Ring5 0
Sorki za post pod postem, ale czy zna ktos dobre miejsce na farmienie Bastard of Loran? Bieganie calego Ailing Loran Dungeon zeby dostac sie na 3 poziom to chwilowo jedyne, co mi przychodzi do glowy. Porobilbym wersje Root, zeby chociaz troche odmiany bylo, ale nie wiem jak tam wyglada drop BoL. Nie mam tez Ps+, wiec nie moge korzystac z lochow innych graczy.
Deturis 0
Dnia 02.05.2015 o 18:56, Ring5 napisał:
SpoilerTrochę to za proste dla mnie. Owszem, niby mamy się obudzić i tak dalej, ale... no
właśnie. Ale. Czy przypadkiem nie jest tak, że budzimy się ze "snu", jakim jest prawdziwe
życie? Zauważ, że symbolika nagrobka w tym konkretnym zakończeniu pojawia się aż dwukrotnie:
pierwszy raz, gdy widzimy Lalkę klęczącą nad grobem, który prawdopodobnie należy do nas,
drugi - jako ikonka trofeum. Czyli bardzo możliwe, że koszmar w Yharnam nie jest snem...
MożeSpoilerwłaśnie o to chodzi, osobiście to zakończenie uważam za "najlepsze" jest proste i satysfakcjonujące jednocześnie. Nie wiem, czy bym brał trofea jako źródło dodatkowych informacji (jakoś to dla mnie, takie nie na miejscu się wydaje).
Dnia 02.05.2015 o 18:56, Ring5 napisał:
SpoilerTylko widzisz... skoro nie śnią, to co robią WE ŚNIE? Czy są ludźmi, którym
śni się, że są motylami, czy są motylami, którymi śni się, że są ludźmi? ;) Jeśli nawet
założymy, iż zarówno Eileen the Crow, jak i Djura, mają za sobą cały Hunt, to ich obecność
we śnie nie wróży dobrze. Oznacza bowiem, że wcale się z tego snu nie wyrwali lub że
zostali do niego wciągnięci ponownie.
Wydaje mi się, że wydarzenia w Yharnam nie są snem. Snem/koszmarem jestiSpoilerNightmare Frontier, Mergo
. To by miało sens, biorąc po uwagę, że Miyazaki inspirował się bardzo mocno Lovecraftem. Wyczytałem też, że w uniwersum Lovercrafta można przebywać w obydwóch "światach". Gdzie sen i bycie w nim, wykonując w nim czynności jest bezpośrednią inspiracją z Lovecrafta (zresztą nie jedyną).SpoilerHunter''s Dream
Dnia 02.05.2015 o 18:56, Ring5 napisał:Przypomina mi to trochę stareńką książkę "Bracia Lwie Serce", którą czytałem w podstawówce.
W dużym skrócie, jest to opowieść o tym, jak po śmierci w prawdziwym świecie trafia się
do "raju", ale [SPOILER!] w owym raju również można umrzeć i wtedy trafia się do kolejnego
"raju", który w teorii ma być tym prawdziwym. Nigdy nie dowiadujemy się, czy tak jest
naprawdę.
No to tu możesz przemierzać obydwa światy jednocześnie.Dnia 02.05.2015 o 18:56, Ring5 napisał:
SpoilerOpiekuna? Czy może raczej strażnika? Nie w sensie osoby mającej kogoś/coś chronić,
tylko nadzorcy, "służby więziennej", której zadaniem jest dopilnować, by sprawy nie wymknęły
się spod kontroli? Może to właśnie ona stoi za całą sprawą i odpowiada za wszystko? Bo
jeśli przyjmiemy, że trzecie zakończenie, w którym zostajemy Great One, jest najlepsze,
to czemu właśnie ona się nami opiekuje? Przecież teoretycznie w tym śnie są osoby, które
mogłyby to robić. Chociażby Arianna, która już jednego ślimaka w życiu widziała :D A
jeśli nie jesteśmy już we śnie, jeśli przenieśliśmy się do prawdziwego świata, to jakim
cudem Lalka w nim żyje?
Tak prawda. Nie mogłem znaleźć odpowiedniego słowa. Strażnik bardziej pasuje.Dnia 02.05.2015 o 18:56, Ring5 napisał:> I tu się zatrzymam, bo mówisz, że zostało Ci jedno trofeum - zakładam, że bossa?
Chalice?
SpoilerDokładnie tak - Yharnam, Pthumerian Queen. Swoją drogą - już zdobyte od ostatniej
wypowiedzi :D
SpoilerNie wiem czy zwróciłeś uwagę. Ale w tym Chalice pojawia się kilka ciekawych przeciwników. Łowcy, strażnicy grobowi. Łowcy jak wiemy pierwsi powstali za sprawą kościoła i pierwszym z nich był Ludwig. Drugie, strażnicy grobowi (sądzę to po ubiorze jaki mają) zwróciłeś uwagę na opis tego pancerza? Ci którzy go noszą przemierzają labirynt w imieniu kościoła. Kościół coś wyniósł z labiryntu co zapoczątkowało leczniczą krew. Kościół zetknął się z Yharnam? Na pewno miał kontakt z Ebrietas, po tym jak zdobyli Isz Chalice.
Mi się wydaje, że Yharnam jest odpowiedzialna za większość wydarzeń i przedmiot, który po niej dostajemy wskazuje na coś więcej? Może w dodatku jakimś to rozwiną? Może jeszcze wszystkiego nie odkryliśmy?
Ring5 0
Dnia 03.05.2015 o 11:21, Deturis napisał:
SpoilerNie wiem, czy bym brał trofea jako źródło dodatkowych informacji
Ok, ale jak w takim razie wyjaśnisz obecność Lalki nad grobem? To musi być grób gracza, nikt inny w tym zakończeniu nie umiera. A jaki byłby sens stawiania nagrobka komuś, kto się jedynie obudził? A trofea tworzą sami twórcy, czyli spokojnie można je traktować jako część "kanonu".
Dnia 03.05.2015 o 11:21, Deturis napisał:Wydaje mi się, że wydarzenia w Yharnam nie są snem.
No nie wiem. Zauważ, że gdy budzimy się o świcie, Yharnam wygląda zupełnie inaczej - czystsze ulice, brak trumien, zwłok, wózków, walizek... Nie sądzę, by ktoś miał czas to wszystko uprzątnąć po całonocnym szaleństwie, jakim są Łowy. To daje w takim razie dwie możliwości:
1) Wydarzenia w Yharnam nie są snem, są rzeczywistością, a ginąc z ręki Gehrmana giniemy naprawdę i przenosimy się do "raju", wyglądającego jak Yharnam.
2) Wydarzenia w Yharnam SĄ snem, z którego, zgodnie z obietnicą Gehrmana, budzimy się po "śmierci", wracając do rzeczywistości.
Istnieje także inna opcja: wydarzenia w Yharnam są rzeczywistością, ale rzeczywistością wypaczoną przez naszą postać. Widzimy miasto takim, a nie innym, bo jesteśmy zaślepieni żądzą krwi, to dlatego wszędzie widzimy trupy, potwory itp. Tymczasem miasto jest normalne (i takim widzimy je, gdy się z naszego amoku budzimy rano). To by po części mogło wyjaśnić, czemu zarówno Eileen (polująca na Łowców), jak i Djura (broniący "potworów) chcą nas zabić, jeśli nie spełnimy pewnych warunków: oni wiedzą, jak wygląda rzeczywistość, wiedzą, że masakrujemy niewinnych ludzi, wiedzą, że to my jesteśmy prawdziwym potworem. Wkupujemy się w ich łaski dopiero wtedy, gdy zabijemy innego łowcę (w przypadku Eileen) lub oszczędzimy potwory (czyli podejdziemy do Djury od drugiej strony i powiemy mu, że nie chcemy ich zabijać). Może to o to im chodziło, gdy mówili o tym, iż już nie śpią? Może widzą świat takim, jakim jest naprawdę, podczas gdy inni widzą wizję narzuconą im przez Moon Presence?
Dnia 03.05.2015 o 11:21, Deturis napisał:
SpoilerAle w tym Chalice pojawia się kilka ciekawych przeciwników. Łowcy, strażnicy grobowi.
Widziałem (i żałowałem, że nie mam ze sobą runy Corruption, przynajmniej kilka darmowych Blood Dregs bym zebrał ;) Zauważyłem także, że wszyscy Łowcy w grze żyją w komitywie z "bestiami". I znowu wraca pytanie - czy to przypadkiem nie my jesteśmy tym złym? Wszyscy widzą naszą prawdziwą twarz, nasze prawdziwe ja, i to dlatego próbują nas zgładzić. Nawet Ebrietas, która początkowo robiła za "pośrednika" i "tłumacza" między ludźmi a Great Ones.
Dnia 03.05.2015 o 11:21, Deturis napisał:
SpoilerMi się wydaje, że Yharnam jest odpowiedzialna za większość wydarzeń i przedmiot, który
po niej dostajemy wskazuje na coś więcej? Może w dodatku jakimś to rozwiną? Może jeszcze
wszystkiego nie odkryliśmy?
Nie wiem, czy ów kamyczek nie jest jedynie easter eggiem, okrutnym żartem ze strony twórców. Od premiery minął już ponad miesiąc, 3% graczy zdobyło platynę, czyli ubiło Yharnam. Gra sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy. 3% z miliona to 30000... Gdyby ten kamień coś robił, ktoś by to już do tej pory odkrył. Skoro ludzie poznajdowali takie informacje, jak to, że Saw Cleaver ma ukryty bonus do obrażeń zadawanych bestiom (a konkretniej - że istnieje ukryta cecha "wrażliwość na ząbkowane ostrze", którą posiadają niektóre bestie, otrzymując dodatkowe obrażenia od Saw Cleaver i Saw Spear), nie sądzę, by zastosowanie kamienia tyle czasu dało się utrzymać w tajemnicy. Tym bardziej, że jakiś czas temu wyszedł oficjalny przewodnik i tam by raczej coś o tym wspomniano.
Możliwe też, że zarówno ten kamień, jak i zamknięte drzwi w piwnicy w Old Yharnam, są przygotowaniem gruntu pod DLC. Lub, co jest trochę gorszą możliwością, pozostałościami po wyciętych elementach gry. Może Yharnam Stone miało być takim Blood Rock do kwadratu? Pewnie będzie trzeba poczekać do premiery DLC. Bo przecież jakieś DLC zrobią, prawda? PRAWDA?!
Deturis 0
Dnia 03.05.2015 o 12:33, Ring5 napisał:
SpoilerOk, ale jak w takim razie wyjaśnisz obecność Lalki nad grobem? To musi być grób gracza,
nikt inny w tym zakończeniu nie umiera. A jaki byłby sens stawiania nagrobka komuś, kto
się jedynie obudził? A trofea tworzą sami twórcy, czyli spokojnie można je traktować
jako część "kanonu".
Nasz
grób to nie jedyny. Ja bym to traktował jako hołd dla łowcy, który spełnił swój obowiązek.
Dnia 03.05.2015 o 12:33, Ring5 napisał:
SpoilerIstnieje także inna opcja: wydarzenia w Yharnam są rzeczywistością, ale rzeczywistością
wypaczoną przez naszą postać. Widzimy miasto takim, a nie innym, bo jesteśmy zaślepieni
żądzą krwi, to dlatego wszędzie widzimy trupy, potwory itp. Tymczasem miasto jest normalne
(i takim widzimy je, gdy się z naszego amoku budzimy rano). To by po części mogło wyjaśnić,
czemu zarówno Eileen (polująca na Łowców), jak i Djura (broniący "potworów) chcą nas
zabić, jeśli nie spełnimy pewnych warunków: oni wiedzą, jak wygląda rzeczywistość, wiedzą,
że masakrujemy niewinnych ludzi, wiedzą, że to my jesteśmy prawdziwym potworem. Wkupujemy
się w ich łaski dopiero wtedy, gdy zabijemy innego łowcę (w przypadku Eileen) lub oszczędzimy
potwory (czyli podejdziemy do Djury od drugiej strony i powiemy mu, że nie chcemy ich
zabijać). Może to o to im chodziło, gdy mówili o tym, iż już nie śpią? Może widzą świat
takim, jakim jest naprawdę, podczas gdy inni widzą wizję narzuconą im przez Moon Presence?
Dokładnie tak. Jak już napisałem, świat jest podzielony na dwie części, Yharnam i snu. Tyle, że sen jest prawdziwy dla Nas, bo zostaliśmy wybrani przez Gehrmana. Z początku jesteśmy ślepi o czym świadczy Insight, w dodatku w rozmowie z Gehrmanem mówi on nam żebyśmy się za bardzo nie przejmowali co się dzieje w okół tylko mamy iść i zabić bestie, bo to jest obowiązek łowcy. Insight to kolejna mechanika, która bezpośrednio nawiązuje do Lovecrafta i jest wg. mnie mistrzowsko wkręcone w mechanikę gry. Przez całą grę zaczynamy odkrywać co raz więcej i widzieć rzeczy, takimi jakimi naprawdę są. Insight zdobywamy zawsze - nie wchodząc do lokacji z bossem - ale na jego widok. Zauważ, że efekt Frenzy praktycznie nie istnieje do połowy gry, a dopiero zaczyna mieć rolę od jej połowy, gdzie monstra, z którymi musimy stoczyć walkę wywołują na nas efekt "Frenzy". U Lovecrafta każda osoba, która miała styczność z monstrem, ginęła, zwiariowała lub zniknęła na dobre. Frenzy nas praktycznie zabija. Im mamy więcej Insight to Frenzy staje się nie do opanowania niezależnie jaki ekwipunek założymy na odporność. Ale dzięki Insight widzimy te rzeczy, które są naprawdę w świecie. Ellena, ma obowiązek jako Hunter of Hunters na trzymanie w ryzach łowców i zabijać tych którzy dali się ponieść i zwariowali, bo są niebezpieczeństwem. A Djura, mówi nam bezpośrednio, że te wszystkie bestie, które zabijamy to są ludzie przemienieni na czas nocy (co jest definitywnie potwierdzone Gilbertem, który zamienia się w wilkołaka podczas krwawego księżyca). Jeszcze jest Alfred, ale ten to raczej sfiksowany psychol, który chce pomścić śmierć swojego mistrza.
Wydaje mi się, że Ellena i Djura, mogą widzieć świat "normalnie" zapewne nie widzą Amygdali, ale wiedzą jedno, że noc łowów trzeba zakończyć, bo noc nie może trwać wiecznie. I pomagają nam w jakimś stopniu.
Dnia 03.05.2015 o 12:33, Ring5 napisał:
SpoilerWidziałem (i żałowałem, że nie mam ze sobą runy Corruption, przynajmniej kilka darmowych
Blood Dregs bym zebrał ;) Zauważyłem także, że wszyscy Łowcy w grze żyją w komitywie
z "bestiami". I znowu wraca pytanie - czy to przypadkiem nie my jesteśmy tym złym? Wszyscy
widzą naszą prawdziwą twarz, nasze prawdziwe ja, i to dlatego próbują nas zgładzić. Nawet
Ebrietas, która początkowo robiła za "pośrednika" i "tłumacza" między ludźmi a Great
Ones.Spoiler
Może
Spoilernie tyle co źli, a wplątani w sieć, z której nie ma happy endingu. Krew kościoła tez zatruła umysły ludzi, wykrzykują w naszą stronę, że jesteśmy bestiami, a wystarczy spojrzeć na ich samych. I czym się stali.
SpoilerNie wiem, czy ów kamyczek nie jest jedynie easter eggiem, okrutnym żartem ze strony
Dnia 03.05.2015 o 12:33, Ring5 napisał:
Spoilertwórców. Od premiery minął już ponad miesiąc, 3% graczy zdobyło platynę, czyli ubiło
Yharnam. Gra sprzedała się w ponad milionie egzemplarzy. 3% z miliona to 30000... Gdyby
ten kamień coś robił, ktoś by to już do tej pory odkrył. Skoro ludzie poznajdowali takie
informacje, jak to, że Saw Cleaver ma ukryty bonus do obrażeń zadawanych bestiom (a konkretniej
- że istnieje ukryta cecha "wrażliwość na ząbkowane ostrze", którą posiadają niektóre
bestie, otrzymując dodatkowe obrażenia od Saw Cleaver i Saw Spear), nie sądzę, by zastosowanie
kamienia tyle czasu dało się utrzymać w tajemnicy. Tym bardziej, że jakiś czas temu wyszedł
oficjalny przewodnik i tam by raczej coś o tym wspomniano.
Akurat motyw z Saw Cleaver mi się bardzo podoba, efekt jest "ukryty". Wystarczy przeczytać opis broni i przetestować jej działanie na kilku okazach. Kolejny motyw, który tę grę specjalną. :)Dnia 03.05.2015 o 12:33, Ring5 napisał:
SpoilerMożliwe też, że zarówno ten kamień, jak i zamknięte drzwi w piwnicy w Old Yharnam, są
przygotowaniem gruntu pod DLC. Lub, co jest trochę gorszą możliwością, pozostałościami
po wyciętych elementach gry. Może Yharnam Stone miało być takim Blood Rock do kwadratu?
Pewnie będzie trzeba poczekać do premiery DLC. Bo przecież jakieś DLC zrobią, prawda?
PRAWDA?!
Gdzieś kiedyś wyczytałem, że osoba odpowiedzialna za oficjalnego Prime Guide do Bloodborne, podczas rozmów z Miyazakim dowiedział się, że będzie pewien sekret, którego gracze nie odkryją przez co najmniej kilka miesięcy. Nie wiadomo czy to prawda. Mnóstwo ludzi czeka na wydanie Prime Guide do Bloodborne, bo ma zawierać wszystkie sekrety i inne rzeczy. Ja osobiście wolałbym, żeby ludzie sami to odkryli jeśli to coś jeszcze nie zostało odkryte i faktycznie istnieje.Co dla mnie osobiście czyni ich specjalnymi, bo mało jest teraz takich twórców, którzy dają Ci skrawek fabuły i mówią wprost przez postać w grze, że mamy się nie przejmować tym co się dzieje wokół idź i zabij kilka bestii, to twoja robota. I to czy gra będzie mieć jakąkolwiek fabułę zależy wyłącznie od Nas. A po ogromnym sukcesie gry. Bardzo bym chciał zobaczyć dodatek / następną część. Może coś na E3 się dowiemy.SpoilerCo do Yharnam Stone to powiem Ci, że to ile osób zabije Yharnam czy odkryje ten kamień dla twórców tej gry jest bez znaczenia (temu tez nie skreślam tego kamienia jako ważnego elementu układanki).
Przyznam szczerze, że chyba najbardziej odjechanym pomysłem ze strony twórców Bloodborne był gest "Make Contact", który o dziwo czasem daje efekty.
No i gra ukończona. Powiem szczerze, że pomimo dość słabych ostatnich bossów to jestem zachwycony tą grą. Do tego rzeczy jakie tu wypisujecie, tłumaczą mi wiele. Trzeba mieć łeb aby tworzyć takie gry. Fabularnie też bardzo przypadła mi do gustu, świetne postaci, fajne dialogi. Nie pozostaje mi nic innego jak zacząć NG+. Część wątków nie skończyłem lub nie dane mi było już ich skończyć "bo coś", postaram się to wszystko nadrobić o ile dam radę bo już widzę na samym początku, że zwykły mobek leję moją 100lvlową postać lepiej niż ostatni boss z pierwszego przejścia.
@Edit
Zapomniałem wspomnieć o muzyce podczas walki z ostatnim przeciwnikiem. Damn, te smyczkowe nuty dają po klimacie ładnie. Coś pięknego, tak samo jak i cała ta gra.
Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować
Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz
Trochę to za proste dla mnie. Owszem, niby mamy się obudzić i tak dalej, ale... no właśnie. Ale. Czy przypadkiem nie jest tak, że budzimy się ze "snu", jakim jest prawdziwe życie? Zauważ, że symbolika nagrobka w tym konkretnym zakończeniu pojawia się aż dwukrotnie: pierwszy raz, gdy widzimy Lalkę klęczącą nad grobem, który prawdopodobnie należy do nas, drugi - jako ikonka trofeum. Czyli bardzo możliwe, że koszmar w Yharnam nie jest snem...
Tylko widzisz... skoro nie śnią, to co robią WE ŚNIE? Czy są ludźmi, którym śni się, że są motylami, czy są motylami, którymi śni się, że są ludźmi? ;) Jeśli nawet założymy, iż zarówno Eileen the Crow, jak i Djura, mają za sobą cały Hunt, to ich obecność we śnie nie wróży dobrze. Oznacza bowiem, że wcale się z tego snu nie wyrwali lub że zostali do niego wciągnięci ponownie.
Przypomina mi to trochę stareńką książkę "Bracia Lwie Serce", którą czytałem w podstawówce. W dużym skrócie, jest to opowieść o tym, jak po śmierci w prawdziwym świecie trafia się do "raju", ale [SPOILER!] w owym raju również można umrzeć i wtedy trafia się do kolejnego "raju", który w teorii ma być tym prawdziwym. Nigdy nie dowiadujemy się, czy tak jest naprawdę.
Czyli, jak napisałem, nie jest za różowo ;)
>
Trzecie to przejmujemy rolę Moon Presence?
No właśnie ciężko powiedzieć, czy przejmujemy jego rolę, czy stajemy się czymś zupełnie odmiennym. Poza tym... Moon Presence nie żyje, Gehrman nie żyje, my jesteśmy... no cóż, ślimakiem. Czy oznacza to koniec Łowów (nie wiem, jak przetłumaczono The Hunt na polski - Łowy? Polowanie?) i, co za tym idzie, koszmaru, czy wprost przeciwnie - teraz dopiero koszmar się zacznie, bo raz, że nie ma już nikogo, kto mógłby sprawować pieczę nad Hunterami (ubiliśmy Gehrmana, a sami raczej nie jesteśmy w stanie tego robić), a dwa, że sprowadzamy Great Ones do prawdziwego świata, do świata ludzi, nie ich snów?
>
Lalka dla mnie pełni rolę opiekuna, fakt możliwie specjalnie stworzonej do tej roli przez
Opiekuna? Czy może raczej strażnika? Nie w sensie osoby mającej kogoś/coś chronić, tylko nadzorcy, "służby więziennej", której zadaniem jest dopilnować, by sprawy nie wymknęły się spod kontroli? Może to właśnie ona stoi za całą sprawą i odpowiada za wszystko? Bo jeśli przyjmiemy, że trzecie zakończenie, w którym zostajemy Great One, jest najlepsze, to czemu właśnie ona się nami opiekuje? Przecież teoretycznie w tym śnie są osoby, które mogłyby to robić. Chociażby Arianna, która już jednego ślimaka w życiu widziała :D A jeśli nie jesteśmy już we śnie, jeśli przenieśliśmy się do prawdziwego świata, to jakim cudem Lalka w nim żyje?
Dokładnie tak - Yharnam, Pthumerian Queen. Swoją drogą - już zdobyte od ostatniej wypowiedzi :D
po NG7+ poziom trudności i liczba zdobywanych Blood Echoes przestaje rosnąć
Mając już za sobą całą grę i wszystkie trofea, muszę przyznać, że brakuje mi tu jednej, jedynej rzeczy: jakiejś potężnej, end-game''owej broni, czegoś w rodzaju
Burial Blade, jakie otrzymujemy za zabicie Gehrmana
PS. Trzeba ustalić z moderatorami po jakim czasie można przestać używać spoilerów, bo to się męczące zaczyna robić :D
Udostępnij ten post
Link to postu
Udostępnij na innych stronach