moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Ja tam zawsze czytając/słuchając/oglądając coś na temat piractwa, odpuszczam sobie właśnie po porównaniu piractwa do kradzieży samochodu. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2010 o 12:21, ISAMU napisał:


Jedynymi argumentami które przekazuje w swoich działaniach IIPA jest twierdzenie, że oprogramowanie Open Source zmniejsza konkurencyjność
Ciekawe jak te Sherlocki do takich wniosków doszli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2010 o 14:22, rob006 napisał:

> Chciwi złodzieje znowu dają o sobie znać.
> http://www.benchmark.pl/aktualnosci/Uzywasz_Open_Source._Wg._RIAA_to_piractwo.-27107.html


Jedynymi argumentami które przekazuje w swoich działaniach IIPA jest twierdzenie,
że oprogramowanie Open Source zmniejsza konkurencyjność

Ciekawe jak te Sherlocki do takich wniosków doszli...



Myslę ze mają częściowo rację wkońcu te odpowiedniki tanich programów są niejakim Plagiatem jednak myslę że pomysł jest poroniony:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2010 o 14:22, rob006 napisał:

Jedynymi argumentami które przekazuje w swoich działaniach IIPA jest twierdzenie,
że oprogramowanie Open Source zmniejsza konkurencyjność

Ciekawe jak te Sherlocki do takich wniosków doszli...

Są tak chciwi, że już nie patrzą na argumenty. Byle pieniądze wyrwać, a biedniejszych w większą biedę strącić. Mam tylko nadzieję, że w UE takie coś nie przejdzie, chociaż po co niektórych inicjatywach polityków w sprawach Internetu i tego nie można być pewnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2010 o 14:26, marcin112 napisał:

Myslę ze mają częściowo rację wkońcu te odpowiedniki tanich programów są niejakim Plagiatem
jednak myslę że pomysł jest poroniony:/

Są na takiej samej zasadzie plagiatem jak każdy samochód. W końcu jaki jest samochód - każdy widzi - ma 4 koła i jeździ. Problem zaczyna się gdy trzeba wymyślić jak sprawić aby ten samochód jeździł. Podobnie jest z programami - wymyślić dla niego funkcjonalność to nie problem, schody zaczynają się gdy trzeba wymyślić sposób aby to wszystko działało i napisać kod, to już z plagiatem nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.02.2010 o 14:26, marcin112 napisał:

Myslę ze mają częściowo rację wkońcu te odpowiedniki tanich programów są niejakim Plagiatem
jednak myslę że pomysł jest poroniony:/

Jaki plagiat? Że jak jakiś program ma podobne funkcje, służy do takich samych rzeczy, ale jest napisany inaczej, ma inne źródło kodu, można traktować jak plagiat, piractwo? Jeśli molochy takie jak M$ i podobne narzekają na to, że ludzie używają OPS, to niech obniżą ceny na swoje produkty, dodadzą promocje itp. Jest w końcu wolny rynek, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wracam właśnie z ciekawego jak się okazało wykładu z przedmiotu ochrona własności intelektualnych i przemysłowych.
Dowiedziałem się co zresztą wcześniej wiedziałem ale mnie utwierdziło jeszcze mocniej w przekonaniu, że całkiem legalnie mogę xerować książki, kopiować filmy, muzykę oraz programy na własny użytek i dzielić się tym w kręgu rodziny oraz znajomych.
Wykładowca prowadzi jednocześnie biuro zajmujące się patentami oraz działa jako rzecznik czegoś tam w temacie praw autorskich także żadna to lipa;)

Jak będę miał kolejny wykład konkretnie na temat praw autorskich konkretnie związanych z programami komputerowymi, muzyką, filmami oraz książkami to dam wam tu znać. Będą informacje z pierwszej ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2010 o 15:32, Citkowsky napisał:

Dowiedziałem się co zresztą wcześniej wiedziałem ale mnie utwierdziło jeszcze mocniej
w przekonaniu, że całkiem legalnie mogę xerować książki, kopiować filmy, muzykę oraz
programy na własny użytek i dzielić się tym w kręgu rodziny oraz znajomych.


Oczywiscie, ze mozna. Nie rozumiem, dlaczego niektorzy sadza, ze policja moze im zapukac do mieszkania i skonfiskowac komputery/hdd za pobieranie/kopiowanie na wlasny uzytek czy znajomych np. muzyki... Tylko udostepnianie odplatnie, albo udostepnianie np. przez p2p, gdzie kazdy bedzie mial do tego dostep jest nielegalne i karalne. Zreszta i tak tylko wieksi uploader''rzy sa zatrzymywani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No Ameryki wykładowca nie odkrył, bo coś takiego zapisane jest w ustawie, więc zwyczajnie powtórzył jej treść.
Tymczasem jest to głupia interpretacja i od lat środowiska artystyczne (nie tylko sami wydawcy) chcą zmiany owej ustawy, a w szczególności tak głupiego zapisu, który w istocie niczego nie określa precyzyjnie i prowadzi do nadinterpretacji prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o ile kserowanie książek nie podlega żadnej karze (prawo milczy - nie zabrania), o ile można posiadać utwór muzyczny "ściągnienty" z neta (nie więcej niż jedna kopia), powyższe rzeczy można mieć bo prawo nie zabrania, narzuca tylko zasady w których można tak postępować (ogólniki),
o tyle gier i innych multimediów (itp) kopiować bez zezwolenia autora nie można (dlatego do każdej gry przy instalacji trzeba zatwierdzić regulamin - akceptując go, godzimy się go przestrzegać i niejako zawieramy umowę z producentem - umowę w świetle prawa obowiązującą).
A co do tego wykładowcy - ma rację (zazwyczaj nikt nie "patentuje" książki, czy muzyki) - prawo nie zabrania więc kopiowania, zabrania jedynie rozprowadzania i działania na szkodę autora (praw autorskich). Niemniej jednak Bill Gates na pewno opatentował Windowsa:), większość gier też jest "z autoryzowana/opatentowana (przynajmniej scenariusz fabuły, ścieżka dźwiękowa, lub inne takie - jedno z powyższych na pewno).

Podsumowując, jeżeli mamy coś "illegal", ale nie szkodzimy wydawcy, lub jak prawo milczy to jest to dopuszczalne (na razie), ale jak mamy coś nielegalnego i świadomie łamiemy warunki licencji, którą akceptujemy instalując produkt to jest to czyn karalny.

Kopiowanie bez wiedzy i pozwolenia autora to kradzież, w świetle prawa także (kserówek to nie dotyczy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2010 o 16:16, meryphillia napisał:

No Ameryki wykładowca nie odkrył, bo coś takiego zapisane jest w ustawie, więc zwyczajnie
powtórzył jej treść.

Zazwyczaj jest tak, że wykładowcy powtarzają coś, co już jest gdziekolwiek zapisane. Na tym polega jego praca :P. Podczas wykładów raczej niczego się nie wynajduje. :)

Dnia 03.03.2010 o 16:16, meryphillia napisał:

Tymczasem jest to głupia interpretacja i od lat środowiska artystyczne (nie tylko sami
wydawcy) chcą zmiany owej ustawy, a w szczególności tak głupiego zapisu, który w istocie
niczego nie określa precyzyjnie i prowadzi do nadinterpretacji prawa.


Tu muszę się zgodzić. Ale zgodnie z obecnie panującą ustawą nadinterpretacją prawa jest raczej zabranianie posiadania pirackiej wersji, niż posiadanie. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2010 o 17:20, Myniek_rp napisał:

Jeśli kserujesz całość to łamiesz prawo. Jeśli fragmenty, to nie.



Bullshit. Możesz xerować całość. Więcej na ten temat będe mial za 3 tygodnie przy okazji kolejnego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie. Napis na książce "Ta książka w całości ani w żadnej części nie może być kopiowana lub powielana w jakikolwiek sposób mechanicznie, chemicznie lub elektronicznie bez zgody wydawcy" jest tak dla picu tylko...

Wiem, że w świetle obecnej, koślawej ustawy jest to "legalne", ale jest tylko dlatego, że zwyczajnie idiota jakiś ustawę ową najpierw pisał, a później kolejni zatwierdzili...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2010 o 19:09, meryphillia napisał:

Wiem, że w świetle obecnej, koślawej ustawy jest to "legalne", ale jest tylko dlatego,
że zwyczajnie idiota jakiś ustawę ową najpierw pisał, a później kolejni zatwierdzili...

Ówczesny rząd to Walduś bis, a prezydent to Lech W. Nie wiem, kto był odpowiedzialny za projekt, ale ministrem kultury i sztuki (wydaje mi się dość bliski tematowi) był Kazimierz Dejmek z PSL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.03.2010 o 19:09, meryphillia napisał:

Wiem, że w świetle obecnej, koślawej ustawy jest to "legalne", ale jest tylko dlatego,
że zwyczajnie idiota jakiś ustawę ową najpierw pisał, a później kolejni zatwierdzili...


No więc w czym problem? Skoro prawo pozwala to znaczy, że jest to legalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się