Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Dnia 23.05.2006 o 18:21, Elwro napisał:

Jakies dwa lata temu czytalem "The Scar" w oryginale i do dzisiaj pozostaje ona moja ulubiona
ksiazka Mievilla (czytalem wszystko... choc patrz nizej). Mimo to trudno mi argumentowac, czemu
uwazam ja za lepsza np. od "Dworca Perdido". W kazdym razie zupelnie nie odczulem spadku napiecia,
o ktorym pisze Shadowmage.


SPOILER - zapewne domyślasz się, że chodzi mi o moment, w którym łapią potwora. Do tego momentu wydaje się, że będzie to kulminacja, bo o poszukiwaniach tytułowej "Blizny" za wiele nie ma...

Dnia 23.05.2006 o 18:21, Elwro napisał:

Obecnie czytam antologie "Looking for Jake" i wiekszosc opowiadan bardzo mi sie podoba. Zabawne
swoja droga, ze w historiach umiejscowionych w "naszym" swiecie Mieville uzywa standardowego
slownictwa. Czyzby pęd do ornamentyki słownej był nieodzowna cecha swiata Bas - Lag?


A to ciekawe... w sumie może być coś na rzeczy - do tak wspaniale wymyślonego świata i jego opisu zwykłe słownictwo nie wystarcza. Możliwe, że właśnie dzięki niemu świat wydaje się jeszcze bogatszy i wspanialszy.

A premiera miała być i się nie odbyła - nie mam pojęcia czemu, przełożono ją na przyszły tydzień. A książka jest juz gotowa od 2-3 tygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.05.2006 o 18:21, Elwro napisał:

Fabula tez odpowiednio mnie zaskoczyla.

A czy tą powieść (Blizna) można nazwać kontynuacją cyklu? Chodzi mi o to, czy są tam ci sami bohaterowie? (albo przynajmniej niektórzy z nich).
Czy to jest zupełnie inna powieść, jedynie dziejąca się w tym samym uniwersum? Bo z recenzji Shadowmage''a nie mogłem tego wywnioskować.
Słyszałem też (o ile mi się coś nie pomerdało) o trzeciej części. To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile sobie przypominam, "Blizna" dzieje sie w tym samym uniwersum i tyle. Mam jakies niejasne wspomnienia zwiazane z tym, ze chyba byly jakies szczatki informacji o bohaterach "Dworca Perdido", ale nie mam pewnosci.

Anyway, ksiazki Mieville''a chronologicznie wg mojej pamieci:

King Rat
Perdido Street Station
The Scar
Iron Council
Looking for Jake

Srodkowe tocza sie w swiecie Bas-Lag, ale Iron Council tez nie mozna nazwac "kontynuacja cyklu". Pierwsza powiesc jest ciekawa, ale szczerze mowiac jakas taka komiksowa. "Iron Council" zrobila sie troszke zbyt przesiaknieta polityka jak na moj gust, choc i tak swietnie sie czyta.

(Nie wpisalem na liste The Tain, gdyz wchodzi w sklad ostatniej antologii.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2006 o 10:05, A-cis napisał:

> Fabula tez odpowiednio mnie zaskoczyla.
A czy tą powieść (Blizna) można nazwać kontynuacją cyklu?


W sumie to Elwro już napisał mniej więcej jak to jest. Znaczy - to ten sam świat, a główna bohaterka musi opuścić dom z powodu wydarzeń z "Dworca Perdido"m kilkukrotnie wspomina też bohaterów owej powieści, ale na dobrą sprawę nie ma żadnycj powiązań fabularnych między jedną książką a drugą.
A "Iron Council" i następnych nie czytałem, więc Elwro jest jak na razie jedynym źródłem informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Puszkin---> informacje o tym, że "Diamentowy wiek" zostanie wznowiony w twardej oprawie i nowym tłumaczeniu możesz znaleźć np. na stronie Esensji, Katedry, ISY...
Jedyna niewiadoma to dokładny termin wydania. Wiadomo jak na razie tyle, że wydanie "DW" planowane jest w tym roku. "Zamieć" pewnie przesunęli na następny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Super, to chyba jedyna ksiazka Stephensona ktorej mi brakuje (poza pierwsza, na ktorej mi nie zalezy). Ale cala trylogia barokowa czeka na przeczytanie w wakacje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale cala trylogia barokowa czeka na przeczytanie w wakacje...

No to będziesz miał co czytać bo dodatkowo 16 czerwca Mag wyda pierwszy tom kontynuacji "Cyklu Barokowego" czyli "Zamęt". Czekam na tę książke z niecierpliwością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2006 o 13:27, Chaszu napisał:

No to będziesz miał co czytać bo dodatkowo 16 czerwca Mag wyda pierwszy tom kontynuacji "Cyklu
Barokowego" czyli "Zamęt". Czekam na tę książke z niecierpliwością...

Aha, Ty tez sie nabrales :-)

Widzisz, trzy ksiazki wydane przez MAGa na Zachodzie stanowia jeden, pierwszy tom barokowego cyklu Stephensona. Ow tom ma tytul "Quicksilver". Drugi nazywa sie "Confusion". MAGowy "Zamet" to pewnie kawalek tej wlasnie ksiazki... to nie "kontynuacja Cyklu Barokowego" tylko fragment czwarty z dziewieciu. Trzeci tom calego cyklu zwie sie "The System of the World".
Duze, ladne wydanie jednego tomu trylogii po angielsku kosztuje okolo 50 zl. MAG bierze o ile pamietam 25 zl za 1/3 tomu - Polacy musza placic wiecej niz Anglicy...
Ja tam wole to czytac po angielsku, w dodatku oszczedzajac. Wszystkie trzy ksiazki czekaja na polce...

Niemcy wydaja jeszcze gorzej - dziela np. "Blizne" Mieville''a nawet na trzy tomy pod zupelnie roznymi tytulami z malutka informacja w srodku, ze te ksiazki jednak cos laczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.05.2006 o 01:25, A-cis napisał:

A ja mam wrażenie, że u nich to jest stan normalny.


Moze powiedzmy, że dość częsty ;)

Dnia 20.05.2006 o 01:25, A-cis napisał:

Nie wiem czy czytałeś "Trudno być bogiem". Przecież to powieść rodem ze średniowiecza!


Nie czytałem akurat tej, ale ciągle próbuje dostać. ALe porównując inne ich ksiązki można odnieść wrażenie, ze sf jest tylko sposobem na przekazanie informacji...
A o co chcodzi z tym średniowieczem? Bo ponoć jest to jedna z ich lepszych książek.

Dnia 20.05.2006 o 01:25, A-cis napisał:

aby się cenzura nie przyczepiała że opisują ZSRR :))


No tu masz pewie bardzo dużo racji, ale co oni mogli innego pisać? Przecież za wiekszość treści ksiązki mogły być od razu odrzucane, a tak mamy sf, nierzeczywiste światy, istoty, lata do przodu.
Lem też miał przecież takie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.05.2006 o 21:40, Comatus napisał:

> Nie wiem czy czytałeś "Trudno być bogiem". Przecież to powieść rodem ze średniowiecza!
Nie czytałem akurat tej, ale ciągle próbuje dostać. ALe porównując inne ich ksiązki można odnieść
wrażenie, ze sf jest tylko sposobem na przekazanie informacji...

Zgadzam się. Chyba to właśnie (widocznie dość nieudolnie) starałem się napisać :)
Zresztą podobnie jest u Bułyczowa.

Dnia 25.05.2006 o 21:40, Comatus napisał:

A o co chcodzi z tym średniowieczem? Bo ponoć jest to jedna z ich lepszych książek.

Niektórzy uważają, że po "Pikniku na skraju drogi" - najlepsza. Choć mnie się bardziej podobał "Przenicowany świat".
A co do średniowiecza, to po prostu: w toku eksploracji kosmosu odkryta zostaje planeta na której żyją ludzie z czasów naszego średniowiecza. System feudalny, rycerze itp.
Klasyczny przykład wykorzystania SF jako pretekstu. Prościej by przecież było umieścić akcję na Ziemi w czasach średniowiecza :D
(już czuję jak jakiś fan powieści mógłby na mnie naskoczyć za tą herezję ;)

Dnia 25.05.2006 o 21:40, Comatus napisał:

> aby się cenzura nie przyczepiała że opisują ZSRR :))
No tu masz pewie bardzo dużo racji, ale co oni mogli innego pisać? Przecież za wiekszość treści ksiązki mogły
być od razu odrzucane, a tak mamy sf, nierzeczywiste światy, istoty, lata do przodu.

Ależ ja tego nie pisałem w formie zarzutu (jeśli tak to odczytałeś to moja wina :)
Jak najbardziej rozumiem czasy i wymogi systemu. W końcu część życia w nim przeżyłem i jestem w stanie zrozumieć i Lema i Strugackich. A także paru innych pisarzy, zwłaszcza piszących w czasach stalinowskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.05.2006 o 01:34, A-cis napisał:

Zgadzam się. Chyba to właśnie (widocznie dość nieudolnie) starałem się napisać :)


Pewnei ja nieudolnie czytałem :-)

Dnia 26.05.2006 o 01:34, A-cis napisał:

Niektórzy uważają, że po "Pikniku na skraju drogi" - najlepsza.


"Piknik..." uważam za trochę ''przereklamowany''. Książka bardzo dobra, ale nie świetna, a może dlatego tak surowo ją oceniłem, bo za dużo sie spodziewałem po niej :/

Dnia 26.05.2006 o 01:34, A-cis napisał:

Prościej by przecież było umieścić akcję na Ziemi w czasach średniowiecza :D


Ale wtedy nei pasowałoby to do ich twórczości ;)

Dnia 26.05.2006 o 01:34, A-cis napisał:

Ależ ja tego nie pisałem w formie zarzutu (jeśli tak to odczytałeś to moja wina :)


A ja nie potraktowałem tego jak zarzut :P Po prostu napisałem odpowiedź, a bardzo rzadko piszę jaieś zarzuty, wolę najpierw wszystko wyjaśnić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.06.2006 o 10:38, Shadowmage napisał:

Zapraszam do przeczytania moich subiektywnych wrażeń z powieści R. Scotta Bakkera "Wojownik-Prorok".

http://katedra.nast.pl/art.php5?id=1384


Zgadzam się z Twoją recenzją całkowicie. Wciągnęła mnie ta powieśc niesamowicie. Tak jak piszesz psychologia, manipulacja postaciami i całą świętą wojną plus mroczny klimat. Dawno nie czytałem tak dobrego fantasy. Nie piszę podobnie jak Ty o fabule by nie zdradzić nic tym, którzy nie czytali. Czekam na tom 3 - mam nadzieję że powstanie taki - za dużo nie wyjaśnionych rzeczy pozostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.06.2006 o 10:56, Chaszu napisał:

Nie piszę podobnie jak Ty o fabule by nie zdradzić nic tym, którzy nie
czytali. Czekam na tom 3 - mam nadzieję że powstanie taki - za dużo nie wyjaśnionych rzeczy
pozostało.


No ja o fabułe nic nie napisąłem nie dlatego, ze nie chcę nic zdradzać (moja wada - czasem za dużo chlapnę :P). Po prostu z fabuły wiele się nie zapamiętuje.
Niedokończonych wątków jest cąłe mnóstwo - no i wreszcie musi się coś zacząc dziać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio, zainspirowany informacją jaką podał KrzychW o nowym, zmienionym wydaniu „Proximy”, wypożyczyłem to wydanie, oraz przy okazji nowe wydanie „Zagubionej przyszłości” z roku 1985 (lub 86 bo zamazane i nie widać), a nastepnie dokonałem głębokiej analizy porównawczej czytając symultanicznie obie powieści w starym i nowym wydaniu :)
Szerszy opis różnic mogę przedstawić zainteresowanym indywidualnie, bo nie chcę tu przynudzać i spoilerować. Teraz tylko krótko opiszę najistotniesze uwagi.
A więc, przede wszystkim, zmiany dotyczą obu powieści a nie tylko "Proximy". Przy czym o ile w "Zagubionej przyszłości" zmiany są kosmetyczne i można je praktycznie pominąć, to w "Proximie" ingerencja autorów treść była głębsza.
Ściślej, zmiany w "Zagubionej przyszłości" polegają głównie na usunięciu niektórych niezbyt istotnych partii tekstu Prawdopodobnie miało to – w zamierzeniu autorów – przyspieszyć narrację. IMHO było to zbędne i w sumie jestem zadowolony, że dysponuję starszą, pełniejszą wersją :)))
Pozostałe drobne zmiany mógłbym porównać do różnic jakie występują w tej samej powieści tłumaczonej z języka obcego na polski przez dwóch różnych tłumaczy.
Prawdę powiedziawszy oczekiwałem głębszych zmian właśnie w tej powieści, ponieważ jest ona bardziej indoktrynowana.
Jednak tak się nie stało. Głębsze zmiany są właśnie w "Proximie". Poczynając od zmian nazw części powieści i prawie wszystkich jej rozdziałów, poprzez zmianę (zmniejszenie) liczby członków ekspedycji a także ich (w przypadku niektórych postaci) imion i nazwisk aż do zmiany nazw niektórych urządzeń i narzędzi. Oczywiście, podobnie jak w "Zagubionej przyszłości", usunięto pewne partie tekstu, ale również nieco dodano. Przy czym były to zmiany wnoszące nowe wątki do powieści. Praktycznie za niezmienioną (poza niewielkimi zmianami w ostatnim rozdziale) można jedynie uznać ostatnią część powieści zatytułowaną w obu wydaniach tak samo – "Exodus".
Czy to były zmiany na lepsze? Trudno mi powiedzieć. Ja wolałbym chyba jedynie stronę erraty poprawiającą niektóre wiadomości wynikające z nowego poziomu wiedzy naukowej. Ale to sobie zrobiłem sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio wziąłem się ostro za cykl "Honor Harrington", jestem po pierwszych sześciu tomach. I tu pojawia się problem : nie jestem do końca pewny jaki następny jest tom w kolejności, a nie chcę jakiegoś przegapić ponieważ w przypadku tego cyklu kolejność jest ważna. Podobno też niektóre książki z tego cyklu to zbiory opowiadań. Bardzo proszę kogoś kto zna ten cykl by podał kolejność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lucek, na mnie nie licz. Nic nie czytałem Webera :-)

Ja z kolei przeczytałem Swiatło się mroczy – George R.R. Martina (SF).
Powieść jest ewidentnie z gatunku SF jednak mimo tej etykietki i niektórych elementów SF posiada bardzo wyraźne odwołania do ulubionego gatunku Martina czyli fantasy. Choć nie ma tu magii ale mamy etos rycerski, honorowe pojedynki, rody, klany, nazywające się co prawda schronieniami ale będące dokładnie tym samym. Można by rzec - okres Wojny dwóch róż zminiaturyzowany i przeniesiony na inną planete.
Ponadto ciekawy pomysł z trójkowymi rodzinami składającymi się z dwóch mężczyzn i kobiety, przy czym "właściwym" małżeństwem są mężczyźni, a kobieta odgrywa tam praktycznie rolę podręcznej nałożnicy i ewentualnie matki ich dzieci.
Powieść czyta się bardzo dobrze. Nie miałem zastrzeżeń do dialogów. Całość jest – tak jak tytuł – trochę mroczna i smutna.
Może jakiś większy znawca Martina mógłby mi napisać czy ma on w ogóle poczucie humoru? (Shadow?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować