Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Dnia 16.12.2012 o 20:58, meryphillia napisał:

Próba natomiast idiotycznego dzielenia na "podgatunki" kończy się tak, jak napisał to
wyżej Pawciu45.
Co to za "fantasy" gdzie są statki kosmiczne i lasery...



Możliwa jest fantasy ze ,,laserami i statakami". Weźmy na przykład przywołane już Gwiezdne Wojny. Co prawda występuje tam mnóstwo SF, ale główny temat napędzający fabułę jest bardziej mityczny niż naukowy. Walka dwóch potężnych kosmicznych sił: jasnej strony mocy przeciwko tej ciemnej stronie. Bardziej podpada pod fantasy, raz, że widać tu motyw typowy dla fantasy czyli odwiecznej walki dobra ze złem a dwa, że samej mocy naukowo nie wyjaśnisz, bo dział ona jak magia. Twoje ,,statki i lasery" służą tu tylko jako dekoracja a nie istotny element fabuły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 20:30, Fimbulvinter napisał:

Co określa science fiction?

W jednej ze swoich powieści (chyba w "Wysokim Zamku") amerykański pisarz P.K. Dick zapropnował ustami swojej bohaterki następującą definicję SF:
fantastyka naukowa przedstawia przyszłość, zwłaszcza taką, w której nauka poczyniła postępy w stosunku do obecnej.
I jest to - przyznam - definicja, która mi bardzo odpowiada.
Gdybym miał ją osobiście nieco zmodyfikować, to powiedziałbym tak:
fantastyka naukowa przedstawia przyszłość, która w oparciu o posiadaną, przez współczesnych autorowi, wiedzę naukową – jest możliwa lub wysoce prawdopodobna, zwłaszcza taką, w której nauka poczyniła postępy w stosunku do obecnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie.
Logiczne z naukowego punktu widzenia.

Mimo wszystko w kanonie moga pojawić się elementy nierzeczywiste za sprawą obcej inteligencji chociażby, ale większość tak zwanej "twardej" SF, to po prostu: człowiek, technologia i kosmos bez żadncyh "czarów-marów".

Nadal macie problem z podstawową cechą danego gatunku.
Zresztą ostatnio przeglądając swoje archiwalne wypowiedzi, już kiedyś z kims się przekomarzałem o SW i tym czym są.

Fantasy może zwierać w sobie elementy SF, ale jeśli trzonem świata opisanego nie jest "technologia przyszłości" tylko "dzikusowo średniowieczne", to zdecydowanie jest to Fantasy, a nie Science Fiction.
Dobrym przykładem jest tutaj cykl o Runestaffie Moorcook''a, gdzie jest wyspa zamieszkiwana przez istoty z "nie tego świata" posługujące się bronia energetyczną/palną, wszczepami i pojazdami latającymi, ale nadal cały świat to świat w klimacie fantasy, łącznie z pseudośredniowieczną mentalnością jego mieszkańców.

I tak samo SF może zawierać w sobie elementy nierzeczywiste, tak jak to jest w Gwiezdnych Wojnach, ale główny trzon świata to SF, choćby za sprawą podróży kosmicznych i technologi to umożliwiającej.

"Science Fantasy", to tylko kolejny produkt marketingowy i nic innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 21:05, Fimbulvinter napisał:

Chyba rozumiem, ale trudno mi to opisać. Żeby SF było kanoniczne wszystkie elementy świata
muszą być na swój sposób logiczne, czyli bez żadnych ognistych kul czy innych?


Dajmy na to postać "Obcy - 8. pasażer "Nostromo" połączenie horroru z SF.

Spoiler

Podchodząc do postaci Obcego z punktu widzenia naukowego to taka istota nie mogłaby istnieć (kwas zamiast krwi).



Idżmy dalej Gwiezdne Wojny generalnie to SF, osią sporu jest tu słynna moc niektórzy uważają ją za odmianę
Spoiler

magii ja zaś czytając kiedy czasopismo "Magia i miecz" znalzłem inne wyjaśnienie, moc czyli inaczej telekizneza lub zdolność wpłyania na innych ludzi za pomocą siły umysłu, siły woli w jakiejś powieści SF telekinetykiem lub wymiennie psionikem zostawało się poprzez operację czołowych płatów mózgu jest to jakaś forma naukowego wyjaśnienia.



Diuna ta główna substancja
Spoiler

w książce to nic innego jak narkotyk tyle że powstały w sposób naturalny, resztę też da się w sposób naukowy wyjaśnić.



http://www.imdb.com/title/tt0084787/
Do niedawna kolejny horror z SF ale tylko do czasu aż z naukowego punktu widzenia spojrzął na to Peter Watts
polecam artykuł w Nowej Fantastyce Rak, dla większego dobra
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&langpair=en%7Cpl&u=http://www.rifters.com/crawl/%3Fp%3D84
http://hatak.pl/news/15140/Sierpniowa_Nowa_Fantastyka_w_sprzedazy

oraz opowiadnie Wattsa
Rzeczy zamiesczone w Kroki w nieznane: Almanach fantastyki 2010

Uff... mam nadzieję że pomogłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że krew Obcych można uczynić realną.
Nie pamiętam jak opisana była w technical readoucie do Aliens, ale przecież niekoniecznie w Obcym jego krew musi być w postaci kwasu. Zwyczajnie substancja będąca krwią Obcego może przechodzić gwałtowną przemianę w kontakcie z powietrzem i zamieniać się w substancję silnie żrącą.
TADAM! ;)

Moc z SW nie jest po prostu "telekinezą".
Moc w SW jest czymś więcej, a jednym z jej "objawów" może być telekineza. Tak jak może być to i telepatia, widzenie pozazmysłowe itp, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Diuna tak jak i np. Lewa ręka ciemności to ciągle powieści SF, tyle w tych przypadkach z połączenia człowieka, nauki i przyszłości (dla mnie te trzy słowa składają się na esencję SF), autorzy wzięli na warsztat przede wszystkim naturę człowieczeństwa (choć też i religię, systemy władzy) przez co inne wątki, choć nadal w nich występują, zostały niejako zepchnięte na drugi plan.

Przypadek SW jest o tyle frapujący, że jeśli czytelnik/widz nie spróbuje sam dopowiedzieć sobie bardzo wielu rzeczy, wówczas w owym uniwersum bardzo niewiele rzeczy trzyma się kupy - a to przynajmniej dla mnie jest karogodny błąd, by nie powiedzieć grzech, który w powieści SF po prostu nie powinien wystąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2012 o 21:18, meryphillia napisał:

"Science Fantasy", to tylko kolejny produkt marketingowy i nic innego.

Gdybyś był zainteresowany mangą to poleciłbym ci Mahou Sensei Negima i Magical Girl Lyrical Nanoha. Świat współczesny, zaawansowana technologi, a jednocześnie magia, magitek i pokrewne. Trudno by ci było rozdzielić te dwa gatunki. Dochodzi też np. taki To Aru Majutsu no Index gdzie magia i technologia istnieją we współczesnym świecie jako przeciwieństwa i wrogowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli gatunkowo mangi te nie są żadnym "fantasy", skoro opierają się na teraźniejszości...
Można do tego przyklejać wszelakie łatki pokroju "Modern Fantasy", "Science Fantasy" czy "TechnoMagii" (lulz), ale nadal nie będzie to żadne Fantasy.

;)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2012 o 14:39, meryphillia napisał:

Czyli gatunkowo mangi te nie są żadnym "fantasy", skoro opierają się na teraźniejszości...
Można do tego przyklejać wszelakie łatki pokroju "Modern Fantasy", "Science Fantasy"
czy "TechnoMagii" (lulz), ale nadal nie będzie to żadne Fantasy.

To wybierz się do Magicznego Świata w Negimie gdzie możesz się przejść po dziewiczych puszczach zamieszkanych przez smoki i innego rodzaju stworzenia :-) Na siłę próbujesz klasyfikować coś do jednego gatunku, gdy to należy niejako do kilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli skoro w dziele zawarte jest kilka światów, to wtedy tak, jest to gatunkowy crossover, którego nie można konkretnie przypisać do jednego, konkretnego podgatunku fantastyki.

Ale tak samo, jeśli świat rzeczywisty, bliski nam jest podstawą dla świata przedstawionego, to opisywana historia nie jest z gatunku "fantasy".

Fantasy jako gatunek jest ściśle nakreślony przez klasyczne dzieła pokroju "Conana" czy "Władcy Pierścieni".
Można bawić się tym gatunkiem i dodac do niego elemnty wychodzące poza ramy gatunkowe, jak we wspomnianej już wcześniej historii Runestaff''a, ale nadal wszystko dzieje się w świecie fantasy.

Jeszcze dobitniejszym przykładem może być świat Eberron do D&D.
Mamy tam zawarte chociażby "cyborgi" pod postacia ozywionych konstruktów, napowietrzną kolej pokrywającą siatką połączeń jeden z kontynentów, są statki latające w powietrzu, postać może nosić gogle noktowizyjne itp, ale nadal świat przedstawiony to fantasy, nie dokońca jeszcze poznany przez mieszkanców, podzelony na krainy o feudalnym charakterze, pomimo tylu "zaawansowanych technlogii" nadal zamieszakny głónie przez zabobonnych mieszkańców, którzy nigdy nie byli dlaej niz granice swojej wioski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili coraz częściej mamy w utworach wymiesznie kilku gatunków np. film "Obcy. 8 pasażer Nostromo" to jest jednocześnie i SF i horror. Ben Bova pisze fantastykę naukową, która jest równocześnie powieścią sensacyjną. Często mamy do SF ładowaną komedię (parodie filmowe typu "Odyseja Komiczna"). Coraz więc trudniej zaklasyfikować dana pozycję.
Stąd różne kłótnie między czytelnikami, bo zależnie od subiektywnego odbioru dla kogoś ten sam utwór bedzie raczej fantasy, dla innego fantastyką naukową a dla jeszcze innego horrorem.
IMHO lepiej wtedy użyć ogólniejszego określenia "fantastyka" niż próbować na siłę precyzyjniejszego klasyfikowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są też elementy fantastyczne jednakowo dobrze funkcjonujące zarówno w sf jak i w fantasy. Różnego rodzaju bramy między światami/planetami mogą być tworzone przez magów(Cykl o wojnie światów Feista), a w innym miejscu przez inżynierów/kosmitów (film i seriale "Stargate") a czasem jako zjawisko naturalne (Andre Norton "Świat czarownic"). Teleportacja może być rezultatem odkryć naukowych ("Mucha", "Star Trek"), albo naturalnych zdolności (Bester "Gwiazdy moje przeznaczenie"), albo oczywiście magicznych zaklęć.
Najciekawszy moim zdaniem pomysł na mieszankę sf i fantasy zastosował Jacek Chalker w powieści "Charon: Smok u wrót" gdzie jak najbardziej realna magia jest ubocznym efektem nanotechnologii :)
Ostatnio czytałem powieść którą chyba nikt nie zakwalifikuje inaczej niż fantasy, "Książę Krwi" Feista. W powieści tej jedna z najważniejszych postaci tego świata, arcymag Pug, twierdzi że żadna magia nie istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakie są Wasze opinie na temat poziomu książek z universum Metro 2033? Dostałem właśnie Metro2033 i początek czyta się dobrze, ale oczywiście zainteresowany jestem resztą. Znalazłem ogółem 5 tytułów. Czy wszystkie są z sobą połączone fabularnie i jaka jest chronologia tych powieści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie książek jest około 20 ale dopiero kilka zostało wydanych w Polsce, "Metro 2033" i "2034" są połączone fabularnie oraz W mrok i Do światła także są połączene, natomiast głównym spoiwem wszystkich książek jest świat po wojnie nuklearnej.
Pierwsze Metro jest kapitalne drugie już niestety cieniutkie(moim zadaniem), "Piter" jest niezły ale bez szaleństw. W mrok i Do światła jeszcze nie czytałem ale recenzje są obiecujące.
Na wiosnę już zapowiedziane są "Korzenie niebios".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do Światła naprawdę trzyma poziom, W Mrok jest już u mnie zakupione, ale czeka na lepsze czasy, Piter jak już napisał darkwind21 jest ok, ale bez szału. Ogólnie to wg. mnie Metro 2033 jest najlepsze, ale książki z serii Uniwersum Metro prezentują się naprawdę dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2013 o 14:34, Ichibanboshi-kun napisał:

> Do niedawna kolejny horror z SF ale tylko do czasu aż z naukowego punktu widzenia
spojrzął
> na to Peter Watts
W którym numerze? Z tego roku?


http://hatak.pl/news/15140/Sierpniowa_Nowa_Fantastyka_w_sprzedazy

Polecam również opowiadanie "Rzeczy" Peter Watts w antologii "Kroki w nieznane. Almanach fantastyki
2010"


Ps. posiadam ten numer Nowej Fantastyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2013 o 14:34, Ichibanboshi-kun napisał:

W którym numerze? Z tego roku?


Jeśli cię to interesuje, to w kwietniu MAG wyda antologię Wattsa "Wyspa i inne opowiadania". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2013 o 15:02, Nagaroth napisał:

> W którym numerze? Z tego roku?

Jeśli cię to interesuje, to w kwietniu MAG wyda antologię Wattsa "Wyspa i inne opowiadania".
;)


Chodziło raczej o
„Rak, dla większego dobra” – Peter Watts jako nowy felietonista „Nowej Fantastyki”.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować