Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Poszedłem do biblioteki oddać książki, mając mocny zamiar nic nowego nie pożyczać jako że czeka na mnie sporo pozycji, ale wpadła mi w ręce taka rzadkość że nie zdzierżyłem.
Pierwszy raz w życiu zobaczyłem "Człowieka z Marsa" Lema. Pozycja ta występuje w przyrodzie z taką samą częstotliwością jak słynne "Lalande" Zajdla :)
Odkładam wszystko i jutro się biorę do czytania.

Lucek, przy okazji widziałem "Fundację i Ziemię" Rebisa. Na okładce "stało napisane" że jest to część dziesiąta.
A zatem to jednak chodziło o cykl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 19:30, A-cis napisał:

Poszedłem do biblioteki oddać książki, mając mocny zamiar nic nowego nie pożyczać jako że czeka na mnie sporo pozycji, ale wpadła mi w ręce taka rzadkość że nie zdzierżyłem.
Pierwszy raz w życiu zobaczyłem "Człowieka z Marsa" Lema.


Nie wiedziałem, że ta powieść ukazała się w wydaniu książkowym :)
Czytałem ją - małym brzdącem będąc jeszcze w podstawówce - na wakacjach u rodzinki w Tomaszowie Lubelskim. Mieli na strychu roczniki jakichś pisemek z lat 40-tych, i tam - między innymi - znalazłem "Człowieka..." drukowanego w odcinkach. Nawet nie wiedziałem wtedy, kto to taki ten Lem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.10.2005 o 19:36, Szenk napisał:

Nie wiedziałem, że ta powieść ukazała się w wydaniu książkowym :)

Noo, skoro Ty jej nie widziałeś w wydaniu książkowym, to tym bardziej potwierdza moje słowa o rzadkości (a w tym wypadku zaryzykował bym nawet twierdzenie że to żadkość ;)
Wydało to wydawnictwo Interart (pierwszy raz o nim slyszę) w 1996r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam do was pytanie. Jak nowicjusz do mistrza:) Jaka jest najlepsza ksiązka SF osadzona w cyberpunku? Taka, która jest najsławniejsza, jak Władca Pierścieni dla fantasy. Kto jest jej autorem? A moze nie ma dobrych książek w cyberpunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.10.2005 o 16:55, Mr. Hahn napisał:

Mam do was pytanie. Jak nowicjusz do mistrza:) Jaka jest najlepsza ksiązka SF osadzona w cyberpunku? Taka, która jest najsławniejsza,
jak Władca Pierścieni dla fantasy. Kto jest jej autorem? A moze nie ma dobrych książek w cyberpunku?


"Neuromancer" Williama Gibsona ;)
Najsławniejsza. Czy najlepsza - kwestia dyskusyjna.

A ja poproszę to samo, tylko w steampunku. Tylko bez "Maszyny różnicowej", pliz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie cierpię cyberpunka, więc na mnie nie liczcie :)

A co do steampunku - trudno mi wskazać najlepszą pozycję. Ograniczę się więc do tego, co znam i co w miarę mi się podobało i co - najważniejsze - w ogóle pamiętam, że to czytałem i mniej więcej, o czym to jest :D
"Anno Dracula" - Kim Newman;
"Darwinia" - Robert Charles Wilson
"Łowcy czarnoksiężników", "Śmierć nekromanty" - Martha Wells
"Ostati rejs "Fevre Deram" - George R.R. Martin

a przede wszystkim "Dworzec Perdido" - China Mieville :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skończyłem "Człowieka z Marsa" – Stanisława Lema (SF)
czyli jego pierwszą powieść SF, opublikowaną w 1946r. w czasopiśmie "Nowy Świat Przygód" (wtedy też przeczytał ją Szenk ;)
Jest to powieść o próbie kontaktu. Na Ziemi rozbija się (?), ląduje (?) statek kosmiczny i grupa naukowców próbuje nawiązać porozumienie z ocalałą w jego wnętrzu istotą, którą przewieźli do specjalnego laboratorium.
Napisana trochę w stylu powieści fantastycznych Wellsa (być może pomysł również podsunął mu Wells swoją "Wojną światów"). Czytana obecnie razi nieco prostotą. Odbija się tu czkawką zamiłowanie Lema do wstawiania różnych terminów technicznych. Nie ma co prawda komputerów "wypluwających tony taśm perforowanych" ale są np. – modne wówczas – azbestowe skafandry i chodniki ...
Pozycja raczej dla takich fanów Lema jak ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.10.2005 o 23:09, Elwro napisał:

Neal Stephenson – „Cryptonomicon”

/.../
Wiesz, tak mnie zachęciłeś, że poszedłem do pobliskiej księgarenki, której właściciel obiecał poszukać. No i po paru dniach powiedział, że wyszło w 2001 roku, wydawnictwo Pruszynski, aktualnie w hurtowniach nie ma. Szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 11:24, Szenk napisał:

a przede wszystkim "Dworzec Perdido" - China Mieville :)


No tak, "Dworzec Peridido". Jakos nie myślę o tej książce jako o steampunku, choć przecież występują stosowne rekwizyty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 14:36, Epiphany napisał:

No tak, "Dworzec Peridido". Jakos nie myślę o tej książce jako o steampunku, choć przecież występują stosowne rekwizyty ;)


Bo - tak szczerze mówiąc - jest to powieść z trudnością poddająca się klasyfikacjom :)

-------------------------
"Księga jesiennych demonów" - Jarosław Grzędowicz [fantastyka, nie fantasy, nie horror i nie sf ;)]

Wbrew "odwydawniczym" napisom na okładce, nie jest to "lektura grozy" i jednak odważę się "wyjść z domu po zachodzie słońca" po jej lekturze. Już prędzej zgodzę się z opinią Kresa: "To nie jest hałaśliwa proza spod znaku ''zabili go i uciekł'' (...) Ten facet naprawdę sporo wie o ludziach, a szczególnie o ich lękach".
Jest to nastrojowa, często mroczna książka, zbiór opowiadań właściwie, akurat na jesienne wieczory - którą czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem, opowiadająca o ludziach, samotności, niezrozumieniu współczesnego świata i o "demonach" - zarówno tych, żyjących w nas samych, jak i tych, mieszkających w świecie znajdującym się obok naszej rzeczywistości, ale nie tak daleko, jak się to niektórym zdaje.
Polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 14:31, KrzysztofMarek napisał:

Wiesz, tak mnie zachęciłeś, że poszedłem do pobliskiej księgarenki,
której właściciel obiecał poszukać. No i po paru dniach powiedział, że wyszło w 2001 roku, wydawnictwo Pruszynski, aktualnie
w hurtowniach nie ma. Szkoda...

Szkoda! W "tanich ksiegarniach" sa czasem ksiazki z serii "Kameleon" Zysku - ukazala sie tam "Zamiec" Stephensona; gorsza co prawda od Cryptonomiconu, ale i tak warta przeczytania. "Cryptonomicona" po polsku widzialem (juz sobie przypominam) jakis rok temu w taniej ksiazce na Grodzkiej w Krakowie. (Ale ostatnio nie mieli.)

A Dworzec Perdido to moim zdaniem w ogole lektura obowiazkowa. "The Scar" tegoz autora jest WSPANIALA ksiazka, ale czy kiedykolwiek wyjdzie po polsku, to nie wiem...

Zarowno Cryptonomicon jak i The Scar powinny byc dostepne w tanich wydaniach za pare euro w ksiegarniach internetowych, ale sa to ksiazki napisane trudna angielszczyzna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2005 o 14:31, KrzysztofMarek napisał:

> Neal Stephenson – „Cryptonomicon”
/.../
Wiesz, tak mnie zachęciłeś, że poszedłem do pobliskiej księgarenki,
której właściciel obiecał poszukać. No i po paru dniach powiedział, że wyszło w 2001 roku, wydawnictwo
Pruszynski, aktualnie w hurtowniach nie ma. Szkoda...


Są trzy sztuki na Allegro, ale w horrendalnych cenach.
Za to wydaje mi się, że jak byłam w "mojej" księgarni ostatnio, to stało na półce. Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2005 o 10:25, Fioletowa Smoczyca napisał:

> > Neal Stephenson – „Cryptonomicon”

Dnia 21.10.2005 o 10:25, Fioletowa Smoczyca napisał:

Za to wydaje mi się, że jak byłam w "mojej" księgarni ostatnio, to stało na półce. Skąd jesteś?

Ogólnie to z Sulejówka, bo tam się urodziłem, Ale mieszkam w Warszawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2005 o 11:07, KrzysztofMarek napisał:

> > > Neal Stephenson – „Cryptonomicon”

> Za to wydaje mi się, że jak byłam w "mojej" księgarni
ostatnio, to stało na półce. Skąd jesteś?
Ogólnie to z Sulejówka, bo tam się urodziłem, Ale mieszkam w Warszawie.


No to "moja" też w Warszawie :)

Książki nowej nie ma. Ale mój małżonek powiedział, że możemy odsprzedac naszą (a właściwie jego). Więc jak chcesz, to skrobnij maila na chogata@91.pl

BTW, okazuje się, że Mr. Smok ma do Cryptonomiconu zastrzeżenia natury zawodowej, co oznacza, że ja też rezygnuję z czytania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2005 o 16:50, Fioletowa Smoczyca napisał:

BTW, okazuje się, że Mr. Smok
ma do Cryptonomiconu zastrzeżenia natury zawodowej,

O co chodzi? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2005 o 00:08, Elwro napisał:

> BTW, okazuje się, że Mr. Smok
> ma do Cryptonomiconu zastrzeżenia natury zawodowej,
O co chodzi? :-)


O to, że mamy oboje wykształcenie ścisłe, matematyczno-informatyczne. Jako rzekłam, ja Cryptonimiconu nie czytałam. Jak wspomniałam teraz o problemach z dostaniem tej książki, to usłyszałam:
"To? Możesz odsprzedać naszą. Ja tego nawet nie skończyłem czytać, za dobrze się znam na komputerach, żeby czytać cyberpunk". Koniec cytatu ;)
Nie wiem nawet, na ile trafna jest ocena gatunku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha :-) Nie wiecie, co tracicie :-). Jakby Twoj maz przypomnial sobie jakis konkretny zarzut, to bylbym wdzieczny o zapostowanie go (zarzutu, a nie meza) tutaj - ciekawi mnie to.

BTW, dotarlo wreszcie do mnie "Quicksilver" i faktycznie jest podzielone na trzy ksiegi, wiec polski wydawca nie musial ksiazki sztucznie dzielic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie własnie "Zywe srebro" czytam. Musze przyznać, że cieżka ksiażka, ale czyta się wspaniale. Choć mimo wszystko nie podjąłbym się jej czytania w oryginale. Miejscami przejawia zbyt naukowy i specjalistyczny język chyba.

W linku kilka słów o "Okrętach z Zachodu" Paula Kearney''a (F).
http://www.katedra.nast.pl/modules.php?name=Reviews&rop=showcontent&id=260

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2005 o 15:32, Fioletowa Smoczyca napisał:

> > /.../
O to, że mamy oboje wykształcenie ścisłe, matematyczno-informatyczne. Jako rzekłam, ja Cryptonimiconu nie czytałam.

Tjaa. Też mam wykształcenie raczej scisłe, farmaceutyczne.Ale w czytaniu "kryminałów medycznych" mi to nie przeszkadza. A maila skrobnałem - pewnie się zdziwisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2005 o 15:54, KrzysztofMarek napisał:

Tjaa. Też mam wykształcenie raczej scisłe, farmaceutyczne.Ale w czytaniu "kryminałów medycznych" mi to nie
przeszkadza.


Mi przeszkadza, ten typ tak ma ;) Mnie nawet niektóre, skądinąd bardzo fajne, filmy momentami drażnią, ale po prostu staram się pewnych scen nie oglądać, żeby móc się cieszyć całą resztą.
Wolę sobie poczytać książkę, w której autor fantazjuje w dziedzinie mi słabo znanej, nic nie zgrzyta w zębach, pełny luz ;)

W ogóle to Smok jest gorszy pod tym względem ode mnie. Ja "całkiem drobnych" potknięć nie zauważam, on się czepia, jak się autorowi (tłumaczowi) raz pomyli prędkość z przyspieszeniem ;)

Dnia 22.10.2005 o 15:54, KrzysztofMarek napisał:

A maila skrobnałem - pewnie się zdziwisz?


Niby czym? I nawet odpisałam :)

---

Elwro => wątpię, o ile pamiętam, to on to czytał zaraz, jak wyszło, a to już było trochę czasu temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować