moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Dnia 31.03.2008 o 20:45, BoT4n1k napisał:

Kiedyś było ciut inaczej, wszyscy piracili bo nie wiedzieli nawet, że istnieją oryginały
:D
Dużo lat minęło, a jedyne co się zmieniło to to ,że ludzie wiedzą, iż piractwo jest be.
Polacy niestety w dalszym ciągu kupują piraty :P
lub ewentualnie ściągają je z neta.



Niestety ,ale to prawde ,chociaż mamy najtańsze orginały to i tak piractwo jest u nas ogromne zresztą jak na całym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.03.2008 o 23:18, kordzio1 napisał:

Podobnie jak kilka
osób przede mną uważam, że piractwo jest tylko ładną maską, a nie powodem, czemu wiele
firm woli wydać grę na konsolę , a nie na PC


Święta racja. Pazerni na pieniądze wydawcy chętniej wydają gry na konsole ze względy na ich cenę. Teraz powstaje drugie pytanie - dlaczego gry na konsole są droższe od tych samych gier na PC ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

SwenG
> Jakbyś jeszcze nie przeczytał posta Pernia to na konsolę jest tak samo piractwo jak i na PC.
Po pierwsze PSP jest najsłabiej sprzedająca się konsolą. Po drugie nie mam pojęcia skąd on wziął te 60%, naprawdę chciałbym wiedzieć skąd. Uważam że to nie jest prawda.
> I naprawdę niezależnie co by nie powiedzieli "cipanowie" z "marketingu"
Problem w tym "cipanowie" z "marketingu" rządzą a nie sami twórcy gry którzy by widzieli swoje działo np. na PC. Wyjątkiem od tej reguły jest chyba tylko Blizzard.
> "gdzie mamy zrobić żeby sprzedać jak najwięceji"
Tak o to dokładnie chodzi i przy wyborze platformy bierze się pod uwagę między innymi rozpowszechnienie piractwa...tak trudno to załapać?
Parę miesięcy po premierze Crysisa, EA z radością ogłosiło że sprzedało 1 milion kopii gry. Jestem pewny że nielegalnych piratów było/jest kilka razy więcej. Na konsolach piractwa na taką skalę nie ma, miedzy innymi dlatego że na PC nawet ktoś słabo obeznany z informatyką/grzebaniem w plikach itd. jest w stanie ściągnąć grę i ją sobie odpalić. A konsolę trzeba przerobić i kupować piraty od kogoś bo samemu to ciężka sprawa.
Halo 3 w tydzień po swojej premierze grało(na samym internecie!) 2,7 miliona ludzi...

kordzio1
> Jeśli chodzi o Polskę to ten argument zdaje mi sie bez sensu
Polska to ewenement na skalę światową, dziwny jest ten kraj. Trwamy uparcie przy PeCetach nie wiadomo dlaczego,znaczna reszta świata gra na konsolach.
> bo z osób które miały /mają konsolę nie znam ani 1 która ma oryginały
Opowiem ci pewną prawdziwą anegdotę: Czasy PRL, ktoś pyta studenta ile % społeczeństwa według niego posiada wykształcenie wyższe. Student myśli, myśli...i odpowiada że to będzie tak około 40% na pewno, może więcej nawet, on sam zna bardzo wiele osób z wyższym wykształceniem. A prawda jest taka że w tamtym okresie było to jakieś 5%...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 12:26, Konował napisał:

Polska to ewenement na skalę światową, dziwny jest ten kraj. Trwamy uparcie przy PeCetach
nie wiadomo dlaczego,znaczna reszta świata gra na konsolach.

Ponieważ komputer dawno temu przestał być wyłącznie maszynką do gier/rozrywki. Nierzadko jest używany do zastosowań biurowych, a czasami jest to jedyna oczekiwana od niego funkcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie konsol, takie krótkie porównanie:
Gra na PS 3 w US kosztuje 49-59 $. Przyjmując, że dolar stoi 2,5 zł (chociaż ostatnio to jest to raczej ~2,2 zł) gry kosztują od 125-150 zł w przeliczeniu na naszą walutę. Ja po prostu nie wierzę, że te wszystkie cła, vaty kosztują 40-50% wartości gry! Marże są zdecydowanie za wysokie - piję tu w szczególności do EA. Konsul tej firmy wypowiada się na forum o cenach, że "idą z góry", "nie są wysokie w porównaniu do innych krajów" itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 13:03, Uspatente napisał:

Odnośnie konsol, takie krótkie porównanie:
Gra na PS 3 w US kosztuje 49-59 $. Przyjmując, że dolar stoi 2,5 zł (chociaż ostatnio
to jest to raczej ~2,2 zł) gry kosztują od 125-150 zł w przeliczeniu na naszą walutę.
Ja po prostu nie wierzę, że te wszystkie cła, vaty kosztują 40-50% wartości gry! Marże
są zdecydowanie za wysokie - piję tu w szczególności do EA. Konsul tej firmy wypowiada
się na forum o cenach, że "idą z góry", "nie są wysokie w porównaniu do innych krajów"
itp.

Prawda, jest tylko jedno ale. Mianowicie u nich każda gra mniej więcej tyle kosztuje - tak na PC, PSP, Xbox''a, czy też PS3 i PS2.
I o ile w przypadku gier na PS3 wycohdzi taniej, to już dla gier PC-towych widać, że Polska jest dużo tańsza pod tym względem. Podobnie jest z konsolami przenośnymi - dobre gry na PSP to wydatek od 80 do 120 zł (znajdą się też za 199 zł, ale to odosobnione przypadki), a w USA zapłacimy za nie więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 12:42, Treant napisał:

Ponieważ komputer dawno temu przestał być wyłącznie maszynką do gier/rozrywki.

Według ciebie komputer kiedyś służył tylko i wyłącznie do rozrywki?
Nie znam takich czasów, szczerze mówiąc.
Chodzi mi o to że Polacy dokupują nowe ramy, karty grafiki itp. po to żeby zagrać w najnowsze gierki a w innych krajach kupuje się zwyczajnie konsolę i po kłopocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem ostatnio opinie ekspertów na temat cen gier na konsole. Nie pamiętam dokładnie i nie chciałbym przekręcić ale tam mówili coś o tym, że cena konsoli nie zawsze jest większa niż koszty jej produkcji. Dlatego producenci aby zyskać na sprzedaży sprzętu (konsoli) otrzymują część zysków ze sprzedaży gier. Dlatego gry są takie drogie. Jak odkopie ten tekst to podam link :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 14:03, Konował napisał:

Chodzi mi o to że Polacy dokupują nowe ramy, karty grafiki itp. po to żeby zagrać w najnowsze
gierki a w innych krajach kupuje się zwyczajnie konsolę i po kłopocie.

I sam sobie odpowiadasz dlaczego developerzy robią gry na konsolę a rezygnują z PC. Ot rynek. I naprawdę piractwo nie ma tu większego wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że polski rynek to maleńki kawałeczek z globalnego tortu. A jak już pisałem dziwny jest ten kraj.
Piractwo ma wpływ na zmniejszanie się rynku gier na PC. Koniec.[kropka]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 14:03, Konował napisał:

Według ciebie komputer kiedyś służył tylko i wyłącznie do rozrywki?
Nie znam takich czasów, szczerze mówiąc.

Komputery 8-bitowe początkowo były maszynkami do grania. Później doszło oprogramowanie edukacyjne i programistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odpadają najsłabsi z nieprzyjaznego pecetowego rynku, a zostają i lepiej się okopują na swoich pozycjach najmocniejsi. W innych krajach gracze nawet nie wiedzą co to takiego ram, nie mówiąc o upgradzie :D W Europie jedynie wyspy stoją konsolą i przodują w konsolowym piractwie, więc Polska nie jest wcale taka dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 14:15, Konował napisał:

Problem w tym że polski rynek to maleńki kawałeczek z globalnego tortu. A jak już pisałem
dziwny jest ten kraj.
Piractwo ma wpływ na zmniejszanie się rynku gier na PC. Koniec.[kropka]

Ale dalej zaprzeczasz sam sobie. Piractwo na PC bierzesz w środowisku rynku polskiego i jednocześnie piszesz, że ten rynek to maleńki kawałeczek. Do tego piszesz, że na większej części rynku - tu cię zacytuję - w innych krajach kupuje się zwyczajnie konsolę i po kłopocie. I dalej bez sensu upierasz się przy tezie, którą większość dyskutantów uważa za błędną i jednocześnie sam ją obaliłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.04.2008 o 14:35, Treant napisał:

> Według ciebie komputer kiedyś służył tylko i wyłącznie do rozrywki?
> Nie znam takich czasów, szczerze mówiąc.
Komputery 8-bitowe początkowo były maszynkami do grania. Później doszło oprogramowanie
edukacyjne i programistyczne.


Komputery powstały ze względu na ich przydatność dla naukowców i wojskowych do swoich badań.
Przemysł rozrywkowy dopiero później pochwycił myśl o zarobieniu też i w tej dziedzinie.

To samo zresztą dotyczy przecież internetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym chciał dodać coś od siebie na temat "piracę, bo gry są za drogie". Część mojej kolekcji:
-Deus Ex, premierówka-5 zł
-Splinter Cell: Chaos Theory-premierówka-30zł
-Spellforce-Xtra Klasyka-10zł
-Warhammer 40k-premierówka-35zł
-Doom 3-premierówka-30zł
Naturalnie wszystkie te gry nabyłem legalnie, i to nieużywane, w sklepach. Niech mi ktoś teraz rzuci hasło, że za małe pieniądze nie da się pograć w hity. Naprawdę, trzeba już pokrętnej argumentacji i oszukiwania samego siebie, żeby nadal uparcie twierdzić, że oryginalne gry to coś dla bogaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrą grę można kupić naprawde bardzo tanio, albo kupić gazete o grach komputerowych tam zawsze jest dużo pełnych wersji. Zapraszam na mojego gramsajta tam możecie wypowiedzieć się na temat tego zjawiska (zabawny obrazek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.04.2008 o 21:44, Dark Lasio napisał:

Też wole kupić orginałke i nie tylko dlatego, że bezpieczniej ale też dlatego, że ładnie
wygląda na półce :D


Według prawa to nawet skopiować można znajomemu żeby sobie posłuchał o czym media oczywiście milczą albo piszą tak żeby odnieść wrażenie że jest inaczej bo przecież media siedzą w kieszeni tych co drogie płyty sprzedają.
Nie do końca. Tylko dlatego, że mieści się to w ramach tzw. "dozwolonego użytku" (tak samo jak np. w Polsce robienie kopii CD dla znajomych, lub ściąganie mp3 z internetu /ściąganie, ale nie udostępnianie/).
Formalnie to nabywając płytę kupujesz nośnik (który staje się Twoją własnością) i NIEPRZECHODNIE prawa do wielokrotnego słuchania. Bez problemu można wyobrazić sobie interpretację w której odtwarzanie płyty CD w domu, gdy przebywa tam rodzina oznacza łamanie prawa, bo nie kupiłeś licenci na publiczne odtwarzanie. Podobnie pożyczenie płyty koledze oznacza łamanie prawa, bo producent wymaga aby na wypożyczanie wykupić oddzielną licencję. Nikt nie zabrania pożyczania swoich oryginalnych płyt. Ale zauważ, że kopiowanie (np. w postaci skanów) książek też nie jest do końca legalne - vide afera z Harrym Potterem. Jednak Dura lex sed lex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się