SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

- Nie bardzo wiem co panu jest... Sądzę, że to z powodu alkoholu.
- Rozumiem - woła pacjent - to ja przyjdę, jak pan wytrzeźwieje.


Pani w szkole do Jasia:
- Jasiu, twoje zachowanie jest skandaliczne!!! Jutro przyprowadzisz ojca do szkoły!!
Jasio na to (spokojnie):
- Ja nie mam ojca.
- A co mu się stało? - pyta zdziwiona nauczycielka.
- Walec go przejechał.
- No to niech przyjdzie matka.
- Matkę też przejechał walec.
- A dziadka masz? - powiedziała z odrobiną zwątpienia.
- Nie.
- Jego też przejechał walec?! - pytanie wykazywało nieomal zdumienie.
- Tak.
- A babcię?!? - tu głos nauczycielki zaczął objawiać brak nadziei na uzyskanie pomyślnej odpowiedzi.
- Też. - odpowiedział (po raz trzeci monosylabą) Jasiu.
- Ale chyba masz jakiegoś wujka czy jakąś ciocię którzy uniknęli tej strasznej śmierci!??! - zapytała pełna zwątpienia, już prawie nie wierząc, że Jasio jej ulży.
- Nie. - głos Jasia był tak samo spokojny jak na początku - Wszystkich przejechał walec.
- Biedny Jasiu! Co ty teraz zrobisz??? - zaczęła się użalać nad nim nauczycielka.
- Nic - odparł rezolutny Jasio. - Będę dalej jeździł walcem.

Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pewnego razu wezwano do komitetu znanego malarza i zaproponowano mu namalowanie plakatu p.t. Lenin na wakacjach . Pracowity artysta wziął się od razu do pracy. Po kilku dniach woła odpowiednie osoby do swojej pracowni, odsłania płótno, a na płótnie: polana w lesie, na polanie namiot, z namiotu wystają dwie pary nóg, jedna palcami do góry, druga palcami w dół. Wzburzony jegomość krzyczy:
- Szto eto takoje, szto eto?
- co? - zapytuje malarz.
- No, no, .... te nogi.
- Które?, palcami w górę, czy palcami w dół?
- No, ..... palcami w górę.
- Nadieżna Pawłowna Krupska - odpowiada malarz.
- A, a, a, .... te palcami w dół ?
- Dzierżyński.
- Jak to Dzierżyński ?!!! A gdzie Lenin !!??
- Lenin na wakacjach.


Ciężko chora żona zwraca się na łożu śmierci do klęczącego przy niej męża:
- Franuś, obiecaj mi proszę, że po mojej śmierci twoja druga żona nie będzie nosić moich sukienek...
- Ależ najdroższa, o czym ty mówisz! Ona jest znacznie szczuplejsza i wyższa od ciebie!


Dwie sąsiadki wracają w nocy do domu. W pewnym momencie na całym osiedlu gaśnie światło. W ciemnościach kobiety wchodzą na klatkę schodową, a tam potykają sie o ciało jakiegoś mężczyzny. Jest zupełnie ciemno, zaczynają go obmacywać.
- Nie, to nie jest mój mąż!
- Ani mój.
Znowu więc obmacują całe ciało.
- Wiesz, to nawet nie jest żaden facet z naszego bloku!


Wiele lat temu Jaruzelski udał się z wizytą do Regana. Rozmawiają sobie, a Jaruzelski pyta:
- Słuchaj Ronny, jak ty to robisz, że u ciebie wszystko chodzi jak w zegarku?
Regan wyjaśnia, że sekret leży w dobrze zorganizowanej administracji i zdolnych ludziach. Postanawia zaprezentować Jaruzelowi jakich to ma zdolnych ludzi. Łączy się ze swą sekretarką i mówi:
- Bush do mnie!
Po chwili zjawia się Bush. Regan mówi:
- Bush, mam dla ciebie zadanie. Odpowiedz mi, kto to jest: urodziła go twoja matka, ale to nie jest twój brat, ani twoja siostra.
Bush chwilę się zastanawia i mówi:
- Jeśli to nie mój brat... ani moja siostra... to w takim razie to jestem ja!
- Bardzo dobrze! - mówi Regan, a Jaruzelski kiwa z uznaniem głową.
Po powrocie do kraju Jaruzelski dzwoni do sekretarki i mówi:
- Kiszczak do mnie!
Po chwili zjawia się Kiszczak.
- Kiszczak, mam dla was zadanie. Kto to jest: urodziła go twoja matka, ale nie jest to ani twój brat, ani twoja siostra.
Kiszczak długo się zastanawia po czym mówi:
- Towarzyszu Generale, melduję że nie wiem, ale obiecuję, że najdalej jutro złapiemy tego sukinsyna!
Na to Jaruzelski:
- Nie złapiecie, nie złapiecie...
- Dlaczego, Towarzyszu Generale?
- Bo To jest Bush..


W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę:
- Ja to zmarzłem przez zimno.
No wiesz, niska temperatura, organizm nie wytrzymał i zgon... A ty?
- Ja zmarzłem że zdziwienia.
- Jak to że zdziwienia?
- Wracam wcześniej z pracy, widzę gołą żonę w łóżku, no to szukam faceta.
Sprawdzam pod łóżkiem, za szafą, na szafie, na balkonie, w łazience,
w kuchni, no jednym słowem wszędzie i nie mogłem go znaleźć.
I z tego zdziwienia zmarłem.
- Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki to oboje byśmy żyli...


- Kiedy będę już stara - mówi żona do męża - to strzelę sobie w łeb.
- Ognia! - krzyczy mąż.


Średniowiecze. Siedzi sobie głodny lew na pustyni, patrzy a tu wyprawa krzyżowa idzie. Myśli sobie na widok rycerzy:
Cholewcia, znowu konserwy!


Na jednym z egzaminów pułkownik pyta żołnierza:
- Podchorąży, ilolita jest lufa?
Na to podchorąży:
- Jednolita.
- Zaliczone!


Pomiędzy ambasadami USA i CCCP zorganizowano wymianę sekretarek.
Po dwóch tygodniach amerykańska sekretarka pisze depeszę do swoich:
Moi drodzy, tu jest okropnie. Zero automatyzacji, ciągle robię czaj szefowi, a spódnicę to dostałam taka długą, że ledwo chodzę.
W tym samym czasie wędruje depesza do Rosji:
Moi drodzy, tu jest okropnie. Wszędzie te komputery, światełka, guziki, nie mam co robić, nudzę się. A spódnicę to mi dali taką krótką, że mi chyba widać jajca i kałasza


Z ostatniej chwili
Z ostatniej chwili: Najmilsza chwila poranka, jebnąć skina z kolanka. Małżeńskie : Żona mówi do męża:
Nadesłany przez Anonimowy na Fri, 22 December 2006, 0:00:00 (7 odsłon)
Żona mówi do męża:
- Wychodzę na pięć minut do sąsiadki. A ty kochanie, nie zapomnij co pół godziny zamieszać powideł!


Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością:
- Kto to był?!
- moja kochanka - odpowiada mąż.
- Wystarczy! Chcę rozwodu!
- Dobrze - odpowiada mąż - ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
- kim jest ta dziewczyna obok Karola?
- To jego kochanka - informuje ją mąż.
- Nasza jest sympatyczniejsza.


Studenckie : Profesor filologii polskiej na wykładzie:
Nadesłany przez Anonimowy na Fri, 15 December 2006, 0:00:00 (9 odsłon)
Profesor filologii polskiej na wykładzie:
- Jak Państwo wiecie w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia.
Na to student z ostatniej ławki:
- Doobra, doobra.


Noc poślubna. Ona dziewica, on prawiczek.
Leżą w łóżku, ale nie wiedzą, jak zacząć. On dzwoni do ojca.
- Rozbierz się do naga I połóż obok niej - słyszy radę.
Tak robi. Ona nie wiedząc, co to ma znaczyć, wstaje i dzwoni do matki.
- Rozbierz się do naga I połóż obok - słyszy radę.
Młoda tak robi. Młody znowu wstaje i dzwoni do ojca.
- Teraz wsadź najtwardszą część twojego ciała tam, gdzie ona sika - radzi ojciec.
Za chwilę panna młoda dzwoni do matki mówiąc:
- Mamo, co mam robić, on właśnie wsadził głowę do kibla?


Młoda para przybywa do hotelu na noc poślubną.
- Proszę o najlepszy pokój na całą noc! - zarządza pan młody.
Recepcjonista podając klucz mruga do dziewczyny:
- No maleńka, musisz mu się podobać! On tu zwykle wynajmował pokoje tylko na dwie godziny...


Podczas nieobecności męża, żona oddawała się łóżkowym rozkoszom ze swoim kochankiem. Nagle słyszy, że drzwi frontowe się otwierają i wraca mąż. Szybko wymyśliła jak wybrnąć z kłopotliwej sytuacji - wysmarowała kochanka olejkiem, posypała talkiem i kazała mu stanąć w kącie sypialni.
- Nie ruszaj się dopóki Nie powiem - powiedziała.
Wchodzi mąż i pyta, co to takiego.
- To nasza nowa statua - odpowiada żona. - Kowalscy za rogiem taką mają, więc też sobie kupiłam.
Mąż przyjął w milczeniu tłumaczenie żony i nie poruszał więcej tego tematu. Położył się spać a kiedy się obudził nad ranem, zszedł do kuchni i po chwili wrócił z dużą kanapką i butelką piwa.
- Trzymaj - mówi do kochanka-statuły. - Ja u Kowalskich stałem przez 3 dni i nikt mi nawet szklanki wody nie podał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawa Murphy''ego


Ogólne prawa Murphy''ego


Jeżeli coś może się nie udać - nie uda się na pewno.

Nie uda się nawet wtedy, gdy jednak nie powinno się nie udać.

Wszystko wali się naraz.

Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Jeżeli myślisz, że idzie dobrze - na pewno nie wiesz wszystkiego.

Trudne problemy zostawione same sobie staną się jeszcze trudniejsze.

Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo - na pewno to zepsujesz.

Druga kolejka jest zawsze szybsza.

Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne albo powoduje tycie.

Niemożliwe jest zbudowanie niezawodnego urządzenia - głupcy są zbyt pomysłowi.

Światełko w tunelu - to reflektory nadjeżdżającego pociągu.

To, czego szukasz, znajdziesz zawsze w ostatnim z przeszukiwanych miejsc.

Wniosek to punkt, w którym nie masz już siły dalej myśleć.

Złota zasada Murphy''ego: Zasady określa ten, kto ma złoto.

Zasada Robertsona: Dyplomata to ktoś, kto mówi ci, abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż.

Prawo Gumpersona: Prawdopodobieństwo każdego zdarzenia jest odwrotnie proporcjonalne do stopnia, w jakim jest ono pożądane.

Prawo Wylera: Nie ma rzeczy niemożliwych dla kogoś, kto nie musi ich zrobić sam.

Prawo Balaniego: Jak długo trwa minuta, zależy od tego, po której stronie drzwi toalety się znajdujesz.

Prawo Liebermana: Aby oszacować czas potrzebny na wykonanie jakiegoś zadania należy przewidywany czas pomnożyć razy dwa i przyjąć jednostkę o rząd wyższą.

Prawo Greena: Wszystko jest możliwe pod warunkiem, że nie wiesz o czym mówisz.

Maksyma Manly''ego: Logika jest absolutnie pewną metodą dochodzenia do niepewnych wniosków.

Prawo Sattingera: Każde urządzenie będzie działać lepiej, jeżeli włożysz wtyczkę do gniazdka.

Prawo Fetta: Nigdy nie powtarzaj udanego doświadczenia.

Zasada Tsara: Przy dziesięciu priorytetowych sprawach, któraś na pewno będzie wykonana jako pierwsza.

Dylemat Główny: Optymista wierzy, że żyjemy w najlepszym ze światów. Pesymista obawia się, że może to być prawdą.

Pesymista to dobrze poinformowany optymista.

Prawo Corco''a Drogovy''ego: Po drugim pasie jedzie się zawsze szybciej.

Prawo Pogorzelskiego: Kiedy na wąskiej drodze jesteś tylko Ty (samochodem), drugi samochód (jadący z
naprzeciwka) i pieszy lub rowerzysta (pomiędzy wami), zawsze miniecie się wszyscy jednocześnie w jednym miejscu.

Matematyczny dowód Prawa Murphy''ego: Prawidłowa formuła matematyczna Prawa Murphy''ego w dziedzinie komputerowego przetwarzania danych ma postać: 1+1=2 gdzie "=" jest symbolem oznaczającym "niekiedy, jeśli w ogóle".

Prawo nadmiaru: Po złożeniu każdej remontowanej maszyny pozostaje zawsze kilka zbędnych części.

Prawo montażu: Nigdy nic do niczego nie pasuje.

Filozoficzne podstawy prawa Murphy''ego


Sztuczna inteligencja jest lepsza od naturalnej głupoty.

Jeżeli uczynisz komuś przysługę, to jesteś od zaraz trwale za to odpowiedzialny.

Niejasność jest wielkością niezmienną.

Skrót jest najdłuższą drogą pomiędzy dwoma punktami.

Cztery zjawiska blokują postęp ludzkości: ignorancja, głupota, komitety normalizacyjne oraz ludzie sprzedający komputery.

Istnieją trzy rodzaje kłamstw: kłamstwa odruchowe, powszechne oraz testy komputerowe.

Prawa selektywnej grawitacji


Upuszczone narzędzie pada zawsze tam, gdzie wyrządzi najwięcej szkody.

Chleb pada zawsze na stronę posmarowaną masłem, a jeśli nie spadnie, oznacza to, że złą stronę posmarowaliśmy.

Prawdopodobieństwo, że chleb spadnie posmarowaną stroną na dywan, jest wprost proporcjonalne do ceny dywanu.

Ciało uderzone łomem nie ma prawa stawiać oporu.

Prawa hydrauliki Murphy''ego


Każda rura po obcięciu na wymiar okazuje się zbyt krótka.

Wszystkie szczelne złącza przeciekają.


Prawa dotyczące komputerów

Definicje


Definicja użytkownika komputerów: Zestresowana istota, zazwyczaj rodzaju żeńskiego, która wykonuje swoją pracę przy oślepiającym oczy monitorze, wykorzystując do tego bezużyteczne programy, niezrozumiałe podręczniki i niedostosowane urządzenia peryferyjne. Bez pomocy komputera można by było wykonać tę pracę w o połowę krótszym czasie.

Definicja posiadacza komputera "domowego" i "półprofesjonalnego": Stworzenie męskie, któremu nie robi różnicy to, że poświęca nie kończące się godziny zajęciu, z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy tym traci wszelki kontakt z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla swojego otoczenia, rodziny i przyjaciół
.
Definicja posiadacza komputera "profesjonalnego": Stworzenie męskie, któremu nie robi różnicy to, że poświęca nie kończące się godziny zajęciu, z którego nie ma żadnej praktycznej korzyści, a przy tym traci wszelki kontakt z rzeczywistością i nie ma już w ogóle czasu dla swojego otoczenia, rodziny i przyjaciół.

Definicja WYSIWYG: "What you see is what you might get". Jednak gdy tylko pojawi się u Ciebie iskierka nadziei, że zbliżasz się do końca swojej pracy, to angielskie tłumaczenie WYSIWYG brzmi: "What you see is what you never get".

Spostrzeżenia ogólne


Systemy złożone wykazują skłonność do popełniania złożonych błędów.

Zaś systemy proste wykazują skłonność do popełniania elementarnych błędów.

Stare systemy produkują stare błędy.

Nowe systemy produkują tak nowe, jak i stare błędy.

Systemy złożone wykazują skłonność do zakłócania realizacji własnych funkcji.

Człowiek pracujący z komputerem nie postępuje zgodnie z wymaganiami komputera.

Człowiek postępuje rozsądnie wtedy i tylko wtedy, gdy wszelkie inne możliwości zostały już wyczerpane.

Systemy odporne na idiotów obsługiwane są właśnie przez idiotów.

Komputery współpracujące z innymi komputerami nie zachowują się tak, jak wymagają tego inne komputery.

Rozłożenie dowolnego urządzenia na części jest proste.

Ponowne jego złożenie tak, żeby działało, nie jest możliwe.

Wszystko, co zostało złożone, ulegnie wcześniej czy później rozkładowi.

Wszystko ulega rozkładowi w najmniej odpowiednim momencie.

Każdy skomplikowany montaż wymaga trzech rąk.

Każdy prosty montaż wymaga czterech rąk.

Wszystkie komputery PC są kompatybilne, ale niektóre są kompatybilniejsze od innych.

Twój jest zawsze mniej kompatybilny.

O ile klawiatura została stworzona po to, by przy pomocy bezładnych ruchów kursorem wybrać z nieprzejrzystego menu niezrozumiałe instrukcje, które łatwiej byłoby wybrać przy pomocy myszy, to mysz służy do wybierania z nieprzejrzystego menu, przy pomocy bezładnych ruchów, trudno zrozumiałych rozkazów, które łatwiej byłoby wskazać za pośrednictwem klawiatury.

Pustą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.

Długo i bezskutecznie możesz przeszukiwać również pełną dyskietkę.

Wniosek: Każdą dyskietkę możesz przeszukiwać długo i bezskutecznie.

Z uszkodzonej dyskietki odzyskasz wszystkie dane prócz tych, na których najbardziej Ci zależy.

Komputer nie jest zawieszony nawet wtedy kiedy wydaje się, że jest. Zawiesza się dopiero wtedy gdy wciśniesz "ctrl + alt + del".

Użytkownik


Motto: Komputer służy do tego aby ułatwić Ci pracę, której bez niego w ogóle byś nie miał.

Podstawowe Prawdy Informatyki


Komputer służy człowiekowi.

Ziemia jest płaska.

Dla komputera nie ma rzeczy nie do pomyślenia, a tym bardziej nie ma rzeczy niemożliwych - z wyjątkiem tych, których od niego wymagamy.

W świecie komputerowego przetwarzania danych żadna awaria się nie kończy, ponieważ przechodzi zawsze w następną.

Awaria komputera wyczekuje cierpliwie na najbardziej niedogodny moment, aby bezlitośnie zaatakować.

W pracy z komputerem opieranie się na jakichkolwiek zasadach jest błędem..

Nie unikniesz nigdy dużej awarii, jeśli spowodujesz małą - w najlepszym wypadku mała awaria pozostanie mała, stając się z czasem coraz bardziej uciążliwą..

Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich możliwych awarii - możesz być jednak pewien, że każdą z osobna odczujesz na własnej skórze.

Wnioski: - Drobne awarie nie istnieją. Jeżeli miała jednak miejsce drobna awaria, oznacza to, że nie poznałeś jeszcze jej rzeczywistych rozmiarów..

Im doskonalej program wykonuje swoje funkcje, tym dotkliwiej Cię zawiedzie..

Każdy inny program zawodzi tak samo dotkliwie.

Tylko niepotrzebny nikomu program przebiega bez zakłóceń.

Masz zawsze o jeden wirus więcej, niż sądzisz.

Podczas przeszukiwania program antywirusowy nieodwracalnie zniszczy wszystkie zbiory tekstowe i

programowe, a nietkniętym zostanie jedynie wirus.

Ostatecznie wirus pozostanie jedynym programem możliwym do przetworzenia.

Elipsy są przedstawiane i drukowane jako schodkowate jajka.

Schodkowate jajka pozostają schodkowatymi jajkami.

Koła nie są kołami.

Wyjątek: Kołami będą wtedy (i tylko wtedy), kiedy narysujesz je jako elipsy. Drukarka przedstawi je wtedy jako poprawne elipsy.

Program konwersji graficznej może być spokojnie zastąpiony poleceniem kasowania. Wynik jest taki sam, albo przynajmniej wyjdzie na to samo.

Program kalkulacyjny, który daje właściwy i przyjazny wynik - kłamie.

Zanim z kalkulacji otrzymasz wyniki jedynie zbliżone do użytecznych, program włączy swój generator liczb losowych.

Wartości pieniężne możesz otrzymać w dolarach, markach lub muszlach Fidżi; nigdy w złotówkach.
Wyjątki są liczniejsze od reguł.

Od wszystkich uznanych wyjątków istnieją wyjątki.

Jeżeli opanowałeś już wyjątki, to nie pamiętasz już jakich reguł one dotyczą.

Prawidłowo napisany tekst pojawi się tylko wtedy, gdy napiszesz go ręcznie.

Programista

Osiem Praw Szanownego Klienta


Klientowi nigdy nie przyjdzie na myśl ile kosztuje projekt, tylko ile można na tym projekcie zaoszczędzić.

Jeżeli udało Ci się wprowadzić w programie, wymagane przez klienta poprawki, wtedy on z nich zrezygnuje.

Żaden klient nie wie czego właściwie chce.

Każdy klient wie dokładnie czego nie chce.

Żaden klient nie chce tego co masz już gotowe.

Nie wie także co chciałby mieć zamiast tego.

Klient, który najmniej płaci marudzi najwięcej.

Klient żąda największych zmian dokładnie wtedy, kiedy produkt jest już gotowy.

Prawa ogólne


Na polecenie "Napisz Tak lub Nie" użytkownik wpisuje "Tak lub Nie".

Na polecenie "Wciśnij ENTER" użytkownik wpisuje "ENTER".

Na polecenie "Naciśnij dowolny klawisz" użytkownik naciska klawisz SHIFT, ESCAPE, albo przycisk zasilania.

Jeżeli napiszesz procedurę, która zapobiega pojawianiu się błędnych wartości, to zawsze znajdzie się
użytkownik, który ją pominie.

Jeżeli istnieją 4 różne możliwości doprowadzenia programu do krachu i wszystkie 4 zablokujesz, wtedy użytkownik znajdzie piątą metodę.

Nie ma programów całkowicie idiotoodpornych.

Program oddany użytkownikowi w piątek wraca do autora w poniedziałek.

Na pierwsze 90% programu potrzeba 10% przeznaczonego na jego realizację czasu.

Pozostałe 10% programu wymaga 90% przeznaczonego na jego realizację czasu.

Rozpoczynasz zawsze od pozostałych 10%.

10%, od których rozpoczynasz pracę stanowią te procedury, które w ostatecznym rozrachunku zostaną usunięte na życzenie klienta.

Jeżeli nie wiesz co czynisz, rób to w sposób elegancki.

W zespole programistów każdy ma genialny plan rozwiązania problemu. Wszystkie plany się wzajemnie wykluczają i żaden nie prowadzi do poprawnego rozwiązania.

Liczba osób w zespole programistycznym ma tendencje wzrastające niezależnie od ilości pracy.

W każdym programie błędy wykazują skłonność do występowania w tym miejscu, które sprawdzasz jako ostatnie.

Każdy program, który się dobrze zaczyna, kończy się źle.

Program, który zaczyna się źle, kończy się przerażająco.

To co wygląda łatwo jest trudne.

To co wygląda trudno jest niemożliwe.

To co wygląda na niemożliwe potrafi rozwiązać nawet twoja teściowa i to bez pomocy komputera.

Każdy programista przybywający z innego miasta jest fachowcem.

Idealny fachowiec wie absolutnie wszystko o niczym.

Nie wierz w cuda - zdaj się na nie.

Każda formuła i każda stała muszą być traktowane jako zmienne.

Prawdopodobieństwo wydarzenia jest odwrotnie proporcjonalne do życzenia.

Prawo programistów: Jeśli w danym produkcie wszystko działa poprawnie, to znaczy, iż nie jest on wystarczająco zaawansowany technologicznie.

Gdyby budowlańcy tak budowali budynki, jak informatycy piszą swoje programy, to jeden dzięcioł załatwiłby całą cywilizację.

Windows


Motto: Masochistyczne skłonności nie są wprawdzie warunkiem koniecznym do pracy w systemie operacyjnym Windows. Są jednak bardzo pomocne.

Każdy program w Windows pracuje poprawnie do momentu niczym nieuzasadnionej utraty danych.

Interaktywne, multimedialne aplikacje DOS''a "zawieszają się" same, podczas gdy interaktywne, multimedialne aplikacje Windows zawieszają się natychmiast po dowolnej ingerencji użytkownika.

Jedyną metodą obsługi plotera i drukarki w Windows jest drukowanie krzywych i plotowanie tekstów.

Windows jest jak kobieta: ma ładną "etykietę", twierdzi, że potrafi wszystko i wszędzie, ale nie akurat wtedy, gdy tego chcesz.

Budowlane Prawa Murphy''ego


Doskonały i nieomylny inżynier to taki, który unika drobnych błędów na drodze do wielkiej katastrofy.

Prawa Murphy''ego dotyczące elektroniki


Nie wierz w cuda, polegaj na nich.

Wymiary będą zawsze podane w najmniej użytecznych jednostkach. Na przykład prędkość będzie wyrażona w furlongach (220 yardów) na dwa tygodnie (fortnight).

Każdy przewód obcięty na długość okaże się za krótki.

Układ zabezpieczający zniszczy układy zabezpieczane.

Tranzystor zabezpieczony przez szybko działający bezpiecznik, zabezpieczy go - paląc się w pierwszej kolejności.

Cokolwiek zostanie upuszczone na układ elektroniczny pod napięciem, spadnie zawsze tam, gdzie wyrządzi najwięcej szkód.

Stopień głupoty twojego postępowania jest wprost proporcjonalny do liczby przyglądających ci się osób.

Prawdopodobieństwo wyczerpania się baterii jest wprost proporcjonalne do zapotrzebowania na kalkulator.

Dowolne urządzenie uszkodzone w dowolny sposób (z wyjątkiem całkowitego zniszczenia), będzie doskonale działało w obecności wykwalifikowanego personelu naprawczego.

Element wybrany losowo z grupy o 99-procentowej wiarygodności, będzie należał do pozostałego 1 procenta.

Konieczność znaczących zmian w projekcie jest odwrotnie proporcjonalna do czasu pozostającego do oddania tego projektu.

Ciężar upuszczonej części jest wprost proporcjonalny do stopnia złożoności i ceny obszaru uderzonego.

Jeżeli zakres bezpieczeństwa jest ustalony na podstawie doświadczenia twórców i obsługi naprawiającej, to dowolny użytkownik natychmiast znajdzie sposób aby go przekroczyć.

Jeżeli projekt został całkowicie określony i wszystkie sposoby badań zostały wyczerpane, to niezależny, niedoinformowany amator eksperymentator odkryje fakt, który bądź zlikwiduje zapotrzebowanie na ten projekt, bądź też rozszerzy jego zakres.

Prawa wojenne


Jeśli natarcie posuwa się bez przeszkód - właśnie wchodzisz w pułapkę.

Staraj się wyglądać niepozornie - może przeciwnik ma mało amunicji.

Żaden plan bitwy nie przetrwa kontaktu z wrogiem.

Ogień zaporowy jest skuteczny jedynie, gdy jest stosowany na opuszczone pozycje.

Problem z najprostszą drogą odwrotu jest taki, że przeciwnik zdążył ją zaminować.

Nigdy nie przebywaj w jednym okopie z kimś odważniejszym od ciebie.

Nie ściągaj na siebie ognia, to denerwuje sąsiadów w okopie.

Jeśli przeciwnikowi trudno jest wejść, to tobie trudno jest wyjść.

W okopach nie ma niewierzących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zachowuj się jak na chacie na interii ( wszystkie inteligentne formy życia korzystające z interia.pl niniejszym przepraszam ) . Pisz sensowne posty i nie spamuj !! . To, że jesteś tu nowy ( wnioskuję po stopniu ) nie znaczy, że masz prawo łamać regulamin .

P.S.
Przepraszam TYHE i resztę ;] za pseudomoderatorkę, ale to już któryś wątek, w którym Wjelky-spam1 wali posta o praktycznie takiej samej treści ( tzn bez żadnej treści ) . Proszę nie mordować cierpiącego na brak cierpliwości forumowicza ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.12.2006 o 17:43, Marcin123123 napisał:

- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.


znam trochę inną wersję tego kawału, ale i tak zawsze mnie śmieszy...:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się z czego śmiać, należy wręcz płakać przez taką ludzką głupote. I az dziwota, że dwaj panowie, którzy się dopisali nie zostali ukarani ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 22:06, konrad16061990 napisał:

Mozna się usmiać mimo że wątek krótki: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=17092&u=5
XD..nie no,ja nie mogę..co za temat..


O żesz ty! Ja to miałem przed chwilą dodać! ;)

A swoją drogą myślałem, że nikt sie nie dopisze... człowiek to się potrafi rozczarować. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu, ale dziś z qmplem przez pół dnia zlewaliśmy z pewnego głupiego "kawału"... Czytamy sobie "Xięgę humoru", rozdział pt. "zdania dwuznaczne" i tam: Szedł turysta przez góry i szlag go trafił.

Czasem sam siebie zaskakuję...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.12.2006 o 22:09, Mistic napisał:

Nie ma się z czego śmiać, należy wręcz płakać przez taką ludzką głupote. I az dziwota, że dwaj
panowie, którzy się dopisali nie zostali ukarani ;/


Ja jednak uważam że jest z czego;).Sądze jednak że to podpucha...ale jeśli tak to bardzo dobra...a jego żart:
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=96&pid=12351
jest ani chybi trollowski.Widziałem jego "działalność" i dziwię się że jeszcze nie jest zdegradowany lub zbanowany.Ja obstawiam że będzie jeszcze dzień lub 2 i wyleci..a ile zamieszania zrobi i śmiechu, to jego.A ortografia albo robiona na siłę..albo strach pomyśleć że ktoś taki żyje..a może to słynny onetowski jasiu śmietana?XD

PS. wszystkich zachęcam do obejrzenia szopki noworocznej..w nocy o 0.30 na tvp1 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się