Piractwo

[Feallan 0]

Dnia 23.08.2008 o 12:23, Ashaard napisał:

Piractwo by wymarło, gdyby każdy z tych piratów zaczął pisać programy/tworzyć muzykę.
Zrozumieliby, jak bardzo ciężka jest to praca i przestaliby piracić.

Tja. Akurat. Powiedzieli by, że to nie to samo, i że ICH nie wolno okradać. A sami piracili by dalej. Chociażby dlatego, że nie zarobili by na programie/płycie, i mówiliby "Nie stać mnie na oryginały przez piratów!"

[morthi 0]

czego sie spodziewasz ;) wiekszosc osob wypowiadajacych sie w tym watku nie ma pojecia o czym pisze, a zabiera glos byleby tylko powiedziec cokolwiek :P

(aczkolwiek zadziwia mnie brak jakiegokolwiek odzewu dotyczacego zamieszczonych przseze mnie artykolow - wg mnie sa bardzo ciekawe i prezentuja interesujace stanowisko )

[Leber16 0]

Artykułów powiadasz? Dobre sobie, ale może uściślijmy. Pobieranie z Torrentów- grzech, Emule- grzech, wszelkie inne programy P2P- grzech. ;)

[Damian14BO 0]

Dnia 23.08.2008 o 12:29, Łeber napisał:

Artykułów powiadasz? Dobre sobie, ale może uściślijmy. Pobieranie z Torrentów- grzech, Emule- grzech, wszelkie inne programy P2P- grzech. ;)

Widzialem na torrentach wiele instalek do roznych freeware''owych sieciowek wrzuconych na te torrenty przez tworce / dystrybutora. Wiec nie mow, ze kazde P2P to zUo.

[morthi 0]

prosze :) nie dziel sie swoja ignoracja z innymi uzytkownikami...

nie widze zwiazku miedzy pobieraniem torrentow, z emule czy wszelkich innych programow p2p a grzechem

zaznajom sie z tematem (w podstawowym zakresie) zanim zaczniesz sie wypowiadac (chocby czytajac powyzsze 3 artykuly)

[Leber16 0]

Proszę nie bądź przemądrzały. ;) Dobrze wiem co to piractwo, czym ono jest, więc nie musisz ze mnie robić...ehem...osła.

Panowie, czyż nie poprzez P2P nie rozprzestrzenia się piractwo, zastanówcie się nad tym racjonalnie. Jak chcę pobrać program freeware to ściągam go z oficjalnej strony producenta. A jak chcę coś na co mnie nie stać, to co robię? Odpowiedź prosta: ściągam za pomocą P2P. Przy okazji udostępniam też owe pliki innym użytkownikom. Tak więc piracę.

[sathorn1 0]

Dnia 23.08.2008 o 12:23, Ashaard napisał:

Piractwo by wymarło, gdyby każdy z tych piratów zaczął pisać programy/tworzyć muzykę.
Zrozumieliby, jak bardzo ciężka jest to praca i przestaliby piracić.

No jeżeli tak to dlaczego ludzie którzy tworzą cracki (które wymagają jednak sporo pracy i umiejętności), albo piszą programy do piracenia jeszcze się nie nawrócili?

[663marcin 0]

Dnia 23.08.2008 o 12:38, Łeber napisał:

Proszę nie bądź przemądrzały. ;) Dobrze wiem co to piractwo, czym ono jest, więc nie
musisz ze mnie robić...ehem...osła.

Panowie, czyż nie poprzez P2P nie rozprzestrzenia się piractwo, zastanówcie się nad tym
racjonalnie. Jak chcę pobrać program freeware to ściągam go z oficjalnej strony producenta.
A jak chcę coś na co mnie nie stać, to co robię? Odpowiedź prosta: ściągam za pomocą
P2P. Przy okazji udostępniam też owe pliki innym użytkownikom. Tak więc piracę.

Są przecież programy ,które tylko pobierają ,a nie udostępniają plików.

[SwenG 0]

Dnia 23.08.2008 o 12:38, Łeber napisał:

Panowie, czyż nie poprzez P2P nie rozprzestrzenia się piractwo, zastanówcie się nad tym
racjonalnie. Jak chcę pobrać program freeware to ściągam go z oficjalnej strony producenta.

Pierwsze dwa przykłady z brzegu - klient WoW-a i klient WAR-a, oba dostępne jedynie via p2p.

[ka1diusz 0]

po to sa klienty zeby przetestowac gre i ze niebynie kupowac w ciemno i wywalac kasy na abonament ta jak jest w przypadku WOW''a

[Nufiko 0]

Dnia 23.08.2008 o 14:04, ka1diusz napisał:

po to sa klienty zeby przetestowac gre i ze niebynie kupowac w ciemno i wywalac kasy
na abonament ta jak jest w przypadku WOW''a

Nie koniecznie, możesz kupić np przez internet i wtedy dostajesz jedynie klucz a program musisz pobrać via p2p

[ka1diusz 0]

no tak ale to jest troche bez sensowne po co scigac jak mozna kupic

[zerobanow 0]

No to oni odpowiedzą:Po co kupować jak można za darmo?To tak samo jakby okraść dom, nie skapują tego że to kradzież, ale co ich to obchodzi, dbają o siebie, a nie o cudzą pracę...

[ka1diusz 0]

dokaldnie tak jest z piratami inny przyklad szukalem czegos na necie weszlem przez przypadek na forum na jakies forum(prawdobodnie piratow) jeden koles dal posta z linka do plikow typu torren i co dziwne pochwalili go za to ale tak to juz jest z typi piratami

[MichalixPL 0]

Dnia 23.08.2008 o 16:28, ka1diusz napisał:

dokaldnie tak jest z piratami inny przyklad szukalem czegos na necie weszlem przez przypadek
na forum na jakies forum(prawdobodnie piratow) jeden koles dal posta z linka do plikow
typu torren i co dziwne pochwalili go za to ale tak to juz jest z typi piratami

Niestety wiem po sobie jak to bylo...
Bitcoment [On] sciagniete pliki torrenta i zaczelo sie ssanie, najgorsze jest to ze wiele frajdy sie z tych gier nie mialo, owszem zabawa byla ale az nie taka zeby gre skonczyc... zawsze bylo ze sciagalem gre i pogralem z 5h i ja wywalalem.
Dlatego juz kupuje oryginaly, po prostu wtedy czlowiek chce sie nacieszyc gra za kazda zlotowke ktora za nia zaplacil :)

[kordzio1 0]

Dnia 24.08.2008 o 10:32, MichalixPL napisał:

Dlatego juz kupuje oryginaly, po prostu wtedy czlowiek chce sie nacieszyc gra za kazda
zlotowke ktora za nia zaplacil :)

Niestety, ale właściwie prawie tak samo sprawa wygląda, gdy kupujesz dużo gier, albo nie masz czasu, albo po jakimś czasie nie masz ochoty grać. Sam mam ok30 tytułów (nie licząc tych z czasopism), które albo nie zostały odfoliowane, albo po zainstalowaniu powiedziałem sobie, że "a kiedy indziej skończę" (z czego kilka tytułów, czeka przez wymagania sprzętowe). Jak się kiedyś piraciło, to różnica była taka, że zamiast odstawiać na półkę, gra wylatywała z dysku.

[MichalixPL 0]

Dnia 24.08.2008 o 11:17, kordzio1 napisał:

Niestety, ale właściwie prawie tak samo sprawa wygląda, gdy kupujesz dużo gier, albo
nie masz czasu, albo po jakimś czasie nie masz ochoty grać. Sam mam ok30 tytułów (nie
licząc tych z czasopism), które albo nie zostały odfoliowane, albo po zainstalowaniu
powiedziałem sobie, że "a kiedy indziej skończę" (z czego kilka tytułów, czeka przez
wymagania sprzętowe). Jak się kiedyś piraciło, to różnica była taka, że zamiast odstawiać
na półkę, gra wylatywała z dysku.

Zgadza sie lecz w moim przypadku jest tak ze jak mam oryginala to przechodze w 100% i cieszie sie gra ile tylko moge... tak zawsze bylo do 2003 roku bo w tamtych czasach jeszcze kupywalem oryginaly.

[kordzio1 0]

Dnia 24.08.2008 o 11:24, MichalixPL napisał:

Zgadza sie lecz w moim przypadku jest tak ze jak mam oryginala to przechodze w 100% i
cieszie sie gra ile tylko moge... tak zawsze bylo do 2003 roku bo w tamtych czasach jeszcze
kupywalem oryginaly.

Ja nie mam czasu, ani chęci, aby zagrać we wszystkie gry, które kupiłem - korzystało się z różnych promocji, wyprzedaży, konkursów, aż w pewnym momencie się okazało, że już jakiejś specjalnej chęci na granie nie mam (poza kilkoma tytułami). Co prawda część tytułów kupiłem, bo kiedyś grałem w ich pirackie wersje i pomyślałem, że warto by je kupić mimo, iż po zakupie lądowały na półce często bez odfoliowania.
W skrócie, wg. mnie, jeżeli mamy czegoś za dużo to po jakimś czasie nam się to przejada i potrzebujemy odpoczynku, zwłaszcza jeśli z czasem pojawiają się inne hobby i ograniczają nas kolejne obowiązki - oryginały mają taką zaletę, że zazwyczaj pozostają gdzieś tam na półce, często posiadają jakieś dodatkowe "uprzyjemniacze", oraz trochę tak głupio wydać kasę i nawet nie spróbować się przy danym tytule, prędzej czy później, pobawić.

[Miklak 0]

Mam oryginalnego THPS4 i 3 kompy w domu. Ja i brat gramy (graliśmy?) w tą grę. Ale są (były) kłopoty. Po pierwsze mamy jedną płytę i tylko jeden z nas mógł grać w tym samym czasie, no do czasu bo brat ściągnął cracka, wychodzę z założenia, że jeśli gra jest zainstalowana z oryginalnej płyty i na oryginalnym cd-keyu to ściągając cracka nikomy nie szkodzę (już kiedyś ściągnąłem sobie cracka do Bitwy o Śródziemie (brat dostał na urodziny kilka gier :]), bo napęd miewał poważne problemy z odczytaniem płyty). Pierwszy problem rozwiązany. Drugi problem nastąpił po tym jak wygrałem grę w 100%, cóż mogłem wtedy robić, albo bez sensu bić nowe rekordy, albo zagrać przez sieć... z bratem... oczywiście się nie dało bo ten sam cd-key... pewnie przeinstalowałbym grę na jakimś cd-keyu z neta (gdybym nie wyjechał na dwa tygodnie, bo jak wróciłem to zacząlem grać w inne gry). I tu pytanie - Czy to byłoby legalne?

Myślę, że powinni usunąć te zabezpieczenia przy graniu przez sieć, że nie można mieć dwóch tych samych cd-keyów, sprawiło to, że dwie osoby z oryginalną grą nie mogły grać przez neta.

[Terrorite 0]

Nie, nie byloby legalne tak samo jak nie jest legalne instalowanie np. XP na 2 kompach jesli masz licencje na 1 stanowisko. Ale dokladnie o tym stanowi EULA ktora masz dolaczona do kazdej gry czy programu. Czasami, bardzo rzadko ale sie zdarza ze producenci pozwalaja na uzywanie oprogramowania na 2 czy wiecej kompach, tak bylo np. z gra Sacred. Mogles jej uzywac na 2 kompach a cd byl potrzebny tylko do uruchomienia gry, natomiast potem juz nie byl sprawdzany. Ale jak mowie, to sa jednostkowe przypadki, generalnie jest zasada 1 program, 1 licencja, 1 komputer.