Edycje kolekcjonerskie Wiedźmina 3 kończą się też na Zachodzie. Dodatkowej partii nie będzie

[NemoTheEight 1]

Ja tak upiłem pierwszą część, bo sie spóźniłem, ale wtedy ceny był z przebitką rzędu 50 zł, nie 400.

[NemoTheEight 1]

Dnia 03.07.2014 o 10:08, XywkaToy napisał:

Na pewno się spodziewali takiej popularności, z drugiej strony Cenega pokazała wczoraj
kolekcjonerkę z Risen 3 która jest zdecydowanie lepsza od tej z Wiedźmina.

Risen ma słabe figurki. Co innego wysokiego gatunku plastik, a co innego guma jak w R2.

[NemoTheEight 1]

> Niezupełnie każdy ;) Niektórzy tu podziękowali CDPR za współpracę po wpadce, jaką była
> premiera W2 (zarówno pod względem opóźnień, jak i poobtłukiwanych gipsowych łebków Geralta).
> Przypomnę także, że w przypadku W1 również miała być "limitowana" kolekcjonerka, po czym
> okazało się, że limitowana będzie, ale dopiero po "dodrukowaniu".
>
> Kolekcjonerkę jedynki posiadam i jedyną jej zaletą jest to, że ostatnio wiedźmiński meda...
> breloczek na allegro był za 300 złotych. Kolekcjonerki dwójki nawet nie odebrałem ze
> sklepu, gdy zobaczyłem u kumpla jak jest wykonana.
Ta. wielka wpadka, ale twoja, bo popisujesz się brakiem wiedzy. Akurat problem z głowami był kwestią nie CDP tylko firmy, która wykonała akurat je na zlecenie CDP, ew. pakowalni, albo dostawców. Nikt w CDP nie miał z nimi nic wspólnego poza tym, ze zlecili ich wykonanie. Zresztą samo CDP wymieniało uszkodzone łożąc za nie z własnej kieszeni, wiec zachowali się fair.

[Shinigami 0]

Dnia 03.07.2014 o 10:02, rendziq napisał:

Otóż to. A oprócz tego są ludzie, tacy jak ja, których Wiedźmin po prostu nie rusza i
specjalnie nie są przejęci tą premierą.

Są też tacy którzy zwietrzyli niezły biznes. Jak to zazwyczaj bywa w przypadku edycji kolekcjonerskich :D

[shasiu 0]

> Zresztą samo CDP wymieniało uszkodzone łożąc za nie z własnej kieszeni, wiec zachowali
> się fair.
O koszulkach nie wspomnę :P

[TigerXP 35]

Dnia 03.07.2014 o 12:56, NemoTheEight napisał:

Ta. wielka wpadka, ale twoja, bo popisujesz się brakiem wiedzy. Akurat problem z głowami
był kwestią nie CDP tylko firmy, która wykonała akurat je na zlecenie CDP, ew. pakowalni,
albo dostawców. Nikt w CDP nie miał z nimi nic wspólnego poza tym, ze zlecili ich wykonanie.
Zresztą samo CDP wymieniało uszkodzone łożąc za nie z własnej kieszeni, wiec zachowali
się fair.

No faktycznie nie mieli z tym nic wspolnego :) Nic, a nic.
I naprawde nie zrobili zadnej laski ze wymieniali, wiec nie wiem czym tu sie podniecac. Poziom fanbojstwa do wieska, z czesci na czesc bije kolejne rekordy.

[Ring5 0]

Dnia 03.07.2014 o 12:56, NemoTheEight napisał:

Ta. wielka wpadka, ale twoja, bo popisujesz się brakiem wiedzy.

Zachowaj może takie uwagi dla siebie, ok? Nie róbmy z gramu drugiego onetu, postarajmy się zachować jakiś poziom. ;)

Dnia 03.07.2014 o 12:56, NemoTheEight napisał:

Akurat problem z głowami był kwestią nie CDP tylko firmy, która wykonała akurat je na zlecenie CDP, ew.
pakowalni, albo dostawców. Nikt w CDP nie miał z nimi nic wspólnego poza tym, ze zlecili ich wykonanie.

Z głowami problemy były dwa. Po pierwsze, materiał. We wszystkich materiałach prasowych chwalili się, że zrobione są z "marmuropodobnego" materiału. Okazało się to jedną wielką bzdurą, bo wykonano je z czegoś, co nawet gipsem ciężko nazwać. Jeśli uważasz, że nie jest to winą CDP to ok, masz prawo do własnego zdania. Moje zdanie w tym temacie jest takie, że zleceniodawca (czyli CDP) powinien dopilnować tego, by rzeczywistość odpowiadała ich oczekiwaniom (oraz temu, co przedstawiono publicznie). Jeśli producent nie był w stanie tego zrobić, to znaczy, że część winy leży również po stronie CDP - bo nie zadbali o kontrolę jakości.

Po drugie, zabezpieczenie w trakcie przewozu - ja rozumiem, że część "łebków" może ulec lekkiemu zniszczeniu, ale tu było trochę odwrotnie - to niezniszczone egzemplarze stanowiły wyjątek, normą natomiast były egzemplarze obtłuczone. Od delikatnie wyszczerbionych, po mocno uszkodzone. Np. w egzemplarzu, który dostał kumpel, brakowało prawie połowy nosa, części lewej (o ile mnie pamięć nie myli) brwi a jeden z rogów podstawy się ślicznie zaokrąglił. I znowu - jeśli CDP zleca przygotowanie danego produktu i jego wysyłkę, to ich obowiązkiem jest zadbać o to, by było to odpowiednio zabezpieczone. Innymi słowy - wziąć jeden łebek, wziąć pudełko, włożyć łebek do pudełka i sprawdzić, czy przypadkiem nie będzie w środku latał. Nikt o to nie zadbał.

Krótka piłka: nie kupowałem EK od producenta poszczególnych elementów kolekcjonerki, tylko od CDP. I to ich obowiązkiem było zadbać o właściwe przygotowanie zestawu, zabezpieczenie przed zniszczeniem podczas transportu oraz zagwarantowanie odpowiedniej jakości. Tymczasem co innego pokazano na filmikach (gdzie główka Geralta była, jak się później okazało, po prostu odpowiednio pomalowana, bo całość była tak samo "marmuropodobna", jak ja jestem podobny do Herkulesa), co innego wysłano nabywcom; wykonano to tak sobie; kompletnie nie zadbano o odpowiednie zabezpieczenie.

Dnia 03.07.2014 o 12:56, NemoTheEight napisał:

Zresztą samo CDP wymieniało uszkodzone łożąc za nie z własnej kieszeni, wiec zachowali się fair.

Szkoda tylko, że po raz kolejny dali przykład tego, że mądre CDP po szkodzie. Tak samo było w przypadku pierwszego Wiedźmina (gdy nie udało im się wyrobić na czas z przygotowaniem całej zawartości kolekcjonerki), tak było z Gears of War, gdy okazało się, że zabezpieczenia, jakie wprowadzili, są zbyt skuteczne, po czym historia udowodniła, że lubi się powtarzać, gdy zabezpieczenia W2 sprawiły, że przez pierwsze pół doby ludzie nie byli w stanie grać. Racz tylko rzucić okiem na bluzgi, jakie na gramie leciały pod adresem CDP.

[Morrdin 0]

Dnia 03.07.2014 o 14:19, TigerXP napisał:

Poziom fanbojstwa do wieska, z czesci na czesc bije kolejne rekordy.

W pełni się z tobą zgadzam ;P

[Vojtas 0]

Dnia 03.07.2014 o 11:13, Kafar napisał:

Cena wzrośnie kilka miechów po premierze. Kto swoją EK zostawi nie naruszoną to za granicą
pójdzie to w dobrej kwocie ;P

Pod warunkiem, że ten ktoś nie ma nic przeciwko materiałom (artbookowi, instrukcji itd.) w języku polskim. :)

[Vojtas 0]

Dnia 03.07.2014 o 10:50, XywkaToy napisał:

Tak chodzi mi o tą edycję jeśli cena będzie dużo mniejsza to uważam, że jest ona lepsza
niż EK wiedźmina.

Ponieważ cena Edycji Władcy Cienia jest wyższa, a zawartość porównywalna, nie określiłbym jej mianem zdecydowanie lepszej. Moim zdaniem jest bardzo dobra, choć osobiście bym jej nie kupił ze względu na samą grę. Swoją drogą widać, jak Cenega próbuje się odgryźć, bo CDPR wjechał jej na ambicję. Szkoda, że nie mają szans w tym starciu.

Choć nie, w sumie nie szkoda. :D

[wolverine 0]

Dnia 03.07.2014 o 14:27, Morrdin napisał:

> Poziom fanbojstwa do wieska, z czesci na czesc bije kolejne rekordy.
W pełni się z tobą zgadzam ;P

Eeee tam. Przesadzacie. Takie czasy że dobrego słowa o grze czy firmie powiedzie.c nie można :)

[Kafar 0]

Dnia 03.07.2014 o 15:00, Vojtas napisał:

Pod warunkiem, że ten ktoś nie ma nic przeciwko materiałom (artbookowi, instrukcji itd.)
w języku polskim. :)

W takich EK najwazniejsza dla klienta zawsze jest figurka. Moje rózne EK są nawet nie otwarte jeżeli chodzi o gadżety ;) grafik w necie multum jest więcej niż w takich artbooku, instrukcji to już całkiem nikt nie słucha nawet płyty audio mało kto słucha jako audio tylko ściąga mp3 ;)

[Arcling 0]

Dnia 03.07.2014 o 08:50, MisioKGB napisał:

No i to mi się podoba. W lutym każdy będzie w to grać ! Każdy powtarzam, a dzieciaki
na feriach to już w ogóle :P

Niektórzy poczekają na jakąś edycję rozszerzoną lub przynajmniej jakiś większy patch, bo bez tego pewnie się znowu nie obejdzie.

[Vojtas 0]

Dnia 03.07.2014 o 16:09, Arcling napisał:

Niektórzy poczekają na jakąś edycję rozszerzoną lub przynajmniej jakiś większy patch,
bo bez tego pewnie się znowu nie obejdzie.

Już wszyscy wiedzą i pamiętają, że nie kupisz premierówki. Świat nie stanie się lepszy, jeśli powtórzysz to jeszcze kilka(naście) razy. Po prostu czekaj i patrz, jak wszyscy właściciele W3 się dobrze bawią. :)

[Arcling 0]

Dnia 03.07.2014 o 16:24, Vojtas napisał:

Już wszyscy wiedzą i pamiętają, że nie kupisz premierówki.

Nie spodziewałem się, iż moja sława sięga tak daleko.

Dnia 03.07.2014 o 16:24, Vojtas napisał:

Po prostu czekaj i patrz, jak wszyscy właściciele W3 się dobrze bawią. :)

Jakoś przy premierze W2 tych "wszystkich" nie było widać. Inna sprawa, ilu ludziom tak naprawdę ta gra dobrze będzie działać w wysokich ustawieniach. Optymalizacja przy premierze zawsze może być trochę gorsza. Nie ma zbyt wiele sensu spieszyć się do zagrania w grę single. No ale wiadomo, ludzie już się tak napalili, że biorą w ciemno.

[Morrdin 0]

Dnia 03.07.2014 o 16:09, Arcling napisał:

Niektórzy poczekają na jakąś edycję rozszerzoną lub przynajmniej jakiś większy patch,
bo bez tego pewnie się znowu nie obejdzie.

Tu też się zgadzam . Aktualnie mało jaką grę jest sens kupić i zagrać w momencie premiery . Lepiej poczekać trochę czasu aż wyjdzie kilka(naście) paczy które poprawią wszelkie bugi . I to dotyczy większości gier nie tylko Wieśka

[mcdremore 0]

Może nie na temat, ale konkurencyjny do gram.pl sklep oferuje grę 20zł taniej i z darmową dostawą...

[Piotrek_K 0]

Jest jeszcze lepsza aukcja (z oczywistych wzgledow nie daje linka). Jakis debil (debilka) sprzedaje za 200pln... dostep do konta cdp.pl na ktorym jest zamowiona gra (za ktora kupujacy na aukcji bedzie musial zaplacic sobie jeszcze) O_o. To dopiero czysty biznes.

[QuandorX 0]

Dnia 03.07.2014 o 20:53, Piotrek_K napisał:

Jest jeszcze lepsza aukcja (z oczywistych wzgledow nie daje linka). Jakis debil (debilka)
sprzedaje za 200pln... dostep do konta cdp.pl na ktorym jest zamowiona gra (za ktora
kupujacy na aukcji bedzie musial zaplacic sobie jeszcze) O_o. To dopiero czysty biznes.

Debil dopóki tego nie sprzeda. Jak mu się uda to już raczej człowiek interesu ^^.

[nYguss 0]

Serio? Przecież tu nie chodzi o to, że oni wyprodukowali za mało sztuk... Gdyby ktoś nie wiedział to od pierwszego wieśka jest tradycja. 9999 sztuk kolekcjonerek i ani jednej więcej... Każda ma swój sygnowany numer na pudełku i na medalionie np.
I to jest kwintesencja wersji kolekcjonerskich, a nie produkowanie pierdyliard sztuk i nazywania ich "kolekcjonerskimi"