moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Dnia 28.02.2006 o 19:13, Epiphany napisał:

Ten argument jest z lekka nietrafny, bo muzyka w przeważajacej części nie jest za darmo. I
tak, jeśli prowadzisz np. zakład fryzjerski, nie możesz tak po prostu włączyć sobie w pracy
radia, chyba, że zapłacić stosowną opłatę na rzecz ZAIKS-u. Ale to szerszy temat.

To już jest wyjątkowo głupie, bo ludzie chodzą do fryzjera nie po to, żeby słuchać radia. Nie przekonuje mnie też argumentacja typu: do tego zakładu będzie przychodzić więcej ludzi ze względu na muzykę, którą słychać w radiu. O wiele sensowniejsze kryteria to: nieuciążliwy dojazd do fryzjera, brak kolejek i profesjonalna usługa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napisałeś, że możesz zrobić kopię, by chwilę później zapytać się, czy możesz zrobić coś innego. Gdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 20:29, kNOT napisał:

Napisałeś, że możesz zrobić kopię, by chwilę później zapytać się, czy możesz zrobić coś innego.
Gdzie tu logika?


To inaczej, czy to, na jakim rodzju nośnika zrobię kopię ma znaczenie czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1

Dnia 28.02.2006 o 20:24, DragonLord napisał:

Jaką różnicą bedzie skopiowanie kasety na
kasetę lub dysk i CD a ściągnięciem z netu?


2

Dnia 28.02.2006 o 20:24, DragonLord napisał:

czy to, na jakim rodzju nośnika zrobię kopię ma znaczenie czy nie?


Zmieniasz pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbuje zadać jedno pytanie. W takim razie KUPIŁEM MUZYKE CZY KASETĘ? Chodzi mi o to, czy mam prawo ściągnąć sobie muzykę (nie udostępniać), którą posiadam na kasecie w celu zrobienia kopii zapasowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie masz prawa niczego z sieci ściągać, niezależnie czy chcesz ''tylko'' posłuchać, wypalić, sprzedać, czy od razu po ściągnięciu skasować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 22:04, DragonLord napisał:

Próbuje zadać jedno pytanie. W takim razie KUPIŁEM MUZYKE CZY KASETĘ? Chodzi mi o to, czy mam
prawo ściągnąć sobie muzykę (nie udostępniać), którą posiadam na kasecie w celu zrobienia kopii
zapasowej?


Ja tam nie wiem jak to dokładnie wygląda prawnie, ale warto zwrócić uwagę na fakt, że zazwyczja kasety są tańsze od płyt. Jakość kasety jest niższa niż płyty (kaseta po wielokrotnym odtwarzaniu może zacząć brzmieć gorzej, ma bardziej ograniczone przewijanie utworów itp.).
Gdyby brało się pod uwagę tylko muzykę, to ludzie kupowali by tylko kasety, ściągając sobie w domu mp3 i nagrywaliby płyty, które byłyby pozbawione minusów kaset, a kaseta była by "gwarantem oryginalności".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 20:04, Seldon napisał:

> Z grami jest nieco inaczej, ale muzyka jest poniekąd dobrem publicznym, więc żądanie od
każdego,
> aby płacił jeśli chce posłuchać jest nie na miejscu.

Co tzn. dobrem publicznym ?? Społeczeństwo ją tworzy, czy konkretni artyści ??


Tak, muzykę tworzą artyści, ale ich dzieło po udostępnieniu zaczyna żyć własnym życiem. Każdy Twórca powie Ci, że dobrych pieniedzy nie zarabia się na sprzedanych płytach (pomijając wielkonakładowe produkcje amerykańskich gwiazd), ale na KONCERTACH. Wyobraź sobie, że jesteś Gaudim (przez chwilkę chociaż) i karzesz płacić przechodniom za oglądanie Twojego architektonicznego cuda. Jaka jest różnica między pracą Gaudiego, a jakiegoś bliżej nieokreślonego muzyka?
Oczywiście jestem za ochroną własności intelektualnej, ale nakładanie kolejnych zakazów stłamsi sztukę...
Historia kultury to historia zapożyczeń i wykorzystywania pracy innych, aby tworzyć zupełnie nową jakość, pamiętajcie o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2006 o 09:32, dyniamit napisał:

Wyobraź sobie, że jesteś Gaudim (przez
chwilkę chociaż) i karzesz płacić przechodniom za oglądanie Twojego architektonicznego cuda.
Jaka jest różnica między pracą Gaudiego, a jakiegoś bliżej nieokreślonego muzyka?


A to Gaudi tworzyl wszystkie te projekty charytatywnie? Byl pozniej tak dumny ze swojegodz dziela, ze jesc nie musial, placic za mieszkanie nie musial, a przybory do projektowania spadaly z nieba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z mp3 jest teraz jak kiedyś z grami. Większość kupowała piraty i nikt nie mówił, że to kradzież. Nagle się wszyscy obudzili, ruszyły akcje antypirackie i teraz piraty są be (i słusznie). Teraz czas przyszedł na mp3. Nikt sie nie przejmował, że te mp3 jest jednak czyjeś(dokładniej muzyka do niego skompresowana) i rozpoczęła sie więc nagonka na muzyke w necie. I też słusznie. Zresztą, swojego czasu pojawił sie artykuł na gram.pl i milonowym sprzedanym mp3. Można legalnie? Można- i czas zacząć myśleć o mp3 jak o piractwie komputerowym, którego skala jest olbrzymia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 20:29, Treant napisał:

> Ten argument jest z lekka nietrafny, bo muzyka w przeważajacej części nie jest za darmo.
I
> tak, jeśli prowadzisz np. zakład fryzjerski, nie możesz tak po prostu włączyć sobie w
pracy
> radia, chyba, że zapłacić stosowną opłatę na rzecz ZAIKS-u. Ale to szerszy temat.
To już jest wyjątkowo głupie, bo ludzie chodzą do fryzjera nie po to, żeby słuchać radia. Nie
przekonuje mnie też argumentacja typu: do tego zakładu będzie przychodzić więcej ludzi ze względu
na muzykę, którą słychać w radiu. O wiele sensowniejsze kryteria to: nieuciążliwy dojazd do
fryzjera, brak kolejek i profesjonalna usługa.

Ja to proboje tępić ,ale sie nie udaje.Mam dośc kolegów ktorzy mi oferują za 10zł nowe gierki.Wole wejsc do sklepu gram i kupowac nowe siekaninki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 20:29, Treant napisał:

To już jest wyjątkowo głupie, bo ludzie chodzą do fryzjera nie po to, żeby słuchać radia. Nie
przekonuje mnie też argumentacja typu: do tego zakładu będzie przychodzić więcej ludzi ze względu
na muzykę, którą słychać w radiu. O wiele sensowniejsze kryteria to: nieuciążliwy dojazd do
fryzjera, brak kolejek i profesjonalna usługa.


Cytat z jednej z prac dotyczacych marketingu:
"Zauważono też, że im dłużej konsument przebywa w sklepie, tym więcej kupuje. Dlatego, aby zatrzymać nas jak najdłużej i w przyjemnej atmosferze, do której będziemy chcieli powracać, specjalnie organizuje się ruch w sklepie, stwarza przy wejściu strefy cenowo-promocyjne, posługuje się muzyką"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 18:42, dyniamit napisał:

Przykre jest to, że rzekomo w interesie twórców producenci chcą kontrolować absolutnie cały rynek.


Wszystko rozbija sie o pieniadze. Produkcja gry komputerowej kosztuje majatek i zadnej grupy tworcow nie byllo by stac na wydanie porzadnej gry. Musza oni zatem udac sie do producenta, ktory wylozy kase (a ten bedzie sam chcial nadzorowac prace i pilnowac jak wydawane sa jego pieniadze).
Moze jakby piractwa nie bylo i sprzedaz byla by duza, to wiecej tworcow moglaby sobie pozwolic na samodzielnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2006 o 13:01, Xantus napisał:

> Przykre jest to, że rzekomo w interesie twórców producenci chcą kontrolować absolutnie
cały rynek.

Wszystko rozbija sie o pieniadze. Produkcja gry komputerowej kosztuje majatek i zadnej grupy
tworcow nie byllo by stac na wydanie porzadnej gry. Musza oni zatem udac sie do producenta,
ktory wylozy kase (a ten bedzie sam chcial nadzorowac prace i pilnowac jak wydawane sa jego
pieniadze).
Moze jakby piractwa nie bylo i sprzedaz byla by duza, to wiecej tworcow moglaby sobie pozwolic
na samodzielnosc.


ale chyba zauważyłeś, że ceny gier spadły i sprzedaż się podniosła? to samo powinni zrobić z płytami z muzyką i filmami. W Anglii pracujesz na płytę godzinę, a w Polsce 2 dni, taka jest różnica. Kluczem do wybicia piratów są obniżki cen. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2006 o 12:57, Xantus napisał:

> To już jest wyjątkowo głupie, bo ludzie chodzą do fryzjera nie po to, żeby słuchać radia.
Nie
> przekonuje mnie też argumentacja typu: do tego zakładu będzie przychodzić więcej ludzi
ze względu
> na muzykę, którą słychać w radiu. O wiele sensowniejsze kryteria to: nieuciążliwy dojazd
do
> fryzjera, brak kolejek i profesjonalna usługa.

Cytat z jednej z prac dotyczacych marketingu:
"Zauważono też, że im dłużej konsument przebywa w sklepie, tym więcej kupuje. Dlatego,
aby zatrzymać nas jak najdłużej i w przyjemnej atmosferze, do której będziemy chcieli powracać,
specjalnie organizuje się ruch w sklepie, stwarza przy wejściu strefy cenowo-promocyjne,
posługuje się muzyką
"


A może fryzjerowi jest po prostu smutno jak tak siedzi przez cały dzień i nic nie gra w tle. U mnie w biurze musi lecieć muzyka, bo byśmy powariowali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2006 o 13:08, dyniamit napisał:

ale chyba zauważyłeś, że ceny gier spadły i sprzedaż się podniosła? to samo powinni zrobić
z płytami z muzyką i filmami. W Anglii pracujesz na płytę godzinę, a w Polsce 2 dni, taka jest
różnica. Kluczem do wybicia piratów są obniżki cen. Tyle.

Jest to prawda , ale niestety nie cała.Znam osoby , które nie kupią oryginału za żadną kasę , bo z internetu ściągną pirata za darmo i nie ma z tym nic wspólnego stan ich kieszeni.Potrzebna jest oprócz zmian cen także zmiana mentalności wielu osób , bo przez wiele lat w Polsce problem piractwa wogóle nie istniał , a dopiero ostatnio o tym zrobiło się głośno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2006 o 12:57, Xantus napisał:

"Zauważono też, że im dłużej konsument przebywa w sklepie, tym więcej kupuje. Dlatego,
aby zatrzymać nas jak najdłużej i w przyjemnej atmosferze, do której będziemy chcieli powracać,
specjalnie organizuje się ruch w sklepie, stwarza przy wejściu strefy cenowo-promocyjne,
posługuje się muzyką
"


Dziękuje za taką "muzykę". Chodzę do hipermarketu w Galerii Pomorskiej średnio raz na 2-3 tygodnie i wydaje mi się, że wciąż leci ta sama, nudna i oklepana muzyka. Normalnie niedobrze mi się robi od niej, po prostu "wypędza" mnie ze sklepu (chociaż może to i dobrze :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 20:29, Treant napisał:

> Ten argument jest z lekka nietrafny, bo muzyka w przeważajacej części nie jest za darmo.
I
> tak, jeśli prowadzisz np. zakład fryzjerski, nie możesz tak po prostu włączyć sobie w
pracy
> radia, chyba, że zapłacić stosowną opłatę na rzecz ZAIKS-u. Ale to szerszy temat.
To już jest wyjątkowo głupie, bo ludzie chodzą do fryzjera nie po to, żeby słuchać radia. Nie
przekonuje mnie też argumentacja typu: do tego zakładu będzie przychodzić więcej ludzi ze względu
na muzykę, którą słychać w radiu. O wiele sensowniejsze kryteria to: nieuciążliwy dojazd do
fryzjera, brak kolejek i profesjonalna usługa.


dokładnie tak. Do hipermarketu można wejść i się poszwędać przy okazji coś kupując, ale do fryzjera nie idziesz popatrzeć na suszarki czy inne nożyczki, tylko w konkretnym celu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2006 o 22:07, kNOT napisał:

Nie masz prawa niczego z sieci ściągać, niezależnie czy chcesz ''tylko'' posłuchać, wypalić,
sprzedać, czy od razu po ściągnięciu skasować...


Ale mam prawo zrobić kopie zapasową? Są dostępne dość drogie urządzenia do komputera odtwarzające kasety MC. Z dysku moge je sobie przegrać na płytę CD. Nadal nie rozumiem, jaką "krzywdę" robie wytwórni muzycznej, kopiują kasetę tym sposobem, zamiast po prostu ściągnąć. I prosiłbym o logiczne wytłumaczenie, co ten koncern "traci". Jak np. policje sprawdzi, czy kopie robiłem tym urządzeniem (które np. pożyczyłem od kogoś) czy ściągnąłem z netu? Sczególnie, że posiadam oryginalną kasetę ze wszystkimi nagraniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2006 o 13:22, DragonLord napisał:

> "Zauważono też, że im dłużej konsument przebywa w sklepie, tym więcej kupuje. Dlatego,

> aby zatrzymać nas jak najdłużej i w przyjemnej atmosferze, do której będziemy chcieli
powracać,
> specjalnie organizuje się ruch w sklepie, stwarza przy wejściu strefy cenowo-promocyjne,

> posługuje się muzyką
"

Dziękuje za taką "muzykę". Chodzę do hipermarketu w Galerii Pomorskiej średnio raz na 2-3 tygodnie
i wydaje mi się, że wciąż leci ta sama, nudna i oklepana muzyka. Normalnie niedobrze
mi się robi od niej, po prostu "wypędza" mnie ze sklepu (chociaż może to i dobrze :P ).


Ja kiedyś pracowałem nawet w takim miejscu i przez pół roku musiałem słuchaj tej samej, cholernej płyty...
to bardzo frustruje :/

Dnia 01.03.2006 o 13:22, DragonLord napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się