moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Napisałem w temacie o moderatorach, wklejam po drobnych zmianach również tutaj..

Mam Brothers in Arms HH od Cenegi. Nie ma informacji, że multi w Polsce nie działa. Wręcz jest napisane "Zupełnie nowe doświadczenia w grze sieciowej (...)". Podkreślam, grać w multi po prostu się nie da. Ostatnio spotkałem się z sytuacją, że "polaki" grają przez sieć w HH. Pytam się co i jak, czy zmienili coś, patch jakiś? Mówi "nie, miałem kiedyś orga, ale zgubiłem i ściągnąłem pirata". Przypomniał sobie też, że jak miał oryginała (od Cenegi ofc) to faktycznie nie dało rady grać w multi.
Ja swojego oryginała mam. Ściągając grę, został bym piratem (arr!). Tylko jak to się ma do tego, że otrzymałem produkt, który nie jest zgodny z opisem? (ciekaw jestem czy ktoś się z tego tytułu "sądził" z Cenegą..) Tak, ja wiem że mogę żądać zwrotu pieniędzy i jak bardzo chcę, to kupić za granicą BiA. Tylko bądźmy szczerzy, ściągając pirata jest szybciej i bezproblemowo. Zapłacić twórcy gry zapłaciłem (w sumie, jakby nie patrzeć polski wydawca mnie okradł!). Więc zasysając z torrentów.. no właśnie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2011 o 18:04, Fimbulvinter napisał:

Obiło mi się o uszy, że jak się ma oryginała to możesz ściągać grę potem skąd chcesz
i ile chcesz.


Własnie że nie można, ale zgodnie z art siedemdziesiątym któryms ustawy o prawach autorskich można modyfikować program aby zapewnić jego działanie. W tym wypadku nie działa bo nie można zagrać w multi. IMO można użyć cracka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2011 o 18:13, Nufiko napisał:

Własnie że nie można, ale zgodnie z art siedemdziesiątym któryms ustawy o prawach autorskich
można modyfikować program aby zapewnić jego działanie. W tym wypadku nie działa bo nie
można zagrać w multi. IMO można użyć cracka.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=5290&pid=147
To patrz jak ten skończył ;p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.08.2011 o 18:04, Fimbulvinter napisał:

>Więc zasysając z torrentów.. no właśnie, co?

Obiło mi się o uszy, że jak się ma oryginała to możesz ściągać grę potem skąd chcesz
i ile chcesz.


Pytanie: Skoro ma się oryginał na nośniku ew dystrybucja cyfrowa to po jakiego grzybka używać torrentów??

Dnia 28.08.2011 o 18:04, Fimbulvinter napisał:

Własnie że nie można, ale zgodnie z art siedemdziesiątym któryms ustawy o prawach autorskich można
modyfikować program aby zapewnić jego działanie. W tym wypadku nie działa bo nie można zagrać w multi.
IMO można użyć cracka.


Przepis przepisem a licencja licencją, a w licencji zawarte jest zazwyczaj coś w deseń zakaz modyfikowania przetwarzania, DEKOMPILOWANIA, udostępniania jakichkolwiek fragmentów programu/kodu

Pozatym piractwo to czyste złodziejstwo.

A najgorzej mnie irytują ludzie nawołujący do legalności a sami korzytający z nielegalnego oprogramowania

Dodam jedno ustawa o prawach autorskich dopuszcza możliwość zrobienia 1 kopii zapasowej oprogramowania, jednak czesto zabrania tego licencja. Robisz backup jest wszystko zgodnie z prawem, ok ale łamiesz licencje - łamiesz licencję czyli łamiesz prawo... Cóż pewien paradoks ale ok.

W polsce brak akcji informowania i uświadamiania użytkowników... A piractwo i torrenty to zwykła kradzież :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Licencja nie może zabronić tego, do czego dopuszcza ustawa, która jest dokumentem nadrzędnym. Natomiast ustawa mówi niezbyt jasno, że kopia jest dopusczalna tylko wtedy, gdy jest ona niezbędna do działania programu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak łamiesz licencję robiąc kipię zapasową to nie łamiesz prawa, bo ustawa o prawie autorskim (czy jaka tam) jest ustawą nadrzędną. Licencja może Ci zakazać byle czego, ale jeżeli to jest niezgodne z prawem lokalnym, to i taki zapis w licencji jest o kant koła potłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszelkie zapisy w licencjach/umowach, które są sprzeczne z ustawami automatycznie uznaje się za nieważne (nie chodzi o całą umowę a o poszczególne punkty), więc prawa nie łamiesz, a nawet nie łamiesz licencji bo jak można łamać punkty, które są nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2011 o 18:24, Inquis1t0r napisał:

Pamiętajcie, że prawo zabrania też obchodzenia zabezpieczeń, co często jest niezbędne
do wykonania kopii zapasowej.


Co do zasady masz rację, aczkolwiek odpowiedzialność cywilnoprawna wyłączona jest w przypadku, gdy obchodzenie zabezpieczeń nie uchybia dozwolonej eksploatacji utworu (czyli mieści się w tym wykonanie kopii płyty z oprogramowaniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2011 o 12:01, Nufiko napisał:

Wszelkie zapisy w licencjach/umowach, które są sprzeczne z ustawami automatycznie uznaje
się za nieważne (nie chodzi o całą umowę a o poszczególne punkty), więc prawa nie łamiesz,
a nawet nie łamiesz licencji bo jak można łamać punkty, które są nieważne.

OK tego nie wiedziałem, jednak licencja jest również dokumentem prawnym i lokalne prawo a licencja to kwestia sporna. A teraz takie pytaniw teoretyczne. Żyjesz w Państwie A a licencjodawca pozywa Cię w Państwie B gdzie są inne prawa i pominęte punkty w państwie A mają moc prawną w państwie B tak więc jak to widzisz??

Prawo w ustawie odnosi się do danego regionu ale w innym regionie nasze prawo może okazać się złamaniem przepisów ustawy w państwie B. Dlatego licencja i postanowienia końcowe nie powinny być podważane przez przepisy lokalne, które nie są równorzędne we wszystkich miejscach..

Może mój tok myśli jest błędny ale często gęsto są tacy cwaniacy, którzy nabywają licencję zachowują paragon robią backup i

Spoiler

a reszty domyślcie się sami.



Poza tym ile licencji w zyciu przeczytałeś od początku do końca? Fajne zapisy i klauzule są stosowane ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

OK tego nie wiedziałem, jednak licencja jest również dokumentem prawnym i lokalne prawo
a licencja to kwestia sporna.

Żadna sporna.
>A teraz takie pytaniw teoretyczne. Żyjesz w Państwie A

Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

a licencjodawca pozywa Cię w Państwie B gdzie są inne prawa i pominęte punkty w państwie

Kochany, jedną z fundamentalnych zasad prawa jest ta, że powód idzie do sądu pozwanego. W cywilizowanych państwach taki dylemat o jakim piszesz, nie ma miejsca.

Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

A mają moc prawną w państwie B tak więc jak to widzisz??

A co mnie obchodzi co obowiazuje w państwie B?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

OK tego nie wiedziałem, jednak licencja jest również dokumentem prawnym i lokalne prawo
a licencja to kwestia sporna. A teraz takie pytaniw teoretyczne. Żyjesz w Państwie A
a licencjodawca pozywa Cię w Państwie B gdzie są inne prawa i pominęte punkty w państwie
A mają moc prawną w państwie B tak więc jak to widzisz??

Prawo w ustawie odnosi się do danego regionu ale w innym regionie nasze prawo może okazać
się złamaniem przepisów ustawy w państwie B. Dlatego licencja i postanowienia końcowe
nie powinny być podważane przez przepisy lokalne, które nie są równorzędne we wszystkich
miejscach..


Czyżbyś chciał powiedzieć, że jakaś firma A z USA pozywa człowieka B w państwe dajmy Polska? Jeśli dobrze kojarzę to tak nie może być, bo mielibyśmy zalew pozwów przez RIAA i pochodne.
W tym wypadku miałyby zastosowanie przepisy państwa którego pozwany jest obywatelem. No chyba, że zabijesz kogoś w innym kraju będąc tam.
Tak ja to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

Prawo w ustawie odnosi się do danego regionu ale w innym regionie nasze prawo może okazać
się złamaniem przepisów ustawy w państwie B. Dlatego licencja i postanowienia końcowe
nie powinny być podważane przez przepisy lokalne, które nie są równorzędne we wszystkich
miejscach..


Jeżeli jakieś przedsiębiorstwo funkcjonuje (czytaj: wydaje gry albo jego gry są dystrybuowane) na terenie danego kraju, to zapisy licencyjne winny być zgodne z obowiązującym na tym terenie prawem. Inaczej nie są wiążące. A poza tym mamy jeszcze ustawodawstwo międzynarodowe i wspólnotowe, które w przypadku kolizji z ustawami krajowymi ma status nadrzędny. Poza tym - jeśli już - sądzilibyście się w Polsce (w miejscu zamieszkania pozwanego, czyli Ciebie).

Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

Może mój tok myśli jest błędny ale często gęsto są tacy cwaniacy, którzy nabywają licencję
zachowują paragon robią backup i

Spoiler

a reszty domyślcie się sami.



Myślisz, że wielu takich jest? W dobie Internetu? Jakoś nie mam co do tego pewności.

Dnia 22.09.2011 o 21:03, Shade napisał:

Poza tym ile licencji w zyciu przeczytałeś od początku do końca? Fajne zapisy i klauzule
są stosowane ;D


Hmm, przy oprogramowaniu umowy (umowy licencyjnej) z reguły nie czytam, bo i po co? "Wystarczy" znajomość obowiązującego prawa i - że się tak wyrażę - mogą sobie pisać, co chcą.
Inne umowy (banki, telefon, Internet etc.) czytam od deski do deski, co ostatnio wyraźnie doprowadzało kobiety stojące za mną w kolejce w pewnej pomarańczowej sieci komórkowej do szewskiej pasji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Czyżbyś chciał powiedzieć, że jakaś firma A z USA pozywa człowieka B w państwe dajmy
> Polska? Jeśli dobrze kojarzę to tak nie może być, bo mielibyśmy zalew pozwów przez RIAA
> i pochodne.

Słowo (właściwie skrót) klucz: ZAiKS. Co RIAA do tego, co dzieje się po drugiej stronie oceanu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2011 o 21:27, Spayki napisał:

Słowo (właściwie skrót) klucz: ZAiKS. Co RIAA do tego, co dzieje się po drugiej stronie
oceanu?


To taki przykład. Wiesz może RIAA sama chciałby spróbować pozwać ludz za ściąganie? To w kwesti tematu czy ktoś z zagranicy może pozwać obywatela np. Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2011 o 21:41, maniekk napisał:

To taki przykład. Wiesz może RIAA sama chciałby spróbować pozwać ludz za ściąganie? To
w kwesti tematu czy ktoś z zagranicy może pozwać obywatela np. Polski.


Oczywiście, że zagraniczny podmiot może pozwać obywatela polskiego, ale RIAA nie ma podstaw prawnych do tego. Oni jedynie występują w imieniu twórców, nie bronią swoich interesów w sensie ścisłym, a więc nie można naruszyć ich praw.

Odpowiednikiem RIAA na polskim rynku jest ZAiKS oraz inne organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się