SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

To ja dam taki kawał który akurat pasuje do tej wiadomości o pogotowiu :p

Żona leży wieczorem w łóżku i próbuje zasnąć. Mąż przychodzi do sypialni z tacą.
-Co to przyniosłeś na tej tacy? - pyta żona.
-Tabletki na bół głowy i sok do popicia.
-Ale mnie przecież nie boli głowa.
-A! Mam cie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Humor z zeszytów:)

W średniowieczu drogi były tak wąskie, że mogły się minąć najwyżej dwa samochody.

Po bitwie na polu grunwaldzkim zostało więcej nieboszczyków niż przyszło

Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem

Kupił jej drogie rękawiczki za które zapłacił marne grosze

PRAWDZIWA UWAGA:
Damian, Piotr i Łukasz śpiewają na lekcji muzyki.W Krakowie wybudowano ostatnio wiele nowych zabytków

Bogumił ożenił się z Barbrą w dniu swojego ślubu

Przez uderzenia pędzlem malarz uzyskuje smutek na twarzy modelki.

Była to wyspa zdala położona od morza

Barak, burak, czy jak mu tam to kierunek w sztuce.

Pijacy pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają.

Dziadek był kawalerzystą, bo nie mógł znaleźć panny.

Chopin - to najprawdopodobniej największy gracz na świecie.

Dowcipów dnia wg. jeja.pl nie zamieszczę, ponieważ są trochę ostre(przeklinanie, a jak kiedyś jakiś modek rzekł: ocenzurowane przekleństwo pozostaje przekleństwem), a ja nie chce dostać degrada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z wypracowania kolegi:
"mój dziadek zmarł przez zgon" to nie jedyny kwiatek z tego wypracowania, ale dostał piątke za napisanie "poradnika jak nie należy pisać wypracowania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2007 o 16:34, Vasilli napisał:

Dowcipów dnia wg. jeja.pl nie zamieszczę, ponieważ są trochę ostre(przeklinanie, a jak kiedyś
jakiś modek rzekł: ocenzurowane przekleństwo pozostaje przekleństwem), a ja nie chce dostać
degrada:)

Pierwszy jest dobry, biedny Zygmuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Uwagi ze szkolnych dzienniczków, czyli co wypisują nauczyciele xD

# Przyłapany na paleniu w toalecie broni się, mówiąc że "wykurza robale z kibla".
# Zwalnia się z lekcji. Mówi, że boli ją głowa, a potem widzę ją z przystojnym brodaczem.
# Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem całą klasę.
# Pije wodę z kranu, mówiąc: "Kaca mam".
# Z radości, że nie ma nauczyciela, zwalił tablicę.
# Schowany za podręcznikiem fizyki wydaje dźwięki przyprawiające mnie o mdłości.
# Wysłany w celu namoczenia gąbki wrócił z mokrą głową i suchą gąbką.
# Syn lata z gołym brzuchem po błocie.
# Kowalski w trakcie lekcji uprawiał ziemię cyrklem w doniczce.
# Uczeń chodzi po ścianie.
# Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.
# Kowalska i Jóźwiak nie chcą podać swego nazwiska.
# Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.
# Zjada ściągi po klasówce.
# Powiedział do pani woźnej, która zwróciła mu uwagę: "Niech pani uważa, bo jutro może już pani nie pracować w tej szkole".
# Zamknął nauczyciela na klucz i odmówił zeznań.
# Napastuje kolegę przy pomocy krzesła.
# Przyszedł w butach do szkoły.
# Gra puszką na przerwie i mówi, że to piłka nożna.
# Molestuje kolegę długopisem.
# Udaje, że słucha nauczyciela.
# Uczennica mówi "dzień dobry" do kolegi.
# Rzuca ślimakami po klasie.
# Zenek oświadcza mi się.
# Córka eksponuje swoje ciało na lekcji religii.
# Śmieje się parszywie.
# W czasie odpowiedzi z historii, co drugi wyraz wtrąca słowo "facet".
# Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.
# Rozmawiałam z nią i nie dała mi dojść do słowa.
# Na melodię hymnu szkolnego ułożył pieśń zagrzewającą uczniów do walki z nauczycielami.
# Przyszła do szkoły w samym swetrze.
# Na lekcji dłubie w nosie i mówi, że to jak narkotyk.
# Ukradł ze szkolnego WC sedes i przechowuje go w tornistrze.
# Nie wiesza się w szatni.
# Stwierdził nieprzygotowanie do geografii z powodu śmierci babci, z którą to babcią jechałam dziś rano tramwajem.
# Kradną ze szkolnej kuchni ziemniaki i robią z woźną frytki.
# Naraża kolegów na śmierć, rzucając kredą po klasie.
# Na wf-ie nosi za małe spodenki. Zapytana dlaczego, twierdzi, że takie są bardziej sexy.
# Rzuca w koleżanki spreparowaną żabą.
# Wyrzucił koledze czapkę przez okno ze słowami: "Jak kocha, to wróci".
# Rzucił w nauczyciela doniczką i krzyknął: "Trafiłem!".
# Namalował na ławce gołą babę goniącą knura.
# Na wycieczce szkolnej zerkał nieznacznie ku sklepowi z napojami alkoholowymi, gdzie potem dokonał zakupu pamiątek.
# Śpiewa na lekcji muzyki.
# Wyrwany do odpowiedzi mówi, że nie będzie zeznawał bez adwokata.
# Przyniósł do szkoły trutkę na szczury z zamiarem wypróbowania jej na wychowawcy.
# W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.
# Wysłany po kredę, przyniósł ślimaka.
# Po napisaniu kartkówki nie oddał jej, twierdząc, że zostawił ją w domu.
# Na lekcji zajęć praktyczno - technicznych umyślnie piecze ciasto bez mąki.
# Wlał wodę do kontaktu w pracowni fizycznej na lekcji plastyki.
# Wkłada kapiszony do kontaktu, czym doprowadził nauczycielkę na pogotowie.
# Demonstruje na fizyce zabawki.
# Uczeń przeszkadzał pani w lekcji, m.in. leżał na podłodze, robił zamieszanie nogami.
# Podpalił koledze teczkę na lekcji i zapytał, czy może wyjść po gaśnicę.
# Bije kolegę po dzwonku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dodam kilka dowcipów

Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty głupia, spalimy się.
- To polecimy w nocy.

-Dlaczego w Wąchocku jest teraz świeże powietrze?
- Bo nie otwierają okien...

Z ostatniej chwili:
- Małysz wpadł na kontroli antydopingowej. Wykryto, że zażywał karmę dla ptaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Randki - jak to jest z kobietami


PRZECIĘTNA KOBIETA:
Pierwsza randka: Całujesz ją czule na dobranoc.
Druga randka: Sprawdzasz czy ma wszystko co mieć powinna.
Trzecia randka: Kochasz się z nią "na misjonarza".

AFROAMERYKANKA:
Pierwsza randka: Musisz jej postawić NAPRAWDĘ drogi obiad.
Druga randka: Musisz postawić jej i jej koleżankom NAPRAWDĘ drogi obiad.
Trzecia randka: Musisz zapłacić jej czynsz.
Dziesiąta randka: Ona jest w ciązy z kimś innym.

IRLANDKA:
Pierwsza randka: Oboje się upijacie i uprawiacie cudowny sex.
Druga randka: Oboje się upijacie i uprawiacie cudowny sex.
Trzecia randka: Oboje się upijacie i uprawiacie cudowny sex.

WŁOSZKA:
Pierwsza randka: Zabierasz ją do teatru i do restauracji.
Druga randka: Poznajesz jej rodziców, a jej mama robi spagetti.
Trzecia randka: Kochasz się z nią, a Ona nalega, żebyś się z nią ożenił i podarował 3 karatowy złoty pierścionek.
Piąta rocznica ślubu: Już macie piątkę dzieci i nienawidzisz spagetti.
Szósta rocznica slubu: Znajdujesz sobie dziewczynę.

ŻYDÓWKA:
Pierwsza randka: Masz orgazmo-eksplozję.
Druga randka: Masz następną porcję ekscytującego szczytowania.
Trzecia randka: Mówisz jej, że chcesz się z nią ożenić i żegnasz się z pojęciem eksplodującego szczytowania.

EUROPEJKA śRODKOWO-WSCHODNIA:
Pierwsza randka: Wypełniasz formularz zgłoszeniowy na którym uwzględniono wszystkie Twoje dochody.
Druga randka: Idziesz z nią do parku, a cała jej rodzina podąża za nią.
Trzecia randka: Twierdzi, że jest dziewicą i odmawia sexu.
Czwarta randka: Ona nadrabia wszelkie zaległości w seksie za ostatnie dziesięć lat. Ciebie odwożą do szpitala.

LATYNOSKA:
Pierwsza randka: Stawiasz jej drogi obiad, upijasz ją i kochasz się z nią na tyle samochodu.
Druga randka: Ona jest w ciąży.
Trzecia randka: Ona wprowadza się do Ciebie razem z dwoma kuzynami, chłopakiem jej siostry i żyjecie długo i szczęśliwie jedząc ryż i fasolę w środku Bronxu.

POLKA:
Pierwsza randka: Jedziesz po nią, a jej tam nie ma. Dała Ci zły adres.
Druga randka: Umawiasz się z nią w restauracji, ona się gubi w drodze i wraca do domu.
Trzecia randka: Jest w ciąży - nie jest pewna czy to jej dziecko.

KOREANKA:
Pierwsza randka: Stawiasz jej drogi obiad, ale nic się nie dzieje.
Druga randka: Stawiasz jej jeszcze droższy obiad, ale znowu nic się nie dzieje.
Trzecia randka: Nawet nie doszedłeś jeszcze do trzeciej randki, a już wiesz, że nic się nie będzie działo...

INDIANKA:
Pierwsza randka: Poznajesz jej rodziców.
Druga randka: Ustalasz datę ślubu.
Trzecia randka: Noc poślubna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

HeHe

Siedzę sobie z Markiem w pubie. Nagle przybiega do nas babka która wymachuje dyskietką i mówi do nas -Nie mogę włożyć dyskietki do stacji dyskietek bi coś tam blokuje-. No to idziemy do tej babki i nie możemy oczom uwierzyć. Babka wpycha na siłę dyskietkę do góry nogami. Spojrzeliśmy na siebie i wyczytałem w jego oczach, że chce jej wytłumaczyć o co chodzi, ale go od tego powstrzymałem. I powiedziałem -Jakiś idiota postawił pani komputer do góry nogami-. I przewróciliśmy jej komputer do góry nogami, a potem wyszliśmy żeby się wyśmiać.

pierwszy Komputer...
Gdy kupujemy pierwszy komputer zastanawiamy się zawsze "Który wybrać". Najczęściej się zdarza ze ludzie któży kupują swój pierwszy komputer nie znają sie się kompletnie na takiego typy sprzęcie. Przykładowa sytuacja: Rodzice kupują synowi komputer ale nie wiedzą jaki wybrać i na dodatek w ogóle się nie znają na komputerach. Chodzą po sklepach i kiedyś nadarza się "Super Promocja". Jeden z doradców (którego w ogóle nie znają) naopowiadał rodzicom bajeczek na temat jednego z komputerów. Więc zdecydowali się na jego kupno. Na następny dzień przywożą komputer do domu tej właśnie rodziny (synek też sie nie zna więc sie cieszy). No i po kilku tygodniach gdy synek nazbierał kolekcję gier okazało sie że, nawet3/4 tych gier nie działa.

Jeśli decydujemy się na zakup nowego komputera poradźmy się kogoś kto się na tym zna.

Piractwo...
Nie wiem czego tzw.przegrywnie płyt CD uznaje sie za piractwo (chodzi mi np. o gry kupione w sklepie którą sie później dla kogoś skopiuje). Wiem, producenci tych gier na tym dość dużo tracą, ale gdyby choć troche obniżyli ceny (np. The Sims 2 kosztuje 139 zł!, a dodatek The Sims 2 Na studiach aż 79 zł że o innych grach już nie wspomne). Ja osobiście znam taki przypadek że gdy jakaś osoba kupi nową grę to tą gre skopiuje sie się conajmniej 50 razy ponieważ gry są za drogie. Ale zapomnijmy o programach one tak samo np. za cene Pakietu Domowego można by sobie kupić używanego Fiata 126.p. Te ceny są kosmiczne (a dla niektórych ponad galaktyczne;)). Ale są wyjątki np.Oppen Office. Ale najbardziej opłaca się kupować programy i gry razem z gazetami. To się naprawde opłaca.

Pirat z urojeniami *]

Internet..
Coraz więcej osób w Bieszcadach ma internet. Nie ma zbytniego wyboru najczęściej mają np.radiowy.Chyba że mieszkają w blokach. Właśnie, wszyscy ludzie myślą "Gdzie by tam w bieszczadach były bloki" a jednak są. Ja nie mieszkam w bloku ale też w bieszczadach i mam kilku kolegów szkolnych którzy mieszkają w blokach. O ile się od nich dowiaduje prawie każdy mieszkaniec tych bloków ma internet. To oczywiście wcale nie jest dziwne. Lecz tak sie składa ze ta firma która dostarcza internet w blokach prowadzi tez internet radiowy i to nie tylko w jednej miejscowości, ale w bardzo wielu miejscach (tam oczywiście gdzie jest to możliwe). Ja też własie korzystam z internetu radiowego i nie jest wcale taki zly. Nie ma limitu pobieranych plików itp. Więc jeśli któryś z was che taki internet sobie założyć to bo sie oplaca. Najbardziej tym u których nie można innego internetu zamontować.

I to są najgorsze kwasy jakie dziś znalazłem - historie prawdziwe - jak mówili opowiadający, ale aż nienormalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2007 o 18:26, edeń napisał:

Autentyczny tekst z piórnika koleżanki:
"Made in w China" - megarotfl :P


Jeżeli jest to napis fabryczny, a nie napisany przez kogoś długopisem, to naprawdę megarotfl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oto etapy kariery - każdy ma coś w sobie - jak się podobają?

1. Neofita - zawsze przychodzi do pracy punktualnie. Wychodzi troszkę przed czasem. Robi sobie długie przerwy na lunch poza biurem. Większość swojego czasu spędza poza praca. Nie jest za nic ważnego odpowiedzialny. Z chęcią podejmuje się każdej czynności, np. odkurzenia twojej klawiatury. Nie może uwierzyć, ze zarabia tyle pieniędzy, że może spokojnie gadać przez telefon z kumplami / przyjaciółkami i cały dzień surfować
po Internecie. Życie jest piękne!

2. Początkowy etap kariery - zawsze przychodzi i wychodzi z pracy równo o czasie. Czuje się ważny i doceniony, kiedy szef prosi, żeby zostać po godzinach. Robi to bez niechęci. Chwali się znajomym: "Wybrałem wczoraj czcionkę do prezentacji szefa w Power Poincie!" Za bonus w wysokości 100 zł gotowy jest poświęcić się firmie do końca życia. Zdarza mu się jeść lunch przy biurku. Życie jest bardzo przyjemne.

3. Pracownik średniego szczebla - zdarza mu się wychodzić później z pracy. Nigdy nie bierze lewych zwolnień, żeby mieć wolny dzien. Jest całkowicie odpowiedzialny za projekty o zupełnie nikłym znaczeniu, np. zmianę nazwy "Grupa systemowa" na "Grupa technologiczna" we wszystkich firmowych dokumentach. Nadal przychodzi do pracy z chęcią. Życie osobiste zaczyna powoli tracić na znaczeniu. Jest zachwycony każda mała pochwala i premia. Życie jest przyjemne.

4. Pracownik z doświadczeniem - zdarza mu się przychodzić do pracy przed czasem. Często zostaje po godzinach. Zawsze je lunch przy biurku. Został mu jeden lub dwóch przyjaciół, którzy nie są związani z jego praca. Jest odpowiedzialny za prawdziwe zadania, których niepowodzenie nie wpłynie jednak znacząco na kondycje firmy. Nadal ma czas, żeby korzystać z motywacyjnych podarunków firmy w postaci np. biletów na kręgle. Życie jest OK.

5. II etap kariery - zawsze przychodzi wcześnie do pracy. Zwykle wychodzi ostatni. Większość życia zajmuje mu sporządzanie bardzo pilnych raportów z tysiącami nic nie znaczących cyfr. Cala jego pewność siebie zależy od aprobaty i pochwal szefostwa. Większość pensji wydaje na rzeczy, które ponoszą jego image i status społeczny. Jest całkowicie poświecony pracy i kocha ja do szaleństwa. W rzadkich chwilach wolnego czasu nie jest w stanie robić nic innego poza kilkugodzinnym bezmyślnym przerzucaniem kanałów w TV. Życie jest stresujące.

6. III etap kariery - robi dokładnie to samo, co na II etapie, przy czym prowadzone przez niego projekty maja już wpływ na kondycje i sukces całej firmy. Praca już go tak nie pasjonuje, nawet pomimo niesamowitych pieniędzy, jakie za nią dostaje. Zastanawia się nad złożeniem wypowiedzenia. Jedyna rzeczą, która nie pozwala mu podjąć tej decyzji, jest olbrzymi kredyt na dom, który musi spłacać. Nie ma pojęcia co ze sobą począć, kiedy zdarza mu się wolny dzien. Życie jest piekłem.

7. Początkujący manager - mówi innym ludziom, co maja robić. Uwielbia władze. Musi cały czas udowadniać swoje oddanie managerom, którzy znajdują się na wyższym szczeblu łańcucha pokarmowego. Zawsze pracuje do pozna, żeby zrobić wreszcie wszystkie najważniejsze rzeczy, których nie da się w żaden sposób wykonać w normalnych godzinach pracy. Ma piec razy więcej garniturów niż przyjaciół. Życie osobiste i relacje z współmałżonkiem zaczynają się w szybkim tempie załamywać. Życie jest stresujące.

8. Manager średniego szczebla - spędza cały dzień na dyskutowaniu, spotkaniach i opisywaniu wszystkich rzeczy przy pomocy nic nie znaczących sloganów biznesowych. Nadal pracuje do późna, ale tylko dla ważnych klientów lub jeśli ma następnego dnia wystąpienie na konferencji. W przeciwieństwie do pracowników na II i III szczeblu kariery oraz początkujących managerów, zdarza mu się zimą oglądać słonce po jego wschodzie lub przed jego zachodem. Jest rozwiedziony i nie ma przyjaciół. Życie jest OK.

9. Manager wyższego szczebla - lubi czytać raporty i wygłaszać długie przemówienia na spotkaniach. Zwykle wychodzi z pracy o czasie, chyba ze musi wyjść wcześniej na golfa z innymi managerami swojego szczebla. Bardzo rzadko musi przed kimś schylać z uniżeniem głowę. Nie ma już w szafie żadnej pary jeansów. Nawet nie może sobie przypomnieć, kiedy ostatnio korzystał ze środków transportu publicznego. Życie jest przyjemne.

10. Prezes - chociaż ma już dorośle i bogate dzieci, przychodzi do pracy dla czystej przyjemności i zabawy. Wygłasza kwestie typu "Musimy wejść silniej na rynek w Liberiii" i w ciągu następnych kilku miesięcy, to się naprawdę dzieje. Jeśli się jednak nie udało, prezes musi się jeszcze bardziej napracować i powtórzyć raz jeszcze: "Dlaczego nie wejdziemy silniej na rynek w Liberii?". W jakiś cudowny sposób wszystko się układa pomyślnie a prezes po raz kolejny zostaje okrzyknięty geniuszem i wizjonerem. Życie jest piękne!

ave!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2007 o 20:51, Dawid Taal napisał:

Zagadałem na numer 100997 z tekstem "cze poklikasz?".

A dostałeś odpowiedź ? xD
Takie coś każdy może napisać :-)

PS Już widzę jak namierzają twojego kompa xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się