moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Dnia 15.03.2009 o 22:31, m4teU5z napisał:

Czy pobranie płyty, nieistniejącego już zespołu jest piractwem czy nie?


a są one w sprzedaży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2009 o 22:36, Akoss-94 napisał:

> Czy pobranie płyty, nieistniejącego już zespołu jest piractwem czy nie?

a są one w sprzedaży?


Chyba raczej nie, bo zespół nieistnieje od 23 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

właśnie wiele studiów dawno nie istnieje gdyrz zostały wchłonięte przez więkrze korporacje tak że twurcy niema ale zawsze jest dystrybutor!


Zawsze mozesz popatrzeć na aukcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2009 o 22:38, marcin112 napisał:

właśnie wiele studiów dawno nie istnieje gdyrz zostały wchłonięte przez więkrze korporacje
tak że twurcy niema ale zawsze jest dystrybutor!


Nie wierzę, żeby te byki nie były strzelone celowo. Właśnie takie posty skutecznie mnie leczą z dłuższego przesiadywania na tym forum, pogłębiając w przekonaniu, że zaglądają tu w większości dzieci dla których książka to zło do kwadratu.

Co do tematu, to nie jestem specem od tego typu spraw, ale tak na chłopski rozum wydaje mi się, że kluczową rolę odgrywa tutaj wydawca/dystrybutor, który posiada prawa do danej płyty. Dopóki są w jego posiadaniu, dopóty nie ma mowy o legalnym ściąganiu takich utworów, chyba że właściciel praw sam je udostępni. Przecież do dzisiaj "ktoś" zarabia np. na Elvisie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2009 o 22:59, conradzik napisał:

> właśnie wiele studiów dawno nie istnieje gdyrz zostały wchłonięte przez więkrze
korporacje
> tak że twurcy niema ale zawsze jest dystrybutor!

Nie wierzę, żeby te byki nie były strzelone celowo. Właśnie takie posty skutecznie
mnie leczą z dłuższego przesiadywania na tym forum, pogłębiając w przekonaniu, że zaglądają
tu w większości dzieci dla których książka to zło do kwadratu.

Co do tematu, to nie jestem specem od tego typu spraw, ale tak na chłopski rozum wydaje
mi się, że kluczową rolę odgrywa tutaj wydawca/dystrybutor, który posiada prawa do danej
płyty. Dopóki są w jego posiadaniu, dopóty nie ma mowy o legalnym ściąganiu takich utworów,
chyba że właściciel praw sam je udostępni. Przecież do dzisiaj "ktoś" zarabia np. na
Elvisie ;]
Tak dokładnie czyli albo jego rodzina albo ktoś kto odkupił prawa. Z takich rzeczy to np.ABBA się teraz utrzymuje. A dopóki nie powstanie dobry sposób na piratów to nie można nic poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.03.2009 o 22:59, conradzik napisał:

Nie wierzę, żeby te byki nie były strzelone celowo. Właśnie takie posty skutecznie
mnie leczą z dłuższego przesiadywania na tym forum, pogłębiając w przekonaniu, że zaglądają
tu w większości dzieci dla których książka to zło do kwadratu.


Sugerujesz, że tego typu posty służą temu, by nie powstała rzeczowa dyskusja na temat piractwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 00:21, kotolew napisał:

Sugerujesz, że tego typu posty służą temu, by nie powstała rzeczowa dyskusja na temat
piractwa?


Sugeruję, żeby autor tamtego posta dowiedział się jak w naszym języku pisze się słowa "gdyrz", czy "twurcy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 00:29, conradzik napisał:

Sugeruję, żeby autor tamtego posta dowiedział się jak w naszym języku pisze się słowa
"gdyrz", czy "twurcy"...


No tak, piratowanie książek się jakoś nie może przyjąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 01:17, kotolew napisał:

No tak, piratowanie książek się jakoś nie może przyjąć.

Jak to nie ?
Od dawna istnieje i dobrze sobie radzi. Nazywa sie biblioteka i czytelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Że o kserowaniu nie wspomnę. Swoją drogą słyszałem, że są na uczelniach wykładowcy praktykujący oblewanie studenta za posiadanie jedynie kser, a nie oryginalnych książek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 01:26, Skywalker560 napisał:

Że o kserowaniu nie wspomnę. Swoją drogą słyszałem, że są na uczelniach wykładowcy praktykujący
oblewanie studenta za posiadanie jedynie kser, a nie oryginalnych książek.

Urban legend ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 01:21, SwenG napisał:

> No tak, piratowanie książek się jakoś nie może przyjąć.
Jak to nie ?
Od dawna istnieje i dobrze sobie radzi. Nazywa sie biblioteka i czytelnia.


I chcesz powiedzieć, że taki wielce oświecony pirat pisze "twurcy" i inne świństwa? Nie no, takich piratów to ja bronić nie będę. Tym czasem jak każde inne tałatajstwo ledwie się takie to to nauczy rozróżniać "krówa" od innych wyrażeń i myśli, że nie wiadomo, co tam mu się we łbie naroiło i jak bardzą egzaltowane i na poziomie jest, a to zwykłe: Jo man, coolturka, kula, co nie, kula? Ech, a myślałem, że piraci są jakimiś tam ideologicznymi obrońcami wolności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Ech, a myślałem, że piraci są jakimiś tam

Dnia 16.03.2009 o 07:20, kotolew napisał:

ideologicznymi obrońcami wolności.


Obrońcami wolności? Pirat to pirat, nie chce kupować gier, to ściąga. Naprawdę, żadna filozofia :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 08:07, KooK napisał:

>Ech, a myślałem, że piraci są jakimiś tam
> ideologicznymi obrońcami wolności.

Obrońcami wolności? Pirat to pirat, nie chce kupować gier, to ściąga. Naprawdę, żadna
filozofia :P.


Dzięki za ten wpis. Dowodzi on tylko, jak bardzo łatwo rozmydlić taką dyskusję (i jakoś nikt nie krzyczy "spam" - ciekawe). Niedawno kordzio1 popełnił interesujący wpis, od którego warto zacząć nim się walnie podobny ogólnik, KooK:

http://prawo.vagla.pl/node/8398
Kolejny ciekawy art. na Vagli - "Czy dziś jest pełnia? Akademicy i badacze za liberalizacją własności intelektualnej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.03.2009 o 01:26, Skywalker560 napisał:

Że o kserowaniu nie wspomnę. Swoją drogą słyszałem, że są na uczelniach wykładowcy praktykujący
oblewanie studenta za posiadanie jedynie kser, a nie oryginalnych książek.

Może i nie oblewający, ale jak prowadzący zaleca zakup swojej własnej książki na zajęcia to nie wypada się afiszować ze zbiorem kser : ). Sprawny punkt ksero obok uczelnianej czytelni pomaga zapobiegać zakorkowaniu jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się