Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Dnia 20.10.2005 o 11:24, Szenk napisał:

Nie cierpię cyberpunka, więc na mnie nie liczcie :)

A co do steampunku - trudno mi wskazać najlepszą pozycję. Ograniczę
się więc do tego, co znam i co w miarę mi się podobało i co - najważniejsze - w ogóle pamiętam, że to czytałem i mniej więcej,
o czym to jest :D
"Anno Dracula" - Kim Newman;
"Darwinia" - Robert Charles Wilson
"Łowcy czarnoksiężników", "Śmierć nekromanty"
- Martha Wells
"Ostati rejs "Fevre Deram" - George R.R. Martin

a przede wszystkim "Dworzec Perdido" - China Mieville :)



Jak już mówiłem jestem totalnym nowicjuszem, stąd wybaczcie mi pytanie: Co to jest steampunk?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2005 o 20:21, Mr. Hahn napisał:

Jak już mówiłem jestem totalnym nowicjuszem, stąd wybaczcie mi pytanie: Co to jest steampunk?:)


Żeby być precyzyjniejszym, zacytuję definicję steampunka z pewnej polskiej stronki poświęconej temu nurtowi (nie tylko zresztą literackiemu):

Co to jest steampunk?

"STEAMPUNK" to nurt fantastyki, sięgający do samych korzeni science fiction - do XIX-wiecznej powieści naukowej (scientific romance), XVIII-wiecznego gotyckiego horroru i pulp fiction z początków XX wieku. Wszystko to, czego Juliusz Verne, H.G. Wells i Sir Arthur Conan Doyle nie zdążyli wymyślić (a może nie odważyli się opublikować) dziś nadrabiają steampunkowcy. Wiktoriańska winda na Księżyc, napędzany parą cyborg, maszyna różnicowa ze sztuczną inteligencją... czemu nie?

Steampunk nie tylko opisuje fantastyczny XIX wiek, ale i wykorzystuje postacie z XIX-wiecznej fantastyki. Kapitan Nemo, Sherlock Holmes, Dracula, a czasami wszyscy razem, powracają w powieściach, komiksach, filmach i grach, by znów rzucić się w wir przygód.

STEAMPUNK łączy stare mity z nowymi; spogląda z nostalgią na Wiek Pary (STEAM), ale czyni to z pokręconej perspektywy końca XX i początku XXI wieku (PUNK). Jego nazwa wywodzi się od cyberpunku, futurystycznego szału lat 80, ale dziś niewiele już pozostało z tego pokrewieństwa. Dawne podziały (cyberpunk: mroczna industrialna przyszłość, steampunk: mroczna industrialna przeszłość) przestały obowiązywać i zrobiło się znacznie ciekawiej. Steampunk, pierwotnie należący do tzw. "twardej" (technologicznej) fantastyki naukowej, coraz chętniej wkracza na terytoria horroru i fantasy; penetruje czasy odległe i nieco nam bliższe. Dobrze znane elementy układanki można przecież zestawiać na setki zaskakujących sposobów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2005 o 12:22, Fioletowa Smoczyca napisał:

Trochę OT, bo o ekranizacji. Był już ktoś na "Nocnej straży"?


W ten weekend wreszcie mi sie udało wybrać na ten film do kina ;) Wbrew kiepskim recenzjom - naprawdę mi się podobał. Niektóre zmiany w porownaniu z książką wprawdzie nieco rozczarowują (ach, ta pogłębiona analiza psychiki Antona ;D), poza tym strasznie razi nachalny product placement (kiedy po raz n-ty na ekranie pojawił się charakterystyczny czerwony kubeczek, poprzysięgłam sobie, że po powrocie do domu wypirzę mój do śmieci), ale ogólnie wrażenia bardzo pozytywne. Rosyjski klimat, bardzo smakowity ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 09:00, Szenk napisał:

Steampunk nie tylko opisuje fantastyczny XIX wiek, ale i wykorzystuje postacie z XIX-wiecznej fantastyki. Kapitan
Nemo, Sherlock Holmes, Dracula, a czasami wszyscy razem, powracają w powieściach, komiksach, filmach i grach,


Czy można powiedzieć, że "Dysfunkcja rzeczywistości" ma elementy steampunkowe?
Mamy tam kilka ciekawych postaci (m.in. Al Capone)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 08:40, Fioletowa Smoczyca napisał:

> > > > > /.../
Teraz ja się zdziwiłam. Wysłałam na wszelki wypadek z innego konta.

Do 10.40 nic nie dotarło. Albo ABW, albo małe zielone ludziki. albo ktoś z przyszłości ingeruje w terażniejszość.
Miałem w tym roku na wiosnę podobny przypadek, do znajomego nic nie dochodziło, chociaż wysyłałem na dwa konta prywatne i konto jego firmy. Tak było dwa dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja wprost przeciwnie. Jak narazie mało który film potrafił podziałać na moją wyobraźnie tak jak książka. A z sf jest jeszcze trudniej, jak narazie wiekszośc ekranizacji jest wg mnie mierna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 10:27, A-cis napisał:

Czy można powiedzieć, że "Dysfunkcja rzeczywistości" ma elementy steampunkowe?
Mamy tam kilka ciekawych postaci (m.in. Al Capone)


A choroba go wie :D
Jak chcesz - to pewnie możesz. Ja się aż w takie niuanse nie wdaję :)

Comatus ----> Może jak książka, to nie. Ale było parę fajnych fantastycznych obrazów filmowych - niekoniecznie może stojących na wysokim poziomie artystycznym, ale wizualnie i "atmosferycznie" inspirujących :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 10:43, KrzysztofMarek napisał:

> Teraz ja się zdziwiłam. Wysłałam na wszelki wypadek z innego konta.
Do 10.40
nic nie dotarło. Albo ABW, albo małe zielone ludziki. albo ktoś z przyszłości ingeruje w terażniejszość.
Miałem w tym roku
na wiosnę podobny przypadek, do znajomego nic nie dochodziło, chociaż wysyłałem na dwa konta prywatne i konto jego firmy.
Tak było dwa dni...


Od Ciebie do mnie dochodzi ... Może masz jakieś inne konto i możesz mi przysłać maila z innego adresu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 13:23, Fioletowa Smoczyca napisał:

> > /.../


Nie mam. Dotychczas było niezawodne. Mógłbym od żony, ale wolę nie próbować, zaraz bym miał za swoje...Zresztą ona ma konto też w home.
Może odczekaj dzień, czy dwa i odeślij jako odpowiedź? Bo kiedyś mój syn zgubił kropkę w adresie i też nie dochodziło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 13:35, KrzysztofMarek napisał:

Może odczekaj dzień, czy dwa i odeślij jako odpowiedź? Bo kiedyś mój syn zgubił kropkę
w adresie i też nie dochodziło...


Odsyłam jako odpowiedź, nie zwykłam gubić kropek w adresie i sprawdzam zwroty ;) Że o zawodzie wyuczonym i wykonywanym nie wspomnę;)

Nie dostaję zwrotów, czyli te maile dochodzą. Może home ma jakieś restrykcyjne filtry i nie podobają mu się moje konta? Mam jeszcze parę, mogę spróbować z innych.

Biedny Cryptonimicon, ma szansę trafić do kogoś, kto go doceni i tak mu nie idzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 15:07, Fioletowa Smoczyca napisał:

> /.../
Nie
dostaję zwrotów, czyli te maile dochodzą. Może home ma jakieś restrykcyjne filtry i nie podobają mu się moje konta?

Wiedziałem, że coś jest nie tak.I przepraszam, za pochopną myśl. Nie dochodzą, czyli coś/ktoś je łapie i trzyma. Nie jest to ten, jak mu tam, demon, bo on tylko odsyła. Oto prosto zaszyfrowany numer, wyślij SMS z numerem a oddzwonię. F.FDC..EC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grrr... jakies smokobójstwo się chyba dzisiaj wydarzy...

Poszłam wyciągnąć Cryptonomicon ze sterty książek. Wracam.
- O, co masz?
- Cryptonomicon.
- To to? Ale ja tego nie czytałem!

Po krótkim sprawdzaniu wyszło, że faktycznie nie czytał. Czytał za to coś innego, z czym tytuł Cryptonomicon bardzo mu się kojarzy. I to to coś innego cały czas miał na myśli.

Niniejszym więc odwołuję wszelkie kalumnie rzucone na Cryptonomicon, bo to nie ta książka była celem. Smok bardzo się stara schodzić mi z drogi i przypomnieć sobie, co też on, u licha, czytał...

-----

KM => Era? Bo mi dwa numery wyszły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 18:37, Fioletowa Smoczyca napisał:

Smok bardzo się stara schodzić mi z drogi i przypomnieć sobie, co też on, u licha, czytał...


Może to chodzi o "Neuromancera" Gibsona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 18:37, Fioletowa Smoczyca napisał:

Niniejszym
więc odwołuję wszelkie kalumnie rzucone na Cryptonomicon, bo to nie ta książka była celem.

Fajnie! Naprawde mialem wrazenie, ze autor sie postaral i ksiazka nie byla zbyt powierzchowna...

BTW, w Quicksilver wystepuja chyba przodkowie postaci z Cryptonomiconu - przynajmniej nazwiska sie zgadzaja. Ciekawe, czy beda jakies inne powiazania miedzy dwoma ksiazkami...

A Neuromancer, jak i inne ksiazki Gibsona nigdy mi sie nie podobaly. Nuda, sztampa, w kolko to samo. Moze Neuromancer byl ciekawy wtedy, gdy sie po raz pierwszy ukazal, ale mnie jakos zupelnie nie porwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.10.2005 o 21:51, Elwro napisał:

BTW, w Quicksilver wystepuja
chyba przodkowie postaci z Cryptonomiconu - przynajmniej nazwiska sie zgadzaja. Ciekawe, czy beda jakies inne powiazania miedzy dwoma ksiazkami...


No, przede wszystkim występuje tutaj autor "Cryptonmicomu", choć ten wątek raczej nie jest poruszany zbytnio. Ja właśnie skończyłem pierwszą część, ale nie wiem kiedy sie zabiorę za drugą, bo mam kilka pilniejszych pozycji do przeczytania.
Co nie zmienia faktu, że się chyba w BUWie rozejrzę za "Cryptomiconem", może będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2005 o 09:30, Epiphany napisał:

W ten weekend wreszcie mi sie udało wybrać na ten film
do kina ;) Wbrew kiepskim recenzjom - naprawdę mi się podobał.


Miałam dokładnie odwrotnie, po zachecających recenzjach spodziewałam się jednak czegoś lepszego.

>Niektóre zmiany w porownaniu z książką wprawdzie nieco rozczarowują

Dnia 24.10.2005 o 09:30, Epiphany napisał:

(ach, ta pogłębiona analiza psychiki Antona ;D


Słowiańska dusza to i cierpi za miliony ...;)
I tutaj chyba tkwi problem; to jest jednak film, byt samodzielny a nie dodatek do ksiązki, na wypadek gdyby czytelnikom nie stało wyobraźni i musieli sobie dooglądać. Odniosłam wrażenie, że zapomniano tutaj o scenariuszu. I jeszcze montaż; szybki to jednak nie chaotyczny a czasami tak to właśnie wygląda.
Natomiast brawa za efekty specjalne; tak oszczędnie i z wyczuciem zastosowanych dawno już nie ogładałam. Panorama nocnej Moskwy z kamiennym mostem w tle to obraz który pozostaje pod powiekami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować