Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Będzie ugoda w sporze CDP RED ze Skarbem Państwa? Rozstrzygnięcie sprawy coraz bliżej

30 postów w tym temacie

Twoje argumenty to czysty populizm, nic więcej.

Podwyższenie pensji urzędnikom + większa transparentność ich działań poprzez zmniejszenie wyjątków w ustawie o dostępie do informacji publicznej, to jedyne skuteczne narzędzia walki z korupcją. Potwierdzają to doświadczenia najbardziej rozwinętych państw członkowskich OECD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie chciałbym obrażać bo może nie jesteś świadom tego co piszesz, ale komu chcesz zabrać te pieniądze, żeby dać urzędnikom?! hmmm? typowe myślenie komunisty... możesz mieć pewność, że podwyższenie podatków dotknie ludzi którzy prowadzą własne małe działalności uczciwie i sumiennie! cwaniaki i kombinatorzy i tak się jakoś uchylą od płacenia podatku albo wezmą pożyczkę z unii i rozwalą uczciwą konkurencję która z lichwiarskimi bankami nic wspólnego mieć nie chcą... cierpią tylko Ci najbardziej uczciwi... piekarze itp, małe firmy rodzinne... Ci którym sumienie nie pozwala kraść, oszukiwać... zastanów się co piszesz człowieku i naucz się wczuwać w sytuacje wszystkich grup społecznych;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2014 o 09:12, fandango666 napisał:

nie chciałbym obrażać bo może nie jesteś świadom tego co piszesz, ale komu chcesz zabrać
te pieniądze, żeby dać urzędnikom?! hmmm? typowe myślenie komunisty...


Rozwiązanie jest tak naprawdę bardzo proste: redukcja etatów o 1/3 (naprawdę potrzebujemy tylu urzędasów?) i podwyższa z zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy, przy jednoczesnym zwiększeniu odpowiedzialności za podejmowane decyzje.

Jak policyjna realizacja wejdzie na niewłaściwy adres, to odpowiadają wszyscy, od dowódcy oddziału po komendanta. Dyscyplinarki, nagonka, szukanie kozła ofiarnego. Jak urzędnik doprowadzi do bankructwa firmę - nie ma winnych, co najwyżej wypłacone zostanie jakieś odszkodowanie. Ze skarbu państwa, naturalnie, czyli de facto firma sama sobie wypłaca odszkodowanie za to, że jakiś idiota doprowadził ją do upadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

trochę jaśniej napisałeś niż poprzednik i jestem to w stanie zrozumieć, że mogłoby to wypalić, ale zrozum, że dla mnie to dalej jest na zasadzie, że dajmy pieniądze z więziennictwa pedofilom, gwałcicielom i złodziejom, to popsujemy ich ochotę na kradzieże gwałty i rozboje....;/ mnie to nie rusza, to skoro im tak dajecie to może wszystkim ludziom nie zależnie od tego co robią trzeba dopłacać by robili to co robią dobrze i sumiennie? płaćcie mi z pensji zwykłych ludzi po to żebym swoją prace wykonywał dobrze? otóż nie kolego... jak się narobię i zrobię to dobrze to wtedy dostaję pieniądze od ludzi którzy są zadowoleni z mojej pracy, nigdy na odwrót... bo właśnie przez takie przywileje jednych i brak takich u drugich wywołuje niepokoje społeczne i nienawiść... bo po co robić coś dobrze skoro i tak wypłata pewna? najpierw niech zarobią i zasłużą a później ewentualnie można pomyśleć nad nagrodą finansową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2014 o 10:34, fandango666 napisał:

dla mnie to dalej jest na zasadzie, że dajmy pieniądze z więziennictwa pedofilom, gwałcicielom i złodziejom, to
popsujemy ich ochotę na kradzieże gwałty i rozboje


I tak, i nie... Jeśli popatrzymy na gościa, który kradnie dlatego, że ma do wyżywienia trójkę dzieci, został wylany z pracy, żeby zrobić miejsce dla kuzyna naczelnika, to rzeczywiście - zaoferowanie mu kasy sprawi, że nie będzie więcej kradł. Z drugiej strony mamy gostka, który kradzieżami żyje. Nie chodzi o to, że się z nich utrzymuje, ale o to, że dla niego to styl życia, jedyny, jaki zna. Takiego żadna suma nie przekona. W przypadku urzędników jest podobnie. Są osoby, którym zdarzyło się wziąć w łapę, bo zarabiają psie pieniądze. Żeby była jasność, nie pochwalam tego, ale jestem w stanie zrozumieć, co nimi kieruje. Ale są też osoby, dla których to sposób na życie - nic u takiego nie załatwisz, bo na dzień dobry usłyszysz "oj, wie pan, będzie ciężko", po czym zapadnie wyczekujące milczenie. I taki rzeczywiście niczym nie różni się od tego "zawodowego" złodzieja. Kiedyś nawet złodzieje i bandyci mieli swój kodeks i "honor" (nie ruszali swoich, nie kradli we własnej dzielnicy itp), teraz coś takiego nie istnieje.

Dnia 16.06.2014 o 10:34, fandango666 napisał:

płaćcie mi z pensji zwykłych ludzi po to żebym swoją prace wykonywał dobrze?


Nie rozumiesz jednej rzeczy - jest zależność między wysokością zarobków a chęcią do przyjmowania łapówek itp. Policjant zarabiający 1500-1700zł (tyle jest zaraz po szkoleniu) raczej będzie mało chętny nadstawiać karku i bardziej podatny na "może się jakoś dogadamy?". Ten sam policjant, zarabiający, powiedzmy, 3 tysiące, zastanowi się dwa razy, zanim przyjmie łapówkę. Raz, że tak naprawdę jej nie potrzebuje, a dwa - mając perspektywę utraty takiej pensji dla 50 złotych, raczej nie będzie tak skory do jej przyjęcia. Oczywiście mówimy tu o zwykłych "stójkowych", nie o ludziach na stanowiskach, bo w ich przypadku łapówka to nie 50 złotych i dla takich kwot zaryzykowanie tych paru tysięcy zarobku nie jest wielkim problemem.

Dnia 16.06.2014 o 10:34, fandango666 napisał:

jak się narobię i zrobię to dobrze to wtedy dostaję pieniądze od ludzi którzy są zadowoleni
z mojej pracy, nigdy na odwrót...


Problem w tym, że urzędnik nie może przyjąć "nagrody" od osób zadowolonych z jego pracy. Niezależnie od tego, czy daną sprawę załatwi w godzinę czy w dwa tygodnie, na koniec miesiąca dostanie te same pieniądze, a nawet jeśli będzie młodym, idealistycznym nadgorliwcem i załatwi to w godzinę, to i tak nic z tego nie będzie miał (poza tym, że szef dowali mu kolejną sprawę, skoro jest taki szybki). Sam to zresztą napisałeś - po co robić coś dobrze, skoro wypłata pewna? I tu dochodzimy do drugiej kwestii - odpowiedzialności. Jeśli urzędnik nie wykazuje odpowiedniego "entuzjazmu" do załatwienia sprawy, przeciąga ją, powinna być możliwość pociągnięcia go do odpowiedzialności. Jasne, teraz teoretycznie możesz na niego złożyć skargę. W 99% przypadków zostanie umorzona. Jeśli jesteś w stanie wykazać, że przez jego opieszałość tracisz kasę (bo, na przykład, przepadł Ci ważny kontrakt), urzędnik taki powinien odpowiadać z własnej kieszeni, nie z kieszeni podatników. Natomiast w tym momencie takiej opcji nie ma i raczej nie zapowiada się na to, by ktoś ją wprowadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z TĄ NAGRODĄ TO NIE CHODZIŁO mi o pieniądze od klientów tylko z naszych podatków... zasłużył otrzymuje pensje... dostał 20 skarg, nie ma wypłaty.... niech się motywuję do lepszego sposobu pracy....

>Nie rozumiesz jednej rzeczy - jest zależność między wysokością zarobków a chęcią do przyjmowania łapówek
nie zarzucaj mi, że nie rozumiem czegoś co rozumiem:) akurat to jest oczywiste co piszesz... ja pisałem że nie rozumiem ludzi którzy potrafią żyć uczciwie za 1200 i musi im starczyć na wszystko, a inny bierze łapówkę mimo że ma 1500, i tu problemem jest psychika i mentalność takich ludzi... a nie to czy będziesz ich częstował sianem w nagrodę czy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.06.2014 o 15:55, Herr_Pietrus napisał:

ale akurat pirata ściga nieudolnie psiarnia, a nie urzędasy
Poza tym można się czepiać prokuratury w setkach spraw, ale tu raczej mają rację - inaczej
każdy motocyklista prujący 160 w mieście powinien odpowiadać za niebezpieczeństwo sprowadzenia
katastrofy ruchu lądowym. katastrofa to jednak więcej niż wypadek.
Poza tym jak tylko by go złapali, to zaraz pół Polski by go broniło, bo państwo nęka
kierowców.


Jeżeli motocyklista tylko przekracza prędkość o 100 kmh (sic!) bez popelniania innych wykroczeń to mógłby stracić tylko prawo jazdy, ale jeżeli dokonuje spektakularnego łamania wszystkich przepisów ruchu drogowego to zasługuje na surowsza "nagrode".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Rozwiązanie jest tak naprawdę bardzo proste: redukcja etatów o 1/3 (naprawdę potrzebujemy
> tylu urzędasów?)


No jak, kawa się sama nie wypije, a ciastka nie zjedzą przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2014 o 00:10, Budo napisał:

No jak, kawa się sama nie wypije, a ciastka nie zjedzą przecież.

Z kawą nie pomogę bo wolę herbatę, ale ciastka śmiało mogę przyjąć w każdej ilości. Komu podać adres? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.06.2014 o 00:37, bVarador napisał:

Z kawą nie pomogę bo wolę herbatę, ale ciastka śmiało mogę przyjąć w każdej ilości. Komu
podać adres? :p


Muszę zmartwić, bo urzędnikiem zostaje się genetycznie, przez prawo krwi. Tzn. musisz mieć ojca/matkę/ciotkę urzędnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować