moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Z tego wychodzi, że nawet taksówkarze powinni płacić za to, bo wożą obce osoby, które słuchają ich radia. :P Czasami nawet w domu puścić nie można, bo okno masz otwarte i przechodnie słyszą tą muzykę. Luki, luki, luki. Kulawe prawo polskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę jakie to piractwo jest zakręcone :) Powiedzmy, że mam brata i sobie kupiłem grę za własne pieniądze. Jak brat w nią gra to to jest piractwo, bo przecież za nią nie zapłacił. Równie dobrze mógłby ściągnąć z internetu. No chyba, że ktoś mówi o domowym użytkowaniu dla każdego. Mam na myśli oczywiście prawo czy jakiś twórców gier.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2008 o 23:40, mefiperes napisał:

Z tego wychodzi, że nawet taksówkarze powinni płacić za to, bo wożą obce osoby, które
słuchają ich radia. :P


Tego nie rozumiem ni w ząb :)

Dnia 21.07.2008 o 23:40, mefiperes napisał:

Czasami nawet w domu puścić nie można, bo okno masz otwarte i
przechodnie słyszą tą muzykę. Luki, luki, luki. Kulawe prawo polskie.


Tia, tutaj luka jest jeszcze większa, bo można się zasłonić postronnym odbiorcą (to jest, odbiór był niecelowym, który nie miał na celu rozpowszechnienia muzyki blablabla, był już kiedyś taki pozew chyba).
Ale i tak największy joke stanowią wszelakie grupy "rozrywkowe" puszczające między innymi muzykę z taśm na imprezach publicznych (ja tak miałem na balu gimnazjalnym) - w 99% takie grupy nie mają koncesji na rozpowszechnianie muzyki, więc... Łamią prawo :)
Ogółem, u nas przepisy są do niczego i ktoś powinien wreszcie się za nie wziąć ;/

Dnia 21.07.2008 o 23:40, mefiperes napisał:

to jest odpowiedź na posta dodanego przez Pablo Querte

Dnia 21.07.2008 o 23:40, mefiperes napisał:

Powiedzmy, że mam brata i sobie kupiłem grę za własne pieniądze. Jak brat w nią gra to to jest piractwo, bo
przecież za nią nie zapłacił. Równie dobrze mógłby ściągnąć z internetu. No chyba, że ktoś mówi o domowym > użytkowaniu dla każdego. Mam na myśli oczywiście prawo czy jakiś twórców gier.


Niee... Plączesz :) Może grać, jeśli ty nie będziesz w tym czasie grał - chodzi o zapis w licencji (którą mało kto czyta...) odnośnie licencji na określoną liczbę stanowisk (platform, na których aplikacja może być legalnie zainstalowana) - z reguły jest to jedno stanowisko. To "prawo domowe" o którym wspominasz też odnosi się do czego innego, a mianowicie do korzystania z usług, np. TP SA , gdzie nie możesz z nich korzystać poza obrębem lokalu, na który podpisałeś umowę - w grach komputerowych coś takiego oczywiście nie istnieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2008 o 23:38, Mr.M napisał:

> Czy pobieranie muzyki z internetu jest legalne ?

Hm, u nas jest trochę zawirowań z tym, ale postaram się to zwięźle opisać. Wg prawa polskiego
muzykę mmożemy ściągać do naszego własnego użytku (czyli np. puszczanie muzyki w domu,
na odtwarzaczu przenośnym i tym podobne) , jednak nie możemy jej bezprawnie rozpowszechniać
(chodzi tutaj o prawa do wizerunku i tak dalej - żeby rozpowszechniać muzykę trzeba mieć
nabyte prawa od autora, tj. mieć umowę z ZAiKS''em ) , cyzli wszelkie metody p2p, gdzie
rozpowszechniasz muzykę są nielegalne. Jeśli jednak znajdziesz serwer FTP z piosenkami,
to możesz je dla siebie ściągnąć zgodnie z naszym prawem (w protokole FTP nie ma mowy
o równoczesnym udostępnianiu pliku osobom trzecim), jeśli tylko nie będziesz jej upubliczniał
bez wykupionych praw :)
Mam nadzieję, że dosc jasno udało mi się to opisać :)

Pozdrowienia.
M.


Dzięki CI bardzo za wyjaśnienie sprawy... W pewnym temacie zostałem niesłusznie posądzony o piractwo, a muzyke ściągam zawsze na własny użytek, naszczęście jednak okazała się racja po mojej stronie - czyste sumienie ; )

pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2008 o 23:54, Tokix napisał:

Dzięki CI bardzo za wyjaśnienie sprawy... W pewnym temacie zostałem niesłusznie posądzony
o piractwo, a muzyke ściągam zawsze na własny użytek, naszczęście jednak okazała się
racja po mojej stronie - czyste sumienie ; )


ja też raz byłem o piractwo posądzony, mimo że nie ściagam muzyki z żadnych torrentów i jej nie rozpowszechniam - to wiąże się z niewiedzą, niestety. Ja,żeby się przekonać, powysyłałem sporo listów do prokuratorów z takim właśnie pytaniem (miałem kopie odpowiedzi, ale nie przetrwały porządków wiosennych ;x ) - stąd moja szczegółowa wiedza na ten temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To może i ja się podczepie po temat. Piractwo ! Zawsze mnie dziwiło jak Ci ludzie potrafią się przed tym bronić.
Jedni potrafili robić to tak że prawie im można było uwierzyć. Lecz jest jeden niezbity fakt że są złodziejami.
Jaki? Ano skąd taki pirat, który zassał właśnie z netu Crysisa ma na takiego kompa, który potrafiły by udzwignąć tą gre na maks detalach. Zdaje sobie sprawe że znaczna większość graczy to ludzie mający po 15, 16 lat.
Ale czy naprawde jak nie mają kasy na gre muszą ją ukraść ? Wydaje mi sie że nie. Mogli by przecież gdzieś zarobić naprzykład pomagając babci wrzucić węgiel i powiedzieć jej że zbiera się na gre napewno by dała.
Oczywiście nie mówie tu żeby odrazu dała ta stówke, ale grosz do grosza i się uzbiera.
Czy taki człowiek musi mieć odrazu wszystkie gry zaraz jak tylko pojawi się na półkach ? Sam kupiłem Silent Huntera po roku kiedy wyszedł w tanszej edycji. Przyjrzyjmy się też osobą, które mają po 22 lata lub więcej większość z nich to dorośli ludzie, którzy w przeciwieństwie do małolatów mogą przecież legalnie zarobic np. pójść na wakacje do pracy zarobić te kilka złociszy i za to kupić wymarzoną gre czy muzyke. Apropo płyt muzycznych czy naprawde ich ceny są drogie zwykle za płyte płaci się po 30 dychy lub te 75 zł czy naprawde tak trudno jest uzbierać na tą płyte. Zamiast głupich fajek można przecież odkładać kasa i se kupić. Dlatego nie rozumiem takich ludzi. Mają wypasione kompy, super ubrania kosztujące czasami po 400 stówy. A jednej stówki na gre nie mają ? Spotkałem się też z takimi przypadkami, które nie wiedziały że sciaganie z internetu muzyki w postaci mp3 jest nielegalne ? Sam sie z tym spotkałem będać na wykładach z materiałów budowlanych, a mówił to kto ? Sam nasz wykładowac tzn. kobieta. Naszczęscie szybko uświadomiłem jej ten fakt, ale była bardzo głeboko zdziwiona. Dobre. Inny przykład że piractwo to choroba tocząca ten świat. Swego czasu pracowałem pare miechów w Empiku. Co zauważyłem ? Ano idzie sobie dwóch małolatów przechodząc obok stoiska z grami i jeden mówi do drugiego.
-Ty zobacz Half Life 2 dopiero teraz na półce u nich jest, ja tą gre już dawno mam.
albo
Przekrzykują się kto ma ile gier ze stoiska patrząc na ceny z szyderczym uśmiechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2008 o 00:16, Sylwassss napisał:

To może i ja się podczepie po temat. Piractwo ! Zawsze mnie dziwiło jak Ci ludzie potrafią
się przed tym bronić.
Jedni potrafili robić to tak że prawie im można było uwierzyć. Lecz jest jeden niezbity
fakt że są złodziejami.
Jaki? Ano skąd taki pirat, który zassał właśnie z netu Crysisa ma na takiego kompa, który
potrafiły by udzwignąć tą gre na maks detalach. Zdaje sobie sprawe że znaczna większość
graczy to ludzie mający po 15, 16 lat.

Cóż, widać mają inne priorytety :( - komp wymaga płatnych usprawnień, ale gry można mieć za darmo....Ja jakośmam kasę i na gry i na sprzęt (którego ulepszenia idą w większości z mojej kieszeni...), choć to wcale nie dlatego, że jestem z jakiejś bogatej rodziny, ale dlatego, że znam umiar i w razie czego haruję w wakacje zbierając truskawki, czy tworząc projekty ulotek, czy plakatów (wiedza o kompach się przydaje :)).

Dnia 22.07.2008 o 00:16, Sylwassss napisał:

Ale czy naprawde jak nie mają kasy na gre muszą ją ukraść ? Wydaje mi sie że nie. Mogli
by przecież gdzieś zarobić naprzykład pomagając babci wrzucić węgiel i powiedzieć jej
że zbiera się na gre napewno by dała.

Cóż, sam mam 16 lat i nie piracę. Dlaczego? Dlatego, że jest to bezsensowne. Ile jest istotnych świąt w roku? Boże Narodzenie, Wielkanoc, urodziny, "mały Mikołaj" (7 grudzień bodajże). Na każde z tych świąt wychodzi co najmniej 100 (a w przypadku gwiazdki znacznie więcej) zł. A to już daje duuuużo gier. A, że jeszcze mam młodszego brata, to już w ogóle problem znika na dobre.
I dlatego sam nie mogę się nadziwić młodzieży, która piraci. Co to, urodzin nie mają? Kieszonkowego nie dostają? Truskawek nie ma gdzie zbierać?

Dnia 22.07.2008 o 00:16, Sylwassss napisał:

Oczywiście nie mówie tu żeby odrazu dała ta stówke, ale grosz do grosza i się uzbiera.
Czy taki człowiek musi mieć odrazu wszystkie gry zaraz jak tylko pojawi się na półkach
? Sam kupiłem Silent Huntera po roku kiedy wyszedł w tanszej edycji. Przyjrzyjmy się
też osobą, które mają po 22 lata lub więcej większość z nich to dorośli ludzie, którzy
w przeciwieństwie do małolatów mogą przecież legalnie zarobic np. pójść na wakacje do
pracy zarobić te kilka złociszy i za to kupić wymarzoną gre czy muzyke.

Takich to już w ogóle nie rozumiem. Zarabiają, wiedzą jak ciężko zdobyć kasę, a mimo to kradną czyjąś pracę. To przecież chore.

Dnia 22.07.2008 o 00:16, Sylwassss napisał:

Apropo płyt muzycznych
czy naprawde ich ceny są drogie zwykle za płyte płaci się po 30 dychy lub te 75 zł czy
naprawde tak trudno jest uzbierać na tą płyte. Zamiast głupich fajek można przecież odkładać
kasa i se kupić. Dlatego nie rozumiem takich ludzi. Mają wypasione kompy, super ubrania
kosztujące czasami po 400 stówy. A jednej stówki na gre nie mają ? Spotkałem się też
z takimi przypadkami, które nie wiedziały że sciaganie z internetu muzyki w postaci mp3
jest nielegalne ? Sam sie z tym spotkałem będać na wykładach z materiałów budowlanych,
a mówił to kto ? Sam nasz wykładowac tzn. kobieta. Naszczęscie szybko uświadomiłem jej
ten fakt, ale była bardzo głeboko zdziwiona. Dobre. Inny przykład że piractwo to choroba
tocząca ten świat. Swego czasu pracowałem pare miechów w Empiku. Co zauważyłem ? Ano
idzie sobie dwóch małolatów przechodząc obok stoiska z grami i jeden mówi do drugiego.

-Ty zobacz Half Life 2 dopiero teraz na półce u nich jest, ja tą gre już dawno mam.
albo
Przekrzykują się kto ma ile gier ze stoiska patrząc na ceny z szyderczym uśmiechem.

Tja, to się nazywa debilstwo. Programiści trudzą się nad zrobieniem gry przez kilka lat, a tu jakiś debil kradnie ich pracę. Od tak sobie. Bo mu wygodnie. I jeszcze ma swoje argumenty - gra za droga, kasy brak itd. Nie rozumieją, że producent ma prawo żądać i 10000 zł od jednej sztuki gry! Fakt, że my mamy też prawo jej nie kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.07.2008 o 13:05, morthi napisał:

Zbigniew Urbański: Jeżeli takie osoby ściągają muzykę czy filmy tylko dla siebie,
to nie będą w kręgu zainteresowań policji. Należy jednak pamiętać, że właściciel praw
do utworu może podjąć kroki prawne na drodze cywilnej przeciwko takim osobom.
Wytwórnie filmowe i płytowe uważają, że te kroki prawne wynikają z tzw. odpowiedzialności
deliktowej. Ogólnie rzecz biorąc, chodzi w niej o to, że skoro ktoś obejrzał film czy
wysłuchał płyty, za którą nie zapłacił, to jednak powinien to zrobić.


A przepraszam w ktorym fragmencie pan z Policji stwierdzil, ze P2M jest legalne? Stwierdzil tylko, ze ciezko bedzie to sciagnac. I od razu tez przestrzegam - na forum, gramsajtach i IRCu prosze nie podawac programow i miejsc, z ktorych mozna sciagac pliki P2M, bo przez nas bedzie to traktowane jako piractwo z cala surowoscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to nie ja tytulowalem poszczegolne opdtytuly sekcji - zrobil to dziennikarz pracujacy w chipie
jak slusznie zauwazyles - Zbigniew Urbanski nigdzie nie twierdzi ze P2M jest legalne lecz zgodnie z ustawa o prawie autorskim (w aktualnym brzmieniu gdyz trwaja prace nad rozszerzeniem penalizacji czynow jak i zwiekszeniem odpowiedzialnosci osob naruszajacych prawa autorskie) w polsce mozesz sciagac filmy czy muzyke nawet jesli zostala ona udostepniona w sposob nielegalny jesli tylko jej nie rozpowszechniasz - rzecz jasna pobieranie programow czy gier ta droga w dalszym ciagu jest penalizowane gdyz nie mozna legalnie posiadac programu chronionego prawem autorskim bez stosownej licencji -
system P2M dziala wlasnie w ten sposob - jednakze nie zwalnia od ewentualnej odpowiedzialnosci cywilnej czyli odszkodowania o jakie mozoe wystapic wlasciciel praw autorskich, ktorego to prawa zostaly naruszone

wrzucilem ten artykul w ramach poszerzenia tematu dyskusji, a nie propagowania piractwa, a nie rozpoczecia watku o P2M i wymianie plikow za pomoca tego protkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2008 o 08:58, morthi napisał:

/ciach/


Ja to wszystko wiem i przeciez Ci nie zarzucam propagowania piractwa. Wiem, ze to byl cytat z pisma komputerowego. Po prostu tylko ostrzegam uzytkownikow naszego forum, bo jak znam zycie wczesniej czy pozniej pojawi sie problem "a ja sciagnalem cos przez P2M, a w czasopismie napisali, ze to legalne, wiec czemu ban?". A Tobie przeciez nic nie zarzucam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytałem ten artykuł i wykazali z ustawy, "że wolno P2M''em" a "nie wolno pirtopirem" ;].
z tym że w I przypadku to i tak bełkot bo używając p2m i tak nie da się nie złamać prawa, gdyż jest tam pewne zaprzeczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

niby jakie zaprzeczenie jest?

zgodnie z polskim prawem posiadanie programu (gry komputerowej) chronionego prawem autorskim bez licencji jest przestepstwem :) nie wazna jest droga jego pozyskania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2008 o 17:37, morthi napisał:

zgodnie z polskim prawem posiadanie programu (gry komputerowej) chronionego prawem autorskim
bez licencji jest przestepstwem :) nie wazna jest droga jego pozyskania :)

A co za problem mieć licencje, która została zdobyta w zraz programem ?


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> zgodnie z polskim prawem posiadanie programu (gry komputerowej) chronionego prawem autorskim bez licencji
> jest przestepstwem :) nie wazna jest droga jego pozyskania :)
Może nie zrozumiale zapytałem, a więc zapytam inaczej:
Jeżeli mam program to jakim cudem nie będę miał licencji skoro licencja jest nabywana automatycznie w raz tym programem ?
Wyszło masło maślane ale nie wiem jak się inaczej wyrazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.07.2008 o 20:36, TetraGramaton napisał:

Może nie zrozumiale zapytałem, a więc zapytam inaczej:
Jeżeli mam program to jakim cudem nie będę miał licencji skoro licencja jest nabywana
automatycznie w raz tym programem ?
Wyszło masło maślane ale nie wiem jak się inaczej wyrazić.


Licencja jest to pozwolenie autora/właściciela praw majątkowych programu na używanie przez Ciebie jego kopii, a skoro program nabyłeś drogą inną niż oficjalnie zatwierdzona to nie posiadasz licencji a to co masz to co najwyżej tekst tejże licencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heheh można by się posprzeczać na siłę co jest a co nie oryginałem bo załóżmy, że masz tego oryginała no to dobrze ale jak to udowodnisz, że go masz ? Na przykład Ja powiem, że go nie masz. To że jest tam krążek tłoczony z kodem to nie znaczy że jeszcze na 100% kopia legalna, takie coś można zrobić jak z biletami płatniczymi[banknoty]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na jednym z forum znalazłem dość ciekawego posta, oto jego treść:

Internauci odkryli, że łatka wydana przez firmę Ubisoft była w rzeczywistości crackiem (no-CD) wydanym przez piracką grupę RELOADED. Producent wykorzystał więc efekty cudzej pracy i w dodatku skorzystał z kodu, który jest niezgodny z jego polityką.

Wydana przez firmę Ubisoft łatka miała eliminować problemy z grą Rainbow Six Las Vegas pobraną z Direct2Drive, które były skutkiem ubocznym... zabezpieczeń antypirackich. Internauta posługujący się pseudonimem Twingo na forum Fileforums.com zwrócił uwagę na to, że wydana łatka jest w rzeczywistości crackiem. Wieść dość szybko rozniosła się po innych forach i serwisach społecznościowych.

Aby przekonać się, że plik jest crackiem wystarczyło użyć edytora HEX. Zrzut z ekranu stanowiący dowód można jeszcze zobaczyć na forum Ubisoft.

http://forums.ubi.com/eve/forums/a/tpc/f/1991064316/m/1381029176/p/1

Plik z "łatką" został już co prawda usunięty, ale wielu internautów zdążyło się przekonać, że Twingo miał rację. Dyskusja na ten temat, która toczyła się na forum Ubisoft, została zamknięta. Kończąc dyskusję przedstawiciel firmy oświadczył, że firma nie wspiera metod obchodzenia zabezpieczeń, a incydent jaki miał miejsce jest sprzeczny z polityką Ubisoft.

Cała sytuacja jest mało istotna dla graczy, ale ciekawa w odniesieniu do popularyzowanego dziś pojęcia "własności intelektualnej". Zazwyczaj producenci programów, muzyki i filmów mówią o tym, że piractwo to zwykła kradzież. Posługując się tą retoryką można powiedzieć, że Ubisoft ukradł złodziejski program. Co więcej, do tego czynu zmusiły go... zabezpieczenia antyzłodziejskie.

Nie jest to pierwszy raz, gdy posiadacz własności intelektualnej ma nieczyste sumienie. W roku 2004 wyszło na jaw, że system Windows był tworzony przy użyciu pirackiego oprogramowania.

http://di.com.pl/news/8189,0,Nieczyste_sumienie_Microsoftu.html

Teraz warto zadać sobie pytanie: skąd biorą się takie niespodzianki? Po prostu w firmach takich jak Ubisoft i Microsoft najwyraźniej zatrudnieni są ludzie, którzy wyznają piracką ideę wolnego obiegu informacji. Twórca pechowej łatki po prostu wykorzystał dzieło innych ludzi w celu rozwiązania własnego problemu. W chwili gdy to robił najwyraźniej nie przyszło mu do głowy, że może to być niezgodne z polityką firmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się