Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Nowy Dead Space nie powstaje, ale Isaac Clarke może doczekać się lepszych czasów

33 postów w tym temacie

1 świetna 2 żałosna a w 3 to już nawet nie grałem ... nie dziękuje jak chcecie dalej iść w tą stronę to lepiej zostawcie tą markę w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Błąd się wkradł, zamiast "Battlefield: Hardline" jest "Bstllefield: Hardline" :P

Bezczelny błąd, już go przepędziłem, dzięki za cynk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak gracze mogą chcieć nowego Dead Space, skoro druga i trzecia część to były takie crapishe, że szkoda o nich nawet dyskutować... Trzeba mieć tupet, żeby zadawać takie pytanie. Viscerall Games chyba uważa, że zrobiło epicką trylogię. Wszystko co dotknie EA a jest sukcesem po pierwszej części, zawsze jest dotknięte chorobą crapu. Wyjście ? Zrobienie znów survival horroru a nie komedie z pustymi mobami. Mogą nawet zrobić re-edycje DS2 i DS3 z takim klimatem i rzeczywistą fabuła, która kontynuuje historie Isaaca z pierwszej części. Może by zyskali w oczach fanów. A tak to Viscerall Games jest kojarzone z jakimś tam świetnym tytułem, który kiedyś wyszedł a teraz robią crapishe i masę bezmózgich DLC do ich gier. Zresztą to studio EA, czego można się spodziewać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 18:54, vegost napisał:

Zresztą to studio EA, czego można się spodziewać...

Te zdanie pozamiatało ;D . Święta prawda niestety ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czwarta część? Powrót do korzeni Ciasne i ciemne lokacje z ukrytymi "niespodziankami". Pełno efektów dźwiękowych wywołujących poczucie strachu. Pierwsza część serii była bardzo dobra. Dwójka też dawała radę. Potem już jak dla mnie wrażenie typowej strzelanki z widokiem trzeciej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nazwać DS3 słabym mogą dwie grupy: ci, którzy wbrew zapowiedziom spodziewali się horroru i ci, którzy w niego nie grali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza część świetna, druga nieco słabsza, ale tez dobra. Trzecia... dobry shooter, słabszy horror. Jednak troszkę nadrabiał multikiem ,w który pocinałem z kumplem.
Czwarta część mogła by być powrotem do klimatu z pierwszej. Uczucie wszechobecnej grozy niezapomniane i jeszcze dodatkowo opcja coop, by po bać się z kimś jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przy pierwszej części bawiłem się doskonale. Gdyby nie niespodziewany atak z poza segmentu AAA, Dead Space byłby dla mnie prawdopodobnie najlepszym horrorem zeszłej generacji (albo drugim najlepszym, po Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth). To fajnie zaprojektowana, miejscami autentycznie straszna gra ze świetnym klimatem i niezłym scenariuszem. Druga część była już, jak dla mnie, nieco zbyt postawiona na strzelanie, choć i tak grało się w nią przyjemnie. Miała też parę ostrych akcji, które powodowały że rączki na padzie nieco drżały (żłobek - kto grał, ten pamięta). A Dead Space 3... cóż, powiedzmy, że DS3 to horror innego rodzaju. Klasyczny przykład na to, jak w imię nie kończącego się powiększania zysku zamienia się obiecującą, mającą własną tożsamość i miejsce markę w tysięczny, bezbarwny klon third person shootera. Zamiast gry dla relatywnie wąskiej publiczności mamy grę dla wszystkich... czyli, niestety, dla nikogo. Ani z tego horror, ani dobry shooter, do tego jeszcze te mikrotransakcje i to w trybie single... no, nie ma co, cudny potworek. Nekromorfy przy tym bledną. Good job EA!

Więc... czy chcę DS4? Nie. To już nigdy nie będzie dobry horror i to wcale nie tylko z powodu parcia na sprzedaż czy braku chęci ze strony Viscaeral. Po prostu konwencja się wyczerpała, historia została opowiedziana. Nekromorfy to już żadna zagadka, żadna tajemnica, a bez tego grozy być po prostu nie może. Straszenie potworami spadającymi z sufitu czy wyskakującymi zza rogu ma wyjątkowo krótkie nogi.

Nie każda marka nadaje się na niekończącego się tasiemca. Za to, gdybyśmy rozmawiali o jakiejś NOWEJ grze grozy od Vicareal - o, to inna rozmowa. Ale oczywiście, nie potrzeba mi kryształowej kuli, by wiedzieć, że szanse na to są raczej nikłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po tym, co zrobili z Dead Space 3 szanse na kolejną część są znikome. Postanowili rozmienić markę na drobne i są tego efekty. Wątpliwe żeby kontynuowali serię, która straciła dobrą opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmmm, a ja stwierdzam, że dead space 3 to dobra gra, może nie jako horror, a jako coopowy shooter z elementami horroru. Grać to gra się w to przyjemnie ale to nie ten sam DS. 1 była świetna, straszna i klimatyczna a 2 wcale nie gorsza (tak jak było to już stwierdzone - cholerny żłobek...), tylko strzelania więcej.

DS4? Poproszę, chociażby dla samej fabuły by wiedzieć czy mam się bać tego księżyca za oknem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 19:56, Jave napisał:

Nazwać DS3 słabym mogą dwie grupy: ci, którzy wbrew zapowiedziom spodziewali się horroru
i ci, którzy w niego nie grali.

Albo ci którzy grali i widzę, że to dosłownie potworek. Nieudane połączenie survival horroru i szczelanki, pełne głupich pomysłów oraz średnio funkcjonalny co-op. No i mnóstwo "epic moments". Kto by nie chciał epickiej potyczki z ogromnym wiertłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich kilku dni przeszedłem wszystkie części ponownie. DS1 słabe sterowanie i irytujące kolizje z niektórymi przeszkodami. DS2 klimat lepszy niż w 1 moim zdaniem (zwłaszcza eksplorując po raz 2 Ishimure, poprawione sterowanie i całkiem przyjemna grafika. DS3 wielki fun grając w co-opie, szkoda tylko, że troche za krótka historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.06.2014 o 21:12, Martius0 napisał:

Albo ci którzy grali i widzę, że to dosłownie potworek. Nieudane połączenie survival
horroru i szczelanki

No popatrz, czyli ktoś jeszcze w internecie posługuje się argumentem, że to nie survival. Wyścigówka też nie, ale o to się nie przyczepisz, bo nikt bolidów formuły kierowanych przez nekromorfy nie obiecywał.

Tak samo, jak survival horroru.

Modyfikacja broni, ulepszenia, schematy, surowce, cały system był świetny i pozwalał na granie na wiele różnych sposobów. Pod względem strzelankowym DS3 to jedna z najciekawszych pozycji na rynku.
>, pełne głupich pomysłów
Konkrety.

Dnia 17.06.2014 o 21:12, Martius0 napisał:

oraz średnio funkcjonalny co-op.

Jak się nie ma co powiedzieć, to się sypie ogółami. Coop miał swoje misje, swoje scenki, swoje dialogi, swoją dodatkową fabułę, dopasowane zadania, minigry i skalowaną liczbę przeciwników. Faktycznie, średnio sobie z nim poradzili. Dranie jedne.

Dnia 17.06.2014 o 21:12, Martius0 napisał:

No i mnóstwo
"epic moments". Kto by nie chciał epickiej potyczki z ogromnym wiertłem?

Czyli mówisz, że wszystkie 19 rozdziałów gry ssą z uwagi na trzyminutowy epizod ze strzelaniem do źródła energii uszkodzonego wiertła, które bezładnie się miota. Aha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować