Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Dark Souls 2: kilka słów o systemie inwazji, PvP i przymierzach

19 postów w tym temacie

Małgorzata Trzyna

W Dark Souls istniał prosty sposób na uchronienie się przed inwazjami innych graczy – wystarczyło po prostu nie przemieniać się w człowieka. W Dark Souls 2 już tak łatwo od PvP nikt się nie wywinie, ale nowicjusze nie muszą się obawiać, że starzy wyjadacze nie dadzą im spokoju.

Przeczytaj cały tekst "Dark Souls 2: kilka słów o systemie inwazji, PvP i przymierzach" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic tak nie irytowało, niż najazd gościa w momencie, kiedy wszystko układało się idealnie i była szansa na przejście znienawidzonego etapu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nic tak nie irytowało, niż najazd gościa w momencie, kiedy wszystko układało się idealnie
> i była szansa na przejście znienawidzonego etapu.
Niestety, podzielam Twoje uczucia. Nienawidzę PvP w DS, szczególnie gdy mam do czynienia z laggerami lub oszustami... a tego na pewno nie unikniemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po jedynce miałem już serdecznie dość pvp w Dark Souls, szkoda że znowu trzeba będzie się użerać z tymi idiotycznymi inwazjami. Pewnie, zawsze można odłączyć neta, ale co jeśli mam ochotę na co-op? Albo po prostu lubię czytać wiadomości innych graczy i samemu też coś czasem zostawić? Trochę beznadziejnie. Premierę sobie tym razem daruję, upoluję jak będzie tanio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2014 o 23:33, bobobo napisał:

Oszustami? W jaki sposób?


W bardzo prosty - w trybie offline możesz sobie robić co chcesz, włącznie z użyciem Cheat Engine i zamienieniu ilości dusz na 500k + nieśmiertelność + np. zwiększenie ilości twinkling titanite w twoim ekwipunku z 1 do 100. I bam, idziesz sobie ulepszać ekwipunek na maksa, jedynym ryzykiem są one-shot-kille bo przed tym cię cheaty nie ochronią.
A potem gdy już skończysz poprawiać swój gear i zabijać rzeczy które normalnie są bardzo trudne do zabicia na niskich poziomach to zaczynasz grać online i dokonujesz inwazji.

Jasne, faktem jest że nie są to typowe ''cheaty'' bo znam ludzi co na soul level 1 kończą całą grę i potrafią zabić 4 Kings nieulepszonym sejmitarem a tego typu oszustwa tak naprawdę zmniejszają jakikolwiek grind do zera. Ale nadal jeśli siedzisz na niskim poziomie i przechodzisz grę po raz pierwszy a ktoś ma ten sam SL ale 10x lepszy gear to się robi dość ciężko.

Uczciwie przyznam że z tego właśnie powodu ja kończyłem grę na 0 humanity. Co prawda oznacza to że nie da się przyzywać nikogo do pomocy przy walce z bossami, mam mniejsze obrażenia... ale przynajmniej mogę czytać co zostawili inni gracze i nie muszę się bać inwazji od osób z którymi nie mam szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja nigdy nie zrozumiem takiego "wymuszania" PvP... Jeśli ktoś chce grać takim sposobem żeby rosło mu humanity ale jednocześnie nie ma ochoty na innych graczy przeszkadzających mu z grze to powinien mieć do tego prawo.
Ja np zdecydowanie wolę grać solo, bez dodatkowych atrakcji w postaci innych graczy wpierniczających mi się w rozgrywkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli na iksie dwójka będzie tak jak jedynka blokowała multi, gdy jest się w grupie Live Party, to dla mnie wszystko cacy. To była moja metoda na wszystkich "przeszkadzaczy". Ludzka postać, człowieczeństwo, możliwość wzywania na pomoc NPC i święty spokój :) Choć z drugiej strony fajnie było czasami dać komuś po głowie lub samemu oberwać, niezłe akcje były... Imho powinni dać opcje wyłączenia co-op i pvp, żeby każdy mógł grać tak jak lubi, na swój sposób cieszyć się świetną grą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Granie w Dark Souls bez połączenia z siecią nie ma sensu. Traci się w ten sposób większość zabawy. Dlatego też informacja z newsa bardzo mnie cieszy....ale tylko w odniesieniu do wersji konsolowych. Dlaczego? Miałem (nie)przyjemność grać w pecetową wersję. Przez pierwszy tydzień od premiery było *względnie* spokojnie. Ale później... później pojawili się nieśmiertelni, poruszający się z jakąś dziwną prędkością, wypakowani sprzętem niemożliwym do zdobycia na danym lvlu oszuści. Ogólnie - 50 proc. przyjemności z gry zabite przez komputerowe community, które najwyraźniej bez trainera czy innego cheata nie potrafi się bawić (hardkore pełną gebą, lubimy trudne gry). Forma żywego i wynikające z niej bonusy zamiast bawić i wywoływać ten dreszczyk emocji stały się frustrujące i ogólnie straciły sens. Dlatego też choć DS2 przeraźliwie mnie kusi, to jego wersję komputerową będę omijał szerokim łukiem. Stała obecność online sprawi, że pecetowe community zabije tę grę trainerami i innymi oszustwami. Daje MAX 2 dni czasu na pojawienie się tych ułatwiaczy dla hardkorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2014 o 09:58, Phobos_s napisał:

A ja nigdy nie zrozumiem takiego "wymuszania" PvP...


Dobrze, że przynajmniej kilka tytułów stawia na pełną dowolność zachowań. Chcesz zabijać innych? Chcesz ich bronić? Może tylko im przeszkadzać? No problem. Gier dla troskliwych miśków jest od groma, skoro nie podobają im się założenia, mogą sobie odpuścić. Być może smutne, ale prawdziwe. Trzymanie gracza za rączkę, pod kloszem zabiłoby ten tytuł, lub przynajmniej ważny aspekt rozgrywki. Ah, te łzy w EVE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2014 o 12:07, Shinigami napisał:

/ciach/


Jakie trzymanie za rączkę? Przeczytaj post aope.
Ja nie mam konsoli i jedyna możliwość to granie na PC. I lubię trudne gry, lubię mieć wyzwanie, ale sorry, jeśli cały poświęcony czas idzie na marne bo jakiś oszust sobie wpadnie do mojej gry i mnie rozwali tylko dlatego, że nie mam możliwości grać sam online, to jest trochę bez sensu.
Więc nie ma tu dowolności zachowań bo nie ma opcji "chcesz grać sam". Jedynym wyjściem jest odpięcie kabla do netu a to chyba nie o to chodzi, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2014 o 12:25, Phobos_s napisał:

Jakie trzymanie za rączkę? Przeczytaj post aope.


Odniosłem się do tego co napisałeś, w kontekście gier które nie budują wokół gracza murów. Nie tylko DS. Kwestia oszust czy kulawego portu tej gry, to akurat rzecz dość oczywista.

Dnia 29.01.2014 o 12:25, Phobos_s napisał:

Ja nie mam konsoli i jedyna możliwość to granie na PC.


Zobaczymy czy podobne numery będą w drugiej odsłonie, skoro gra pozbędzie się w końcu uciążliwego i umożliwiającego nadużycia GfWL. Ciekawe też, tego nie sprawdzałem - czy w takim Borderlands 2 da się za pomocą zewnętrznego programu wymaksować postać.

Dnia 29.01.2014 o 12:25, Phobos_s napisał:

Jedynym wyjściem jest odpięcie kabla do netu a to chyba nie o to chodzi, nie?


Rzeki kijem nie zawrócisz. Założenia gry pozostaną niezmienione, zgadzam się jednak z tym, że wersji PC należy się więcej miłości. Choć muszę przyznać sama możliwość gry na PC bez wsparcia sieci to otwarta furtka dla wszelkich kombinatorów. W końcu wszystkie postacie przechowywane są lokalnie. Niemniej pożyjemy zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2014 o 13:06, Shinigami napisał:

czy
w takim Borderlands 2 da się za pomocą zewnętrznego programu wymaksować postać.


Ponoć się da - wszystkie dane sa przechowywane lokalnie. I tutaj dochodzimy do sedna problemu - jeśli FROM chce stworzyć grę z powaznym PvP, to MUSI przechowywac dane graczy na serwerach. Wyłącznie na serwerach. Potencjał jest. Szkoda, że nie stanie się to w dwójce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2014 o 13:09, aope napisał:

Szkoda, że nie stanie się to w dwójce :(


Sam mam zamiar wstrzymać się z kupnem wersji PC, przynajmniej do momentu pierwszych raportów na forach czy innych redditach o stanie multi. Może masz rację, historia lubi się powtarzać. Kwestię optymalizacji i jakości też pozostawiam otwartą. Jeśli to co piszesz jest faktem, nie wygląda to zbyt różowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

. Dlatego też choć DS2 przeraźliwie mnie kusi, to jego wersję komputerową

Dnia 29.01.2014 o 11:43, aope napisał:

będę omijał szerokim łukiem. Stała obecność online sprawi, że pecetowe community zabije
tę grę trainerami i innymi oszustwami. Daje MAX 2 dni czasu na pojawienie się tych ułatwiaczy
dla hardkorów.


Chyba też przepłacę za wersję konsolową :/. Najwyżej odsprzedam po porządnym ograniu i wezmę na PC w jakiejś promocji, jak już "szał minie" i oszuści się znudzą i przeniosą do jakiejś innej gry ;-). Zobaczymy.

W jedynkę grałem na PC i zwyczajnie przez jakieś 80% czasu gry jako "truposz" (co ma bolesne konsekwencje - m.in. gorszy "loot"), bo nie mogłem zdzierżyć patologii. Cziterów była masa, a grę psuli na potęgę ;/ Szkoda, że rzesza oszustów tak zarżnęła naprawdę fajną i na poziomie zrobioną integrację singla z multi. W dwójce ma to być zrobione jeszcze lepiej, tylko znowu - na PC nie ma kompletnie sensu przy danych przechowywanych lokalnie.

Przykład pierwszy z brzegu - dzisiejszy filmik z "mirror knightem" - ten boss przyzywa sobie do pomocy innych. Tymi "innymi" mogą być też gracze - kapitalny pomysł, prawda :) ? IMO tak, tylko, że nie na PC - tutaj będzie karykaturą samego siebie: boss przyzwie jakiegoś nieśmiertelnego czitera i jest pozamiatane - "nawet nie dygniesz" ;/ Ech, ludzie ludziom zgotowali ten los... Żeby chociaż te czitujące lewusy grały tylko offline, ale nie... sens życia takiego, to psuć radość innym ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować