moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Dnia 20.11.2009 o 23:02, Xantus napisał:

Kilka dni temu bylem w supermarkecie i przy okazji chciałem zakupić parówki. Te "supermarketowe"
mnie nei przekonywały, więc wybrałem "markowe" z Sokołowa. W domu okazało się, że wolałbym
jeść papier toaletowy (i to jeszcze ten szary) niż te obleśne parówki. Czy to mnie upoważnia
do kradzenia parówek bo jedna firma zrobiła mnie w "bambuko"? Nie - po prostu już nie
kupie ich parówek.

Jak zwykle zły przykład. Nie kupujesz tej samej gry raz w tygodniu przez x lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.11.2009 o 23:02, Xantus napisał:

Kilka dni temu bylem w supermarkecie i przy okazji chciałem zakupić parówki. Te "supermarketowe"
mnie nei przekonywały, więc wybrałem "markowe" z Sokołowa. W domu okazało się, że wolałbym
jeść papier toaletowy (i to jeszcze ten szary) niż te obleśne parówki. Czy to mnie upoważnia
do kradzenia parówek bo jedna firma zrobiła mnie w "bambuko"? Nie - po prostu już nie
kupie ich parówek.

Przekręciłeś sens mojej wypowiedzi. Ja nie kradnę parówek..eee..gier znaczy. Ja kupuję gry. Zresztą twoja analogia nie jest trafna. Po pierwsze smak parówek jest sprawą dyskusyjną i subiektywną- jednemu smakują, drugiemu nie. Wydajność komputera przy g3 czy świeżość parówek jest rzeczą którą można obiektywnie zbadać. Za zepsute parówki dostałbym kasę z powrotem za zrąbanego(technicznie) G3 już nie.

Dnia 20.11.2009 o 23:02, Xantus napisał:

Sam sobie jesteś winien. Żyjemy w XXI wieku gdzie informacja obiega świat z prędkością
światła (dosłownie!), a ty kupujesz kota w worku i masz jeszcze pretensje. Po co kupujesz
przed premierą? Wystarczyło poczekać (nawet dzień czy dwa) i mógłbyś doczytać w internecie
coś o grze. A tak w ogóle to najlepiej poczekać jakiś miesiąc albo dwa. Czasem wtedy
cena opadnie, emocje związane z tym, że gra nowa (i przez to ocena w recenzjach będzie
bardziej przemyślana), a także wydane zostaną pierwsze patche. Kupując w dni premiery
sam sobie szkodzisz i pretensje masz do innych.

Noo spoko. Czyli szerokim dostępem do informacji sankcjonujesz istnienie patologii jaką toczy branża. Od perfidnych kłamstw na stopce z wymaganiami po sprzedawanie NIEPEŁNYCH, WYBRAKOWANYCH produktów. Wyobraź sobie że przed każdym zakupie w sklepie musiałbys czytać na necie o parówkach w supermarketach, które są zjadliwe a których ruszyć się nie da bo w środku zamiast mięsa jest KIT.
Dostep do informacji nie usprawiedliwia patologii


Dnia 20.11.2009 o 23:02, Xantus napisał:

Przy instalacji możesz przeczytać umowę. Jeśli się z nią nie zgadzasz możesz zwrócić
grę.

Nie mozna. Przynajmniej w Game-Stopie gdzie czasami pracuje weekendami.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2009 o 23:26, SwenG napisał:

Jak zwykle zły przykład. Nie kupujesz tej samej gry raz w tygodniu przez x lat.


Ale już się też nauczyłem nie kupować gier w dniu premiery (z wyjątkiem parówek od Blizzarda ;) polegając jedynie na "hype" wygenerowanym przez specjalistów od reklamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 00:27, Xantus napisał:

> Jak zwykle zły przykład. Nie kupujesz tej samej gry raz w tygodniu przez x lat.


Ale już się też nauczyłem nie kupować gier w dniu premiery (z wyjątkiem parówek od Blizzarda
;) polegając jedynie na "hype" wygenerowanym przez specjalistów od reklamy.

Ja się od blizzardowskich parówek odzwyczaiłem po połączeniu z Activision.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 00:00, Minsc_i_Boo napisał:

zrąbanego(technicznie) G3 już nie.


Hmm... w sumie to, że jest zrąbany to też kwestia dyskusyjna. Działać działa, to że nie tak wydajnie jakbyś chciał to już kwestia subiektywna.

Dnia 21.11.2009 o 00:00, Minsc_i_Boo napisał:

Noo spoko. Czyli szerokim dostępem do informacji sankcjonujesz istnienie patologii jaką
toczy branża. Od perfidnych kłamstw na stopce z wymaganiami po sprzedawanie NIEPEŁNYCH,
WYBRAKOWANYCH produktów.


Wręcz przeciwnie - jestem temu całkowicie przeciwny. Z tego powodu nie daje sobą manipulować specom od reklamy i uważnie podchodzę do swoich zakupów. Nie usprawiedliwiam jednak kradzieży tym, że ktoś oferuje kiepskiej jakości produkty.

Dnia 21.11.2009 o 00:00, Minsc_i_Boo napisał:

Wyobraź sobie że przed każdym zakupie w sklepie musiałbys czytać
na necie o parówkach w supermarketach, które są zjadliwe a których ruszyć się nie da
bo w środku zamiast mięsa jest KIT.


To w sumie nie na temat, ale ze smutkiem dodam, że tak robię. Przed zakupem masła sprawdzam czy na opakowaniu rzeczywiście znajduję się napis "Masło", przed zakupem mięsa sprawdzam zawartość... mięsa w mięsie.

Dnia 21.11.2009 o 00:00, Minsc_i_Boo napisał:

Nie mozna. Przynajmniej w Game-Stopie gdzie czasami pracuje weekendami.


To albo grę do wydawcy albo do rzecznika praw konsumenta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 00:31, SwenG napisał:

Ja się od blizzardowskich parówek odzwyczaiłem po połączeniu z Activision.


Przepraszam, że nie na temat, ale trochę mnie to zaciekawiło. Jakie gry wydali po połączeniu? Bo chyba same dodatki do WoW utrzymują podobny poziom? Czy to przez decyzję o 3 wydawania SC2? (w sumie też mnie tym zrazili)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam !
Ja w sprawie piractwa :
Mam... miałem bo przez głupotę własną zgubiłem płytę z Football Manager 2007 . Ale mam opakowanie,instrukcje i te inne duperele z oryginała i nasuwa mi się pytanie :
Czy mogę ściągnąc FM07 i traktować go jako kopie zaposową .
Z góry dziękuje za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 09:56, Adidas66 napisał:

Tak owszem, możesz, wręcz powinieneś, nie wiem jak mogłeś zgubić taką płytę i nie ukarać
się należycie ;)

A tak z ciekawości, powiedz mi na czym opierasz swe przekonanie, że można legalnie ściągnąć "kopię" z internetu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 09:56, Adidas66 napisał:

Tak owszem, możesz, wręcz powinieneś, nie wiem jak mogłeś zgubić taką płytę i nie ukarać
się należycie ;)



Dzięki za wytłumaczenie ;)
Żebyś nawet nie wiedział jak z tego powodu cierpię, nie mogę się uczyć, jeść,pic ,spać. Co wieczór, dzień w dzień dostaje 20 batów za karę za zgubienie takiej gry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.11.2009 o 00:36, Xantus napisał:

Hmm... w sumie to, że jest zrąbany to też kwestia dyskusyjna. Działać działa, to że nie
tak wydajnie jakbyś chciał to już kwestia subiektywna.

Nie jest kwestią dyskusyjną gdy gra zamienia się w pokaz slajdów.

Skoro już jesteśmy przy analogiach: Powiedzmy iż kupujesz piękne kolekcjonerskie zafoliowane wydanie "Wladcy Pierścieni" Po rozfoliowaniu książek okazuje się iż że kartki zapełnione są wyrazami o różnych czicionkach i różnej wielkości, na niektórych stronach wyrazy są pisane jednym ciągiem bez przerwy a niektórych stron wogóle nie ma. Idziesz do sprzedawcy zwrócić towar a on dowcipniś mówi że ksiązke DA SIĘ CZYTAĆ. A co do brakujących stron i innych felerów, to żebym przyszedł za dwa tygodnie to może pojawi się już errata.

Dnia 21.11.2009 o 00:36, Xantus napisał:

Wręcz przeciwnie - jestem temu całkowicie przeciwny. Z tego powodu nie daje sobą manipulować
specom od reklamy i uważnie podchodzę do swoich zakupów. Nie usprawiedliwiam jednak
kradzieży tym, że ktoś oferuje kiepskiej jakości produkty.

No widzisz, ja też podchodzę ostrożnie do zakupów. Zanim kupię grę do której mam poważne wątpliowości jesli chodzi o prawdziwość informacji podanych na pudełku i na rynku nie ma demka, to wtedy ją testuje przed zakupem. Nie twierdze przy tym że sciągniecie gry z torrentów jest jedyną możliwością. Jezeli ktoś ze znajomych ma interesujący mnie tytuł- pożyczam ją. Jeżeli nie- no cóż.
I ŻEBY BYŁO JASNE:
Nie jestem złodziejem. Nie okradam nikogo. Nie usprawiedliwiam też piractwa jako formy pozyskiwania gier. Jak wspomniałem kupuję gry.

Dnia 21.11.2009 o 00:36, Xantus napisał:

To w sumie nie na temat, ale ze smutkiem dodam, że tak robię. Przed zakupem masła sprawdzam
czy na opakowaniu rzeczywiście znajduję się napis "Masło", przed zakupem mięsa sprawdzam
zawartość... mięsa w mięsie.

No właśnie, sprawdzasz na opakowaniu!!! A nie w necie w pięciu różnych źródłach . I masz pewność że to co jest napisane na pudełku znajdziesz w środku. Z grami niestety tak nie jest( i mówię tu o czysto technicznych sprawach, bo oczywiście sam content jest kwestią gustu)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

właśnie to jest jednym z powodów piractwa, co go NIE USPRAWIEDLIWIA.

nie wiem na co liczą producenci gier każąc akceptować kota w worku(bo większość nowych gier tak ostatnio jest właśnie podawana.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 10:03, kordzio1 napisał:

A tak z ciekawości, powiedz mi na czym opierasz swe przekonanie, że można legalnie ściągnąć
"kopię" z internetu?


Na tym, że można posiadać kopię zapasową gry. Nie wydaje mi się, by źródło pochodzienia takowej było ważne. Choć tu akurat można się spierać, to nie uważam pobierania kopii gry, którą się posiada za piractwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.11.2009 o 12:58, Adidas66 napisał:

Na tym, że można posiadać kopię zapasową gry. Nie wydaje mi się, by źródło pochodzienia
takowej było ważne. Choć tu akurat można się spierać, to nie uważam pobierania kopii
gry, którą się posiada za piractwo.

z kopiami zapasowymi różnie bywa. Jedne umowy licencyjne pozwalają na to inne nie. Najśmieszniej jest wtedy gdy umowa licencyjna pozwala zrobić kopię zapasową, jednocześnie zabezbieczając ją przed takim procedrem, i zakazując modyfikacji kodu gry (czyli w domyśnie crackowania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 13:04, Minsc_i_Boo napisał:

z kopiami zapasowymi różnie bywa. Jedne umowy licencyjne pozwalają na to inne nie.

To jest nieważne. Polskie prawo pozwala na zrobienie kopii zapasowej. Jeśli umowa zawiera zapis zabraniający tego, to taki zapis (jak wszystkie sprzeczne z naszym prawem) jest nieważny. Ale z kolei jeśli płyta jest zabezpieczona przed kopiowaniem, to takich zabezpieczeń nie wolno łamać, chociaż można je ominąć - jest to absolutnie bezsensowne i na dodatek rozgraniczenie co jest łamaniem a co omijaniem wcale nie jest jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 14:49, Corvin0451 napisał:

To jest nieważne. Polskie prawo pozwala na zrobienie kopii zapasowej. Jeśli umowa zawiera
zapis zabraniający tego, to taki zapis (jak wszystkie sprzeczne z naszym prawem) jest
nieważny.


No bez przesady umowy licencyjne są przecież dokumentem prawnym więc nie jestem pewien czy to do końca jest tak "nieważne".
Tak czy siak mamy kraj absurdów [do kwadratu] który dodatkowo noi się wprowadzac zmiany do konstytucji jak diabeł wody święconej, nie jestem jakimś miłośnikiem usa wręcz przeciwnie ale jakby racjonalnie spojrzeć na ich system prawny i ilosc poprawek wniesionych do ich konstytucji to gołym okiem widać w jak absurdalnym kraju żyjemy.

A sprawa posiadania kopii zapasowych będzie u nas dyskusyjna dopóki nie poprawi się regulacji odnoszących się do tego tematu. Nie mniej np microsoft który ostatnio coraz bardziej napiera na "piratów" mógł by wprowadzić wieczystą gwarancję na swój software - w przypadku mocnego zużycia np danej gry/oprogramowania można by takowe wymienić na nowe - co automatycznie niweluje konieczność posiadania kopii zapasowej [i wilk syty i owca cała]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.11.2009 o 14:49, Corvin0451 napisał:

.... Ale z kolei jeśli płyta jest zabezpieczona przed kopiowaniem, to takich zabezpieczeń
nie wolno łamać, chociaż można je ominąć - jest to absolutnie bezsensowne i na dodatek
rozgraniczenie co jest łamaniem a co omijaniem wcale nie jest jasne.


IMO ominięcie zabezpieczenia może być interpretowane jako złamanie zabezpieczenia.

No bo tłumaczenie typu: "panie sędzio ja się nie włamałem do sklepu, ja tylko ominąłem zabezpieczenia wchodząc przez system wentylacyjny" wydaje się kuriozalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 15:00, Minsc_i_Boo napisał:

IMO ominięcie zabezpieczenia może być interpretowane jako złamanie zabezpieczenia.

Jeśli coś jest sprzeczne z prawami konsumenta to to chyba nieistotne, co? Czy jeśli producent oprogramowania zabroni nam dystrybucji oryginału na rynku wtórym lub np nakaże wykorzystywanie go na konkretnej konfiguracji sprzętowej, mamy obowiązek to respektować?

Dnia 21.11.2009 o 15:00, Minsc_i_Boo napisał:

No bo tłumaczenie typu: "panie sędzio ja się nie włamałem do sklepu, ja tylko ominąłem
zabezpieczenia wchodząc przez system wentylacyjny" wydaje się kuriozalne

Jedno jest pewne, kopię zapasową wolno nam wykonać i użytkować -z pewnymi ograniczeniami
http://www.fipp.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=74&Itemid=7
Więc, o ile nie łamiemy owych ograniczeń, jest to raczej przykład współwłaściciela sklepu, którzy wyłamuje wymieniony przez drugiego współwłaściciela zamek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 12:58, Adidas66 napisał:

Na tym, że można posiadać kopię zapasową gry. Nie wydaje mi się, by źródło pochodzienia
takowej było ważne. Choć tu akurat można się spierać, to nie uważam pobierania kopii
gry, którą się posiada za piractwo.

Tyle, że tak zwana kopia bezpieczeństwa musi być wykonana z oryginalnego nośnika, nie wykonujesz kopii swojego programu, tylko kopię programu wrzuconego do sieci i użytkowanego jednocześnie przez wiele osób. Pobierając pirata z sieci i tak łamiesz prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2009 o 14:57, Pietro87 napisał:

No bez przesady umowy licencyjne są przecież dokumentem prawnym więc nie jestem pewien
czy to do końca jest tak "nieważne".

Nie rozumiesz zasady nadrzędności prawa krajowego nad umową licencyjną. Jeśli jest między nimi sprzeczność, to stosowane są przepisy prawa, a stosowne zapisy w umowie są nieważne. Analogicznie do powiedzmy umowy o pracę, która łamie kodeks pracy - takie zapisy też są nieważne. Nie można sobie w umowie zapisać czego się chce i tego egzekwować, bo to "przecież dokument prawny", żeby był "prawny" musi być zgodny z obowiązującym prawem.

Dnia 21.11.2009 o 14:57, Pietro87 napisał:

mógł by wprowadzić wieczystą gwarancję na swój software - w przypadku
mocnego zużycia np danej gry/oprogramowania można by takowe wymienić na nowe - co automatycznie
niweluje konieczność posiadania kopii zapasowej [i wilk syty i owca cała]

No nie bardzo. Bo zapewne wymiana byłaby gwarantowana nie natychmiastowo, tylko w określonym czasie (np. standardowe dla urzędów 14 dni) i oczywiście ten limit byłby wykorzystywany do maksimum (bo im się przecież nie spieszy). Kopia zapasowa jest po to, żeby móc wznowić używanie danej aplikacji od razu, a nie za pół miesiąca.

Akurat moim zdaniem cała ta zabawa z zabezpieczeniami jest nieszczególnie legalna, bo utrudnia lub w skrajnym przypadku nawet uniemożliwia wykorzystanie przeze mnie prawa do wykonania kopii zapasowej. Nie zostało to zabronione tylko dlatego, że lobby przemysłu growego (i filmowego) jest bardzo bogate (czyli bardzo silne), a większość ludzi słabo ogarnia kwestie tzw. własności intelektualnej odwołując się ciągle do porównań z rzeczami materialnymi, które często nie mają sensu, więc łatwo im wmówić cokolwiek w imię "walki z piratami". A sensu wielkiego w stosowaniu zabezpieczeń nie ma, bo piratom życia i tak specjalnie nie utrudnia. Zawsze to uczciwy użytkownik jest poszkodowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się