Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Adrian Chmielarz: - wycenianie gier na 60 dolarów w 2014 roku to szaleństwo

22 postów w tym temacie

Zgadzam się absolutnie.
Wiele gier jest na siłę wydłużanych, bo gracze jęczą że bez multi nie kupią, że bez dodatkowego kontentu szkoda pieniędzy.
Co druga gra robi się do zarzygania nudna. Nie można skupić się na fabulę danej gry, żeby nie przejść od zadania do zadania przez 10 znajdziek i dwa subquesty. Nie zawsze to złe, ale czy zawsze konieczne? Dla mnie o wiele cenniejsza jest świetna fabułą i świat (The Last of Us, Bioshock: Infinite) niż 50 nudnych zapychaczy co chwilę.
Gdyby gry u nas kosztowały 60 dolarów to byłoby zajebiście. Niestety gry u nas kosztują już coraz częściej 60 euro. Gdybym kupował 2-3 gry w roku to machnąłbym ręką. Jestem od dawna pasjonatem gier i naprawdę 60 euro za grę bez dalszego jej odsprzedawania to mogę poświęcić na tytuły wybitne. Ogromna większość tytułów które ogrywam to PS Plus, przeceny i gry z drugiej ręki. Jeśli wydawcy oceniają, że tak im się bardziej opłaca to spoko. Nigdy nie kupię średniaka w dniu premiery za 60 euro. Nawet gry bardzo dobrej. Za dużo tego dzisiaj wychodzi a wydawcy sami podważają sens robienia takich zakupów kiedy po kilku miesiącach grę można mieć za 50% a po roku jest obniżka -75%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy jednak, że zrobienie tych zapychaczy, o których wspomina pan Chmielarz, jest nieporównywalnie tańsze od misji fabularnych, bo ileż wysiłku potrzeba, żeby dodać tę jedną falę przeciwników albo porozmieszczać znajdźki po świecie gry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie zapominajmy jednak, że zrobienie tych zapychaczy, o których wspomina pan Chmielarz,
> jest nieporównywalnie tańsze od misji fabularnych, bo ileż wysiłku potrzeba, żeby dodać
> tę jedną falę przeciwników albo porozmieszczać znajdźki po świecie gry?

Zauważmy, że choć produkcja tytułu AAA jest droga to koszt jednostkowy (w tym przypadku koszt wypalenia na płycie, zrobienia pudełka i transportu) jest skrajnie niski. 25zł albo mniej. Jeśli oferuje się mi tytuł za 250 zł to 5 razy się zastanowię czy go kupię. Jeśli gry na PS4 kosztowałyby 125 to kupowałbym prawie każdy tytuł. Tak więc teraz przy 250 zł producent dostaje ode mnie jakieś 100zł z uwagi na fakt że kupuje gry używane, najlepiej w GOTY, ma zatem 75 zł zysku. Jakby sprzedawał po 125, to kupiłbym jego 3 gry w dniu premiery i jeszcze pewnie dołożył do DLC, miałby zatem co najmniej 300 zł w kieszeni. Kwoty oczywiście są bardzo szacunkowe ale myślę że oddają dobrze relację. Przynajmniej w biednej Polsce, bo w Stanach $60 przy ich zarobkach pewnie i tak nie wiele znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To prawda, gdyby to zależało od developera to sprzedawali by grę z jedną misją fabularną i kasowali 200 zł. Dlatego wychodzą takie perełki jak Dragon Age 2, gdzie cały świat był bezczelnie skopiowany na pałę i jeszcze multium tych samych misji pobocznych. Teraz nie ma miejsca na oryginalne pomysły czy gry, wszystko się robi tym samym schematem i sprzedaje w nowe opakowania. Wstrętne, ale prawdziwe. Nie wiem czy Chmielarz dał by radę zrobić innego shootera, niż pierwszy Painkiller, ale warto o czymś marzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Powinni mu podać piwo za głoszenie oczywistych, oczywiście oczywistości. Przynajmniej dla tych z nas którzy nie łykają wszystkiego jak leci.

Ceny gier premierowych nie biorą się z choinki, wystarczy prześledzić jak szybko spadają. Dlaczego nie nachapać się dodatkowo na tych najbardziej napalonych? Marketingowy bełkot strasznie w tym pomaga. Pre-order now, to get that awesome blue hat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 18:33, DonOskar napisał:

Przynajmniej
w biednej Polsce, bo w Stanach $60 przy ich zarobkach pewnie i tak nie wiele znaczy.


Powiem Tobie, że na 60$ w stanach też narzekają, tylko że mają jedne plus. Cena gry po miesiącu - dwóch spada, nie to co u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie żebym się nie zgadzał, ale jak tak czytam kolejne wypowiedzi Chmielarza, to urasta on w moich oczach do polskiego Petera Molyneux.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.05.2014 o 19:37, kaczek93 napisał:

Nie żebym się nie zgadzał, ale jak tak czytam kolejne wypowiedzi Chmielarza, to urasta
on w moich oczach do polskiego Petera Molyneux.


Kryształowej kuli raczej nie dostanie, ale gada jak Piter. Wszystko się zmienia, jak tworzy się własną grę i chce się, żeby się ona sprzedała i trafiła do jak największej puli graczy. Bez kasy się tego nie da zrobić. Żeby zadowolić wszystkich, to trzeba robić wszystko naj. To kosztuję. I dlatego za grę wychodzi 60$ melonów. Oczywiście wyjątkiem jest CoD, gdzie sprzedaje się od lat prawie taką samą grę a przychód na poziomie miliarda zielonych. To trzeba umieć nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rację ma, bo skoro taki Dead Space odniósł sukces, to dzięki temu, że był taką grą a nie inną. Jakiś geniusz z EA pomyślał, że marka sprzeda się jeszcze lepiej jak zrobią z tego kolejną strzelankę. W ten sposób zniszczono obiecującą markę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może zamiast narzekać, że gra się nie sprzedała, trzeba było się upewnić, że wypuszcza się produkt, który wart jest swojej ceny? Bo wielu graczy (w tym niżej podpisany), z tego, co widziałem na różnych forach, zawiodło się na Bulletstormie. Zamiast genialnej strzelaniny z "jajem" (vide Borderlands) dostaliśmy ciasny tunelik którym mógł podążać gracz, teoretycznie nieskończone kombosy, które w praktyce sprowadzały się do tego, że tłukło się cały czas jedną i tę samą kombinację i humor, który niby śmieszył, ale nie za bardzo.

Rzeczywiście, w takiej sytuacji 60 dolarów to trochę dużo. Ale dla odmiany powiem, że za pierwsze Borderlands zapłaciłem prawie 50 dolarów, drugie kupiłem w kolekcjonerce za ponad 100 i nawet centa z tych kwot nie żałuję, bo dostałem produkt wart swojej ceny. Może wypadałoby się raczej nad tym zastanowić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Temat idealnie pasuje do patologi jaka panuje teraz z WD na PC, na forach gra jest postrzegana jako nic niewarty syf z kiepską optymalizacją, fabułą oraz posiadającą multum bugów, ale kiedy człowiek wejdzie na jakikolwiek sklep wersji elektronicznej np. steam to ujrzy że tak bardzo nielubiany tytuł jak WD jest na pierwszym miejscu od paru tygodni najlepiej sprzedającą się grą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie zapominajmy jednak, że zrobienie tych zapychaczy, o których wspomina pan Chmielarz,
> jest nieporównywalnie tańsze od misji fabularnych, bo ileż wysiłku potrzeba, żeby dodać
> tę jedną falę przeciwników albo porozmieszczać znajdźki po świecie gry?

Puenta chyba jest inna. Powinno się olać tworzenie zapychaczy, zostawić mniej ale bardziej treściwego contentu i cenę dać proporcjonalną. Dla mnie brzmi to sensownie i logicznie - dla większości producentów już niestety mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

EA powinno robić same nowe tytuły. Na przykład, Call of Duty 1, Dead Space 1... dwie bardzo dobre gry, kolejne części... sami wiecie. Oni potrafią robić gry legendy, ale z chciwości zawsze wszystko psują. Kolejnym psujem jest Ubisoft ze swoimi asasynami... po co to... takie mieszanie plasteliny, a pamiętacie czego kolor ma plastelina jak się zmiesza wszystkie kolory na raz ? :D no właśnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2014 o 01:24, Dan14NR napisał:

Puenta chyba jest inna. Powinno się olać tworzenie zapychaczy, zostawić mniej ale bardziej
treściwego contentu i cenę dać proporcjonalną. Dla mnie brzmi to sensownie i logicznie
- dla większości producentów już niestety mnie.

Dla części graczy też, nie. Bo zmieni się "czas gry"."Od razu będzie tylko "x" godzin? No jak to tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować