Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nie liczcie na polską wersję językową Destiny

30 postów w tym temacie

1.Biorąc pod uwagę, że wersje PL ogólnie ssą- who cares?
2.Biorąc pod uwagę, że fanowskie polonizacje jednak powstają - I don''t think so.
3. Biorąc pod uwagę, że nie mam problemu z angielskim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Proszę więc o wydawanie tylko w oryginale książek, gier, programów TV, bo nie znać języka obcego to wstyd, przy okazji można się cieszyć, że tłumacz nie spierniczy roboty, a że będzie lament? To przecież Polska! Zresztą wersje PL ogólnie ssą więc who cares? Tłumaczenia? Jeśli już konieczne, to najlepiej w jakimś cywilizowanym języku. Człowiek światły grekę albo łacinę w końcu znać musi! Pokrętna logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ Malitor
Miliony amerykanów, brytyjczyków, chińczyków, niemców, francuzów, itd. pewnie pali się ze wstydu w tym momencie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

emotikony? "lem" graczy traktuje jak niepełnosprawnych umysłowo.
p.s:trochę znam angielski ale nienawidzę kiedy mylę w tłumaczeniu bolę wersje pl z napisami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2014 o 17:08, Malitor napisał:

Co z tego? Nie znać w dzisiejszych czasach języka obcego jest zwyczajnym wstydem.


Jeśli używasz go w pracy, a potem w domu to gratuluje wytrwałości.
Wiem, że raczej nie miałeś tego na myśli, ale jest dużo osób, która lubią poprawiać sobie samopoczucie nabijając się z innych, jak to język znają itp. Oczywiste jest, że grając w orginale poznasz grę w 100 %, ale nie każdy zna tak dobrze język/ma czas douczyć się do poziomu A1 dla gier (bo ludzie to siedzą w domu i tylko w gry grają według niektórych, pouczyli by się trochę co nie?), a tym bardziej nie każdy musi mieć ochotę grać w innym języku. Ja przeszedłem SC2 w orginale i po polsku, co naprawdę zmieniało odbiór gry- tłumaczenie SC 2 jest w miarę dobre i ma charakter, nie tak dobry jak orginał, ale ma.

Tak wszyscy narzekają, że nie warto spolszczać gier, to niech spojrzą na kraje tak małe, że nikt nie tłumaczy im gier, jak narzekają i czują się zapomniani na forach.

Jak wspaniale, że są sami ludzie , co to problemów nie mają z angielskim (ale dlaczegoś muszą się pochwalić tym publicznie), a jak wyjadą do UK, to czytają polskie gazety albo co gorsza nic nie czytają polskiego, bo i po co?

Może ktoś się ogarnie i przestanie pod każdym takim tematem pisać to samo, ech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak ludzi stac na wydanie 300zl na gre (na PC nie wyjdzie wiec z gory mnie przestala interesowac) to bedzie ich stac na wydanie 300zl na kurs angielskiego... maja czas do premiery. Ja swoj angielski szlifowalem nie w szkole przy tych nudnych podrecznikach, tylko dzieki grom komputerowym glownie gatunek RPG. Siedzialem dzien w dzien ze slownikiem pod reka, a gdy czegos z tekstu questa nie rozumialem to otwieralem sprawdzalem i czlowiek po malu slowek sie uczyl. Dlatego jak chcecie sie podcwiczyc angielskiego to radze grac w gry w tym jezyku (nie ojczystym)... laczymy przyjemne z pozytecznym bo gramy co nam sie podba i za razem uczymy sie nowych slowek, tylko koniecznie gatunek RPG gdzie jest duzo tekstu a nie jakies durne strzelanki. Troche samozaparcia i da rade... ale jezeli ktos podchodzi tak ze mu sie niechce to coz... nie pogra sobie w Destiny bo nic nie bedzie kumac z samej rozgrywki...dlatego rekawy w gore...slownik pod reke i jazda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się tym kretyńskim komentarzom w stylu: co to angielskiego nie umiecie itp. Tu nie chodzi o to czy ktoś umie czy nie. Chodzi o to, że we własnym kraju nie mogę sobie zagrać w grę (i to w głośny tytuł) w swoim języku. Naprawdę niepokojące jest to, że aż tylu nie ma szacunku do swego ojczystego języka. Niech ten LEM wreszcie upadnie lub coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie dziwi mnie takie zachowanie LEM-u. Ta mała firemka najpewniej nie ma kasy na zrobienie polonizacji (albo uznała, że nie zwrócą się jej te koszty), stąd taka, a nie inna decyzja. Pytanie brzmi: dlaczego światowy wydawca w ogóle wybrał tak kiepskiego dystrybutora w Polsce? Przecież przez taką decyzję zmniejsza sobie ewentualne przychody - wiele osób kupuje tylko gry spolonizowane, zaś resztę omija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2014 o 20:32, Vojtas napisał:

Nie dziwi mnie takie zachowanie LEM-u. Ta mała firemka najpewniej nie ma kasy na zrobienie
polonizacji (albo uznała, że nie zwrócą się jej te koszty), stąd taka, a nie inna decyzja.
Pytanie brzmi: dlaczego światowy wydawca w ogóle wybrał tak kiepskiego dystrybutora w
Polsce? Przecież przez taką decyzję zmniejsza sobie ewentualne przychody - wiele osób
kupuje tylko gry spolonizowane, zaś resztę omija.


Może inni dystrybutorzy mają umowy w typie: "My wam damy do dystrybucji X, ale już nie możecie dystrybuować Y" Więc chcąc, nie chcąc się godzą na takie warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie ma polskiej wersji, to co ma nas przekonać do zakupu od polskiego dystrybutora, a nie np ze Steam?

Mam gdzieś co myślą snoby, które znają perfekcyjnie 5 języków (i oczywiście nie zapomną o tym wspomnieć w swoim co drugim komentarzu, bo wiedzą, że w necie nie do zweryfikowania jest ich wymyślona tożsamość). Ja też znam języki obce, ale chcę grać po polsku. Mi się spolszczenia podobają, uważam, że nasz język jest znacznie fajniejszy od angielskiego. Gram obecnie w South Park i tłumaczenie (napisy) są o niebo lepsze niż wersja oryginalna. Głównie dlatego, że język polski jest bogatszy (zwłaszcza w przekleństwa).
Jeśli rynek gier w danym kraju jest rozwinięty, to dba o klienta sprzedając mu jak najlepszy produkt. U nas rynek jest coraz mocniejszy, ale niektórzy wydawcy (LEM) spowalniają jego rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Każdy kto prezentuje argumenty w stylu "uczta się angielskiego barany" powinien się natychmiastowo i bezapelacyjnie z... no nieważne co, bo podpadało by to pod paragraf. Nie wiem z czego to wynika, czy z jakiejś ojkofobii, typowo polskiego kompleksu niższości czy chęci "zaszpanowania" swoimi językowymi umiejętnościami... Nie mniej jest najnormalniejszą w świecie rzeczą że ludzie chcą mieć dostep i preferują rozrywkę w języku którym posługują się na codzień, który w stu procentach rozumieją. Bo gry to rozrywka właśnie a nie narzędzie do nauki języka (choć duże walory w tym względzie mają, szczególnie RPGi). Czterdziestoletni facet wracający z roboty nie będzie miał ochoty bawić się w naukę języka, którego najpewniej nie uczył się wcześniej bo za jego czasów w szkole uczono rosyjskiego.
Zastanawia mnie czy prezentujące taką opinię knypy czytują również książki (zakładając że czytują w ogóle) w języku angielskim, bo polskie tłumaczenia ssą a tak w ogóle to wstyd języka nie znać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> 1.Biorąc pod uwagę, że wersje PL ogólnie ssą- who cares?
> 2.Biorąc pod uwagę, że fanowskie polonizacje jednak powstają - I don''t think so.
> 3. Biorąc pod uwagę, że nie mam problemu z angielskim...

Fanowskie tłumaczenia na konsolach, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować