moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Konrad162 ----> do ciebie tez się to tyczy.

Tu wkleiłem fragment licencji dosyć popularnej gry jaką jest Wacraft III.

I nie ma prawa sprzedaży jeżeli nie będziecie mieć licencji albo pisemnej zgody. Tak samo jest z filmami i kasetami
VHS(oczywiście z filmem bądź inną produkcją gdzie producent sobie zastrzegł prawa autorskie).
Ponieważ jesteście konsumentami(użytkownikami końcowymi) was te podpunkty dotyczą.
Na przykład CD - Projekt też musi mieć licencję na sprzedaż gier bo jak nie to by dawno popłyną.
A to że inni sprzedają, no bo nie ma rygoru jeszcze w Polsce przeciw tym prawom.

Obowišzki Użytkownika Końcowego.

# Zgodnie z niniejszš Umowš Licencyjnš, użytkownik nie może, w czę�ci lub cało�ci, kopiować, fotokopiować, reprodukować, tłumaczyć, rekonstruować, modyfikować, wydobywać kod �ródłowy, dekompilować, tworzyć produkty w oparciu o Program, ani też usuwać z niego oznaczeń i znaków firmowych, bez uprzedniej pisemnej zgody firmy Blizzard.


# Program jest licencjonowany jako pojedynczy produkt. Poszczególne jego czę�ci nie mogš być używane na więcej niż jednym komputerze.


# Użytkownik ma prawo do osobistego wykorzystywania programu, ale nie obejmuje ono prawa do:


1. sprzedaży lub przekazywania innym kopii Programu, ani do wypożyczania, wynajmu lub licencjonowanie Programu innym osobom bez uprzedniej, pisemnej zgody firmy Blizzard;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:22, pkapis napisał:

Nie kupilbys jednego, drugiego, trzeciego, ale kolejnego bys kupil, bo akurat w te gre bardzo
bys chcial pograc.
Czyli zamiast np. pieciu gier bedziesz mial jedna, ale producent tej jednej dostanie pieniadze.
Kupujac piraty grasz we wszystkie gry w ktore chcesz, a ich wydawcy nie dostaja z tego powodu
ani grosza. Skoro w gre grasz, a nie kupiles to to sa wlasnie straty, ktore oni ponosza.
Nie kupilbys? Dobrze. W takim razie nie graj i bedziesz w porzadku.


No ale pirat też musi posiadać tą grę,żeby móc ją rozpowszechniać,więc jak sprzeda ją z 100 krotnym zyskiem,to wtedy producent więcej traci.Kraótko mówiąc-im gra lepsza-tym producent więcej traci przez piratów :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kolejna rzecz, ktora wolalem sprawdzic, kupilem ostatnio windowsa xp MC do laptopa, wersja polska, kupiona na terenie polski w skelpie komputrowym, otwierajac pudelko akceptuje warunki licencji, tyle, ze... umowa na terenie polski powinna zostac zawarta w jezyku polskim, warunki na ktore sie zgodzilem otwierajac pudelko, sa napisane tylko i wylacznie w jezyku angielskim, oraz naklejka ktora mnie informowala o tym, ze jezeli otworze pudelko to akceptuje warunki umowy byla po angielsku:), do tego podczas instalacji prosi mmnie system o wlozenie plyty oznaczonej tak i tak, a plyty nie ma w pudelku, a trzeba wlozyc inna plytke, oraz inne pierdoly, gdzie nie informuja nas co pozniej i skad doinstalowac, by produkt dzialal tak, jak to za co zaplacilismy.
Sprawa nie do pomyslenia, jezeli wezmiemy inne produkty, ciekawe, czemu nikt sie tym nie zajmuje... $$$ :P
Wlasnie sprawa prograow do nauki, kolega tkory wlasnie konczy/ czy moze juz skonczyl informatyke ma taka sytuacje, ze pracuje gdzies jako programista, niektore rzeczy musi poznac, aby moc pozniej na nich pracowac itd. nie pamietam jak on to dokladnie tlumaczyl... no i ma wybor, albo tego nie poznac, albo dla celow naukowych sciagnac, czy tez przegrac, bo uczelnia mu nie mogla tego zapewnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:22, pkapis napisał:

Czyli zamiast np. pieciu gier bedziesz mial jedna, ale producent tej jednej dostanie pieniadze.
Kupujac piraty grasz we wszystkie gry w ktore chcesz, a ich wydawcy nie dostaja z tego powodu
ani grosza. Skoro w gre grasz, a nie kupiles to to sa wlasnie straty, ktore oni ponosza.
Nie kupilbys? Dobrze. W takim razie nie graj i bedziesz w porzadku.


i właśnie dla tego gram w gry typu History Line czy settlers 2 :P bo nie stać mnie na oryginały(raz, czy 2 razy na rok kupie oryginała ale droższego niż 40 zł) a co do piratów ... chce być w porządku to raz, a dwa nie chce mi sie za nimi chodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:23, Sareavok1 napisał:

# Użytkownik ma prawo do osobistego wykorzystywania programu, ale nie obejmuje ono prawa do:

1. sprzedaży lub przekazywania innym kopii Programu, ani do wypożyczania, wynajmu lub licencjonowanie
Programu innym osobom bez uprzedniej, pisemnej zgody firmy Blizzard;


Pogrubilem slowo kluczowe. Mozesz sprzedac program, ale nie masz prawa skopiowac go i sprzedawac kopii bez zgody producenta. Nie mozesz tez pozyczac go i pobierac za to pieniadze. Mozesz pozyczyc koledze za darmo. Uprzedzajac glupie pytania - za puszke coli tez mozesz mu pozyczyc. Ale jesli mialbys zarabiac i placic od tego podatek to licencja juz Ci zakazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:27, Konrad162 napisał:

i właśnie dla tego gram w gry typu History Line czy settlers 2 :P bo nie stać mnie na oryginały(raz,
czy 2 razy na rok kupie oryginała ale droższego niż 40 zł) a co do piratów ... chce być w
porządku to raz, a dwa nie chce mi sie za nimi chodzić :)


przepraszam za mały spamik miało być nie droższego niż 40 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:27, Konrad162 napisał:

i właśnie dla tego gram w gry typu History Line czy settlers 2 :P bo nie stać mnie na oryginały(raz,
czy 2 razy na rok kupie oryginała ale droższego niż 40 zł) a co do piratów ... chce być w
porządku to raz, a dwa nie chce mi sie za nimi chodzić :)


Czasami to piraty same przyjdą do ciebie :P
Szczególne jak jest jakiś natarczywy gościu. Kolega kolegi(wiem,że brzmi głupio,ale cóż poradzić?!) kupił 16 XII 06 ponad 20 płyt i piraci byli tak "uprzejmi",że zapłacił pełną cenę tylko za 3/4,resztą dostał gratis :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:27, Ad_aM21 napisał:

Hey, hey, hey, ale każdy ma prawo zrobić swoją kopię płyty z grą czy muzyką - na własny użytek


Tak, tak, prawda. Ale jeśli tą kopię pożyczyczysz (albo sprzedasz) kumplowi, to w tym momencie stajesz się piratem. A co by było gdyby wszyscy byli piratami? Skąd producenci wzięli by pieniądze na stworzenie nowych gier? Dlatego ja nie piracę, i nie będę piracił, bo i tak gorzej na tym wyjdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:31, LTM napisał:

Czasami to piraty same przyjdą do ciebie :P

dla tego ja zawsze na jakieś imprezy z prezentami prosze o np. kasę, dezodorant, czy coś takiego

Dnia 02.01.2007 o 15:31, LTM napisał:

Szczególne jak jest jakiś natarczywy gościu. Kolega kolegi(wiem,że brzmi głupio,ale cóż poradzić?!)
kupił 16 XII 06 ponad 20 płyt i piraci byli tak "uprzejmi",że zapłacił pełną cenę tylko za
3/4,resztą dostał gratis :/


a to już odmówić nie mógł?? :P a 2 sprawa po co kupował piraty przecie bez gier/programów obejść sie można to nie chleb (już ktoś o tym pisał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Teraz taki nowy "myk". Gdyby nie CDProjekt,musielibyśmy żerować na giełdach ew. kupywać po chorych cenach gry u cenegi.A tak to za niewielki pieniądze mamy super wypasione Edycje Kolekcjonerskie,świetne pomysły z wPLN i wiele,wiele innych genialnych pomysłów.Tak więc szacunku do firmy nabiera sie z czasem :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:34, Konrad162 napisał:

a to już odmówić nie mógł?? :P a 2 sprawa po co kupował piraty przecie bez gier/programów obejść
sie można to nie chleb (już ktoś o tym pisał)

No odmówic mógł,ale bynajmniej musiało mu się to podobać,bo czuł się,jak ,,prawdziwy klient".Z tym chlebem to zgadzam się :]
Zresztą co to za prawdziwy klient,któremu wciska się scrackowane przez siebie płyty?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 14:50, Nufiko napisał:

Znam z autopsji ludzi, którzy pobierają każdą grę na dysk,żeby sprawdzić co to jest i najczęściej
kasują po kilku godzinach jak im się nie podoba (czasem udaje im się taką grę nawet ukończyć).


Jeżeli jest taka hipotetyczna możliwość, że mimo braku możliwości przetestowania pirackiej wersji gry klient by kupił oryginał, to można mówić o stracie producenta.

Człowiek, który nie zamierza grać w grę nie jest w żadnym wypadku zaliczany do ludzi powodujących stratę dla wydawcy, ale ten, który gra nielegalnie (bez wykupienia licencji) przy założeniu, że jest szansa na zakup oryginału - powoduje realną (choć trudną do oszacowania) stratę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:27, Konrad162 napisał:

> Nie kupilbys? Dobrze. W takim razie nie graj i bedziesz w porzadku.

i właśnie dla tego gram w gry typu History Line czy settlers 2 :P bo nie stać mnie na oryginały(raz,
czy 2 razy na rok kupie oryginała ale droższego niż 40 zł) a co do piratów ... chce być w
porządku to raz, a dwa nie chce mi sie za nimi chodzić :)


Nie sugeruje ze akurat Ty piracisz, tylko podawalem to w drugiej osobie bo wtedy lepiej dociera do czytelnikow. Jesli tak do odebralej, przepraszam. Wiem, ze mozna argumentowac za czyms samemu nawet w to nie wierzac. Ja tez moglbym bronic piractwa i podawac rzeczowe argumenty, tylko ze nie widze powodu.
IMO problem lezy w ludziach. W wydawcach gier, np. takich jak EA, ktorzy zawsze maja wysokie ceny. W producentach sprzetu - gry na PC sa tansze niz na konsole, dlatego ze producenci konsol sprzedaja je czasami ponizej kosztow produkcji, a zarabiaja na licencjonowaniu gier, co podnosi koszty. Problem lezy tez w uzytkownikach, bo jeden potrafi zrozumiec ze go nie stac i poszuka alternatywy, promocji, poczeka na obnizke, sprobuje zaoszczedzic odmawiajac sobie czegos innego, albo poszuka jakiegos sposobu na zarobienie. Inny musi miec gre koniecznie juz, zaraz. I nie obchodzi go w jaki sposob to dostanie, po prostu on juz musi to miec i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:38, pkapis napisał:

Nie sugeruje ze akurat Ty piracisz, tylko podawalem to w drugiej osobie bo wtedy lepiej dociera
do czytelnikow. Jesli tak do odebralej, przepraszam.


aa tam nie ma za co przepraszać ja tylko mówię o sobie ;P jak to ze mną jest

Dnia 02.01.2007 o 15:38, pkapis napisał:

Problem lezy tez w uzytkownikach, bo jeden potrafi zrozumiec ze go nie stac i poszuka
alternatywy, promocji, poczeka na obnizke, sprobuje zaoszczedzic odmawiajac sobie czegos innego,
albo poszuka jakiegos sposobu na zarobienie.


masz ode mnie +

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czy jeśli nigdzie w Polsce nie moge dostać jakiejś gry to czy muszę szukać dalej? (typu zagranica, ale koszt przesyłki by mnie dobił) czy już mogę sobie skądinąd załatwić te gre? (wiadomo o czym mówie p2p itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

JEst pewne poradnia prawna, ktora ma swoje forum, gdzie udziela, porad i interpretacji miedzy innymi z zakresu piractwa/legalnosci - duzo opini, ktore sa wyglasazane, to raczej plotki, poza tym, nie pamietam jak to sie nazywalo, ale okreslmy to ze jest hierarchia w prawie, i niktore, przepisy nie sa wazne jezeli sa sprzeczne z przepisami wyzsej rangi, chocby jezeli jakas ustawa, bedzie sprzeczna z konstytucja, to ten fragment sprzeczny z konstytucja, jest nieważny. W okolicach czerwca bylego roku:) UOKiK, mial sie zajac sprawa, tych napisaow na tylniej stronie plyt, informujacych, ze jesli zrobisz cos zlego, z ta plyta to cie powiesza za jaja:) nie moge znalezc na plytach tego jak dokladnie to brzmialo ( poza napisem an plycie kultu - kto kupuje plyty od zlodzieja niech w pieździec wypierdziela! to nei moje sa slowa, to legeda ludowa :D). gdzie wkoncu ktos to zglosi do uokiku i ten sie zajal tym, (jak przejete dziecko, balo sie ze pojdzie do wiezienia, bo przynioslo na j.polski film, a nie mialo zgody na publiczne odtwarzanie :D)gdyz nie zupelnie ten napis jest zgodny z prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:32, JanKtoś napisał:

> Hey, hey, hey, ale każdy ma prawo zrobić swoją kopię płyty z grą czy muzyką - na własny
użytek

Tak, tak, prawda. Ale jeśli tą kopię pożyczyczysz (albo sprzedasz) kumplowi, to w tym momencie
stajesz się piratem.
wyjdę.

Przy sprzedaży, tak, jesteś piratem. Ale masz prawo pożyczyć legalną wersję lub jej legalną kopię, osobom z bliskiego otoczenia/rodziny o ile nie pobierasz za to żadnej opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2007 o 15:38, Vilmar napisał:

Jeżeli jest taka hipotetyczna możliwość, że mimo braku możliwości przetestowania pirackiej
wersji gry klient by kupił oryginał, to można mówić o stracie producenta.

Człowiek, który nie zamierza grać w grę nie jest w żadnym wypadku zaliczany do ludzi powodujących
stratę dla wydawcy, ale ten, który gra nielegalnie (bez wykupienia licencji) przy założeniu,
że jest szansa na zakup oryginału - powoduje realną (choć trudną do oszacowania) stratę.


Ja bym dal troche inne wytlumaczenie, ze faktycznie wydawca ponosi straty. Pamietajmy ze po drodze jest jeszcze pirat, ktory wlasnie okrada wydawce, a kupujac u niego swiadomie mu w tym pomagamy. Dlaczego? Powiedzmy ze taki pirat sprzedaje w ciagu tygodnia 100 sztuk gry. Gdyby te 100 sztuk kupil u producenta i sprzedawal taniej to wydawca dostalby swoje pieniadze. Ale pirat kupuje tylko jedna sztuke, sprzedaje 100 i to jest 99 sztuk, ktore od producenta nie wyszly.

Tak naprawde kupowanie u pirata porownalbym do kupowania kradzionych komorek. Idziesz do kolesia, kupujesz fajna komorke za 20 zl i sie cieszysz. Spokojnie mozesz sie domyslac ze jest kradziona, ale nie myslisz o tym. Ale czy pozwolisz sobie na argument, ze oryginalny wlasciciel nie poniosl straty, bo przeciez i tak bys jej nie kupil za pelna cene? Nie, bo oryginalny wlasciciel oberwal po gebie i telefon stracil niezaleznie od tego czy Ty go kupisz czy nie.
Piraci robia podobnie. Wprowadzaja na rynek wieksza ilosc gier zmniejszajac wartosc wlasnosci producentow. Przeciez nawet jesli wiele osob nie kupiloby ich w momencie premiery za 100 zl, to rok pozniej ta gra moze sie pojawic np. w Ekstra Klasyce za 20 zl. Tyle, ze jesli kupujesz od pirata w momencie premiery, to rok pozniej o grze juz nawet nie pamietasz. Zdazylesz ja przejsc kilkakrotnie i teraz grasz w kolejna nowiutka.

Disclaimer: piszac per ty nie mialem na mysli Vilmara, tylko odwolywalem sie ogolnie do czytelnikow.


--> Konrad162
Trudno powiedziec dokladnie. Jesli jest to nowa gra, to ja bym sie jednak staral ja zalatwic za granica. Nie musisz przeciez zamawiac ze sklepu. Sporo osob wyjezdza teraz do pracy za granice, moga ja przywiezc.
Jesli to jakies starocie to moze juz podpadac pod abandonware. IMO jest to w duzej mierze kwestia Twojego wlasnego sumienia. Istnieja stare gry, ciezko dostepne, ktorych wlasciciele nie chca ani wznawiac ani wypuszczac. Zdobywajac je w jakis sposob tez popelniasz piractwo, ale mnie latwiej zrozumiec kogos kto robi cos takiego, niz kogos kto juz sciaga The Burning Crusade. I dzieki za plusa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zdaje się że masz rację. Poradziłem się kogoś co potrafi dobrze czytać ze zrozumieniem. Ahhh wpadłem :(.
Bo tu się czepili do kopii programu.

A wie jak to jest z Windowsem.
Taka sytuacja. Kupiłem Windowsa i nawet go jeszcze nie rozpakowałem i (no bo stwierdziłem że to dandeta)
i mam zamiar go sprzedać kumplowi. Mogę to zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się