do wersji pecetowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:48, Phobos_s napisał:

Ja przez ten modem zainstalowałem Steam i Half Life 2... a trwało to zaledwie... 2 godziny
:D
Więc się pograć w D2 by się pewnie dało, tylko... po co? :)


Ja głównie wchodziłem, żeby pohandlować i "poduelować" z innymi graczami na otwartym battle necie. Warto tutaj zauważyć, że "cziterstwo" w pierwszych tygodniach po premierze D2 nie było jeszcze tak ogromne, przez co nie nie każda gra online była zepsuta i dzięki temu mam naprawdę wiele fajnych wspomnień z gry z innymi graczami z tamtego okresu.

Inna sprawa, że dzieki kochanej tepsie, która kasowała 3,66złotego za godzinę internetu po 22 (później po 18) na harce online w D2 mogłem sobie pozwolić tylko przez 3 godziny w piątek i 3 godz. w sobotę. Na więcej rodzice się nie zgadzali, bo rachunki za telefon przychodziły naprawdę spore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Nie oszukujmy się, odsetek piratów był, jest i będzie duży, szczególnie na PC gdzie najłatwiej
ukraść taką grę. (ale na konsolach też nie jest to problem). Poza tym... jak nie twórcy
mają znać rynek to kto? Niedzielni gracze, co kupili diabolo bo fajnie wygląda? C''mon...


Wiesz, stwierdzenie "na PC wiele osób kradnie gry" a autorytatywne twierdzenie "jest tak i koniec" to dwie różne rzeczy. To raz. Dwa, znajomość rynku a właściwe wykorzystanie tej wiedzy to, uwaga, również dwie kompletnie różne rzeczy. Nie bez powodu powstała ciepła posadka "analityka rynku gier komputerowych".

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Równie dobrze możesz oskarżać ich o to, że nie pozwalają ci wybrać rodzaju czcionki w
diablo, aby zwiększyć swoją wygodę...


Uprawiasz w tym momencie demagogię, i doskonale o tym wiesz.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

OUCH... czyli patrząc na to z tej strony, przyczyniasz się do rozrostu kapitalistycznego
imperium ciemiężącego nas, graczy.


Genialny argument, naprawdę...

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

z jednoczesnym
wyrzeczeniem się jakichkolwiek roszczeń wobec nich. Tak więc, po zakupie to NIE SĄ TWOJE
pieniądze.


Owszem. Nazywa się to głosowanie portfelem. I dlatego właśnie dodatku do D3 nie kupię w dniu premiery (tak, jak nie kupiłem w dniu premiery SC2). Zapewne "aż jeden" niesprzedany egzemplarz wielkiej różnicy im nie zrobi, ale cóż, innej opcji raczej nie mam.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Owszem możesz krytykować i wymagać, ale nie stawiać żądania... I tak samo, jeśli tobie
się nie podoba przerzuć się na Torchlighta, czy Marvel Heroes... Gosh!


Pokaż mi, proszę, miejsce, w którym zażądałem trybu offline. W którym napisałem "domagam się kategorycznie, by w dodatku (lub kolejnym patchu) pojawił się tryb offline". Bo ja takiej rzeczy sobie nie przypominam.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Tak, i Blizz otwarcie przyznaje, że nie radzi sobie z chińskimi farmerami golda, więc
zamyka AH i RMAH oraz wprowadza Loot 2.0 (no ale tobie pewnie nie robi to różnicy i o
niczym nie świadczy...).


1) albo robimy osobiste wycieczki, albo rozmawiamy poważnie
2) AH i RMAH od samego początku były krytykowane przez graczy. Szkoda, że te twórcy, tak znający się na rynku i branży, nie zauważyli tego, co gracze wyłapali od pierwszej chwili. Szkoda, że zajęło im półtora roku dojście do wniosku, który wołami pisano im od dawna. Ale tobie to pewnie nie robi różnicy i o niczym nie świadczy ;)

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Dlatego wprowadzą klany. Jednak powiem ci że można te w inny sposób sobie poradzić -
napisać na oficjalnym forum Diablo, że szuka się kogoś do wspólnego expienia/farmienia/grania.
Uwierz mi, to działa i powiększa listę znajomych. (nie tylko w D3)


Aaaaaalbo można po prostu umożliwić ludziom, którzy chcieliby grać sami, grę solo. Bez utrudniania im życia.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Wyobrażasz sobie ile to dodatkowej pracy?


Pewnie tyle samo, ile w Diablo 2, Sacred i wielu innych grach.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

(pewnie nie masz pojęcia)


Jak napisałem wcześniej - albo poważna dyskusja, albo osobiste wycieczki. Jeśli masz zamiar kontynuować w ten sposób, oszczędź sobie trudu odpisywania na tego posta, bo zwyczajnie rozmowy toczyć dalej nie będę.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Z resztą po co? przecież można grać solo tylko trzeba mieć neta podłączonego. Ja rozumiem, że nie każdy ma stabilne
łącze, ale sorry, są inne gry.


Jak to napisano wcześniej, właśnie przez takich ludzi, bezkrytycznie łykających wszystko, co im się powie, rynek wygląda tak, jak wygląda. Ciekawe, że inne firmy potrafią jakoś pod presją graczy z pewnych rozwiązań zrezygnować, tylko Blizzard kurczowo trzyma się rozwiązań, które od początku są krytykowane i utrudniają życie innym. Pisałem już o tym wcześniej, ale napiszę raz jeszcze - sporo podróżuję i dużo czasu spędzam na lotniskach. Mając parę godzin (3-4) między lotami, miło by było sobie czasem pograć. O ile w takim, na przykład, Wiedniu nie jest to problemem (bo net bez limitów), o tyle w Monachium masz za darmo 30 minut, potem bulisz, o ile się nie mylę, 5 euro za 30 minut. Podobnie rzecz ma się na pokładzie samolotu - w ciągu kilku godzin lotu mógłbym sobie trochę pograć, ale nie. Tryb offline byłby tu dla mnie idealny, natomiast twórcy uznali, że na pewno będzie mi wygodniej grać tylko i wyłącznie w sieci.

Dnia 14.11.2013 o 12:34, gorzalka napisał:

Ogólnie jak na kogoś kto żąda statystyk i faktów, oprócz inwektyw wobec twórców podałeś
mało konkretów... No ale Blizz jest zły a Diablo 3 pomyłką...


Przepraszam, a do czego mam podawać konkrety? Chcesz dokładną liczbę osób, dla których tryb offline byłby zaletą, a nie wadą? Nie podam jej. Ale wystarczy spojrzeć na ten wątek, by zobaczyć, że takie osoby są. Wystarczy spojrzeć na forum battle.net, by zobaczyć, że takie osoby są. Do czego jeszcze mam podawać konkrety? Odwołuję się w moim poście o moich doświadczeń, moich opinii i raczej nie wydaje mi się, by były tu potrzebne jakieś liczby. Może chodzi Ci o fragment dotyczący Monka i Echoing Fury? Już podaję dane: 19,9% SC Monków na PL 0-49 używa EF. 26.1% SC Monków na PL 50-100 używa EF. 12.1% HC Monków używa EF. Źródło: http://diablo.somepage.com/popular/items/monk#one-hand Wystarczająco konkretne? A zatem słucham - jakich konkretów w mojej wypowiedzi brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę że nagle wszystkich wzięło na budowanie społeczności, to chyba powinien być MÓJ! wybór czy chcę ją budować a nie developera gry... Po za tym gdyby D2 było tym czym jest teraz D 3 to pewny jestem że aż takiego sukcesu by nie odniosło pamiętajmy że w tamtym okresie tj 1997 rok mało kto miał internet a jak mieli to modemowy i to nie liczni ludzie, kto mając 64 Kb/s pozwoliłby sobie na grę online gdzie co chwilę by go wyrzucało z gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 12:54, zermithon napisał:

Po czym wnosisz, że dodatek na konsolach sprzeda się świetnie?


Takie przeczucie, PS4 do tego czasu trafi do większej liczby graczy, dodatkowo pakiet pewnie zachęci do kupna tych którzy wstrzymali się przy okazji premiery podstawki. Analogiczna sytuacja jak z rozczarowującą sprzedażą ostatnich ''hitów'' na poprzednią generacje. Ciekawe jak wypadnie porównanie sprzedaży do PC - w końcu dużo graczy deklarowało, że podobnego syfu Blizzard nie wypuścił już dawno ;F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, stwierdzenie "na PC wiele osób kradnie gry" a autorytatywne twierdzenie "jest
> tak i koniec" to dwie różne rzeczy. To raz. Dwa, znajomość rynku a właściwe wykorzystanie
> tej wiedzy to, uwaga, również dwie kompletnie różne rzeczy. Nie bez powodu powstała ciepła
> posadka "analityka rynku gier komputerowych".

Będąc ścisłym - Od początku internetu, było piractwo, teraz też trwa, więc na chwilę obecną chyba mogę powiedzieć że jedna cytowana fraza jest równa drugiej? Bo wybacz, jakoś nie wierzę, iż pewnego dnia ludzie przestaną kraść, przeciwnie jestem przekonany że ten proceder się powiększy w przyszłości. A co do wykorzystania wiedzy... Analiza rynku (gier, czy jakiegokolwiek innego) jest moim zdaniem pojęciem abstrakcyjnym. Tak samo jak ekonomia, gdyż na dobrą sprawę jest to psychologia (do tego tłumu) oparta na cyferkach. Można wyznaczy trendy, ale czy je utrafisz? To wychodzi po latach...

> Uprawiasz w tym momencie demagogię, i doskonale o tym wiesz.

Cały świat oparty jest na demagogi, lecz bardziej celowałem w ironię :) A tak na serio, chodziło mi o to, że w brew pozorom ludzie nigdy nie wiedzą czego chcą. Myślisz, że jak by dali tryb offline to by wszyscy byli zadowoleni?


> Genialny argument, naprawdę...

Wiem, starałem się. :) Bez urazy, ale twoje zdanie o "TWOICH pieniądzach" przywołało mi na myśl komunistyczną propagandę. :)

> Owszem. Nazywa się to głosowanie portfelem. I dlatego właśnie dodatku do D3 nie kupię
> w dniu premiery (tak, jak nie kupiłem w dniu premiery SC2). Zapewne "aż jeden" niesprzedany
> egzemplarz wielkiej różnicy im nie zrobi, ale cóż, innej opcji raczej nie mam.

Podłączając do poprzedniej odpowiedzi. I dlatego dziwię się dlaczego używasz takiego argumentu... tu raczej bym był ostrożny z głosowaniem przez portfel. Głównie z braku innych kandydatów. :P I zdziwisz się, ale nigdy takie akcje nie powodują oczekiwanego skutku. Wręcz przeciwnie. Spójrz na CoD to głosowanie portfelem na tę markę, w sprzeciwie wobec MoH doprowadziło do dość smutnej sytuacji w branży FPS nie sądzisz?

> Pokaż mi, proszę, miejsce, w którym zażądałem trybu offline. W którym napisałem "domagam
> się kategorycznie, by w dodatku (lub kolejnym patchu) pojawił się tryb offline". Bo ja
> takiej rzeczy sobie nie przypominam.

A czasem nie tej materii tyczy się cała ta dyskusja? Bo ja to widzę jako tłum rozżalonych graczy "oblegających" twórców, żeby dostać tryb offline. A ty (popraw mnie jeśli się mylę) wydajesz się popierać ich stanowisko.

> 1) albo robimy osobiste wycieczki, albo rozmawiamy poważnie
> 2) AH i RMAH od samego początku były krytykowane przez graczy. Szkoda, że te twórcy,
> tak znający się na rynku i branży, nie zauważyli tego, co gracze wyłapali od pierwszej
> chwili. Szkoda, że zajęło im półtora roku dojście do wniosku, który wołami pisano im
> od dawna. Ale tobie to pewnie nie robi różnicy i o niczym nie świadczy ;)

Ad.1 Jeśli cię uraziłem to wybacz, nie taki był mój cel, chodziło mi bardziej o to, iż argumenty te są lekko przedawnione, bo Blizz je połata niedługo.

> Aaaaaalbo można po prostu umożliwić ludziom, którzy chcieliby grać sami, grę solo. Bez
> utrudniania im życia.

Aaaaaalbo można po prostu zaakceptować ten fakt i albo się pogodzić, albo nie kupować gry. Tak samo można mówić o WoWie. Do WotLK grałem głownie dla ciekawej fabuły, ale pogodziłem się i płaciłem abonament i korzystałem z internetu. (tak może i jestem dziwny)

> Pewnie tyle samo, ile w Diablo 2, Sacred i wielu innych grach.

I dlatego po pewnym czasie nie da się grać normalnie w multi, bo co się dzieje? Cheaty z singla na multi przechodzą...

> Jak napisałem wcześniej - albo poważna dyskusja, albo osobiste wycieczki. Jeśli masz
> zamiar kontynuować w ten sposób, oszczędź sobie trudu odpisywania na tego posta, bo zwyczajnie
> rozmowy toczyć dalej nie będę.

Jak napisałem, z twojej wypowiedzi wywnioskowałem (jeśli źle to przepraszam raz jeszcze) że należysz do grupy wiecznych "hejterów" którzy myślą, że poprawić coś, lub dorobić to żaden problem dla blizza który "Trzepie miliony na frajerach z wowa"

> Jak to napisano wcześniej, właśnie przez takich ludzi, bezkrytycznie łykających wszystko,
> co im się powie, rynek wygląda tak, jak wygląda. Ciekawe, że inne firmy potrafią jakoś
> pod presją graczy z pewnych rozwiązań zrezygnować, tylko Blizzard kurczowo trzyma się
> rozwiązań, które od początku są krytykowane i utrudniają życie innym.

Masz na myśli BioWare i ME3? bo w innym wypadku jakoś nie kojarzę za bardzo. A poza tym, dlaczego sądzisz, że "łykam wszystko bezkrytycznie"? Przecież potwierdziłem największą (prócz braku offline) wadę jaką wymieniłeś? Różnica jest taka, iż zdaję sobię sprawę, że Blizzard to naprawi, więc nie płaczę z tego powodu. Przy okazji, mówisz o wyzysku graczy podając jako przykład D3. A już o płatnych zbrojach dla konia zapomniał internet? O 2giej połowie gry kupowanej w cenie samej gry? Bo jakoś w grach blizzarda tego nie zauważyłem (chyba że moje fanbojstwo mi przeszkadza).

>Pisałem już o tym
> wcześniej, ale napiszę raz jeszcze - sporo podróżuję i dużo czasu spędzam na lotniskach.
> Mając parę godzin (3-4) między lotami, miło by było sobie czasem pograć. O ile w takim,
> na przykład, Wiedniu nie jest to problemem (bo net bez limitów), o tyle w Monachium masz
> za darmo 30 minut, potem bulisz, o ile się nie mylę, 5 euro za 30 minut. Podobnie rzecz
> ma się na pokładzie samolotu - w ciągu kilku godzin lotu mógłbym sobie trochę pograć,
> ale nie. Tryb offline byłby tu dla mnie idealny, natomiast twórcy uznali, że na pewno
> będzie mi wygodniej grać tylko i wyłącznie w sieci.

Ok, rozumiem twoje rozżalenie. Dlatego ja mam na takie okazję 1 czy 2 gry na steamie w pełni offline. :) Jak już ktoś wcześniej napisał: "nie musisz grać w Diablo 24/7"


> Przepraszam, a do czego mam podawać konkrety? Chcesz dokładną liczbę osób, dla których
> tryb offline byłby zaletą, a nie wadą? Nie podam jej. Ale wystarczy spojrzeć na ten wątek,
> by zobaczyć, że takie osoby są. Wystarczy spojrzeć na forum battle.net, by zobaczyć,
> że takie osoby są. Do czego jeszcze mam podawać konkrety? Odwołuję się w moim poście
> o moich doświadczeń, moich opinii i raczej nie wydaje mi się, by były tu
> potrzebne jakieś liczby.

To rozumiem, ale dlaczego w takim razie post Theev''a był "pełen inwektyw i bez konkretów"? przecież w większości to była opinia, będąca przeciwieństwem twojej. rzeczywiście może z tymi 95% przesadza, ale podejrzewam, że tak samo jak ty nie znajdzie dokładnego badania/ankiety by to poprzeć, co nie oznacza że nie jest zgodny z prawdą i nie logiczny.

>Może chodzi Ci o fragment dotyczący Monka i Echoing Fury? Już
> podaję dane: 19,9% SC Monków na PL 0-49 używa EF. 26.1% SC Monków na PL 50-100 używa
> EF. 12.1% HC Monków używa EF. Źródło: http://diablo.somepage.com/popular/items/monk#one-hand

Ahh... A teraz ty tutaj używasz demagogi (i to bardzo skutecznie) i dobrze o tym wiesz. Zdaję sobie sprawę z tylko 1 słusznego setu czy itemu. Jak każdy co grał w Diablo. :)

> Wystarczająco konkretne? A zatem słucham - jakich konkretów w mojej wypowiedzi brakuje?
>

A zatem odpowiadam - konkretów które by nie były opiniami. Albo opinii... ale w tedy jaki był sens zarzucania tego argumentu w twojej pierwszej wypowiedzi?.

BTW. Zadziwiająco ciekawa dyskusja. Szkoda tylko że nie zawsze się rozumiemy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O masakra. Jaki BETON z tego Martensa. Tak, wprowadzic PRZYMUS online w czasach, kiedy ludzie czest smigali na 56k i placili jak za rozmowe telefoniczna. Ja do dzis pamietam 850zl rachunku jaki przyszedl jak gralem online na D2 w czasach, gdy mialem modem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 13:50, Killyox napisał:

Tak, wprowadzic PRZYMUS online w czasach, kiedy ludzie czest smigali na 56k i placili jak za rozmowe telefoniczna.

Z drugiej strony, Ultima Online albo Everquest w 2000 roku potrafiły mieć po 200 tysięcy subskrybentów. Pomysł brzmi debilnie, bo patrzymy na niego z polskiej perspektywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Będąc ścisłym - Od początku internetu, było piractwo, teraz też trwa, więc na chwilę
obecną chyba mogę powiedzieć że jedna cytowana fraza jest równa drugiej?


Niezupełnie. Stwierdzenie "50% osób kradnie gry" jest wymysłem autora, bo tak naprawdę nie ma możliwości jednoznacznego określenia, ile osób kradnie, ile gier ukradziono i jak to się przekłada na procenty. I tylko o to mi chodzi. Z istnienia piractwa zdaję sobie sprawę.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

A co do wykorzystania wiedzy... Analiza rynku (gier, czy jakiegokolwiek innego) jest moim zdaniem pojęciem abstrakcyjnym.


Niech będzie, tylko w takim razie nie wyjeżdżajmy tu ze znajomością rynku przez twórców, jednocześnie zarzucając jej brak innym. Podejrzewam (zaznaczę, na wszelki wypad, że to tylko moja opinia), że akurat jest odwrotnie - to często właśnie twórcy są mniej zorientowani w rynku. A jeśli posiadają jakąś wiedzę, to przekażą ją w taki sposób, by i tak wyszło na ich. Innymi słowy, skoro fakty nie pasują do teorii, tym gorzej dla faktów.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Myślisz, że jak by dali tryb offline to by wszyscy byli zadowoleni?


Jak to ładnie powiedziano, jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Natomiast dodanie trybu offline w niczym by nie przeszkadzało grze online, natomiast zamknęłoby buzię wszystkim tym, którzy wolą właśnie ten tryb. Czemu zatem go nie dodać? Rozgrywki online nie zmieni to w żadnym stopniu, a będzie więcej zadowolonych graczy.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Głównie z braku innych kandydatów. :P


To, że inni zrobią inaczej nie znaczy, że ja również muszę. Idealnym przykładem jest tu grupa bojkotująca MW2 (bodajże) na Steamie, której większość członków grała w MW2 w dniu premiery. Nie zmienia to faktu, że skoro nie popieram polityki Blizzarda, to nie kupię ich gry w dniu premiery. Nie zmieni to raczej drastycznie ich przychodów, natomiast ja zapłacę, powiedzmy, 50 zamiast 150 złotych. Jeśli w ogóle dodatek kupię. HotS nie kupiłem do dziś i jakoś nie odczuwam z tego powodu pustki w moim życiu.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

A czasem nie tej materii tyczy się cała ta dyskusja? Bo ja to widzę jako tłum rozżalonych
graczy "oblegających" twórców, żeby dostać tryb offline. A ty (popraw mnie jeśli się
mylę) wydajesz się popierać ich stanowisko.


Jest różnica między "kategorycznie żądam" a "brak tego trybu jest, dla mnie, wadą". Odnoszę wrażenie (zaznaczam, że to nie jest osobista wycieczka), że postrzegasz tę dyskusję w kategoriach zero-jedynkowych.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

argumenty te są lekko przedawnione, bo Blizz je połata niedługo.


Dziś - owszem. Ale argumenty te pojawiają się od pierwszego dnia ogłoszenia danych mechanizmów w grze. Wtedy Blizzard twierdził, że są świetnym rozwiązaniem, ludzie mówili, że nie. Dziś ludzie mówią, że to nadal nie jest dobre rozwiązanie, Blizz stwierdza, że po "wnikliwej analizie" dochodzą do wniosku, że może nie jest to dobre rozwiązanie. Wtedy również były głosy krytykujące tych, którzy ośmielili się powiedzieć coś złego na Blizzard. Dziś widzimy, kto miał jednak rację. Wtedy również, pisząc o tym, że AH/RMAH jest złym pomysłem, słyszałem, że mogę nie kupować, że skoro mi się nie podoba, to są inne gry, że jestem hejterem, a tak w ogóle, to mam się zamknąć i tyle. Ciekawe, czy kiedyś do takiego samego wniosku dojdą w kwestii trybu offline.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Aaaaaalbo można po prostu zaakceptować ten fakt i albo się pogodzić, albo nie kupować
gry.


Wiesz, niektórzy mają problem z takim potulnym godzeniem się z każdą decyzją developerów.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Tak samo można mówić o WoWie. Do WotLK grałem głownie dla ciekawej fabuły, ale pogodziłem
się i płaciłem abonament i korzystałem z internetu. (tak może i jestem dziwny)


Wiesz, wybacz, ale odnoszę wrażenie, że chyba trochę się zapędzasz. Rozumiem, że konieczność połączenia z siecią w grze MMO, w którą siłą rzeczy nie gra się solo (jak sama nazwa wskazuje), jest dla Ciebie argumentem za tym, by takie połączenie było w grze, w którą solo można grać? I wiele osób gra? O_o

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

I dlatego po pewnym czasie nie da się grać normalnie w multi, bo co się dzieje? Cheaty
z singla na multi przechodzą...


Nigdy nie spotkałem się z cheaterami w Closed Multi w Sacred. A spędziłem nad tą grą naprawdę wiele miesięcy. Może po prostu miałem szczęście.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Jak napisałem, z twojej wypowiedzi wywnioskowałem (jeśli źle to przepraszam raz jeszcze)
że należysz do grupy wiecznych "hejterów" którzy myślą, że poprawić coś, lub dorobić
to żaden problem dla blizza który "Trzepie miliony na frajerach z wowa"


Dorabiasz do dyskusji filozofię na podstawie tego, co Ci się wydaje, a nie tego, jak jest w rzeczywistości. To raczej nie jest dobry sposób na prowadzenie rozmowy. Jeśli dla Ciebie skrytykowanie (podkreślę - krytyka, nie krytykanctwo) czegoś jest oznaką hejterstwa, to proponuję rozmowę zakończyć, bo raczej rozmawiamy na dwóch różnych poziomach.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Masz na myśli BioWare i ME3? bo w innym wypadku jakoś nie kojarzę za bardzo.


Akurat nie. Mam na myśli chociażby rezygnację z restrykcyjnego DRMu w wielu tytułach po skargach graczy.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

A poza tym, dlaczego sądzisz, że "łykam wszystko bezkrytycznie"?


Odpowiem cytatem z Twojej wypowiedzi:
można po prostu zaakceptować ten fakt i albo się pogodzić, albo nie kupować gry.
Opcji kupienia gry i krytykowania rozwiązań jakoś nie uwzględniłeś, jak widzę. Stąd właśnie takie, a nie inne stwierdzenie.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

A już o płatnych zbrojach dla konia zapomniał internet?


Jak na razie, rozmawiamy o D3. Jeśli pozwolisz, dyskusję o innych grach i innych developerach poprowadzimy w odpowiednich tematach, bo ja nie chcę narażać się modom offtopami.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Ok, rozumiem twoje rozżalenie. Dlatego ja mam na takie okazję 1 czy 2 gry na steamie
w pełni offline. :) Jak już ktoś wcześniej napisał: "nie musisz grać w Diablo 24/7"


Kolejny przykład na potwierdzenie tego, co pisałem o łykaniu - twórcy tak wymyślili, znaczy, musi być dobrze, innego rozwiązania być nie może. Otóż nie - właśnie może, tylko krowa nie zmienia zdania, czego AH/RMAH jest najlepszym przykładem. Powtórzę raz jeszcze - mówimy o tym samym AH/RMAH, którego Blizzard na początku z takim zaangażowaniem bronił, jako rewolucyjnego pomysłu na walkę z farmerami. Pomysł dobry, a wyszło jak zwykle.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

To rozumiem, ale dlaczego w takim razie post Theev''a był "pełen inwektyw i bez konkretów"?


Bo nazywał ludzi idiotami i rzucał wyjętymi z pewnej części ciała danymi? Naprawdę tak ciężko to zrozumieć? Jeśli nie ma się informacji, to po prostu mówi się "wielu graczy piraci", a nie zmyśla dane.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

Ahh... A teraz ty tutaj używasz demagogi (i to bardzo skutecznie) i dobrze o tym wiesz.


Gdzie tu widzisz demagogię? Podałem dane na potwierdzenie tego, co napisałem wcześniej - ten niby rewolucyjny system lootu doprowadził do tego, że większość osób gania z tym samym ekwipunkiem. Jako przykład podałem tu Monka i EF, natomiast te same dane można podać dla Barba czy DHa. I to był praktycznie jedyny fragment mojej wypowiedzi, który wymagał poparcia konkretnymi danymi. Reszta raczej ich nie wymaga.

Dnia 14.11.2013 o 13:47, gorzalka napisał:

A zatem odpowiadam - konkretów które by nie były opiniami. Albo opinii... ale w tedy
jaki był sens zarzucania tego argumentu w twojej pierwszej wypowiedzi?.


I na to również odpowiedziałem - skoro uważasz, że nie ma osób zainteresowanych trybem offline, przeczytaj posty w tym wątku, przeczytaj oficjalne forum i zobaczysz, że takich osób jest wiele. Przedstawiłem swoją opinię (fajnie by było mieć tryb offline), podważyłem opinię szanownego pana twórcy, który uważa, że online to jedyne słuszne rozwiązanie (głosy graczy raczej wskazują, że jest inaczej) - zapytam ponownie: do czego tu widzisz brak konkretnych danych? Tam, gdzie podaję swoją opinię, opieram się na niej, a nie na zmyślonych, wziętych z księżyca liczbach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niedługo to by wyjść z domu trzeba będzie się łączyć siecią xD
Albo granie w pasjansa będzie wymagało stałego połączenia z netem xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> na temat "fabuły" w tym tworze napisano już chyba setki książek i artykułów, aż dziw,
> że Metzen za swoje pożałowania godne wypociny jeszcze "złotych malin" nie dostał.

No to jeżeli fabuła w Diablo III jest lipna to chciałbym poznać twoją opinie na temat "fabuły" w Path of Exile, które jest wychwalane pod niebiosa. Nie czepiam się tylko ciekawi mnie twój sposób myślenia, bo według mnie Diablo III i tak ma niezłą fabułę jak na grę Hack & Slash. W Diablo II to niby lepsza była? Taka sama tylko ludzie patrzą z sentymentem na poprzedniego diabełka.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko że większość tych ludzi wcale nie pracowała nad D2...
Sam grałem tylko online, bo SP był nudny, a po LANie nie było chętnych, ale już np w Starcrafta większość to LAN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 13:26, Eternal101 napisał:

Po za tym gdyby D2 było tym czym jest teraz D 3 to pewny jestem że aż takiego
sukcesu by nie odniosło pamiętajmy że w tamtym okresie tj 1997 rok


Przypominam, że mówimy o czasach D2, nie D1. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Niech będzie, tylko w takim razie nie wyjeżdżajmy tu ze znajomością rynku przez twórców,
jednocześnie zarzucając jej brak innym. Podejrzewam (zaznaczę, na wszelki wypad, że to
tylko moja opinia), że akurat jest odwrotnie - to często właśnie twórcy są mniej zorientowani
w rynku. A jeśli posiadają jakąś wiedzę, to przekażą ją w taki sposób, by i tak wyszło
na ich. Innymi słowy, skoro fakty nie pasują do teorii, tym gorzej dla faktów.


Raczej bym powiedział że nie sami twórcy jak osoby odpowiedzialne za akceptowanie pomysłów i przydelaniu im funduszy. Ale może zakończmy ten wątek by (jak sam stwierdziłeś) za offtopy nie dostać warna.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Jak to ładnie powiedziano, jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Natomiast
dodanie trybu offline w niczym by nie przeszkadzało grze online, natomiast zamknęłoby
buzię wszystkim tym, którzy wolą właśnie ten tryb. Czemu zatem go nie dodać? Rozgrywki
online nie zmieni to w żadnym stopniu, a będzie więcej zadowolonych graczy.


Ale pojawią się ci którym offline będzie przeszkadzał, a poza tym zaraz cheaty na multi się pojawią

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

To, że inni zrobią inaczej nie znaczy, że ja również muszę. Idealnym przykładem jest
tu grupa bojkotująca MW2 (bodajże) na Steamie, której większość członków grała w MW2
w dniu premiery. Nie zmienia to faktu, że skoro nie popieram polityki Blizzarda, to nie
kupię ich gry w dniu premiery. Nie zmieni to raczej drastycznie ich przychodów, natomiast
ja zapłacę, powiedzmy, 50 zamiast 150 złotych. Jeśli w ogóle dodatek kupię. HotS nie
kupiłem do dziś i jakoś nie odczuwam z tego powodu pustki w moim życiu.

>

Znowu się nie zrozumieliśmy - chodziło mi to iż takie głosowanie portfelem jak to określiłeś powoduje dominację pewnych gier lub cech tych gier. A jak wiadomo monotonia nie jest dobra

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Jest różnica między "kategorycznie żądam" a "brak tego trybu jest, dla mnie, wadą". Odnoszę
wrażenie (zaznaczam, że to nie jest osobista wycieczka), że postrzegasz tę dyskusję w
kategoriach zero-jedynkowych.

>

Jest, szkoda tylko że tak niewiele osób to widzi. A tak już wspomniałem wcześniej, uznałem cię za jedną z osób które są krytykantami Blizza.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Dziś - owszem. Ale argumenty te pojawiają się od pierwszego dnia ogłoszenia danych mechanizmów
w grze. Wtedy Blizzard twierdził, że są świetnym rozwiązaniem, ludzie mówili, że nie.
Dziś ludzie mówią, że to nadal nie jest dobre rozwiązanie, Blizz stwierdza, że po "wnikliwej
analizie" dochodzą do wniosku, że może nie jest to dobre rozwiązanie. Wtedy również były
głosy krytykujące tych, którzy ośmielili się powiedzieć coś złego na Blizzard. Dziś widzimy,
kto miał jednak rację. Wtedy również, pisząc o tym, że AH/RMAH jest złym pomysłem, słyszałem,
że mogę nie kupować, że skoro mi się nie podoba, to są inne gry, że jestem hejterem,
a tak w ogóle, to mam się zamknąć i tyle. Ciekawe, czy kiedyś do takiego samego wniosku
dojdą w kwestii trybu offline.

>

Samo AH nie było złym pomysłem, przynajmniej zniwelowało handel na allegro. Problemem była skopana ekonomia przez zbyt dużą ilość złota w grze, wydropioną przez farmerów. Teraz za to po likwidacji AH pojawią się ludzie którzy będą płakać że ich na allegro czy e bayu oszukali. Jak sam powiedziałeś, wszystko ma swoje dobre strony. A z trybem offline - jestem za, o ile będę miał gwarancję że cheaty mi na multi nie przejdą. A nikt takowej mi nie da, więc popieram stanowisko Blizza.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Wiesz, niektórzy mają problem z takim potulnym godzeniem się z każdą decyzją developerów.

>

Tak... Szkoda, bo tylko marnują swój czas i energię. Ale jak kto chce niech walczy z wiatrakami...

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Wiesz, wybacz, ale odnoszę wrażenie, że chyba trochę się zapędzasz. Rozumiem, że konieczność
połączenia z siecią w grze MMO, w którą siłą rzeczy nie gra się solo (jak sama nazwa
wskazuje), jest dla Ciebie argumentem za tym, by takie połączenie było w grze, w którą
solo można grać? I wiele osób gra? O_o

>

W WoWa też można solo grać... Z resztą nie rozumiem po co to offline ludziom, skoro większość z tych osób (nie twierdzę że ty) uważa, że D3 jest nudne i nie warte zagrania... z resztą szczerze... (nawet ja jako fan D3 muszę robić sobie przerwy w graniu, bo rzeczywiście end game z tym lootem jest męczący) tryb offline sprawi że będziesz z niego cały czas korzystał, bo mam wrażenie że to taka walka w stylu "Ja chcę, bo mogę chcieć".

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Nigdy nie spotkałem się z cheaterami w Closed Multi w Sacred. A spędziłem nad tą grą
naprawdę wiele miesięcy. Może po prostu miałem szczęście.


A ja w D2 spotkałem się nie jednokrotnie. W Sacreda nie grałem dużo to się nie wypowiadam.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Dorabiasz do dyskusji filozofię na podstawie tego, co Ci się wydaje, a nie tego, jak
jest w rzeczywistości. To raczej nie jest dobry sposób na prowadzenie rozmowy. Jeśli
dla Ciebie skrytykowanie (podkreślę - krytyka, nie krytykanctwo) czegoś jest oznaką hejterstwa,
to proponuję rozmowę zakończyć, bo raczej rozmawiamy na dwóch różnych poziomach.

>

Wybacz, jestem przyzwyczajony tylko do krytykanctwa i to głównie od osób które grają w Torchlighta. Jak powiedziałem, mój błąd i wybcz.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Akurat nie. Mam na myśli chociażby rezygnację z restrykcyjnego DRMu w wielu tytułach
po skargach graczy.

>

Na rzecz jeszcze gorszego DRM''u jakim jest Steam czy Orgin? Świetny efekt. Dziś chyba tylko CD Projekt nie ma DRMu.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Odpowiem cytatem z Twojej wypowiedzi:
można po prostu zaakceptować ten fakt i albo się pogodzić, albo nie kupować gry.
Opcji kupienia gry i krytykowania rozwiązań jakoś nie uwzględniłeś, jak widzę. Stąd właśnie
takie, a nie inne stwierdzenie.


Hmmm, tryb allways Online był wiadomy od początku, tak jak AH, więc jak dla kogoś to nie do przejścia to po co ma tracić pieniądze?

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Jak na razie, rozmawiamy o D3. Jeśli pozwolisz, dyskusję o innych grach i innych developerach
poprowadzimy w odpowiednich tematach, bo ja nie chcę narażać się modom offtopami.


Zgadzam się.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Kolejny przykład na potwierdzenie tego, co pisałem o łykaniu - twórcy tak wymyślili,
znaczy, musi być dobrze, innego rozwiązania być nie może. Otóż nie - właśnie może, tylko
krowa nie zmienia zdania, czego AH/RMAH jest najlepszym przykładem. Powtórzę raz jeszcze
- mówimy o tym samym AH/RMAH, którego Blizzard na początku z takim zaangażowaniem bronił,
jako rewolucyjnego pomysłu na walkę z farmerami. Pomysł dobry, a wyszło jak zwykle.


AH padło przez farmerów golda, czyli nieuczciwość "graczy". Blizz na to nie miał wpływu więc musi odstąpić od tego pomysłu.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Bo nazywał ludzi idiotami i rzucał wyjętymi z pewnej części ciała danymi? Naprawdę tak
ciężko to zrozumieć? Jeśli nie ma się informacji, to po prostu mówi się "wielu graczy
piraci", a nie zmyśla dane.


Tylko zauważ, iż większość co marudzą o D3 wiedzą tyle co przeczytali. Czasem jest to dość denerwujące dla tych którzy wiedzą o co chodzi. Poza tym to czepianie się o dane jest lekko na siłę z twojej strony, no ale.

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

Gdzie tu widzisz demagogię? Podałem dane na potwierdzenie tego, co napisałem wcześniej
- ten niby rewolucyjny system lootu doprowadził do tego, że większość osób gania z tym
samym ekwipunkiem. Jako przykład podałem tu Monka i EF, natomiast te same dane można
podać dla Barba czy DHa. I to był praktycznie jedyny fragment mojej wypowiedzi, który
wymagał poparcia konkretnymi danymi. Reszta raczej ich nie wymaga.

>

Tak jak mówiłem w pierwszym poście, gram w D3 i znam wady i zalety, więc te dane o EF były zbyteczne i dobrze o tym wiesz. Po za tym Blizz przyznał że loot na początku był słaby, ale teraz jest trochę lepiej. Jednak nadal powiem ŻE JEST BEZNADZIEJNY. Z resztą widzę że tu nie dojdziemy do porozumienia...

Dnia 14.11.2013 o 14:21, Ring5 napisał:

I na to również odpowiedziałem - skoro uważasz, że nie ma osób zainteresowanych trybem
offline, przeczytaj posty w tym wątku, przeczytaj oficjalne forum i zobaczysz, że takich
osób jest wiele. Przedstawiłem swoją opinię (fajnie by było mieć tryb offline), podważyłem
opinię szanownego pana twórcy, który uważa, że online to jedyne słuszne rozwiązanie (głosy
graczy raczej wskazują, że jest inaczej) - zapytam ponownie: do czego tu widzisz brak
konkretnych danych? Tam, gdzie podaję swoją opinię, opieram się na niej, a nie na zmyślonych,
wziętych z księżyca liczbach.


Wiem, że są tacy co tego chcą. Jednak od tego nie zależy sens ich życia. więc nie rozumiem dlaczego miałby być tryb offline jak by istniała szansa że cheaty na multi przejdą. A przejdą na pewno. Kwestia czasu.

Z resztą zauważ, że tą PRowską pan z blizza wypowiedzią odwrócił uwagę ludzi od D3 i skupił na D2. Tak tylko mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.11.2013 o 14:35, Battle_Axe napisał:

No to jeżeli fabuła w Diablo III jest lipna to chciałbym poznać twoją opinie na temat
"fabuły" w Path of Exile, które jest wychwalane pod niebiosa. Nie czepiam się tylko ciekawi
mnie twój sposób myślenia, bo według mnie Diablo III i tak ma niezłą fabułę jak na grę
Hack & Slash. W Diablo II to niby lepsza była? Taka sama tylko ludzie patrzą z sentymentem
na poprzedniego diabełka.

Znaczy ja napiszę za siebie. Zaznaczę też, że chęci i siły mi tylko na pierwsze przejście starczyło.
Fabuła jak dla mnie ten sam poziom, tylko, że "rozkład" jest inny.
W D2 jak na 21 zadań, było kilka pobocznych, dotyczyły różnych rzeczy i osób. O ile w D2 się "leciało", to się czuło, że jest ten zlot na bok, Hrabina choćby. W D3 jest taki totalny corridor na modłę Call of Duty. Do tego akty to sprawa podobna do Wiedźmina drugiego. Krótkie to takie. III Akt szczególnie, o IV to się wypowiadać nawet nie będę.
Walki z bosami przerobiono. IMO fajnie, dodano mechaniki zaciagniętej z "wowa". Choć troszkę lipa, że takie krótkate, a jak krótkie to, że mało ich stosunkowo wtedy. Ale tak to plus, duży plus.
[W walce z rzeźnikiem to menda zasłoniła mnie kapliczkę to zdechłem :<]
Co do gameplay''a hmm. W III akcie musiałem troszkę talenty pomieszać aby defa sobie dodać bo dps był za mały, a padałem w sekundy xd. Więc tutaj nowy system z kulkami życia mi się podobał. Tylko, że problem był taki, że jak leciały moby to armia. Wiec jak już to padło to te czerwone bańki to "useless" takie. Nie mniej nowy system craftu przyszedł z pomocą. Ogółem jest super, prosty i klarowny. Tylko, że wtedy i pojawił się kolejny problem. Na 20 któryś lvl sobie żołty kostur sprawiłem i po wsadzeniu nieskazitelnego rubinu 450dpsu wycisnąłem. To było po grze w zasadzie xd Jak sobie przypomnę długie walki z dziabolo i baalem [zdupczonego od któregoś patcha Duriela pominę]. To lipato trochę. Z tego przejścia to mi się jeszcze ciągle "fajna dupa diablo" po głowie kołata. Nie wiem, czy to plus, czy minus. Ale śmieszne to trochę.
No i trzeba napisać DII ma już 13lat, więc na trochę rzeczy należy jednak przymknąć oko.
Albo odwrotnie, trochę lipnie, że stara gierka dalej się bronić potrafi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Diablo 2 przy premierze spotkało się z krytyką za sposób zapisywania, że jest to jakby multi w singlu. Tylko o tym wtedy nie wiedzieliśmy, bo większość z nas nie miała wtedy internetu (przez to też pewnie teraz wielu lepiej wspomina dwójkę, bo nie mieli wtedy dostępu do bieżących informacji, krytyki na forach itd. przez co odbiór gry był inny niż przy premierze trójki). Opcja "zapis i wyjście z gry" wskazywała, że oryginalnie ten single nie miał racji bytu i na początku planowali grę wyłącznie online, ale nawet na Zachodzie w 2000 roku za mało ludzi miało wtedy stały dostęp, więc jeszcze nie mogli sobie na to pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, w roku 2000 o niczym innym nie marzyłem, jak o grze w Diablo II tylko po sieci... Nawet się nie zastanawiałem nad tym wtedy. Chciałem mordować potwory i zdobywać loot, koniec tematu.

No ale co tam, pan Kevin Martens postanowił dowalić do pieca i pobawić się w analityka sytuacji sprzed niemal 14 lat. Szkoda, że nie odniósł swojej wypowiedzi do pierwszego Diablo (1996)... Byłoby bardziej "zabawnie". GG Kevin.

A jeśli chodzi o Diablo III... Dla mnie problemem wcale nie jest wymóg ciągłego połączenia z siecią, czy jakiś dom aukcyjny z opcją kupowania i sprzedawania gratów za prawdziwą kasę. Gra jest po prostu...słaba. Nie ma TEGO CZEGOŚ, w moim odczuciu brakuje jej klimatu. To już nie jest to, co było kiedyś i zapewne nigdy nie będzie, bowiem Blizzard skręcił w jakąś dziwną stronę po World of Warcraft...

Jak to napisał Principes: " Gra totalnie zatraciła klimat i charakter poprzedniczek, uproszczenie i tak banalnie prostej rozgrywki to jawna kpina z inteligencji graczy,"
Tak, z tym również się zgadzam, ale fabuła niespecjalnie mnie interesowała, bo tutaj, w serii Diablo, nigdy nie było to specjalnie istotne. Nikt o zdrowych zmysłach nie oczekiwał po Diablo fabuły z Fallouta, czy Tormenta ;)
Liczyła się rozpierducha i losowo generowane lochy/lokacje. W najnowszej odsłonie całkowicie zabrakło ostatniego aspektu, a sama oprawa i lokacje - były dla mnie mdłe i bez wyrazu. Grałem głównie ze znajomymi i... tylko przez nich. Później całkowicie porzuciłem grę i nie zamierzam do tego wracać. Żaden dodatek tego nie zmieni.

Blizzard może sobie robić wszystko, nawet umożliwić ludziom kupowanie za kasę osiągnięć w grze, nie dbam o to jakoś specjalnie, tylko niech zrobią porządną grę, z klimatem i jajami. Coś, przy czym będę siedział każdego dnia, a nie ziewał po dwudziestu minutach (że o próbie przechodzenia gry drugi raz nie wspomnę...).
Ah, no i niech zatrudnią nowego projektanta... Powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować