Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

36% zarejestrowanych na Steamie gier nie zostało nigdy włączonych

59 postów w tym temacie

Dnia 16.04.2014 o 12:46, Dandzialf napisał:

Z Bundli to mogę zrozumieć, ale jak ktoś nakupuje gry na steamowej wyprzedaży z zamiarem
zagrania kiedyś tam, a te kiedyś tam nigdy nie nadchodzi... to to jest chore.


Dlaczego chore? :D Z własną kasą mogę robić co tylko mi się podoba. Może akurat jestem kolekcjonerem gier, a nie graczem? :D

Co do artykułu - ze 121 gier posiadanych przeze mnie na Steamie zagrałem w 72, ale przeszedłem jakieś 30 :D W wielu grach spędziłem mniej niż godzinę - kupowałem za kilka złotych, ale nie potrafiły mnie do siebie przyciągnąć, a kilka dalej czeka na skończenie :) Wychodzi na to, że w ogóle nie uruchomilem ok 40% swoich gier. Cóż, myślałem, że będzie jeszcze gorzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale przecież Skyrim jest "nudny" i "overhyped", a Bethesda "nie potrafi zrobić dobrego RPG"... Jeśli zaś idzie o tę zatrważającą liczbę nigdy nieuruchomionych gier, to jest ona zapewne wynikiem typowo ludzkiej tendencji do zbieractwa, w czym wydatnie pomagają steamowe promocje i oferty za bezcen. Sam nie odczuwam takiej potrzeby, a do cyfrowych edycji mam awersję, z racji czego koncentruję się na pudełkowych wydaniach gier, w które na pewno zagram w wolnej chwili. Inna sprawa, że nie potępiam ludzi, którzy robią inaczej. Jakby nie patrzeć, "zbieracze" wspierają pecetowy rynek i chwała im za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie "jedynie" 65% jest nie ruszonych. Z drugiej strony odkąd zacząłem grać w gry MMO 10 lat temu ciężko znaleźć czas na coś innego. Ale kupuje się nowe tytuły mimo wszystko z nadzieją że kiedyś będzie na nie czas. Chociaż we wszystkim jest jeden pozytyw. Średni czas spędzony przy grze jeśli już ją odpalę to 16h, co nie jest złym wynikiem.

Przy czym w ciągu ostatniego roku mocno zacząłem pracować nad poprawą tych statystyk.. MMO zawędrowały w rejony które mi nie odpowiadają (f2p) a programy pokroju Steam Trading Cards czy GMGowy Playfire Rewards skłaniają do odpalenia tytułów, które w przeciwnym wypadku mogłyby dłużej leżeć aż zdecyduję się w nie zagrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2014 o 13:15, pawbuk napisał:

Dlaczego chore? :D Z własną kasą mogę robić co tylko mi się podoba. Może akurat jestem
kolekcjonerem gier, a nie graczem? :D


Oczywiście, ze możesz robić z kasą co chcesz, ale to nie znaczy, że coś nie jest chore. Może się nie znam, ale kolekcjonowanie zawsze kojarzyło mi się z fizycznymi przedmiotami... ale w dzisiejszym świecie wszystko jest możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Założę się że masz w szafie ubrania w których nie chodzisz :)
A kobiety potrafią mieć całe sterty ubrań których nigdy nie założyły, a kupiły "bo im się podobały" pod wpływem chili i ze względu na cenę.
Tak samo czasem jest z grami :) nie ma w tym nic chorego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Założę się że masz w szafie ubrania w których nie chodzisz :)
> A kobiety potrafią mieć całe sterty ubrań których nigdy nie założyły, a kupiły "bo im
> się podobały" pod wpływem chili i ze względu na cenę.
> Tak samo czasem jest z grami :) nie ma w tym nic chorego

A jednak jest to chore. I pisze to jako chory z 1045 grami na steam + kilkaset pudelek + 180 gier na gog.com :)
Jednak widze, ze sam dalem sie poniesc szalowi promocji. I na poczatku myslalem, ze naprawde we wszystk zagram, ale potem zdalem sobie sprawe, ze nie da rady. Wychowalem sie w czasach gdy gry byly szalenie drogie i jak TopWare zaczal sprzedawac swoje produkcje za 40-60 zl to to byla taniocha, wiec jak potem 5 lat temu na steam widzialem gre za 1 euro to nie potrafilem odpuscic. Potem doszly bundle i tak juz poszlo na calego. Jedyna pociecha taka, ze to wszystko wcale duzo nie kosztowalo i dzieki temu ze mam duzo gier, to juz w ogole nie wydaje na produkcje premierowe, bo za ta sama kwote moge miec kilka/nascie/dziesiat starszych gier a w obecne premiery bez problemu zagrac za rok, bo wcale nie mam cisnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2014 o 14:12, wolverine napisał:

Założę się że masz w szafie ubrania w których nie chodzisz :)
A kobiety potrafią mieć całe sterty ubrań których nigdy nie założyły, a kupiły "bo im
się podobały" pod wpływem chili i ze względu na cenę.
Tak samo czasem jest z grami :) nie ma w tym nic chorego


Jeśli o mnie chodzi, to nie posiadam zbędnych rzeczy, bo te najzwyczajniej w świecie wyrzucam, oddaję itp. Co do przykładu który podałeś, to takie zachowanie też uważam za chore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko jeden nieodpalony tytuł "wargame", jakoś nie mam czasu się za niego zabrać, a w ogóle to była gra z CDA i akurat nie dla niej kupiłem gazetę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2014 o 12:46, Dandzialf napisał:

Z Bundli to mogę zrozumieć, ale jak ktoś nakupuje gry na steamowej wyprzedaży z zamiarem
zagrania kiedyś tam, a te kiedyś tam nigdy nie nadchodzi... to to jest chore.

Oj tam, oj tam, straszne rzeczy opowiadasz, chyba muszę iść na terapię.
Na samym tylko Steamie mam 129 gier (+3 za zdublowane trzy gry z GTA, nie wiem dlaczego, nie grałem w żadną z nich żeby sprawdzić :) ), z tego nigdy nie odpaliłem 109 (blisko 85%), zaś grałem na poważnie w 15 pozycji (przeszło 11%). Nie kupuję Humbli Bundli na potęgę, chyba że akurat coś mnie zaciekawi (najczęściej zdarza się coś w tym pułapie za 1$). Część z tych gier, które nigdy nie ruszyłem na Steamie (oraz innych cyfrowych dystrybucjach) kupiłem z sentymentu, bo kiedyś w to pogrywałem, a że wówczas kradłem oprogramowanie, no to "oczyszczam" sumienie :) przy okazji robienia sobie dobrze, że mogę w każdej chwili do tego wrócić (np. Quake 1, Heretic''i i Hexeny, Dark Forcesy + następcy). Albo łączę powyższe z założeniem pogrania w nowsze, nie ruszane (zaliczyłem w ubiegłym wieku Tomb Ridera 1 i 2, nie tak dawno kupiłem za bezcen wszystkie z wyjątkiem tego ostatniego, podobnie z GTA - grałem dużo w 1, liznąłem 2, kupione wszystkie bez ostatniego). W nic z tego nie zagrałem od czasu zakupu.
A oprócz Steama mam GOGa z podobnej wielkości biblioteką, trochę na Muve, niewiele na cdp.pl i Originie.Pudełek już nie kupuję, bo zajmują miejsce, a z nich też pewnie nie grałem więcej niż w 30%.
Zresztą w tym roku oszczędzam się z zakupami, kupiłem pewnie nie więcej jak 10 pozycji na wszystkich powyższych platformach, a grałem w jedną grę w pierwszej połowie stycznia (Wasteland 1, skończyłem żeby nie było).
Czyli jak dobrze pójdzie, to przejdę te gry których nie ruszałem... nigdy. Ale jestem optymistą, jak dożyję do emerytury to może trochę z tego rozpracuję ;). A mam ochotę na przejście tak przynajmniej z 80% nie ruszanych tytułów i na powrót do 90% (z 20 sztuk Steamowych) zaliczonych przed Steamem i większości z tych powyższych 15 pozycji ogranych już na Steamie. A gdzie jeszcze pozostałe platformy + gry które dopiero kupię?

Acha, temperatury nie mam, ogólnie dobrze się czuję, nie wybieram się do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.04.2014 o 14:34, Darth_Angel napisał:

Oj tam, oj tam, straszne rzeczy opowiadasz, chyba muszę iść na terapię.

Acha, temperatury nie mam, ogólnie dobrze się czuję, nie wybieram się do lekarza.


To czy musisz czy nie oceniłby zapewne jakiś specjalista :) Tylko uważaj... możliwe, że jak wejdziesz w wiek emerytalny (jeśli się nie podwyższy lub w ogóle system emerytalny nie padnie), to Steam może już dawno nie istnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ładne mi tu gry przytoczono: Half-Life 2: Lost Coast, który jest śmiesznym grywalnym demem technologicznym, które można ukończyć w kilkanaście minut oraz nudne Half-life 2: Deathmatch, które było najpierw dokładane do byle jakiej wersji Counter-Strike. I się dziwić, że mało kto te bzdety włączył.

EDIT: Jeśli ktoś chce odwiedzić mój parowy profil to zapraszam http://steamcommunity.com/id/Majin_Madoshi/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam mam tylko 2 gierki, w które nie grałem, jakąś za darmo od Steama i jakąś, którą kupiłem za 0,99E żeby aktywować sobie transakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie grałem w jakieś 53% swoich gier. I, tak jak przedmówcy wspomnieli, to nie jest wszystko takie proste. Czasem kupuje się całą paczkę 5-6 gier, z czego naprawdę interesujące są tylko dwie. W spisie też uwzględnione są jakieś dema, które dostaje się w spadku (np. HL ma tego pełno). Karty Steam też dołożyły do pieca, bo niektórzy ludzie odpalają coś tylko po to, by zebrać obrazki - stąd część tytułów krótko ogrywanych to tak naprawdę tytuły tylko włączone w tle lub grane wyłącznie dla kart - co trochę wypacza obraz grania jako takiego. Do kolekcji przydałyby się też dane nt. odsetka ukończenia gier - tu można by się podeprzeć aczikami, choć to też nie jest rozwiązanie idealne bo:
- niektórzy pomijają tryby singlowe w danej grze, więc liczy się też staż godzinowy.
- trudno mówić o ukończeniu gier pewnego typu (np. multiplayer),
Niemniej achievementy dawałyby pewien przybliżony obraz rzeczywistości. Z tego, co zauważyłem, współczynnik ukończenia gier waha się od 21 do nieco ponad 40%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie na Steam MAM jedną nigdy nie graną pozycję (nie liczę tego bonusowego shitu, który Valve mi wciska) i bardzo boleję z tego powodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam nie grałem w spora część swoich steamowych tytułów. Jaki to % - nie wiem, można to jakoś łatwo sprawdzić? Powody są przynajmniej 3:
-crapy z bundli, w które i tak nigdy nie chciałem zagrać
-szał wyprzedaży, czyli zakupy na zapas
-kupowanie tytułów, w które kiedyś grałem, ale chciałem je mieć w cyfrowej wersji, jednocześnie pozbywając się nośnikowego śmietnika


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować