Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Najfajniejszy kowal świata wykuł replikę Masamune z Final Fantasy VII

17 postów w tym temacie

Piotr Bajda

Niewykluczone, że Sephiroth leczył swoją przerośniętą kataną kompleksy, ale na żywo oręż robi spore wrażenie. Zresztą, robi je też Tony Swatton, czyli kowal zajmujący się odtwarzaniem znanych z popkultury broni białych.

Przeczytaj cały tekst "Najfajniejszy kowal świata wykuł replikę Masamune z Final Fantasy VII" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z Nippon-to nie za wiele ten kawał żelastwa ma wspólnego. Wystarczy jednak, jak widać, by amerykańskie małolaty i półmózgi dostały ślinotoku. To już w okresie Showa-to (1926-1989) japońce w masówce robili lepsze podróby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Z Nippon-to nie za wiele ten kawał żelastwa ma wspólnego. Wystarczy jednak, jak widać,
> by amerykańskie małolaty i półmózgi dostały ślinotoku. To już w okresie Showa-to (1926-1989)
> japońce w masówce robili lepsze podróby...
Domyślasz się, że ten kawał żelastwa ma jedynie wyglądać, a oryginalne miecze japońskie służyły do walki, a jakość ich wykonania dodawała tylko prestiżu posiadaczom, którzy mogli sobie na to pozwolić? Dodatkowo to nie jest podróbka miecza japońskiego tylko miecza z gry komputerowej, więc nie wiem czy to zwykłe czepialstwo czy próba popisania się wiedzą z zakresu historii Japonii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Domyślasz się, że ten kawał żelastwa ma jedynie wyglądać, a oryginalne miecze japońskie
> służyły do walki, a jakość ich wykonania dodawała tylko prestiżu posiadaczom, którzy
> mogli sobie na to pozwolić? Dodatkowo to nie jest podróbka miecza japońskiego tylko miecza
> z gry komputerowej, więc nie wiem czy to zwykłe czepialstwo czy próba popisania się wiedzą
> z zakresu historii Japonii.

Obstawiam drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Afgncap
Czy ja wiem czy gorsze? Podczas 2 WŚ robili mniej więcej takie dla żołnierzy. Straszny szmelc. A tak bardziej serio to masz rację to jest rekonstrukcja broni z gry. Tylko szkoda, że facet robi coś czego strach jest używać. Pewnie ten stół z filmu by go rozwalił. Kiedy kliknąłem w filmik to liczyłem, że facet bawi się bardziej serio. Coś jak nasi kowale kiedy robią skalpele, noże kuchenne czy też broń do grup rekonstrukcyjnych. Sam się sobie dziwię. Gdyby to była choć częściowo dobrze wykuta broń to kowal na tej całej zabawie nic nie zarobił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o popisywanie się z mojej strony wiedzą. Jak się można domyślić zajrzałem do tematu i podjąłem konwersację bo tematyka wydawała mi się bliska moim zainteresowaniom. Wydawała...
Twórcy gry wzorowali się na japońskiej broni białej. Skoro więc ten kowal jest taki znany ze swojej roboty, to powinien mieć moim zdaniem trochę więcej ambicji przy odtwarzaniu tej broni?
A jeśli mam już się czepiać to nie miecze tylko szable drodzy Panowie ;)
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> @Afgncap
> Czy ja wiem czy gorsze? Podczas 2 WŚ robili mniej więcej takie dla żołnierzy. Straszny
> szmelc. A tak bardziej serio to masz rację to jest rekonstrukcja broni z gry. Tylko szkoda,
> że facet robi coś czego strach jest używać. Pewnie ten stół z filmu by go rozwalił. Kiedy
> kliknąłem w filmik to liczyłem, że facet bawi się bardziej serio. Coś jak nasi kowale
> kiedy robią skalpele, noże kuchenne czy też broń do grup rekonstrukcyjnych. Sam się sobie
> dziwię. Gdyby to była choć częściowo dobrze wykuta broń to kowal na tej całej zabawie
> nic nie zarobił :)
Myślę, że normalną broń też potrafi wykuć, jednak trzeba przyznać, że chyba za długo się zajmował rekwizytami. Z drugiej strony broń takiej długości nie nadaje się właściwie na nic innego poza byciem rekwizytem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2014 o 22:47, logray napisał:

Tylko szkoda, że facet robi coś czego strach jest używać.


Przepraszam, że się wtrącę, ale czemu uważasz, że strach tego używać? Pominę tu kompletnie fakt, iż jest to replika, czyli z założenia nie służy do walki. Ale sam miecz zrobiono z materiałów, które powinny sobie nieźle poradzić, w sposób, który raczej pozwoliłby na praktyczne zastosowanie. Stal 5160 jest zupełnie przyzwoitą, prostą stalą "resorową" (nie jest to żaden wyjebolit, którym otwiera się czołgi, ale zdecydowanie ma lepsze właściwości, niż zwykła węglówka i lepiej nadaje się na duże ostrza), która, po odpowiedniej obróbce cieplnej, powinna się sprawdzić w niezbyt agresywnym użyciu. Jak napisałem - czołgu tym nie otworzysz, ale pamiętajmy też, że nie do tego służą noże/miecze.

Kolejna kwestia - cena. To dość istotny argument. Coś, co ma służyć leżeniu na półce, raczej nie będzie robione z S30V czy 154CM z jednej, zasadniczej przyczyny - nie będzie się to opłacało (no i oczywiście nie ma za bardzo sensu). Dobra stal kosztuje. Po co niepotrzebnie zwiększać koszt czegoś, co i tak już swoje będzie kosztowało? To tak samo, jak z nożami - jasne, można nosić przy sobie jakiegoś customa za parę tysięcy dolarów czy nóż Busse za kilka stów, ale w codziennym użyciu równie dobrze sprawdzi się nóż za kilkadziesiąt dolców (i dlatego noszę na pasku czerwoną Izulę, a nie, choć bardzo bym chciał, coś z Busse czy Crusader Forge).

Dnia 15.01.2014 o 22:47, logray napisał:

Coś jak nasi kowale kiedy robią skalpele, noże kuchenne czy też broń do grup rekonstrukcyjnych.


Porównujesz gadżet (bo dokładnie tym ten miecz jest - zwykłym gadżetem, zabawką) do użytkowych narzędzi. Zresztą akurat broń dla bractw rycerskich też w większości robiona jest ze stali resorowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 09:13, Ring5 napisał:

która, po odpowiedniej obróbce
cieplnej, powinna się sprawdzić w niezbyt agresywnym użyciu. Jak napisałem - czołgu tym
nie otworzysz, ale pamiętajmy też, że nie do tego służą noże/miecze.

Nie potrzeba czołgu. Tego tylu repliki katan potrafi pokonać zwykły kokos. Zostało to niestety sprawdzone empirycznie na takiej katanie o "zwykłej" długości. Oczywiście można to zawsze zwalić na brak wiedzy o tym jak uderzyć.

Co do materiału wykonania miecza to nie jestem w stanie podjąć dyskusji. Interesowały mnie tylko te używane w nożach kuchennych. Zdecydowałem się na zwykłą "seryjną" kutą węglówkę. Jak na moje wymagania jest ok.

Dnia 16.01.2014 o 09:13, Ring5 napisał:

Kolejna kwestia - cena.

Trochę za wybiórczo cytujesz. Sam o tym napisałem. No i masz całkowitą rację. Będzie wisiał na ścianie. Bez sensu jest wydawać na nią więcej niż trzeba.

Dnia 16.01.2014 o 09:13, Ring5 napisał:

Zresztą akurat broń dla bractw rycerskich też w większości robiona jest ze stali resorowej.

Całkiem możliwe. Na filmikach widziałem kiedyś jak polski kowal wykuwał broń odpowiednio składając stal w zależności od częsci miecza. Tu też na to liczyłem. Mój błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 10:10, logray napisał:

Nie potrzeba czołgu. Tego tylu repliki katan potrafi pokonać zwykły kokos.


Po pierwsze, życzę powodzenia tej osobie w takim razie ;) Po drugie, akurat w temacie wyrobu broni białej trochę siedzę, wprawdzie mieczy nie robię, ale noże już tak i wiem, jaka to potrafi być jazda. Już ze zwykłego płaskownika zrobić nóż metodą "wytnij blank, oszlifuj, oddaj do hartowania" jest trudno (bo można skopać wyprowadzenie szlifu, można mieć krzywą krawędź tnącą itp.), jak człowiek nie wie, co robi, a co dopiero gdy dochodzi kucie i hartowanie własnoręcznie.

Dnia 16.01.2014 o 10:10, logray napisał:

Zdecydowałem się na zwykłą "seryjną" kutą węglówkę. Jak na moje wymagania jest ok.


Z węgłówką jest jeden zasadniczy problem - rdzewna jak siedem nieszczęść. Raz zapomnisz umyć i wytrzeć, i pozamiatane - odbarwienia, wżery, rdza.

Dnia 16.01.2014 o 10:10, logray napisał:

Trochę za wybiórczo cytujesz. Sam o tym napisałem.


Czemu wybiórczo? Po prostu odnoszę się do niektórych fragmentów bezpośrednio (cytując) do innych w domyśle. Piszesz o cenie, ja również o tym wspomniałem, tylko z trochę innej perspektywy: Ty piszesz o tym, że by nie zarobił, ja powiedziałem, że raczej zabawka byłaby zbyt droga (bo nie sądzę, by pozwolił sobie na straty finansowe).

Dnia 16.01.2014 o 10:10, logray napisał:

Całkiem możliwe. Na filmikach widziałem kiedyś jak polski kowal wykuwał broń odpowiednio
składając stal w zależności od częsci miecza. Tu też na to liczyłem. Mój błąd.


Super, tylko pytanie, ile potem sobie za coś takiego krzyknie. Bo można mieć miecz od kowala za 300 złociszy, za 750, ale można też za dwa tysiące i więcej. Pytanie tylko, wykuwaniem którego na filmie pochwali się twórca. Nie każdy miecz w bractwie jest z najwyższej półki, to już zabawa dla osób, które naprawdę wiedzą, czego chcą i mają konkretne wymagania. To trochę jak ASG - można biegać z plastikowym elektrykiem za 200-300 złotych, można kupić metalowe Tokyo Marui za kilka razy więcej.

Jeśli interesuje Cię temat, mogę polecić:
- American Bladesmith https://www.youtube.com/watch?v=aSpf9M5RYc4
- Blade Brothers: odc. 1 https://www.youtube.com/watch?v=ld7Kf1MnmyE odc. 2 https://www.youtube.com/watch?v=deqiUJbV5_Y
Od razu zaznaczam, że powyższe filmiki NIE zostały ukradzione ich twórcom, a odcinki na youtube pojawiły się w formie zajawek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 10:28, Ring5 napisał:

Z węgłówką jest jeden zasadniczy problem - rdzewna jak siedem nieszczęść. Raz zapomnisz
umyć i wytrzeć, i pozamiatane - odbarwienia, wżery, rdza.

Dokładnie. Do tego stop z jakiego go zrobiono jest strasznie łamliwy więc muszę uważać. Za to tnie jak marzenie. Zawsze jakieś coś za coś.

Dnia 16.01.2014 o 10:28, Ring5 napisał:

Super, tylko pytanie, ile potem sobie za coś takiego krzyknie.

Smutne w tym jest to, że pewnie trafił do jakiegoś prezesa i wisi do tej pory na ścianie.

Dzięki za linki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 15:24, logray napisał:

Dokładnie. Do tego stop z jakiego go zrobiono jest strasznie łamliwy więc muszę uważać.
Za to tnie jak marzenie. Zawsze jakieś coś za coś.


Chcesz mieć ładny wzór, weź chrzan, nanieś go palcem (nierównomiernie, zostawiając wolne miejsca) na ostrze, zabezpiecz czymś i zostaw na jakiś czas. Wyjdzie piękny "damast" (a przynajmniej powinien, w zależności od tego, jaka to węglówka).

Dnia 16.01.2014 o 15:24, logray napisał:

Smutne w tym jest to, że pewnie trafił do jakiegoś prezesa i wisi do tej pory na ścianie.


Taki smutny los większości wysokiej jakości ostrzy. Ludzie wydają na nie ciężkie pieniądze, a potem wieszają je na ścianie, by podziwiać z daleka. Ok, niby przyganiał kocioł garnkowi, bo sam trzymam Benchmade BM42 w szufladzie i z niego nie korzystam (model już nieprodukowany, jego wartość w ciągu ostatnich kilku lat wzrosła dwukrotnie), ale to akurat głównie dlatego, że "motylki" średnio nadają się na noże codziennego użytku, chyba, że ktoś lubi sobie w wolnych chwilach pomachać.

Dnia 16.01.2014 o 15:24, logray napisał:

Dzięki za linki.


Zawsze do usług, na youtubie znajdziesz sporo materiałów zamieszczanych przez nożorobów, w tym również polskich (tak, mamy uznanych rodzimych nożorobów, których dzieła, bo nożem to aż wstyd nazwać, zapierają dech w piersiach - np. Marcin Bona http://bonaknives.com/ ). Warto poszukać, jak ktoś się tym interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować