moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Dnia 26.11.2009 o 13:04, Hellmut napisał:

> >>.............



To ciekawe co by kolega zrobił jakby mu przyszło korzystac z autocada. Wtedy takim kozaczkiem już byś nie był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:04, Hellmut napisał:

Znam tę chorą sytuację. Przydałoby się jakoś "zmusić" (albo zachęcić szkoły), aby finansowały
takie wydatki itp. O konkrety mnie nie pytajcie, nie jestem aż tak wtajemniczony ;]

Myślę że zakup licencji takiego programu dla studenta jest zdecydowanie poza zasięgiem polskich uczelni.

Dnia 26.11.2009 o 13:04, Hellmut napisał:

Ale ja takiej sytuacji mimo wszystko nie toleruję i nie udaję, że takie janosikowanie
jest w porządku.

Nic nie jest białe i nic nie jest czarne, w życiu nie mamy tylko skrajność. Piractwo piractwu nie równe, weź to pod uwagę i nie wrzucaj wszystkiego do jednego wora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

i to samo tyczy się kserowania książek co na studiach jest codziennością. Na około mojego wydziału jest co najmniej kilka punktów ksero. I niby według prawa książek nie można kserować bo to kradzież własności intelektualnej. Jakoś nikomu to nie przeszkadza, ani studentom, ani wykładowcom, profesorom, doktorom. Zresztą punkty ksero upadłyby w tydzień gdyby ktoś się do tego mocno przyczepił.

No ale ci to tak nie tolerują piractwa pod żadną postacią pewnie i każdą książkę studencką kupują. Jestem o tym przekonany^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:11, Citkowsky napisał:

To ciekawe co by kolega zrobił jakby mu przyszło korzystac z autocada. Wtedy takim kozaczkiem
już byś nie był.

Wtedy powiedziałbym Ci, co bym zrobił. Ale na pewno nie powiedziałbym, że to bardzo w porządku jest, kiedy uczelnia zmusza mnie do kradzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:25, Hellmut napisał:

Wtedy powiedziałbym Ci, co bym zrobił. Ale na pewno nie powiedziałbym, że to bardzo w
porządku jest, kiedy uczelnia zmusza mnie do kradzieży.


Nie zmusza, studia nie są obowiązkowe. :D Jak już zaczniesz studiować, to pewnie nie raz to usłyszysz, gdy będziesz miał jakieś pretensję do kogoś wyższego "rangą" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:29, rob006 napisał:

Nie zmusza, studia nie są obowiązkowe. :D Jak już zaczniesz studiować, to pewnie nie
raz to usłyszysz, gdy będziesz miał jakieś pretensję do kogoś wyższego "rangą" ;]

Wiesz... właśnie miałem to sam powiedzieć ;] (zadatki na rektora? :P). No ale niestety, nie stać mnie na studia, nie studiuję (albo zapracowuję na stypendium).

Myślisz, że w liceach nie "zmuszają" do korzystania z nielegalnych programów? Owszem, zmuszają. Ale są bramki wyjścia. Pan majster (czytaj: informatyk) każe coś zrobić w Office - robię to u siebie, na starej, dobrej wersji 2000. Jak trzeba zrobić coś na 2007 - idę do szkolnej biblioteki, siedzę tam do zamknięcia i robię, co muszę. 5 godzin dziennie wystarczy na wszystko. Jak muszę zrobić jakąś profesjonalną grafikę - idę do koleżanki, której się oryginalny Photoshop ostał. Nigdy nie idę na łatwiznę, że muszę mieć koniecznie swoją kopię.

Ktoś powie - masochista ze mnie. Ale wolę być masochistą niż złodziejem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:41, Hellmut napisał:

> Nie zmusza, studia nie są obowiązkowe. :D Jak już zaczniesz studiować, to pewnie
nie
> raz to usłyszysz, gdy będziesz miał jakieś pretensję do kogoś wyższego "rangą" ;]

Wiesz... właśnie miałem to sam powiedzieć ;] (zadatki na rektora? :P). No ale niestety,
nie stać mnie na studia, nie studiuję (albo zapracowuję na stypendium).

Myślisz, że w liceach nie "zmuszają" do korzystania z nielegalnych programów? Owszem,
zmuszają. Ale są bramki wyjścia. Pan majster (czytaj: informatyk) każe coś zrobić w Office
- robię to u siebie, na starej, dobrej wersji 2000. Jak trzeba zrobić coś na 2007 - idę
do szkolnej biblioteki, siedzę tam do zamknięcia i robię, co muszę. 5 godzin dziennie
wystarczy na wszystko. Jak muszę zrobić jakąś profesjonalną grafikę - idę do koleżanki,
której się oryginalny Photoshop ostał. Nigdy nie idę na łatwiznę, że muszę mieć koniecznie
swoją kopię.

Ktoś powie - masochista ze mnie. Ale wolę być masochistą niż złodziejem.


no bez przesady, masochista moze nie jesteś, ale kłamczuchem na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:41, Hellmut napisał:

Myślisz, że w liceach nie "zmuszają" do korzystania z nielegalnych programów? Owszem,
zmuszają. Ale są bramki wyjścia. Pan majster (czytaj: informatyk) każe coś zrobić w Office
- robię to u siebie, na starej, dobrej wersji 2000. Jak trzeba zrobić coś na 2007 - idę
do szkolnej biblioteki, siedzę tam do zamknięcia i robię, co muszę. 5 godzin dziennie
wystarczy na wszystko. Jak muszę zrobić jakąś profesjonalną grafikę - idę do koleżanki,
której się oryginalny Photoshop ostał. Nigdy nie idę na łatwiznę, że muszę mieć koniecznie
swoją kopię.


Tylko z punktu widzenia producenta programu, nie ma żadnej różnicy - i tak na tobie nie zarobił, więc pytanie czy używając pirata wyrządziłbyś mu jakąś szkodę? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Akurat z tym to już jest problem, nam na wykładach kazano kserować ćwiczenia z różnych podręczników, ponieważ część z nich nie była dostępna dla studentów, ale pewnie obowiązują tutaj inne zasady, w sensie prawnym. Tak samo nikt nas nie pytał, czy mamy kasę na ms office, który często był potrzebny (a właściwie niezbędny) do pisania prac wszelakiej maści (chociaż przyznam się,że korzystałem ze zwykłego Worda, prace w excelu robiłem u ojca w pracy, bo nawet neta nie mieliśmy,żeby choć pomyśleć o śćiąganiu czegokolwiek);Nie ma sprawiedliwości na tym świecie, możliwe że gdyby nie pewne bariery finansowe moja kariera potoczyłaby się inaczej ;DDD
Ale my tu akurat dyskutowaliśmy o MW 2, a to nie kosztuje kilka tysięcy złotych i służy wyłącznie rozrywce, więc sorry, ale to już przegięcie (100-200zł, no proszę was..;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:11, Citkowsky napisał:

To ciekawe co by kolega zrobił jakby mu przyszło korzystac z autocada. Wtedy takim kozaczkiem
już byś nie był.


Mam w domu Autocada. Oryginalnego. Sprawa jest prosta: jesli na studiach wymagaja obslugi takiego czy innego programu to niech uczelnia zapewni do niego dostep. Jesli nie jest w stanie to niech nie wymaga. Z tego co slyszalem to wiele uczelni ma podpisane umowy z Microsoftem, dzieki ktorym studenci oprogramowanie M$ maja za grosze lub nawet za free.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 14:16, kodi24 napisał:

Tak samo nikt nas nie pytał, czy mamy kasę na ms
office, który często był potrzebny


Wroc. Office nie jest niezbedny na komputerze. Rownie dobrze teksty albo tabelki mozna robic w OpenOffice, ktory jest zupelnie darmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.11.2009 o 15:09, Wojman napisał:

Wroc. Office nie jest niezbedny na komputerze. Rownie dobrze teksty albo tabelki mozna
robic w OpenOffice, ktory jest zupelnie darmowy.

Ale wtedy o tym nie wiedziałem i robiłem to tak jak na uczelni, przy użyciu tych samych programów, na które nie było nas stać. Zresztą tak jak napisałem- nie mieliśmy internetu, bo to był za drogi interes, więc tym bardziej nie miałem pojęcia o jakimś OpenOffice- w delikatesach ich nie rozdawali ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 15:07, Wojman napisał:

Z tego co slyszalem to wiele uczelni ma podpisane umowy
z Microsoftem, dzieki ktorym studenci oprogramowanie M$ maja za grosze lub nawet za free.

Owszem, to MSDN Academic Alliance. Jest tam praktycznie całe oprogramowanie MS z wyjątkiem Office''a (którego i tak nie ma potrzeby używać). Stąd np. mam Visual Studio, które inaczej byłoby wydatkiem stanowczo zbyt dużym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 15:07, Wojman napisał:

>>...........


Tak, moja uczelnia ma umowę z M$ i dzięki temu mam np. Win Xp a od jakiegoś czasu także Win7 ale autocada nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>ciach

Dnia 26.11.2009 o 13:41, Hellmut napisał:

"Jak muszę zrobić jakąś profesjonalną grafikę - idę do koleżanki,
której się oryginalny Photoshop ostał".

Ktoś powie - masochista ze mnie. Ale wolę być masochistą niż złodziejem.

To według prawa to ty nie możesz używać Photoshop ani windowsa na koleżank kompie bo licęcia obejmuje tylko właściciela opracowania czyli tylko koleżanka z tego programu może korzystać i tylko ona. wiem to bo miałem to wykładzie z prawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 13:18, Citkowsky napisał:

i to samo tyczy się kserowania książek co na studiach jest codziennością. Na około mojego
wydziału jest co najmniej kilka punktów ksero. I niby według prawa książek nie można
kserować bo to kradzież własności intelektualnej. Jakoś nikomu to nie przeszkadza, ani
studentom, ani wykładowcom, profesorom, doktorom. Zresztą punkty ksero upadłyby w tydzień
gdyby ktoś się do tego mocno przyczepił.

Książki itd. też można kopiować, ale pewną różnicę robi to kto co kopiuje i do jakich celów, a także jaką część materiału kopiuje.

rino1983

hmm... czyli w takim razie co? Hellmut - >autoBAN :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 18:51, rino1983 napisał:

To według prawa to ty nie możesz używać Photoshop ani windowsa na koleżank kompie bo
licęcia obejmuje tylko właściciela opracowania czyli tylko koleżanka z tego programu
może korzystać i tylko ona. wiem to bo miałem to wykładzie z prawa

To widzę, że już nie tylko na polibudzie uczą coraz bardziej kretyńskich bzdur. Licencje programów nie są wiązane z osobą. Wyobraź sobie teraz biuro projektowe. Dajmy na to 5x Catia, 10x AutoCad, 2x EplanElectric P8 itd. A teraz wyobraź sobie właściciela firmy, który musi pracować sam na 17 komputerach na raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.11.2009 o 18:51, rino1983 napisał:

To według prawa to ty nie możesz używać Photoshop ani windowsa na koleżank kompie bo
licęcia obejmuje tylko właściciela opracowania czyli tylko koleżanka z tego programu
może korzystać i tylko ona. wiem to bo miałem to wykładzie z prawa

A to na pewno nie chodzi to o ograniczenie użytkowania do stanowiska będacego własnością posiadacza licencji? Ja słyszałem tylko o licencjach stanowiskowych np jednostanowiskowa, 2, 3 itd, ale pierwsze słyszę, żeby ktoś ograniczał prawo do użytkowania do konkretnego usera. Ciekawe jak się to prawo egzekwuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się