Zaloguj się, aby obserwować  
A-cis

Literatura SF

1529 postów w tym temacie

Dnia 04.03.2015 o 14:15, Graffis napisał:

Na początek zatem chyba seria o Hyperionie ;)


Dobry wybór :)

Jeśli już przebrnąłeś przez wszystkie 4 książki, to polecam cokolwiek autorstwa Petera Hamiltona. O ile nie czytałeś jego książek wcześniej, pewnie grając w EVE nie raz nieświadomie trafiłeś na postaci nazwane po bohaterach jego książek. Z moich kilku epizodów z tą grą pamiętam, że co rusz trafiałem na jakiegoś Calverta albo Syrinx. Zarówno trylogia Night''s Dawn jak i Commonwealth Saga to świetne space opery.

Z książek łatwych lekkich i przyjemnych świetne są dosyć nowe seria Expanse od J. Coreya oraz seria Star Carrier I. Douglasa.

Polecam przeczytać kilka recenzji tych książek na Katedrze albo innym poczytnym portalu. Jak już coś wybierzesz, będziesz miał zabawy na wiele godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.03.2015 o 02:08, Graffis napisał:

Zastanawiałem się nad Hyperionem, ale trochę czuję przed tym respekt ''objętościowy''.

Te książki czyta się dość lekko mimo objętości, a niosą ze sobą sporo wartości i ciekawych idei. Warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2015 o 11:50, GanD napisał:

Jeśli już przebrnąłeś przez wszystkie 4 książki, to polecam cokolwiek autorstwa Petera Hamiltona.

Przyłączam się jeżeli chodzi o poparcie dla Petera Hamiltona. Z aktualnie piszących autorów SF chyba nikt nie przedstawił tyle świeżych pomysłów na (prawdopodobnie) czekającą nas przyszłość.
Osobiście, najbardziej chciałbym posiadać e-kamerdynera :-DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zaliczyłem film Ridleya Scotta "Marsjanin" na podstawie powieści Andy Weiera, o której pisałem wyżej (post 1497) i muszę stwierdzić, że książka jest duuużo lepsza dlatego ponownie polecam ją wszystkim, którzy jej jeszcze nie czytali. W filmie brakowało mi zwłaszcza słynnego tekstu: "Mam całkowicie przesrane. To moja przemyślana opinia" :-)
Co nie oznacza, że film jest zły, Ale brakowało w nim wielu smaczków, które były w powieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem porównanie do Robinsona Crusoe, bo to w końcu podobna sytuacja, ale sorry, Marsjanin (mówię o polskim tłumaczeniu) jest napisany mega po hamerykańsku i totalnie nie wciąga jeśli chodzi o aspekt językowy. Treściowo książka jest niezła choć jak po raz enty pojawia się jakiś problem, który nawiasem mówiąc i tak wiadomo, że zostanie rozwiązany, bo to hamerykanie ;), to po prostu staje się to nużące. Choć oczywiście dla kogoś zafascynowanego Marsem (np. można sobie prześledzić całą drogę jaką Mark przeszedł) i jakimiś niuansami technicznymi to może jest bardziej ciekawe. Mi trochę brakowało jakiś przemyśleń bohatera, bo ta jedna strona na końcu książki to trochę mało. :P Filmu nie widziałem, ale wyobrażam sobie, że trochę to wszystko jest tam pewnie bardziej skumulowane i może ogląda się dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.10.2015 o 21:27, ThimGrim napisał:

Rozumiem porównanie do Robinsona Crusoe, /..../
Mi trochę brakowało jakiś przemyśleń bohatera, bo ta jedna strona na końcu książki to trochę mało. :P Filmu nie widziałem, ale wyobrażam sobie, że trochę to wszystko jest tam pewnie bardziej skumulowane i może ogląda się dobrze.


Nie wiem, czy ten post po prostu dodałeś, czy z kimś polemizujesz (obecne forum całkowicie jest da mnie nieczytelne) ale o "Marsjaninie" zdaje się tylko ja się wypowiadałem w tym wątku. Z tym, że raczej nie robiłem porównań do Robinsona Crusoe, (dlatego nie wiem czy to do mnie było).
Ja mam wykształcenie techniczne, może dlatego książka tak bardzo przypadła mi do gustu. Rozumiem, że humanistom może się podobać mniej.
Ale co do przemyśleń bohatera, to wydaje mi się, że w sytuacji, gdy ktoś walczy o swoje przeżycie, to trudno żeby jeszcze zastanawiał się nad problemami egzystencjalnymi ludzkości. Po prostu chce rozwiązywać kolejne problemy które się wyłaniają.
Nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To prawda z tym nieczytelnym forum. Ale post #1497 wygląda na Twój, podobny avatar, nick ten sam, więc albo to jakiś doppelganger albo to Ty: :P

> Ja na ten temat niestety nie odpowiem, ponieważ Dukaj nie należy do moich ulubionych
> pisarzy i nie śledzę jego twórczości (a ThimGrim jakoś zniknął).
> Ja natomiast polecam inną powieść. Mianowicie "Marsjanina" Andy Weira.
> Szczególnie przypadnie ona do gustu tym, którym w młodości podobał się "Robison Crusoe"
> i "Tajemnicza wyspa" Juliusza Verna.

Ja też mam wykształcenie techniczne (i humanistyczne), ale nie oddzielałbym tak bardzo jednego od drugiego kiedy chodzi o książki. W każdym razie facet był na tym Marsie ładne parę lat, do tego naoglądał się mnóstwo jakiś głupawych seriali i nasłuchał disco. I chcesz mi powiedzieć, że nie miał czasu zastanowić się deczko nad swoją sytuacją? ;) Tzn. to jest zasadniczo zgodne z jego profilem, bo on tam miał być tylko "kolesiem od ziemniaków", ale biorąc pod uwagę jego niezwykłą sytuację mógł coś tam rzucić w przerwie od wiercenia w łaziku czy przeliczania energii otrzymywanej z paneli słonecznych. Ale to nie jest moim największym zarzutem. Największym zarzutem jest to, że ta książka jest napisana jak jakiś (niezbyt dobry) scenariusz do filmu. Zero opisów jak wyglądali bohaterowie, raczej niezbyt (imho) szczegółowe opisy otoczenia (habu, łazika). W zasadzie to same skondensowane dialogi albo dziennik bohatera. Czyta się to niby szybko, ale szybko też ulatuje z pamięci, no i po kolejnej i kolejnej "zemście entropii" coś takiego jak napięcie to nawet nie istnieje... :P Dlatego imho to jak ta książka jest napisana, w porównaniu z Robinsonem, to jest niebo a ziemia. Albo Mars nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować