Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Broken Age - recenzja

9 postów w tym temacie

Paweł Pochowski

14. marca 2012 roku Tim Schafer dokonał czegoś, co odmieniło branżę gier. Z ogromnym sukcesem zakończył zbiórkę pieniędzy na stworzenie niewielkiej gry przygodowej zatytułowanej Broken Age. Projekt miał powstać za niezbyt wielką, jak na apetyt branży, sumę 400 tysięcy dolarów. Coś poszło nie tak, ponieważ gracze wyłożyli ze swoich portfeli znacznie, znacznie więcej.

Przeczytaj cały tekst "Broken Age - recenzja" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dużo radości sprawiła mi ta recenzja. Oto bowiem okazuje się, że mimo wszystkich zawirowań Timowi udała się rzecz najważniejsza - stworzenie wartej uwagi i oczekiwania produkcji. Trochę martwi mnie co prawda ten - zwarzywszy na Kickstarterowe korzenie - nieco kontrintuicyjny brak hardcore''u... Prawdę mówiąc, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że gdyby zbiórka rzeczywiście zatrzymała się na około 400k, to mielibyśmy grę kompletną i właśnie bardziej tradycyjną, z uwagi na konieczność przekazywania historii w prostszy sposób - ale z drugiej strony nie byłaby tak śliczna i pełna artyzmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie to, że zrobili z tego grę dla graczy okazjonalnych, gdy raczej większość graczy którzy dali im kasę na Kickstartera to "hardcorowcy" (bo raczej gracz okazjonalny się nawet Kickstarterem za bardzo nie interesuje) jest moim największym zarzutem wobec tej gry.
Szczególnie, że na Kickstarterze reklamowali grę sloganami pokroju "[...] develop Double Fine''s next game, a classic point-and-click adventure" - o ile gra się w Broken Age bardzo przyjemnie, to raczej nie jest ona "klasyczną" przygodówką
Z racji tego czuję się lekko rozczarowany (szczególnie, że jestem jednym z tych "hardcorowców" którzy dali kasę na Kickstarterze :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh, i jak tu oceniać takie "gry"?

Takie To the Moon bardzo miło wspominam, choć "grę" wystarczyło przeklikać. Heavy Rain to jedna z najbardziej klimatycznych gier w historii, choć gameplay sprowadza się do sekwencji QTE przyprawionych eksploracją (co wciąż nie zmienia mojego zdania - HR jest fantastyczne). Podobnie The Walking Dead, można to przecież obejrzeć na YouTube - gdyby nie jedno "ale". Rzeczą, która przykuwa do ekranu w tych "grach" jest głównie poczucie więzi z bohaterem - nawet jeśli podejmowane wybory są iluzoryczne, to JA je podejmuję, obejrzenie takiej "gry" na YouTube to całkowicie inne doświadczenie.

Z drugiej strony jeśli rzeczywiście Broken Age bliżej do The Walking Dead niż do klasycznych przygodówek to jestem mocno rozczarowany, nie tak wyobrażałem sobie tę grę. Nawet po Steamowym opisie można odnieść wrażenie, że gra to powrót do klasyki - "Pointing", "Clicking", "Dialog Trees", "A whole bunch of awesome PUZZLES"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Zastanawiam się jedynie, jak wyglądałby Broken Age, gdyby kosztował nie trzy miliony dolarów, a czterysta tysięcy." - obstawiam, ze wygladalaby dokladnie tak samo. Kickstarter jest kolejna patologia na rynku gier, nie zlicze ktora (DRM, DLC, online pass, P2W etc) potwierdzajaca prosta teze: dzis ludzie kupia i zgodza sie na WSZYSTKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2014 o 18:21, Galnospoke napisał:

"Zastanawiam się jedynie, jak wyglądałby Broken Age, gdyby kosztował nie trzy miliony
dolarów, a czterysta tysięcy." - obstawiam, ze wygladalaby dokladnie tak samo. Kickstarter
jest kolejna patologia na rynku gier, nie zlicze ktora (DRM, DLC, online pass, P2W etc)
potwierdzajaca prosta teze: dzis ludzie kupia i zgodza sie na WSZYSTKO.


Spokojnie, 400 tyś na grę a reszta kasy na Elijaha Wooda i Jacka Blacka ale mimo to gra wyszła zacnie z tego co wyczytałem w recenzji i widziałem na filmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tez dalem niestety kase na kickstarterze. Walking Dead dawala przynajmniej iluzje podejmowania waznych decyzji wplywajacych na fabule. Broken Age pod tym wzgledem jest zas klasyczna przygodowka tylko o smiesznie niskim poziomie trudnosci i bardzo krotkim czasie trwania (jesli nie przedluza drugiej czesci calosc zamknie sie w 6-8h).
W sumie mozna sie zastanowic czy ta gra w ogole potrzebowala kickstartera bo idealnie wpisuje sie w obecne mainstreamowe trendy (gdyby napisali jaka gre rzeczywiscie chca zrobic napewno bym im kasy nie dal tylko poczekal na promocje).
Zeby ktos mnie opacznie nie zrozumial gra mi sie dosc podobala ,zawiedzony jestem jedynie jak malo ma wspolnego z tym jak byla reklamowana.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować