Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Dnia 01.01.2013 o 14:49, darth_16 napisał:

ale książki z serii Uniwersum Metro prezentują się naprawdę dobrze.


Wiem, twarda okładka, ładny nadruk, w środlu plan metra. :-)
A na poważnie, to jak na razie Metro 2033 czytam z dużą przyjemnościa i chyba czekają mnie kolejne zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To swoją drogą, że są nieźle wydane. Ale ogólnie jest to inicjatywa jak najbardziej udana i nie zachodzi się na to, by miała nagle się urwać. Nie będzie więc takiej sytuacji, że ktoś się wkręci w to uniwersum i nagle nastąpi brak książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2013 o 15:02, Nagaroth napisał:

Jeśli cię to interesuje, to w kwietniu MAG wyda antologię Wattsa "Wyspa i inne opowiadania".
;)


Dzięki za cynk. Postaram się dorwać jak wyjdzie w bibliotece :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.01.2013 o 14:54, kerkas napisał:

Ps. posiadam ten numer Nowej Fantastyki

Byłbym wdzięczny za skan, bo niestety dopiero rok temu zacząłem prenumerować, a i czasu nie było na kupowanie NF, tak więc numerów z 2011 nie posiadam(jeśli masz ostatni, grudniowy numer 2011, to chętnie bym przyjął skan poradnika Wattsa. Tam był pierwszy felieton, którego brakuje mi do "kolekcji" :) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Otóż, rozważając ze znajomym wizje przyszłości w literaturze SF natknęliśmy na wyzwanie.
Moje pytanie: w jakiej książce sf autor opisuje rzeczywistość wybiegającą najbardziej w przyszłość? Nie chodzi o śmieszne kilka tysięcy lat, a dziesiątki. Powstało coś takiego (byle z sensem ;))?
Najbardziej "przyszłościowe" z tego co czytałem było chyba "Ludzie jak bogowie" Sniegowa (pierwszy tom rewelacyjny, dwa kolejne o wiele, wiele słabsze), ale tam mieliśmy może rok 3000-5000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2013 o 21:29, Gregario napisał:

klasyka gatunku "wehikuł czasu" Wellsa :)


Wydaje mi się że mógł go pobić Clarke w powieści "Miasto i Gwiazdy" tam akcja toczy się jakiś miliard lat od teraz czyli chyba porównywalny okres z "Wehikułem czasu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mnie pamięć nie myli, to akcja Diuny F. Herberta dzieje się na oko jakieś 20 000 lat od czasów obecnych, a końcowe tomy oryginalnej serii wybiegają w przyszłość o kolejne kilkanaście tysięcy lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 02:04, GanD napisał:

Jeśli mnie pamięć nie myli, to akcja Diuny F. Herberta dzieje się na oko jakieś 20 000
lat od czasów obecnych, a końcowe tomy oryginalnej serii wybiegają w przyszłość o kolejne
kilkanaście tysięcy lat.


Diuna to "jedynie" około 10 tys lat, potem kilka tys lat panowania Leto II, i ostatnie dwa tomy następne kilka tys lat, więc te 20 000 to chyba dla ostatniego tomu (Diuna:Kapitularz)
Porównywalna przyszłość jest w cyklu "Fundacja". Tam imperium galaktyczne ma już kilka-kilkanaście tys lat a cykl rozgrywa się na przestrzeni następnych kilkuset lat.
Ender - kilka tys lat
Cykl "Hain" Ursuli Le Guin - też bliże nieokreślona przyszłość ale co najmniej kilkanaście tysięcy lat.

Jest jeszcze "Cieplarnia" Briana Aldissa - tam mamy bliżej nieokreśloną odległą przyszłość którą chyba należy liczyć w dziesiątkach milionów lat bowiem życie na Ziemi całkowiecie się zmieniło w wyniku ewolucji i chyba tą powieść należałoby za wybiegającą najdalej w przyszłość obok "Wehikułu czasu" i "Miasta i gwiazdy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2013 o 21:16, Daelor napisał:

Otóż, rozważając ze znajomym wizje przyszłości w literaturze SF natknęliśmy na wyzwanie.

Moje pytanie: w jakiej książce sf autor opisuje rzeczywistość wybiegającą najbardziej
w przyszłość? Nie chodzi o śmieszne kilka tysięcy lat, a dziesiątki. Powstało coś takiego
(byle z sensem ;))?


Poza wspomnianą już Diuną przychodzi mi do głowy jeszcze tylko Warhammer 40000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2013 o 21:16, Daelor napisał:

Otóż, rozważając ze znajomym wizje przyszłości w literaturze SF natknęliśmy na wyzwanie.

Z tego co się orientuję to Foundation/Fundacja Asimova dzieje się w raczej dość odległej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cały cykl Diuny przeczytałem już z 10 lat temu, więc rzeczywiście mogłem się grubo mylić, ale i tak coś mi się w tym nie zgadza. Według angielskiej wiki Dżihad Butleriański miał miejsce około roku 11 000 (chyba że tam się walnęli - sam nigdy tego nie czytałem), akcja pierwszej Diuny ma dziać się mniej więcej 10 000 później. Panowanie Leto II to 3 500 lat, ile czasu upłynęło od podzielenia do akcji z Heretyków Diuny niestety nie pamiętam (chyba minimum 1500 - 2000 lat).

"Mankind''s movement through deep space placed a unique stamp on religion during the one hundred and ten centuries that preceded the Butlerian Jihad.” Dune, Appendix II

Summa summarum akcja Kapitularzu Diuny wypada mniej więcej okolo roku 25 000 - 26 000.

Z innej beczki: jeśli kogoś interesuje rzecz odwrotna, tj. jak bardzo nasza rzeczywistość może się zmienić w krótkim okresie czasu polecam lekturę Accelerando :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Dodatku pierwszej Diuny od Rebisu są dwie strony z datami urodzenia, śmierci najważniejszych postaci a także krótki życiorys, np Leto I dziesięć tysięcy sto ileś tam rok urodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie za tytuły.
Żałuję, że nie uściśliłem swojej prośby bardziej: chodziło mi o jak największe wybiegnięcie w przyszłość połączone z jak najbardziej niezwykłymi zmianami w świecie.
Uściślając: Diuna czy Warhammer to pierdyliard lat w przyszłość, ale całość i tak wygląda prawdopodobnie i mogła by się rozgrywać jutro (bo są blastery i statki kosmiczne, nic niezwykłego).
Mnie chodzi o wizję przyszłości, gdzie rozwój był tak wielki, że przekracza granice pojmowania - znajomy porównał to do "Perfekcyjnej niedoskonałości" Dukaja, gdzie autor stworzył trzecią płeć (potrzeba geniuszu, żeby wymyśleć coś tak prostego) - w świecie, gdzie wszystko (oprócz jakichśtam bakterii) ma dwie płcie dodanie trzeciej jest niepojęte i niemożliwe do ogarnięcia (bo człowiek zawsze będzie interpretował ją w kategorii męska/żeńska)*
W związku z tym kryterium najbardziej podoba mi się wizja z "Cieplarni" Aldissa oraz z sequela (błe) "Wehikułu czasu" czyli "Statków czasu". "Miasta i gwiazdy" też wyglądają nieźle, dzięki :)

* nie chcę tutaj prowokować do jakichś dyskusji, bo sam książki nie czytałem - proszę to traktować jedynie jako przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 14:27, Daelor napisał:

- znajomy porównał to do "Perfekcyjnej niedoskonałości" Dukaja, gdzie autor stworzył
trzecią płeć (potrzeba geniuszu, żeby wymyśleć coś tak prostego) -


Meh, nawet w Star Treku było. :)

Dnia 02.02.2013 o 14:27, Daelor napisał:

w świecie, gdzie wszystko
(oprócz jakichśtam bakterii) ma dwie płcie dodanie trzeciej jest niepojęte i niemożliwe
do ogarnięcia (bo człowiek zawsze będzie interpretował ją w kategorii męska/żeńska)*


Możliwe, wystarczy trochę wyobraźni. Raczej nie wiem, jak wyglądałaby ta trzecia płeć w wydaniu ludzkim, ale u jakiś obcych? Nic specjalnego.

Jak Cię to interesuje, to przeczytaj sobie "Równi Bogom" Asimova. Tam to dopiero jest jazda z płciami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.02.2013 o 14:51, Feallan napisał:

Jak Cię to interesuje, to przeczytaj sobie "Równi Bogom" Asimova. Tam to dopiero jest
jazda z płciami. :)


O to to, o takie rzeczy mi chodzi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 15:18, Daelor napisał:

O to to, o takie rzeczy mi chodzi ;]


To jak Asimov to jeszcze "Koniecz wieczności" :)

Myślę że też mógł by ci przypaść do gustu "Powrót z gwiazd" Lema, co prawda nie jest osadzony w niewyobrażalnie odległej przyszłości, ale bohater wracając z misji kosmicznej trafia do świata całkowicie obcego i mu niezrozumiałego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W uniwersum Diuny lata dodatnie na osi czasu są liczone od momentu powstania Gildii Kosmicznej, a nie od narodzin Chrystusa.

Wcześniej był Dżihad Butleriański, a przedtem... 11 000 lat rozprzestrzeniania się ludzkości po kosmosie - mniej więcej od końca XX wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 21:26, GanD napisał:

W uniwersum Diuny lata dodatnie na osi czasu są liczone od momentu powstania Gildii Kosmicznej,
a nie od narodzin Chrystusa.


Dobrze wiedzieć bo to może być trochę mylące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2013 o 14:27, Daelor napisał:

Mnie chodzi o wizję przyszłości, gdzie rozwój był tak wielki, że przekracza granice pojmowania
- znajomy porównał to do "Perfekcyjnej niedoskonałości" Dukaja, gdzie autor stworzył
trzecią płeć (potrzeba geniuszu, żeby wymyśleć coś tak prostego)...


Prozy Dukaja jeszcze nie czytałem, ale sam pomysł "trzeciej" płci nie jest wcale taki nowy. Po szczegóły odsyłam do klasyki: Lewa ręka ciemności - U. Le Guin, czy też całkiem nowa Rzeka Bogów Iana McDonalda. I tak jak wspomniałem wcześniej, jeśli szukasz czegoś w rodzaju "szoku przyszłości", to polecam Accelerando Charlsa Strossa - to jeszcze jest do ogarnięcia umysłem, ale tempo rozwoju może przyprawić o zawrót głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować