Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Strażnicy Galaktyki: przebój, który może zaboleć

44 postów w tym temacie

Nie do końca zgodzę się z pointą tekstu. O ile w przypadku filmów od Avengers do drugiego Kapitana Ameryki faktycznie dało się odczuć, że lepiej byłoby znać poprzednie filmy, o tyle w Strażnikach poradzono sobie z tym lepiej. Fragment, w którym następuje ekspozycja głównych przeciwników (Ronan, Thanos, Kree Empire) może faktycznie namieszać w głowie komuś, kto nie śledził poprzednich filmów/nie zna komiksów, ale jest to dosłownie kilka minut z całego seansu. Cała reszta jest na tyle uniwersalna i przyswajalna, że radochę z widowiska może czerpać każdy. Jeżeli z podobnym podejściem będą realizowane kolejne odsłony marvelowego movieverse, studio może spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Duet WB i DC stoi o tyle lepiej, że mają całą swoją licencję w garści bo nie wyprzedali się jak ostatni idioci a zawdzięczają to paradoksalnie ogromnemu sukcesowi starej serii Batman TAS która niejako nakręciła im trend i metodologie kręcenia seriali animowanych trafiających do młodych widzów , ale równocześnie puszczających oko do starych wyjadaczy komiksów.
Niestety nowa polityka WB/DC pozostawia wiele do życzenia - idealnym przykładem była klapa serii Young Justice. Sama seria kapitalnie zrealizowana, technicznie animacja z najwyższej półki, merytorycznie również bardzo solidna [dla mnie prawie tak solidna jak stare Batman TASy] - ale wręcz kretyńsko wyemitowana. Puszczali ją w godzinach w których przedział wiekowy dla jakiego była przeznaczona nie miał jej jak technicznie oglądać - niska oglądalność tym samym zdecydowała o kasacji planów na 3ci sezon.
Zamiast kontynuacji YJ dostaliśmy tragicznie słabego BTB. Niestety polityka seriali animowanych nic nowego obecnie w duecie DC/WB nie wnosi - a szkoda, bo dostaniemy jakieś crapy pokroju BTB zamiast prób stworzenia serii tak dobrych jak stary TAS albo JL/JLU.
Na całe szczęście w strefie fabularnej WB i DC stają nieco na nogi, bo trylogia Nolana i obecna reanimacja Supermana wyszły bardzo solidnie, co daje nadzieje na kolejne relatywnie solidne i strawne produkcje.

Natomiast sam Marvel - dosyć trafnie podsumowany w artykule. Nie bardzo jest tu co dodać. No może drobny przytyk odnośnie animacji - które mimo, że technicznie stoją na równi z DC [Ultimate Spider-Man, Hulk ATAOS, Spider-Man and The Avengers] to merytorycznie są generalnie po prostu słabe.

W kwestii gier też nie ma rewelacji, tak od strony DC jak i Marvela.
Ostatnie dobre produkcje to w zasadzie seria Batman Arkham dla DC i produkcje z szyldem LEGO w przypadku obu firm. Od biedy ostatnie filmowo stylizowane Spidery były strawne, ale przy tak niesamowitym potencjale uniwersum to produkcje stosunkowo przeciętne [z wykluczeniem Batmana - bo seria od Rocksteady kopie w zad, zarówno naleciałościami komiksowymi jak i klimatem, dojrzałością scenariuszy i kapitalnymi twistami fabularnymi, oraz sentymentalną i kultową obsada aktorów których fani TAS znają i kochają].
Produkcje z pod szyldu LEGO to z kolei kapitalne sandboxy pokazujące ile potencjału mają komiksowe uniwersa, chyba każdy kto chociaż tknął Lego Marvel Super Heroes fantazjował co by było gdyby ktoś zrobił taki pełnoprawny komiksowy sand box z nieco dojrzalszą fabułą i równie grywalną mechaniką [czyli sentyment do gier pokroju serii UA z której niestety całkiem dobra dwójka na blaszakach nigdy się nie ukazała]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2014 o 19:02, Pietro87 napisał:

/ciach/

Do listy dobrych superbohaterskich gier dodałbym Deadpoola oraz Wolverine''a. Oczywiście poziomem dopracowania nie dorównują Batmanom (może Origins... :P), ale przyemnie się je ogrywa i bardzo dobrze oddają charakter tych postaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, jakie "Marvel mógłby się podnieść"? Przecież Marvel jest teraz wzorem dla wielu wytwórni filmowych, każdy by chciał mieć takie uniwersum jak oni i teraz każdy próbuje coś takiego stworzyć. Pojedyńczy odbiorcy moga mieć własne zdanie nt. tych filmów ale finansowo - popkulturowo to jest niesamowity sukces. WB, FOX i Sony bardzo starają się teraz zrobić to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Warto dodac, że w niedalekiej przyszłości pojawi się również Deadpool The Movie współtworzone przez 20th Century Fox oraz Marvel Studios.
Jeżeli ktoś dobrze poszuka to można znaleźć już krótkie fragmenty z filmu przed przetworzeniem albo z niepełnymi efektami. Mam tylko wielką nadzieję, że uda im się oddać klimat "Deadpoolowych" komiksów, komedii, wszechobecnej krwi, i oczywiście żarty Deadpoola :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2014 o 20:40, filip232 napisał:

Warto dodac, że w niedalekiej przyszłości pojawi się również Deadpool The Movie współtworzone
przez 20th Century Fox oraz Marvel Studios.
Jeżeli ktoś dobrze poszuka to można znaleźć już krótkie fragmenty z filmu przed przetworzeniem
albo z niepełnymi efektami. Mam tylko wielką nadzieję, że uda im się oddać klimat "Deadpoolowych"
komiksów, komedii, wszechobecnej krwi, i oczywiście żarty Deadpoola :P

Największy problem to brutalność, jak zwykle producenci się boją że z ograniczoną widownią do samych dorosłych nic nie zarobią. Ostatnio przez to wyszli nawet Niezniszczalni 3 bez mocniejszych scen. :<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Do przesycenia doszło właśnie w latach 90., a najbardziej upokarzającym symbolem tamtej ery może być Spider-Clone Saga"

Pajączka zaczynałem czytać będąc jeszcze małym gówniarzem i właśnie na tym skończyłem moją przygodę bo uważałem że już za duży bur... bałagan zrobili w tym uniwersum :D

PS. Świetny artykuł sporo rzeczy o których nie wiedziałem. Może liczyć na jakieś kolejne teksty o komiksach? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli wg autora lepiej siedzieć i nic nie robić(czytaj - tworzyć filmy absolutnie ze sobą niepowiązane)? Jak mnie to denerwuje, gdy przed wyjściem sequela do gry(chociaż filmów też to dotyczy, ale jesteśmy na stronie dla graczy) twórcy zapowiadają, że znajomość poprzednich części nie będzie potrzebna. To nie po to siedzę kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin przy grze - oczywiście mówię tu głównie o RPG, fani FPSów raczej nie mają takich problemów - podejmując przy tym wybory zmieniające losy wielu elektronicznych żyć, tylko po to by dowiedzieć się, że w drugiej części nie mają one większego znaczenia(i to była jedna z niewielu rzeczy jakie mam do zarzucenia Wiedźminowi 2 czy serii, innym przykładem niech będzie seria Mass Effect).

Co do komiksów - z pomocą pewnego Youtubera zacząłem ostatnio czytać X-Menów. Wystartowałem od serii z 2001 roku więc nie jest to jakiś restart serii. Fakt, kilku rzeczy na początku nie rozumiałem, ale do jasnej ciasnej - chyba sięgam przecież po komiks skierowany do dorosłego odbiorcy(jakakolwiek opinia o takich komiksach by nie panowała wśród społeczeństwa), a nie po bajki o Franklinie, które czasem czytał mój młodszy brat. Mam zdolność logicznego myślenia i łączenia faktów. Wielu rzeczy mogę się domyślić. Nie potrzebuję też wyłapywać każdej aluzji by przyjemnie mi się to czytało.

Rozleniwieni odbiorcy wszystkich krajów łączcie się. Łączcie się i wyjedźcie gdzieś daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A moja skromna osoba pozwoli sobie nie zgodzić się z panem szanownym redaktorem. Moze i Marwel ma pogmatwana sytuację, ale to IMHO powinno im pomoc a nie zaszkodzić. takie dc pakujac się w JL będzie musiało opowiedzieć historię wszytkich od nowa a prawie każdy bohater Avengers miał pozadny film(hulk nie miał tego szczęścia ale mam nadzieję że nie będą próbować po raz kolejny). Co prawda że względów licencyjnych mogą zapomnieć o niektórych crossoverach, ale IMHO na zdrowie im to wyjdzie ( tarcza...). A spider-manager nigdy nie lubiłem i mam nadzieje że wraz z niesamowitym pójdzie do piachu. Ogólnie szkoda, że poważne serie europejskie nie doczekały się pozadnych filmów. takie tytuły jak Thorgal, XIII, Koda etc. to materiał na równie dobre filmy, o ile nie lepsze. Oby tylko traktować je z szacunkiem bo inaczej wyjdzie następne V jak vendetta, czy inna liga niezwykłych dzentelmenow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2014 o 21:55, Alexei_Kaumanavardze napisał:

/ciach/

Hulk na pewno dostanie solowy film. Mówi się o adaptacji Planet Hulk.
I ten film z Nortonem wcale nie był taki zły... W sumie to uważam nawet że był dobry.

I ekranizacja Thorgala? PO CO, KTO NA TO PÓJDZIE? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale za to XIII dostała naprawdę dobrą grę komputerową. Osobiście jeden z moich ulubionych tytułów jeśli chodzi o FPSy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Duet WB i DC moim zdaniem stoi na schludnym i przejrzystym poziomie. Nie mam problemów z ich seriami a i osoby które światów nie znają także jakoś się w nich nie gubią. I fakt to co Marvel zrobił z kinowymi mieszankami iron man, thor itp. potem każdy w avengersach do tego w każdym filmie w jakiś sposób istotne sceny po napisach.. cóż może to dla fana filmów o super bohaterach super ale znam osoby które to już męczyło że w jednym filmie mówią o czymś co się wydarzyło w innym a jak biorą ten inny to ni cholery nie znają pewnych połączeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>a prawie każdy

Dnia 02.08.2014 o 21:55, Alexei_Kaumanavardze napisał:

bohater Avengers miał pozadny film(hulk nie miał tego szczęścia ale mam nadzieję że nie
będą próbować po raz kolejny).

Jak to nie miał? A film z Nortonem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko że ta przejrzystość DC wynika tylko z tego, że jeszcze się nie rozkręcili. Jak najbardziej aspirują oni do filmowego uniwersum i chcą powtórzyć sukces Marvela jadąc na tej samej formule. Po prostu filmy wolno robią. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To co teraz napiszę zabrzmi .. seksistowsko - ale powinno.
Za czasów mojej młodości nikt nie słyszał o żadnych ograniczeniach wiekowych które były przyklejane do wszystkiego jak leci. Dzieciaki oglądały Obcego, Wejście smoka i Bonda a jakoś ilość psychopatów nie była większa niż obecnie. Do czasu. Do czasu aż pojawiły się mamusie - leniwce - egzaltowane bigotki, które wszystkimi siłami próbowały zrzucić odpowiedzialność za zachowanie swoich dzieci które miały szczerze w pewnej części ciała, na dostawców treści. I zaczęło się - zaczęła się galopująca infantylizacja wszystkiego jak leci, filmów, książek, gier, programów itd... I ta galopująca infantylizacja trwa do tej pory.. i nie widać aby coś tą babską egzaltację miało powstrzymać. Jak można realizować filmy o superbohaterach walczących z superłotrami dzięki walce na poduszki ?! To dobre dla nastolatek albo do pornosa ale nie do rasowego filmu o superbohaterach. Dostajemy więc chłam na miarę IR3, który bardziej przypomina komedię romantyczną niż prawdziwe kino akcji. Dostajemy Avengersów którzy swoich wrogów załatwiają śmiechem albo psychoanalizą zamiast porządnie sklepać maskę, a jedyną krew jaką można oglądać to bryzgający olej. No śmiechu warte! Mało tego - ogłupiające, kompletnie zagłuszające instynkt samozachowawczy każdego widza, bo kiedy ogląda tak kretyńskie sceny to wydaje mu się, że po zderzeniu z pędzącą ciężarówką jedyne co go czeka to siniak pod okiem i złamany paznokieć ! Nie jestem zwolennikiem durnowatej przemocy i okrucieństwa, ale do jasnej cholery to film o superbohaterach i superłotrach ! Krew musi się lać, zwycięstwo musi mieć swoją cenę , życie i pokój musi mieć swoją cenę i to wysoką. A tak dostajemy stek ogłupiających bzdur dobrych dla dzierlatek po pierwszym okresie. Nowe filmy o superbohaterach już nie uczą, że bycie superbohaterem to nie lansik, ale poświęcenie, trudne wybory, odpowiedzialność i ciągła harówka za którą nikt nie podziękuje i o której pewnie nawet nikt nie będzie wiedział. Strażnicy byli przebłyskiem w uniwersum różowych kucyków pony przebranych w stroje Flasha, Supermena, czy Hulka, ale ich szybko mamusie drżące o prawidłowy rozwój psychiczny swoich chłopców-bab, zgasiły. Batman Nolana był próbą wywinięcia się z tego durnowatego potrzasku egzaltacji, sprytnego i opartego na niedopowiedzeniach i urwanych scenach - ale i on koniec końców skończył na ołtarzu poprawności politycznej mamuś z poradników wychowawczych. Dlatego kino o superbohaterach musi umrzeć w obecnej formie . Bo nie ma superbohatera bez krwi i przemocy, nie ma kina o superbohaterach bez dramatów, histerii i rozpaczy. I nie będzie pokolenia facetów, znających swój fach, bo nie jeden chłopak z krwi i kości wychowywał się na historiach o herosach. Będzie pokolenie które mamusie wychowają jak dziewczynki (bo wszak tylko taki model wychowawczy opanowały) , tylko będą się ubierać inaczej, chociaż nie , dziewczynki też noszą spodnie i jak się rozglądam są często bardziej męskie niż faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie dotyczy to wyłącznie filmów o superbohaterach. Z reguły w przypadku superprodukcji nikt dzisiaj nie "odważy się" na wyprodukowanie czegoś, co dostanie wyżej niż kategorie 13+. Chodzi o jak największe grono odbiorców, no i żeby uniknąć ewentualnych kontrowersji. Dlatego efekty są, jakie są. Czasem wygląda to trochę śmiesznie, jak np. obrażenia są zasłonięte eksplozją (tak bodajże było w nowej wersji Robocopa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować