moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

http://lewica.pl/?id=14361 - wywiad poniekąd na temat.

Cytując Stallmana

"Piractwo to napaść na statki. Ta czynność jest czymś bardzo złym. Dzielenie się z innymi ludźmi nieautoryzowanymi kopiami: muzyki, filmów, oprogramowania jest czymś dobrym. Nazywam to kooperacją społeczną. Porównywanie tych dwóch czynności to jakieś nieporozumienie. To akt propagandowy wydawców. Nie zamierzam mówić językiem wydawców."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no ja tam lubie piratow z karaibow co napadaja na statki i niszcza im zaloge kartaczami /lub niszcza lajby troszq z kul armatnich a potem ABORDAZ :P

a tak na serioto nie lubie jak ktos piratuje gierki ja rozumiem ze bieda itp. i na stadion trza wyruszyc po nowa giere bo wlasnie cosik wyszlo i nie chce ktosik byc gorszy od qmpli ale nie ma to jak zarobic kaske + kieszonkowe na wymazona gierke i nie musicie grac w all gierki co sie podobaja waszym qmplom zeby gorszym nie byc ja np. lubie RPGi i MMORPGi a qmple w wiekszosci graja w FPSy i FPP a ja tego nie lubie i kupuje za wlasna kase oryginalne gry z mojego preferowanego gatunku.

PS wiem ze piraci maja to co napisalem gleboko tam gdzie swiatlo nie dochodzi ale to juz nie moj problem bye

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 21:53, Szperacz Robson napisał:

Prawda jest taka, że jak kupujemy piraty, to nawet nie chce się nam danej gry przejść, "bo
za trudna, bo za długa". Z oryginałami jest inaczej. Gdy wydamy na grę kilkadziesiąt złotych,
to mamy motywację do tego, aby wycisnąć z niej 100 %, przejść ją na wszystkie możliwe sposoby.
Pirat pogra w grę chwilę, a potem sięgnie po inną. Takim ludziom gry się szybko nudzą, oni
nie potrafią się cieszyć grą. Pirat powie "eee, słaba gra", a nawet nie spróbuje się wciągnąć
w nią. No i oryginały lepiej wyglądają na półce xD

dokładnie, zgadam się w 100%, szczególnie ze pare stron wczesniej napisałem dokładnie to samo :)
pirat ma wała żetakpowiem, na multi sobie nie pogra, z gry dostaje samą gre bez tych fajnych dodatków, nie zna uczucia po otwarciu świeżego pudełka, instalacji w czasie czytania instrukcjii... ach! rozmarzyłem sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 21:50, KrzysztofMarek napisał:

Dla mnie Twoje wypowiedzi są pustymi frazesami i usprawiedliwieniem nieuczciwości. Nie stać
mnie na samochód, to pożyczę sobie cudzy, przecież nie kradnę, tylko pożyczam, żeby gdzieś
dojechać - tyle wynika z twojego rozumowania. Nieuczciwość pozostanie nieuczciwością i próby
usprawiedliwienia są też nieuczciwością. Rozumiem człowieka, który kradnie jedzenie, bo od
dawna jest głodny, ale nie tego, który piraci gry. To, niezależnie od tego, że nieuczciwe,
to jeszcze do tego zwykłe świństwo. I tak to traktuję. Możesz nie odpowiadać.



Człowieku, czy Ty wogole czytasz co ja piszę? Przecież już n-ty raz napisałem, że sam uważam piractwo za KRADZIEŻ i NIEUCZCIWOŚĆ. Więc o co Ci idzie? I sam przyznałem Ci RACJĘ, że to JEST nieuczciwość. Więc niby KIEDY usprawiedliwiam nieuczciwość? Nie usprawiedliwiam, uważam tylko, że "nauczanie" ludzi tego, żeby być uczciwym, należałoby oprzeć na argumentach, czemu bycie uczciwym (tu: kupowanie oryginałów) POPŁACA, czemu lepiej na tym wyjdziesz, kupując oryginalną grę, niż pirata. Argumentach REALNYCH, dlaczego jest lepiej, nie moralizatorskich gadkach, że "bo tak jesteś uczciwy". Ty masz w tym rację, oczywiście, ale zrozum, że takie argumenty dla ludzi, ktorzy kupują piraty są pustymi frazesami, po prostu. Że są one prawdziwe, ale całkowicie nieskuteczne, i jedyne, co zyskujesz, rzucając nimi, to czyste lanie wody, ew. podniesienie samooceny, jak pisałem wcześniej. Tyle. I zanim odpowiesz jeszcze raz, obrońco moralności, dla ktorego każdy, kto nie potępi jak zarazy piractwa, jest szubrawcą, zastanow się dobrze, czy rozumiesz, co ja wogole piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 21:53, Szperacz Robson napisał:

Prawda jest taka, że jak kupujemy piraty, to nawet nie chce się nam danej gry przejść, "bo
za trudna, bo za długa". Z oryginałami jest inaczej. Gdy wydamy na grę kilkadziesiąt złotych,
to mamy motywację do tego, aby wycisnąć z niej 100 %, przejść ją na wszystkie możliwe sposoby.
Pirat pogra w grę chwilę, a potem sięgnie po inną. Takim ludziom gry się szybko nudzą, oni
nie potrafią się cieszyć grą. Pirat powie "eee, słaba gra", a nawet nie spróbuje się wciągnąć
w nią. No i oryginały lepiej wyglądają na półce xD


I to jest dobry, praktyczny argument ZA kupowaniem oryginałów, nie jakies moralizatorskie, wyświechtane gadki, że "piractwo to kradzież". BO o ile są one prawdziwe, to całkowicie nie trafią do ludzi kupujących piraty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wracając do kupowania oryginałów. Właśnie, żeby nie być gołosłownym, policzyłem, ile wydałem na oryginały. Liczyłem tylko gry, które pamiętałem, a ze pamięć mam krótką, więc zapewne sporo nie policzyłem. Wyszło mi, bagatela, 12 000 zł. Owszem, przez długi czas, ale zawsze. Więc jeśli jeszcze ktoś będzie insynuował, że "usprawiedliwiam lub popieram kradzież", niech sobie spojrzy na tą liczbą, o, tą linijkę wyżej, i niech nie gada bzdur. (Zaznaczam, tą liczbę podalem jedynie, aby uciszyć tych, co myślą, że jak nie szykanuje piratów, to znaczy, że ich usprawiedliwiam i popieram, nie dla jakiegoś samochwalstwa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Rozumiem człowieka, który kradnie jedzenie, bo od

Dnia 12.08.2007 o 21:50, KrzysztofMarek napisał:

dawna jest głodny,


Taaaak? A to dlaczego? Przecież piekarz ciężko pracował na wykonanie tego, załóżmy, chleba. Przecież wcześniej rolnik kręgosłup łamał na polu, żeby zdobyć na to zborze. Przecież...itp itd. Więc to możesz zrozumieć? Taka sama kradzież, synku, taka sama. A chleb. Czy on jest pierwszej potzreby? Powiesz: "tak, bo to jedzenie". A jak ocenisz, czy ten chleb, ktory ukradł jest pierwszej potzreby? "No, razowy to może ukraść, ale jakiś staropolski już nie, za wielki luksus, to już nie jest pierwszej potzreby. A jak podpierdzieli jagodzianke, to już wogole potępienia godne" ??? Według Twojego rozumowania z kolei, człowiek może (moralnie) ukrasć coś, co jest mu absolutnie potzrebne, z samego dołu potrzeb, tych najniższych. Czyli np chleb. Ale wedle tego samego rozumowania, chleby też można podzielić na rozne gatunki. Czy wiec taka kradziez jest zła, zaleznie od gatunku? Te same potzreby. A wiedz, że potzreby, ktore zaspokajają gry, są tak samo wazne, i tak smao brak ich zaspokojenia powoduje stagnację i niedowartościowanie. Piramidka Maslova sie kłania, synku. Najpierw poczytaj troszkę literatury, a potem się wypowiadaj o argumentach psychologicznych. Ale powtorze dla Ciebie setny już raz: nie, NIE POPIERAM piractwa, ale też go nie potępiam (w każdym przypadku). Uważam, że dzielenie świata an czarne i białe to dobre zajęcie dla psiarzy, piszących bajki dla dzieci w przedszkolu. Niestety, ja z tych bajek już wyrosłem, i wiem, że świat to wszelkie odmiany szarości/kolorow (jak kto tam woli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem pewien czy już ktoś tego wcześniej nie napisał (jeśli nie to ja jestem pierwszy) ale.... LUDZIE, zwracam się do tych, którzy nie szanują twórców gier, ich ciężkiej pracy ! Tyle narzekacie, że gry drogie itd, itp. A tym czasem radzę spojrzeć na ofertę CDP. Na pierwszy rzut - Extra klasyka. Przecież to najlepsze tytuły w tak niskiej cenie ! Nie dość że można sobie odjać 4 zł wirtualnej kasy... Co z tego że gra stara i ma grafikę do du**.Jeśli tak mówisz to albo jesteś pyskatym 10-latkiem albo nie wiem co.... Każdy gracz gra w stare gry a, ponieważ można powspominać co nieco i w ogóle ! Następna sprawa do platynowa kolekcja. gothic 3, Medieval II: Total War i inne gry co niedawno wyszły. Przecież jeszcze pół roku temu było one nowościami z najwyższej półki cenowej !!!

Przed pisaniem tego posta, zamawiałem FlatOut''a 2 ;)

Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 09:01, NLX napisał:

Taaaak? A to dlaczego? Przecież piekarz ciężko pracował na wykonanie tego, załóżmy, chleba.
Przecież wcześniej rolnik kręgosłup łamał na polu, żeby zdobyć na to zborze. Przecież...itp
itd. Więc to możesz zrozumieć? Taka sama kradzież, synku, taka sama. A chleb. Czy on jest pierwszej
potzreby? Powiesz: "tak, bo to jedzenie". A jak ocenisz, czy ten chleb, ktory ukradł jest pierwszej
potzreby? "No, razowy to może ukraść, ale jakiś staropolski już nie, za wielki luksus, to już
nie jest pierwszej potzreby. A jak podpierdzieli jagodzianke, to już wogole potępienia godne"
??? Według Twojego rozumowania z kolei, człowiek może (moralnie) ukrasć coś, co jest mu absolutnie
potzrebne, z samego dołu potrzeb, tych najniższych. Czyli np chleb. Ale wedle tego samego rozumowania,
chleby też można podzielić na rozne gatunki. Czy wiec taka kradziez jest zła, zaleznie od gatunku?


Czlowiek, ktory kradnie chleb jest juz bardzo zdesperowany. Nie ma znaczenia jaki gatunek kradnie. Jesli lamie tak podstawowa w spoleczenstwie zasade jak zakaz kradziezy, jesli podejmuje tak znaczne ryzyko tylko po to by ukrasc towar o wartosci maks. kilku zlotych, to widac, ze rzeczywiscie nie ma innego wyjscia. A wiekszosc piratow stac na oryginaly. "Oszczedzaja", nie musza kupowac, bo maja bezplatna alternatywe w postaci sciagniecia z internetu. Piratowane na masowa skale sa nawet gry wydawane w tanich edycjach, po 20-30 zlotych. Do zwalczenia piractwa niezbedny jest teraz kij, nie marchewka - procesy indywidualnych uzytkownikow (z grzywnami i konfiskata kompow), usprawniona kontrola sieci P2P itp.

Dnia 13.08.2007 o 09:01, NLX napisał:

Te same potzreby. A wiedz, że potzreby, ktore zaspokajają gry, są tak samo wazne, i tak smao
brak ich zaspokojenia powoduje stagnację i niedowartościowanie. Piramidka Maslova sie kłania,
synku.


Nie obchodzi mnie piramida Maslowa (tak na marginesie - Maslowa, nie Maslova, juz ja widze jak ty te ksiazki psychologiczne czytales :), nie obchodza mnie inne jego potrzeby. Obchodzi mnie tylko, by nikt z glodu nie umieral. Slyszales o kims, kto by umarl z glodu? A z braku gier? Jak ma problemy z niedowartosciowaniem z powodu braku gier, to niech sobie legalne i darmowe z sieci posciaga - sa ich tysiace, wszystkich mozliwych gatunkow.

Dnia 13.08.2007 o 09:01, NLX napisał:

Ale powtorze dla Ciebie setny już raz: nie, NIE POPIERAM piractwa, ale też go nie potępiam
(w każdym przypadku). Uważam, że dzielenie świata an czarne i białe to dobre zajęcie dla psiarzy,
piszących bajki dla dzieci w przedszkolu. Niestety, ja z tych bajek już wyrosłem, i wiem, że
świat to wszelkie odmiany szarości/kolorow (jak kto tam woli)


Jasne, ale przeginasz z interpretacja. Czy np. gwalt albo ludobojstwo tez podzielisz na sluszne i niesluszne? Piractwo to idea nie do obrony - ktos sie napracowal i teraz moze sobie zadac ile chce za swoj produkt - albo milion dolarow, albo 2 zlote. A ja obejrze obrazki i trailer, przeczytam kilka recenzji, ewentualnie zagram w demo i albo uznam ze warto zaryzykowac, ze gra mi sie nie spodoba i ja kupie, albo poszukam innego tytulu (czy w ogole - innej rozrywki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 10:26, ertewrghrgh napisał:

ktos sie napracowal i teraz moze sobie zadac
ile chce za swoj produkt - albo milion dolarow, albo 2 zlote

posłuchasz piosenkę w radiu - kradniesz
posłuchasz piosenkę w empiku - kradniesz
posłuchasz piosenkę pożyczoną od znajomego - kradniesz
przegrasz piosenkę od znajomego - kradniesz
ściągniesz piosenkę z sieci - kradniesz
zaśpiewasz piosenkę pod prysznicem - kradniesz
i tak dalej...
taka jest mentalność koncernów i udaje im się wpajać to wam, im więcej będzie ludzi z takimi poglądami tym szybciej powyższe będzie nie tylko postawą a będzie usankcjonowane prawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 09:01, NLX napisał:

>/.../ Niestety, ja z tych bajek już wyrosłem, i wiem, że
świat to wszelkie odmiany szarości/kolorow (jak kto tam woli)

Może z bajek wyrosłeś, ale do rzeczywistości nie dorosłeś. Możesz posługiwaś sie pseudopsychologicznymi zwrotami, ale pozostaną one tylko bełkotem. Jeśli chodzi o literaturę, to odsyłam Cię do bardzo popularnonaukowej - typu "Potrzeby psychiczne" Garczyńskiego, bo inne mogą być dla Ciebie za trudne. I nie używaj zwrotu "synku", bo, pomijając to, że jest lekceważące, może świadczyć o Twoim przekonaniu o własnej wyzszości. Gdybyś miał jekiekolwiek pojęcie o psychologii, sam byś o tym wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 11:13, SwenG napisał:

> ktos sie napracowal i teraz moze sobie zadac
> ile chce za swoj produkt - albo milion dolarow, albo 2 zlote
posłuchasz piosenkę w radiu - kradniesz
posłuchasz piosenkę w empiku - kradniesz
posłuchasz piosenkę pożyczoną od znajomego - kradniesz
przegrasz piosenkę od znajomego - kradniesz
ściągniesz piosenkę z sieci - kradniesz
zaśpiewasz piosenkę pod prysznicem - kradniesz
i tak dalej...
taka jest mentalność koncernów i udaje im się wpajać to wam, im więcej będzie ludzi z takimi
poglądami tym szybciej powyższe będzie nie tylko postawą a będzie usankcjonowane prawnie.


A kto Ci takich bajek naopowiadal? Pierwsze 3 punkty to zwykla nieprawda, a spiewac pod prysznicem tez sobie mozesz. Najwazniejsze to zapamietac, ze masz wybor. Piosenka to produkt, ktory firma oferuje za okreslona cene. I Ty, na podstawie teledysku, ktory slyszales, czy audycji w radiu (albo Empiku), musisz zdecydowac - oplaca sie go zakupic, czy nie? Oceniasz utwor w kategoriach finansowych, podobnie jak oceniasz oplacalnosc zakupu samochodu, roweru, ciastka z kremem, albo wyjscia na koncert - i jesli wyjdzie, ze sie nie oplaca, to dajesz sobie spokoj. Tak samo powinno byc z dobrami kulturowymi!

Problemem jest zlodziejska mentalnosc spoleczenstwa, zgodnie z ktora "album mi sie nalezy za 3 zl, jak nie to sciagne z sieci". Nic sie nie nalezy! Koncerny maja prawa do piosenek i nic nam do tego w jaki sposob i po ile chca je rozprowadzac. Mamy alternatywe w postaci piosenek legalnych i darmowych w sieci, utworow innych wykonawcow itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak was czytam i widze jedno. Wielu z was nie zdaje sobie sprawy ze tak naprawde w cene koncowa wliczony jest bardzo duzy podatek i inne rozne tego typu oplaty, marze itp. To jest identyczna rzecz jak z paliwem: gdyby akcyzy nie bylo to bysmy placili za nia 1,5-2 zlote za litr zamiast 4,07 zl. Kolejna rzecz to ja wam sie dziwie ze wy narzekacioe na ceny. NArzekac to maja prawo Anglicy czy Amerykanie o Norwegach juz nie wspomne. Dlaczego bo w tych krajach cena gry po przeliczeniu na PLN waha sie od 120 do 300 zlotych za gre na PC.

Tak swoja droga to ja w zyciu kupilem tylko 6 gier oryginalnych. A jest to spowodowane tym ze mnie zachecic do gry jest bardzo trudno, a takze ciezko mi wydac te kilkadziesiat zlotych na oryginalna gre ktora anoz widelec mi sie nie spodoba. Ale jakos z neta sciagac nie sciagam. Po raz zbyt duzo czasu to u mnie zajmuje po dwa po co skoro ide do kumpla zagrac w cos nowego(on ma co prawda piraty).

I teraz moje pytanie sie pojawia, czy jezeli ktos pojdzie do kumpla zagrac w jakas gre a ona jest nielegalna kopia to czy mozna to uznac za piractwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam same orginały , przez co uchodze za świra wśród uczniów w szkole którym we łbie się nie mieści ,, po co płacić AŻ 20zł za grę , jak mozna mieć za darmo?'''' . Ech , kij im w oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 12:24, ertewrghrgh napisał:

A kto Ci takich bajek naopowiadal? Pierwsze 3 punkty to zwykla nieprawda, a spiewac pod prysznicem
tez sobie mozesz.

Gwoli ścisłości, w tej chwili to wszystko jest zgodne z prawem. I całe szczęście. Ale widzę, że ciebie już przekabacili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.08.2007 o 12:37, reykan napisał:

No to chyba oczwyiste, że można to uznać za piractwo. Ale ty tak w ogóle masz tylko 6 gier?

Mam 6 gier oryginalnych. Tak wogole to ja gram od czasu do czasu tak naprawde wiekszosc czasu zajmuje mi moderowanie pewnego forum, programowanie i robienie grafik komputerowych. a gry jakie mam to Seria Warhammer, Test Drive Unlimited, Company of Heroes, Warcraft 3: platynowa Kolekcja, UEFA Champions League i Guild Wars:Prophecies. I co najsmieszniejsze na mojej uczelni tez zostalem uznany za swira bo kupuje tylko oryginalne gry. A najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to ze jestem na informatyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do MasloWa - masz rację, przeję...znaczy, przeliterowienie ;] Związane z tym, że cały czas nazwisko to kojarzy mi się rosyjsko, i piszę tak, jkaby takie było. Ale masz rację, punkt dla Ciebie.

Co do reszty, serio, mam wrażenie, że nie czytacie moich postów, I staracie się podpiąć mnie pod tego, co popiera piractwo, mimo, że do znudzenia powtarzam, że nie popieram. Co do piratów, którzy mają kasę, a kupują piraty - też się już wypowiedziałem, poczytaj moje posty sprzed 1-2 dni. Takich też uważam za złodziei. A co do tych, ktorzy nie mają pieniędzy na oryginały, i kupują piraty, uważam, że sprawa nie jest tak do końca jasna, tyle. Uważam po prostu, że stawianie ich an rowni z tymi, co kupują, bo im taniej wychodzi, mimo, ze mogą inaczej, jest błędem, dość zresztą krzywdzącym. Wiem przy tym, że to taka sama kradzież (z punktu widzenia prawnego). Myślę jednak, że powinniśmy się jednak troszkę powstrzymać od oceny takich ludzi. Czemu? BO nie znamy ich uwarunkowań, tak finansowych, społecznych jak i psychicznych.

Do KM - masz rację, przepraszam za to synku. Po prostu uważam, że troszke zbyt mocno dzielisz świat na czarne i białe, że jesteś odrobinę zbyt radykalny w swoich opiniach. Ogólnie z Twoim rozumowaniem się zgadzam, jednak wydaje mi się, że nie probujesz wczuć się w role niektorych ludzi. Ja osobiście, jak pisałem, jestem w stanie wydać SPORO na gry, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy tak ma. Nie wiem dokładnie, co czują Ci, którzy nie mogą sobie na to pozwolić, więc nie chcę ich z miejsca oceniać. To cały czas chcę pokazać. Piractwo jako proceder jest naganne, nie ma dwóch zdań, ale w przypadku każdej jednostki inne są jego motywy, inne uwarunkowania. Twoje opinie uważam za bełkot, jak zaznaczyłem, jedynie w kwestii moralizującej, ponieważ, nie oszukujmy się, takimi argumentami nie uda Ci się nikogo na kupowanie oryginałów "nawrócić". Sam zawsze staram się ludzi do nie-piracenia przekonać, jednak wydaje mi się, że powinno się to robić nieco innymi środkami. Przykłady masz w historii - zawsze, gdy pewna grupa chciała drugą przekonać do swoich racji siłą, rodziło to bunt. A weź przykład choćby Grecji podbitej przez Rzym. Nie niszczyli tego, w co Grecy wierzyli, a mimo wszytsko kultury te się zasymilowały, obie uczyły się od siebie. Tu może jest nieco inaczej, jednak mechanizm podobny - perswazja, pokazanie plusow oryginałów, zamiast ganienia piractwa. Takie moje zdanie. A co do moich ostrych wypowiedzi, przepraszam, masz rację, może zbyt ostro napisałem, mam do Ciebie szacunek, chociaż z niektórymi Twoimi poglądami się nie zgadzam.

Co do tanich serii CDP - tu całkowita zgoda, pisałem (echt....) zresztą już o tym. Pisałem też, że moje wypowiediz odnosza się głownie do nowości, gier, które wyszły w ostatnim 1-2 miesiącach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga, jedno mnie zastanawia. Wiele się pisze o nieuczciwości piratów, a mało poruszana jest kwestia nieuczciwości wydawców (nieuczciwości, lub olewania klienta). Mam tu na myśli głownie to, że np nie funkcjonuje (lub źle funkcjonuje) pomoc techniczna, jak rownież coś, co jest też wbrew prawu. A mianowicie zabezpieczenia na płytach. Zgodnie z polskim prawem, użytkownik ma prawo do wykonania kopii zapasowej nośnika. A zabezpieczeniami dystrybutor to prawo ogranicza. Owszem, zgodzę się, że to właśnie jest następstwo piractwa, jednak, fakt pozostaje faktem, jest to łamanie prawa, zagwarantowanego użytkownikowi. Można powiedzieć: "a co, ma prawo bronic swej własności, tak jak użytkownik samochodu ma prawo zainstalować alarm czy zamek w drzwiach". Z tym, ze o ile instalacji alarmu ani zamka prawo nie zabrania, o tyle instalowanie zabezpieczeń utrudnia (lub uniemożliwia) użytkownikowi (LEGALNEMU) korzystanie z jego praw. Co więc o tym sądzicie? KrzysztofMarek, w Twoje ręce - pisałeś o łamaniu prawa i nieuczciwości piratow, wypowiedz się teraz o tym. Bo chciałbym znać Twoje zdanie, również na... drugą stronę medalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się