Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

>"Tam będą smoki"
Offtop, zreszta moze wszyscy to wiedza. Jesli tytul oryginalu to "(And) there be Dragons" albo cos w tym stylu, to przypomnijmy, ze dawno temu pewien kartograf napisal "Hic sunt Dragones" na mapie, na krancach znanego mu swiata. Fraza (po angielsku) stala sie slawna, i potocznie (blednie) uwaza sie, iz opatrywanie nia map bylo powszechna praktyka...

Link: http://www.maphist.nl/extra/herebedragons.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tytuł oryginału brzmi: "There Will Be Dragons" i bardzo być może, że autor miał na myśli, to co Ty miałeś na myśli :)
Chociaż, jak na razie, w książce wystąpił epizodycznie jeden smok - ale był to efekt inżynierii genetycznej, a nie świata fantasy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2005 o 19:12, Szenk napisał:

Tytuł oryginału brzmi: "There Will Be Dragons"

No to ciekawe... na pierwszy rzut oka sens tego zdania sprowadza sie do tego, ze smoki kiedys beda istniec (czyli "there" nie oznaczajace miejsca)... Zatemi raczej nie to, o czym pisalem.

No, wracam do "Miast pod Skałą" Huberatha :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.10.2005 o 22:46, Elwro napisał:

No to ciekawe... na pierwszy rzut oka sens tego zdania sprowadza sie do tego, ze smoki kiedys beda istniec (czyli "there" nie oznaczajace miejsca)... Zatemi raczej nie to, o czym pisalem.


Nie mam pojęcia, angielski nie jest moją mocną stroną. Może, jak przeczytam tę książkę do końca, coś się w tej sprawie wyjaśni :)

UWAGA: kto nie chce, niech dalej nie czyta, możliwe spojlery :)

W każdym razie jednym z głównych wątków tej powieści, jest przedstawienie społeczeństwa czterdziestego pierwszego wieku, przyzwyczajonego do tego, że nic nie musi robić - wszystko załatwiają nanoboty, sieć, Matka, teleportery i tym podobne usprawnienia - żeby zdobyć pożywienie i dach nad głową. I w pewnym momencie społeczeństwo to jest postawione w sytuacji, gdy cała ta technika i udogodnienia przestają działać: ludzie muszą nauczyć się od podstaw najprostszych prac, wyrębu drewna, pracy na roli, hodowli zwierząt, prymitywnej medycyny; szokiem dla kobiet staje się miesiączka i rodzenie dzieci (do tej pory dzieci rodziły się w sztucznych macicach, zresztą przyrost naturalny był ujemny).
Na szczęście była grupka pasjonatów, zwanych reakcjonistami, którzy bawili się w życie przedindustrialne, praktykując takie zajęcia, jak kowalstwo, farmerstwo, hodowla koni, rymarstwo itp., traktując je co prawda głównie jako hobby, ale mając jednak na temat nieco pojęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiedziałem, że jest już w kinach. W dodatku pod takich idiotycznym tytułem. Wydana w Polsce książka Ночной Дозор, czyli Nocny patrol dawała nadzieję. Krążyły co prawda słuchy, że tłumacz dobrze zna język, ale niewłaściwy, dlatego pojawić się miał film nazwany z angielska Nocna straż. Ale Straży nocnej to ja się nie spodziewałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.10.2005 o 12:22, Fioletowa Smoczyca napisał:

Trochę OT, bo o ekranizacji. Był już ktoś na "Nocnej straży"? Jak jeszcze nikt, to poczekam z pisaniem ;)

Swoją drogą chyba
trzeba będzie książkę zanabyć...


Ja byłem. Mi sie pdobało :P

Wracam do Stephensona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 19:27, Lucek napisał:

"Preludium Fundacji" Asimova - poniewczasie zauważyłem że jest tego więcej niż jeden tom. Pytanie : ile ich jest?


Czego jest więcej niż jeden tom: "Preludiów..." czy "Fundacji"? :D

W skład cyklu "Fundacja" wchodzą następujące powieści napisane przez Asimova* (w kolejności czytania):

1. PRELUDIUM FUNDACJI (Prelude to Foundation; 1993)
2. KORZENIE FUNDACJI (Forward the Foundation; 1993)
3. FUNDACJA (Foundation; 1951)
4. FUNDACJA I IMPERIUM (Foundation and Empire; 1952)
5. DRUGA FUNDACJA (Second Foundation; 1953)
6. AGENT FUNDACJI (Foundation’s Edge; 1982)
7. FUNDACJA I ZIEMIA (Foundation and Earth; 1986)

---------------------
* nie wymieniam tu książek napisanych przez innych autorów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 19:27, Lucek napisał:

"Preludium Fundacji" Asimova - poniewczasie zauważyłem że jest tego więcej niż jeden tom.

Z czego to wydedukowałeś?
I jakim zdaniem kończy się ten (pierwszy) tom "Preludium"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 20:46, A-cis napisał:

> "Preludium Fundacji" Asimova - poniewczasie zauważyłem że jest tego więcej niż jeden tom.
Z czego to wydedukowałeś?
I
jakim zdaniem kończy się ten (pierwszy) tom "Preludium"?


Drogi Watsonie;) wydedukowałem to z okładki, gdzie poniżej tytułu"Preludium Fundacji" można zobaczyć tekst : część pierwsza. (czyżby to była zmyłka?)
Na stornie drugiej - w przygotowaniu kolejny tom cyklu: Narodziny Fundacji (To by nie pasowało do kolejności podanej przez Szenka, chyba że to tylko inne tłumaczenie tego samego tytułu). I teraz nie wiem już czy "Preludium Fundacji" to dwa tomy, czy może ten drugi tom to "Narodziny Fundacji", ewntualnie "Korzenie Fundacji"

A kończy się zdaniem:
-Pocałuj mnie jeszcze raz, Hari. Proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 22:40, Lucek napisał:

poniżej tytułu"Preludium Fundacji" można zobaczyć tekst : część pierwsza. (czyżby to była zmyłka?)

A może to chodzi o część pierwszą cyklu?

Dnia 16.10.2005 o 22:40, Lucek napisał:

Na stornie drugiej - w przygotowaniu kolejny tom cyklu: Narodziny Fundacji (To by nie pasowało do kolejnośc
i podanej przez Szenka, chyba że to tylko inne tłumaczenie tego samego tytułu).

Zgadza się. "Narodziny Fundacji" występują również pod tytułem "Korzenie Fundzacji" zależnie od wydawnictwa.
A Ty czytasz jakie wydawnictwo?

Dnia 16.10.2005 o 22:40, Lucek napisał:

A kończy się zdaniem:
-Pocałuj mnie jeszcze raz, Hari. Proszę.

Dobrze że nie mam na imię Hari ;)
Mam okazję sprawdzić jak to sie kończy w wydawnictwie, którego nazwy w tej chwili nie pomnę, ale jeśli wymienisz swoje, to będe wiedział czy to jest to samo czy inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.10.2005 o 22:40, Lucek napisał:

-Pocałuj mnie jeszcze raz, Hari. Proszę.


Kończy sie jak najbardziej prawidłowo ale rozumiem i podzielam Twoje rozczarowanie. ;)
A-cis juz wyjasnił sprawę korzeni, ja natrafiłam kiedyś na "Ostrze fundacji" które okazało się w innym wydaniu "Agentem fundacji" więc nie daj się zwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 00:21, A-cis napisał:

Mam okazję sprawdzić
jak to sie kończy w wydawnictwie, którego nazwy w tej chwili nie pomnę, ale jeśli wymienisz swoje, to będe wiedział czy
to jest to samo czy inne.


Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o.
Poznań 2000.
Przełożył Edward Szmigiel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 00:32, Lucek napisał:

Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o.

To ja będę mógł sprawdzić na pewno w innym wydawnictwie.
Ale zdaje się, że Fran już się autorytatywnie wypowiedziała, więc nie wiem czy jest sens jeszcze to robić.
(Przecież nawet jak znajdę inne zakończenie, to nie będę się jej narażał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumiem że nie muszę szukać "Preludium Fundacji" część druga , bo drugą częścią są "Korzenie Fundacji" (ew "Narodziny Fundacji") , a część określenie pierwsza odnosiło się do całego cyklu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nasze archiwum wzbogaciło się o opcję linkowania do pojedyńczego posta - dla postów, które pochodzą ze starego forum (i nigdzie, poza archiwum, ich nie ma, chyba, że ja o czymś nie wiem). Przykład poniżej.

A teraz garść zaległych recenzji:

Paul Kearney, cykl "Boże monarchie" (F)
O pierwszym tomie pisałam tu: http://sf.gucio.pl/post.php?id=7613
Cały cykl składa się z pięciu. Tomy od drugiego do czwartego trzymają poziom, mniej szkolnych opisów!, jednym słowem - miło się czyta. Wątki się kontynuują, wojna się toczy, intrygi plotą.
A potem nadszedł tom piąty. I nie mogę się oprzeć wrażeniu, że został napisany tak, jak został, mocno na siłę, żeby zakończyć serię. Dzieje się piętnaście lat po zakończeniu wojny z tomów 1-4. I gdyby nie wątek (najmocniej eksponowany w tomie pierwszym) z dziwnymi istotami, zamieszkującymi zamorskie krainy, nie byłby w ogóle potrzebny. Większość postaci, z którymi czytelnik zżył się w poprzednich tomach - ginie. Gdybym miała wybór - wolałabym go nie czytać...

Elizabeth Moon "Zmiana dowództwa"(SF)
Trzeci tom przygód Esmay Suizy. O pierwszym pisałam tam, gdzie o Kearneyu, o drugim tu: http://sf.gucio.pl/post.php?id=7654
Co sie nie zgadza w powyższym zdaniu? Jedna taka sprawa ... "przygód Esmay Suizy". Zasadniczo, poza planami matrymonialnymi Esmay i Barrina, z Esmay w tym tomie nie dzieje się ... nic. Jakieś tam drobne służbowe sprawy, kompletnie nieistotne.
W zamian dostajemy opis przewrotu politycznego w Familiach Regnant i w Zawodowej Flocie Kosmicznej. Ładny opis, nie przeczę, czyta się go gładko. Ale gdzie bohaterka? Miejmy nadzieję, że w czwartym tomie wróci do czytelnika.

Dawid Weber, Eric Flint "Królowa niewolników"(SF)
Tego już za żadne skarby świata nie nazwę "kolejnym tomem przygód Honor". Honor pojawia sie w tym dziele raz, mocno na siłę.
Pomijając fakt, że w moim odczuciu to świętokradztwo ;) sygnować tę powieść "Honor Harrington" to ... bardzo fajna powieść jest. Dynamiczna, ciekawa, jak to u Webera bywa (chociaż tu należy się spodziewać, że główny ciężar twórczy przypadł Flintowi). Niewolnicy genetyczni, mafia, księżniczka, szpieg, intryga polityczna - jest wszystko, co trzeba. Jako samodzielna książka pewnie nie sprzedało by się tak dobrze, jak "kolejny tom Honor". Tylko czemu marketing musi być wszędzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 09:51, Lucek napisał:

Czyli rozumiem że nie muszę szukać "Preludium Fundacji" część druga , bo drugą częścią są "Korzenie Fundacji" (ew "Narodziny
Fundacji") , a część określenie pierwsza odnosiło się do całego cyklu ???

Chyba tak. Tak twierdzi Fran. Ja dotychczas - interesując się tym cyklem - nie natrafiłem na najmniejszą wzmiankę o tym że może być jakaś II część "Preludium Fundacji".
Potwierdzić ostatniego zdania na razie nie mogę, bo stoisko na Turzynie, gdzie znajduje się egzemplarz "Preludium" innego wydawnictwa, dziś jest niestety nieczynne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.10.2005 o 12:10, A-cis napisał:

Chyba tak. Tak twierdzi Fran. /..../


Fran potwierdza, jeśli przeczytałeś do cytowanego zdania możesz brać się za "Narodziny/korzenie fundacji" bez obawy, że coś Ci umknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować