Oto Czerwony Kapturek, jakiego nie znacie. Woolfe: The Redhood Diaries pojawi się na gamescomie

[Gram.pl 3]

Patryk Purczyński

Koszyk piknikowy Czerwony Kapturek zamienia na siekierę, a beztroskie życie na chęć zemsty. Oto Woolfe: The Redhood Diaries.

Przeczytaj cały tekst "Oto Czerwony Kapturek, jakiego nie znacie. Woolfe: The Redhood Diaries pojawi się na gamescomie" na gram.pl

[Afro69 0]

Nono, klimatem plansz przypomina Trine, powinno być tylko bardziej mroczno ;)

[Zgreed66 0]

Pseudo Alicja

[MisioKGB 9]

Tak przypomina Alicję, główna bohaterka jest śliczna (jeśli można mówić o urodzie w grach wideo), z tym, że dlaczego nie jest to widok zza pleców :((

[felthat 0]

obstawiam srednią ocen 40%

[eLp_Ne 0]

> obstawiam srednią ocen 40%
Hej, stary, brakuje mi kasy ostatnio, podałbyś numery totka?

Co do samej gry, stylistyka wydaje się być ciekawa, kolejna po Alicji bajka, która zostanie spaczona mindfuckowymi wizjami twórców, ja to kupuję.

[Headbangerr 6]

Za klimat już teraz dałbym tej grze 10/10. Jednak obawiam się, że i tak jej nie kupię - jeśli sednem rozgrywki okaże się bieganie, skakanie i cięcie, to zanudzę się po 10 minutach grania w toto.

[Khalid 6]

Bardzo fajnie to wygląda

[MisticGohan_MODED 3]

Klimat wiadomo jak z Alice Madness... nawet niektórzy przeciwnicy tacy sami :P

[Mefisto 0]

Taka tam Alicja w czerwonym kapturku.

[zadymek 7]

Jako fan serii o Alicji -generalnie, nie żebym jakoś szalał za platformowym Madness Returns- ubolewam, że jakimś cudem w zwiastunie znalazło się wszystko co możliwe by mnie od gry odepchnąć: walka o dynamizmie Giuld Wars, "klasyczny" etap platformowy, na które jestem uczulony i ukazany z najgorszej możliwej perspektywy etap ucieczkowy(jeśli w którejś opisywanej grze nie odsądzałem go od czci i wary przypomnijcie mi a to naprawię ;). IOW Nie czekam ale jeszcze się zobaczy.