Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

12-latek grał do późna w nocy i uratował rodzinę od pożaru

22 postów w tym temacie

Dobrze, że nie "bił Niema w kask/polerował włóczni/wałkował rogala/majstrował przy kablu", bo to by była dopiero zasługa :|

A tak poważnie: maszynki do lodów: I''m watching you >.>
PS: Co złego w imieniu Jaxxyn? :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie podpalałem klocków LEGO. Były zbyt drogie na coś takiego (tym bardziej z uwagi na ówczesne realia).

Chłopak spisał się bardzo dobrze, można mu współczuć nadanego imienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ułatwię pracę szukającym chwytliwego tytułu dziennikarzom mediów głównego nurtu: "12-latek próbował podpalić rodziców pod wpływem brutalnych gier wideo".
Tytuł dobry ale może być lepszy np: A później planował ich zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnie grał w Little Inferno.

Już ładnych parę lat temu dojrzałem u babci na stole gazetę jakości wątpliwej - jakaś chwila dla mnie czy inna śmierć na zimno - w której redaktorka skarżyła się, że gra w fifę prowadzi do brutalnych zachowań. Rozpisywała się o tym, że w grze można sfaulować przeciwnika, często graczom towarzyszy frustracja, a po strzeleniu bramki pojawia się animacja prowokująca do niekontrolowanych zachowań.
przerażające początki nagonki na gry wszelakie.
To był chyba jedyny artykuł z tego szmatławca, który przeczytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co w tej historii jest smutniejsze od jego imienia? Że tego nie powiedzą w TVP (TVN zresztą pewnie też). Gry to zuo i tylko informacje o tym, ze kolejny dzieciak zaszlachtował matkę krzycząc "Giń goblinie!" może przejść (tylko bez wzmianki, że syn miał 25 lat, 3 nieudane terapie odwykowe po LSD i schizofrenię, a matkę zabił, bo przyłapała go jak kradł jaj naszyjnik, żeby mieć na dragi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2013 o 16:30, zadymek napisał:

Gry ratują życie bo zarywa się przy nich nocki?
No, teraz to gram.pl sięgnął ...Fakt''u :|

Cóż. Jakby o 3:30 robił zwierzątka z origami, to też by dało ten sam efekt, ale tonie zmienia, ze on grał. A jakby nie grał, tylko poszedł spać, to by niczego nie zauważył. Czyli uratował rodzinę, bo grał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam to i śmiać mi się chce.
"W pewnym momencie wyczuwa dziwny zapach, coś jakby podpalone klocki LEGO (nie udawajcie, że nigdy nie podpaliliście klocka w dzieciństwie)."

Tak bo klocki LEGO mają swój specyficzny unikalny zapach. =.= Specjalny skład plastiku zawartego w klockach daje nam możliwość rozpoznania smrodu z kilku metrów...

Jeszcze to trzeba było w nawiasach umieścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie i moja rodzine przed pozarem uratowalo rozwolnienie, poniewaz siedzac cala noc w toalecie poczulem dziwny zapach. Obudzilem domownikow ratujac im zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować