Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Volition skasowało postapokaliptyczną grę z otwartym światem "Zeus"

20 postów w tym temacie

Dnia 22.03.2014 o 11:58, oxygar napisał:

Głupszej wymówki nie słyszałem. Ale takich gier powstaje coraz więcej, więc..


Pokaż mi przykład gry, której długi (naprawdę długi) okres produkcyjny wyszedł na dobre. Duke Nukem Forever? Alien: Colonial Marines? I Am Alive?

Nie ukrywajmy - przeciąganie prac często doprowadza do powstawania częstych zmian koncepcyjnych, zbyt wygórowanych oczekiwań, czy też rozwiązań, które w momencie premiery są już przestarzałe. Owszem, pewnie są wyjątki, ale mi poza produkcjami Blizzarda raczej nic nie przychodzi do głowy.

2-3 lata dla gier akcji to chyba optymalny czas powstawania, poza tym - nie oszukujmy się - studio do ciągłości funkcjonowania potrzebuje pieniędzy. Volition póki co stworzył jedną serię, która cieszy się komercyjnym powodzeniem (bo Red Faction to pod tym względem porażka), dodatkowo są pod skrzydłami nowego wydawcy, stąd też nie mogą zbytnio ryzykować. Ja tam rozumiem ich podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Volition w swoich grach przeważnie wprowadza powiew świeżości i oderwania od schematów. I problem z ich produkcjami nie jest taki że ich gry są kiepskie, tylko taki że nie mogą się wypromować. Z Saints Row się udało, ale np. Red Faction (szczególnie Guerilla), które również dostarcza mnóstwo zabawy, szczególnie w destrukcji otoczenia gdzie Battlefield mu do stóp nie sięga, już tak dobrze się nie wypromowało co przełożyło się na słabą sprzedaż mimo dobrej gry, a szkoda. Mam tylko nadzieję że nie będą mocno ograniczani przez wydawcę, a wydawca postara się by ich produkcje były zauważane i wyczekiwane.

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@LESZ3u

Starcraft 2

Akurat największym problemem DNF i A:CM było właśnie to że zawieszano te projekty, tylko po to żeby po paru latach do nich wrócić i zaczynać od zera. Więc jeżeli już to volition powtarza ich błędy.

a biorąc pod uwagę co zrobili z saints row IV (gre zrobioną w jeden rok) domyślam sie że uznali projekt zeus za zbyt ambitny i ryzykowny, przecież lepiej zrobić szybko coś mniejszego i mieć pewność że sie zwróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Niech się za "Freespace 3" w końcu wezmą.

Święte słowa, czekam na to bardziej niż na HL3. Volition wypowiadał się kiedyś że "zabiliby za możliwość zrobienia Freespace 3" ale problem leży w wydawcy. Jeśli wydawca nie ukłoni się w tą stronę to Volition nic w tej sprawie nie może wskórać. Ale sytuacja jest o tyle dobra że trafili oni do najlepszego z możliwych wydawców z całej tej licytacji, bo Deep Silver jest niemiecki, a Niemcy lubią symulatory kosmiczne i mają w tym trochę doświadczenia, więc szansa na zezwolenie od Deep Silver dla Volitiona na Freespace''a 3 jakaś tam jest :)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Pokaż mi przykład gry, której długi (naprawdę długi) okres produkcyjny wyszedł na dobre.
> Duke Nukem Forever? Alien: Colonial Marines? I Am Alive?
>
> Nie ukrywajmy - przeciąganie prac często doprowadza do powstawania częstych zmian koncepcyjnych,
> zbyt wygórowanych oczekiwań, czy też rozwiązań, które w momencie premiery są już przestarzałe.

Szczerze mówiąc, to zależy, czy firma pracuje tak długo, bo gra jest olbrzymia, czy po prostu mają różnorakie problemy. Te 3 gry, które wymieniłeś miały "drobne" problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2014 o 15:13, Mati-PL1993 napisał:

Święte słowa, czekam na to bardziej niż na HL3. Volition wypowiadał się kiedyś że "zabiliby
za możliwość zrobienia Freespace 3" ale problem leży w wydawcy.

Olać Freespace, ja chcę Descent IV :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2014 o 18:08, kotlecik5 napisał:

Szczerze mówiąc, to zależy, czy firma pracuje tak długo, bo gra jest olbrzymia, czy po
prostu mają różnorakie problemy. Te 3 gry, które wymieniłeś miały "drobne" problemy.


Problem w tym, że te problemy często brały się właśnie z nadmiernych ambicji. Przecież taki I Am Alive w pierwszych zapowiedziach zapowiadał się nad wyraz ambitnie. Wygląda z resztą na to, że Zeus miał być podobny do pierwotnych założeń tego tytułu.

Serio, podajcie mi kilka tytułów poza tymi blizzardowskimi, których okres produkcji przekraczał 5 lat i okazały się być czymś godnym tego całego oczekiwania. Może i kilka się pojawi, ale ryzyko jest zbyt duże. Jakby nie patrzeć - Blizzard ma ten komfort, że nikt nad nim nie stoi i ma ogromną bazę fanów, Volition ciągle nie jest pewniakiem jeśli chodzi o wyniki finansowe, a raczej nie chcieliby pod tym względem zawieść nowego wydawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najpierw pytasz się o obojętnie jakie tytuły, a gdy podali ci Starcrafta, to nagle prosisz o cokolwiek byle nie Blizzarda.
Trochę fałszywe posunięcie.

W każdym razie, chciałeś - masz:

Max Payne: 4-5 lat (1996/1997-2001)
Final Fantasy XII: 5 lat (2001-2006)
Half-Life 2: 5 lat (1999-2004)
Dragon Age Origins: 5 lat (2004-2009)
TES III Morrowind: 6 lat (1996-2002)
Fallout 3: 6 lat (2002-2008)
Resident Evil 4: 6 lat (1999-2005)
Shenmue: 6 lat (1993-1999)
L.A. Noire: 7 lat (2004-2011)
StarCraft II: 7 lat (2003-2010)
Team Fortress 2: 9 lat (1998-2007)
Prey: 11 lat (1995-2006)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Najpierw pytasz się o obojętnie jakie tytuły, a gdy podali ci Starcrafta, to nagle prosisz
o cokolwiek byle nie Blizzarda.
Trochę fałszywe posunięcie.


Już w pierwszym poście wspomniałem o produkcjach Blizzarda, więc takie uwagi zachowaj dla siebie.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Max Payne: 4-5 lat (1996/1997-2001)


Dobry przykład, ale:
a) 13 lat temu rynek rządził się nieco innymi prawami,
b) zespół był nieporównywalnie mniejszy, co zmniejszało ryzyko w przypadku niepowodzenia finansowego, ale też z pewnością przyczyniło się do przedłużenia produkcji.

Chyba lepszym przykładem byłby Alan Wake, którego produkcja również niemiłosiernie się przedłużyła, ale za plecami Remedy stał już Microsoft, a gra miała niewiele wspólnego z pierwszymi zapowiedziami (sandbox i te sprawy).

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Final Fantasy XII: 5 lat (2001-2006)


Kultowa i wiekowa seria, której twórcy najwidoczniej cieszą się olbrzymim zaufaniem wydawców. Zeus to nowy projekt bez solidnych fundamentów.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Half-Life 2: 5 lat (1999-2004)


Gra, która stała się kultowa jeszcze przed premierą (co ma z resztą też miejsce w przypadku HL3). Do tego doszły perturbacje z przeciekiem, co spowodowało przedłużenie procesu produkcji.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Dragon Age Origins: 5 lat (2004-2009)


Dobry przykład, ale nie ukrywajmy - BioWare posiadało jeszcze wówczas status legendy, dodatkowo złożone tytuły RPG rządzą się swoimi prawami.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

TES III Morrowind: 6 lat (1996-2002)


Właściwe prace zaczęły się po wydaniu Redguard w 1998. Wcześniej pojawiały się przymiarki do projektu, ale podążając za Wiki: "We’re not ready for it, we don’t want to jump into this and fail". Czy sytuacja nie wydaje się analogiczna do Zeusa?

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Fallout 3: 6 lat (2002-2008)


Beth zaczęła prace w 2004 roku. Info nieprawdziwe.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Resident Evil 4: 6 lat (1999-2005)


Kultowa seria. Myślę, że Volition nie mógłby sobie pozwolić na czterokrotną zmianę koncepcji bez żadnych konsekwencji. Do tego REIII

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Shenmue: 6 lat (1993-1999)


Nie znam, ale podążając za wiki:
"W 1999 roku była to najdroższa produkcja w historii gier wideo, której koszt wynosił 47 milionów dolarów, co dawało ekwiwalent ok. 64 milionów w 2011 roku. "

Duży może więcej.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

L.A. Noire: 7 lat (2004-2011)


Z jednej strony to chyba najlepszy podany przez Ciebie przykład, z drugiej - produkcja była beznadziejnie zarządzana, a sama gra przez jakiś czas wisiała w próżni.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

StarCraft II: 7 lat (2003-2010)


Patrz wyżej.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Team Fortress 2: 9 lat (1998-2007)


Ostateczna wersja niewiele wspólnego miała z pierwszymi zapowiedziami.

Dnia 22.03.2014 o 21:38, Cygi napisał:

Prey: 11 lat (1995-2006)


Ponownie - projekt wiszący w próżni + efekt ostateczny który niewiele ma wspólnego z pierwotną koncepcją.

------

Większość wymienionych przez Ciebie produkcji to sequele kultowych serii lub ofiary tragicznego zarządzania i efekty wielu zmian koncepcyjnych. Nie twierdziłem, że coś takiego nie może się nie udać, ale ryzyko jest zbyt duże i średniej wielkości studio w dzisiejszych czasach raczej nie może sobie na coś takiego pozwolić. Co innego, gdy Remedy po garażach tworzyło Max Payne w 1998 roku, a co innego, gdy wielcy wydawcy oczekują dzisiaj przede wszystkim wyników. Może to i smutne, ale rynkiem rządzą cyferki. Cyferki mówią też, że nowe tytuły rzadko kiedy okazują się sukcesem finansowym. Brak pewności co do osiągnięcia dochodu = mniej pieniędzy pakowanych w produkcję. Mniej pieniędzy = niemożność prowadzenia prac przez długi czas. Dla mnie jest to logiczne i w zupełności rozumiem Volition, ale wiem też, że świat nie jest idealny i twórcy muszą brać pod uwagę nieco więcej czynników, niż chcieliby sami gracze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To było do przewidzenia, że jak dostaniesz przykłady, to specjalnie znów coś wymyślisz.

Teraz padło na "sequele się nie liczą".

Chciałeś przykłady, to je masz.

Na przyszłość, jak o coś prosisz w takim stylu, to na starcie wypisz co się nie liczy, żeby wyjść na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.03.2014 o 12:30, LESZ3u napisał:


Pokaż mi przykład gry, której długi (naprawdę długi) okres produkcyjny wyszedł na dobre.
Duke Nukem Forever? Alien: Colonial Marines? I Am Alive?

Age of Decadence? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2014 o 23:23, Cygi napisał:

To było do przewidzenia, że jak dostaniesz przykłady, to specjalnie znów coś wymyślisz.

Teraz padło na "sequele się nie liczą".


Ja pieprzę. Dobrze wiesz, że ze wzajemnością za sobą nie przepadamy, ja jednak nie zaczynam dyskusji od personalnych wycieczek (vide tekst o "fałszywości", która kończy się tam, gdzie zaczyna się czytanie ze zrozumieniem). Może przypomnę od czego zaczęła się dyskusja - oxygar stwierdził, że nie słyszał głupszej wymówki niż to, że gra może powstawać za długo. Ja wskazałem, że jednak nie jest to najgorszy argument. Zapytałem o gry. Owszem, podałeś przykłady - lepsze lub gorsze. I dobrze. Ale w zasadzie jedynie potwierdziłeś to, że niedoszli twórcy Zeusa mieli słuszność podejmując decyzję o zawieszeniu prac. Zdarzają się przypadki, gdzie takie prace kończą się sukcesem, ale obarczone jest to ogromnym ryzykiem, a kontynuowanie prac często umożliwiają jedynie szerokie plecy, których Volition zapewne brakuje.

Z mojej strony to wszystko, nie będę na Ciebie tracił więcej czasu, bo w innym przypadku żadna strona nie odpuści. Oboje przecież zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważny jest honor w Internetach i jak bardzo trzeba się sprężać, gdy "ktoś w internecie nie ma racji". Szkoda psuć sobie ładny weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Shenmue to gra, o której można powiedzieć wszystko, tylko nie to, że długi dev-cycle jej pomógł. Ta gra jest jedną z przyczyn, dla których Sega wycofała się z rynku konsol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnim razem Thief poniósł taką klęskę, bo też powstawał długo, w bólach, zmieniała się ekipa, a razem z nią koncepcja i wyszedł przeciętniak.

Ze starych takich przykładów można podać Trespassera, jedną z najbardziej ambitnych i najbardziej spektakularnych klap w historii gier. Chociaż ja ją akurat uwielbiam. :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować