Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rozkmina na weekend: znudzenie grami wideo

46 postów w tym temacie

Dobre gry mnie nie nudza. Mniej dobre owszem.

Nie zawsze staram sie przejsc gre. Jagged Alliance 2 np to mam przegrane w tym chyba z 500 godzin, ale nie pamietam bym kiedykolwiek zabil ta durna krolowa. Moze raz wiele wiele lat temu. a tak to cala masa modow i zabawa :)

BG1 nigdy do konca nie przeszedlem, BG2 Tron Bhaala od razu, BG2 Cienie Amn dokonczylem po 10 latach dopiero, ale jednak :)

Divinity Original Sin ostatnie 30 minut gry czekalo na mnie 3 tygodnie, ale skonczone jest i 144h na liczniku (44 z bety).

DLC do F:New Vegas tez dopiero po latach przeszedlem.

X-COM nowego do dzis nie przeszedlem. Doszedlem daleko na Classic, pozniej stwierdzilem, ze za latwo i zaczalem na Ironman Classic. Doszedlem do ostatniego bossa w grze (doslownie) i mialem buga blokujacego do niego wejscie :P

Czy sie gre konczy, czy nie to najwazniejsze, zeby miec fun, kiedy sie gra.

Problem jest z grami i powtarzalnoscia schematow. Czym rozni sie H&S 1 od 2 od 3 od 4 od 5 ? To jest powtarzalnosc i tego jest przesyt.

Obecnie gram w Wasteland 2. Zaczalem nowa druzyne, tym razem czytajac juz troche fabuly (na starcie nie chcialem spoilowac sobie). Nie wiem, czy gre ukoncze, ale jak na razie gra sie bardzo przyjemnie. 53 godziny na liczniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.08.2014 o 21:05, IMPARTIAL92 napisał:

Mi się kompletnie znudziło granie, niestety jakoś na nic nie mam chęci, jeszcze rok temu
grałem we wszytko co popadnie, f2p, mmo, dokańczałem zaległości. Teraz jedyna gra na
która czekam to wiedźmin 3, do którego będę musiał degradować maszynkę, lecz coraz bardziej
zniechęca mnie fakt ze się nie opłaca wydawać tyle kasy dla jednej gry, bo na horyzoncie
nie widać nic co przykuło by ma uwagę na dłużej.


degradowac maszynke?

Jak juz to upgradeowac :)

Degradowac to pogarszac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego, że można się znudzić. Nawet tzw. indie są najczęściej kopiami istniejących wcześniej pomysłów, w przypadku prostszych gier fabuły nie ma lub jest szczątkowa, te z rozwiniętą są w mniejszości. Trzeba sobie ostrożnie gry dawkować żeby się nie znudzić. Sam gram w niewielką liczbę tytułów i nie mam z tym żadnego problemu, bo niewiele tytułów mnie już interesuje na tyle żeby w ogóle chcieć w nie zagrać. Celem, przynajmniej moim zdaniem, nie powinno być podejście "zagrać w jak największą liczbę tytułów", ale żeby je w całości przejść, przy czym za przejście uważam skończenie fabuły. Nie obchodzi mnie posiadanie dużej biblioteki gier (przypisane do różnych kont/klientów po latach takie kolekcje i tak mogą być "martwe") czy też jakieś kolejne profile z achievementami. Jak ludzie grają w ten sposób, z takim podejściem, to nic dziwnego, że potem czują przesyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak Was nudzą gry elektroniczne, zagrajcie bez prądu. Jest tyle wspaniałych planszówek i karcianek, które od kilku lat przeżywają wielki renesans na całym świecie. Nie macie kasy na pudła? Skontaktujcie się z wypożyczalniami, wybierzcie się na konwenty/festiwale planszówkowe, odwiedźcie przybytki, gdzie gry bez prądu są stałym gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsze gry są takie nuuuuudne. Poza CoD: Black Ops 2 i ME3 to w zupełności nic nie ruszyło mnie ostatnio, a nawet BO2 i ME3 zagrałem i skończyłem tylko dlatego, że grałem w poprzednie części. Europa Universalis 4 trochę uratowała moją opinię, ale od tego czasu nuda. Nawet kompa nie chce mi się upgradować, bo będzie stał i służył tylko do Office''a. Z racji biedy odpaliłem starą Sagę of Ryzom, która stała się open source mmo. Ostatnia gra, która była GRĄ, to chyba Last story na Wii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować