SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 04.07.2007 o 00:47, Bodasz napisał:

Jak było to przepraszam, ale wyszukiwarka mi nie działała :(
A Pinokia to chyba miałem w podstawówce w klasie od 4 do 6 (nie pamiętam dobrze) - odnośnie
wieku tego gościa ;)


ja pinokia miałem jakoś raczej w 4 podstawówce. pamiętam to wypracowanie, bo było to 1 które wróciło do mnie bez poprawki ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 00:48, pizmak666 napisał:

ja pinokia miałem jakoś raczej w 4 podstawówce.

A ja w ''piątej" xD

Dnia 04.07.2007 o 00:48, pizmak666 napisał:

pamiętam to wypracowanie, bo było to 1 które wróciło do mnie bez poprawki ; )

A więc to pizmak taki wysłowiony był :D
Miałem podobne wrażenie jak Mr. M na początku wydawało mi się że jest całkiem, całkiem a tu nagle taki lis wyskakuje, co dziwne to tylko taki jeden wybryk...Ciekawe co go do tego skłoniło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 01:00, Obi-wan Kenobii napisał:

> pamiętam to wypracowanie, bo było to 1 które wróciło do mnie bez poprawki ; )
A więc to pizmak taki wysłowiony był :D


poprawka 1 i jedyne (chyba), które wróciło do mnie bez poprawki. sam nie lubię pisać rozprawek itp. jak już to jakieś opowiadania, najlepiej fantasy ; )

Dnia 04.07.2007 o 01:00, Obi-wan Kenobii napisał:

Miałem podobne wrażenie jak Mr. M na początku wydawało mi się że jest całkiem, całkiem a tu
nagle taki lis wyskakuje, co dziwne to tylko taki jeden wybryk...Ciekawe co go do tego skłoniło
:)


też nie wiem, dziwne trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2007 o 21:04, RRohen napisał:

Widziałem już ten filmik, ale bez tłumaczenia -.-'' On ma chyba jakąś chorobę albo coś bo normalny człowiek tak sie nie zachowuje (A już na pewno nie dałby się nagrać w takiej sytuacji ). Nie widzę w tym nic śmiesznego, można tylko płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gość niefrasobliwy.
Jeżeli umówił się na szóstą, nie spodziewaj się go przed siódmą. Wchodząc oznajmi z rozbrajającą szczerością: "Nie spieszyłem się, bo przecież siedzisz w domu, to możesz poczekać. Co innego, gdybyś czekał na mieście". Jeżeli w międzyczasie wyjdziesz z domu, to masz jak w banku, że niefrasobliwy wyrobi ci wśród znajomych opinię "niepoważnego człowieka": umawiasz się, a jak człowiek przychodzi, to cię nie ma. Oburzające! Trwają prace nad projektem ustawy, zgodnie z którą zamordowanie gościa niefrasobliwego będzie nagradzane Krzyżem Zasługi.
Gość prorodzinny.
Najczęściej kobieta. Przyprowadza ze sobą męża i dziecko/dzieci. Jeżeli ma ich sześcioro , przyprowadza wszystkie. Mąż siedzi naburmuszony, dzieci wrzeszczą albo usiłują zdemolować ci dom i zamordować psa/kota/paprotkę cokolwiek masz żywego. Towarzyska konwersacja polega na okrzykach: "Nie ruszaj!", "Zostaw!", "Przed chwilą robiłeś siusiu!". Jeżeli dożyjesz końca wizyty to się dowiesz, że dzieci są cudowne i naprawdę powinieneś mieć chociaż jedno. Nie chcesz? Dziwak z ciebie.
Gość nastawiony krytycznie.
Masz psa? Bez sensu, w bloku tylko się męczy. A w ogóle to zwierzęta należy eksterminować, bo nastawiony krytycznie ich nie lubi. Nie masz w domu ani jednej rośliny doniczkowej? Jak możesz wytrzymać bez zieleni? (W drodze do ciebie nastawiony krytycznie podeptał trawnik przed domem, a czekając na autobus oberwał liście z wszystkich krzewów rosnących wokół przystanku). Ani jednego obrazka na ścianach? Z obrazkami mieszkanie jest znacznie przytulniejsze (na wzmiankę o twojej niedawnej wizycie w Luwrze nastawiony krytycznie ostentacyjnie ziewnie). Niezależnie od przebiegu i wyniku wizyty gość nastawiony krytycznie oceni cię jako gburowatego głupka o wyjątkowo złym guście.
Gość wykazujący instynkt stadny.
Za skarby świata nie przyjdzie do ciebie sam. Przyciągnie ze sobą co najmniej jedną niezapowiedzianą osobę, której nie znasz i nie masz ochoty poznać. Poproszony, aby tego nie robił, gość wykazujący instynkt stadny uzna cię za dzikusa i odludka.
Gość gracz.
O, masz komputer! A jakie masz gry? Żadnych? To po co ci komputer? Do pracy?! To na komputerze da się robić coś poza graniem?! Dla gościa gracza lepiej mieć przygotowany zestaw do udzielania pierwszej pomocy - wstrząs wywołany powyższym odkryciem może go zabić.
Gość - zwolennik sprawiedliwości społecznej.
Mieszkasz sam w dwóch pokojach? Jezu, co za luksus! A tymczasem córka gościa gnieździ się z mężem i dzieckiem w najmniejszym pokoju u teściowej. Jaka to na świecie niesprawiedliwość. Masz natychmiast oddać swoje mieszkanie córce gościa w prezencie, a sam wyprowadzić się na najbliższy dworzec - skoro nie masz męża ani dziecka, to dach nad głową nie jest ci do niczego potrzebny.
Gość - czciciel Isaury (Isaura jest tu postacią symboliczną, do tej kategorii należą goście uprawiający kult jakiegokolwiek serialu wyprodukowanego między Rio Grande a Ziemią Ognistą).
Niezależnie od celu wizyty o 18.30 gość zażąda włączenia telewizora, bo właśnie idzie 1157 odcinek serialu "Żarliwa miłość, lodowata nienawiść, inne uczucia w temperaturze średniej". Gość nie prześpi nocy jeżeli się nie dowie, czy Julietta wreszcie odkryje, że Armando to jej syn, o którego istnieniu nie miała zielonego pojęcia. Nie oglądasz tego serialu? Szkoda, taki życiowy, dużo się można z niego nauczyć.
Gość - tajniak z urzędu skarbowego.
Zanim zdejmie płaszcz wypyta cię o ceny i miejsce zakupu lodówki, pralki, telewizora, płytek na podłodze, serwetki na stole i wszystkiego, co znajdzie się w jego polu widzenia. Możesz się uważać za szczęściarza, jeżeli nie zażąda okazania rachunków na wyżej wymienione dobra.
Gość analfabeta.
Boże, tyle książek! Pani to wszystko przeczytała? To pani jest bardzo mądra. Pani powinna występować w teleturniejach, w Familiadzie albo "Idź na całość". Nie chce pani? Dlaczego? Szwagier gościa zrobił na teleturniejach oszałamiającą karierę - wystapił w "Idź na całość", wygrał zapas wody mineralnej na pół wieku i teraz wszyscy na osiedlu go poznają. Tobie też na pewno by się udało, przecież jesteś taki mądry (w pojęciu gościa analfabety "taki mądry" jest każdy, kto czyta cokolwiek poza programem telewizyjnym; jeżeli ponadto legitymujesz się wykształceniem wyższym niż zasadnicze zawodowe, staniesz się obiektem kultu gościa analfabety). Gość analfabeta dość często należy jednocześnie do kategorii czcicieli Isaury.

Spotakliście się z którymś z powyżej wymienionych "gości"? Jeśli tak to napiszcie jak sobie z nimi poradziliście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 02:10, Obi-wan Kenobii napisał:

Gość analfabeta.
Boże, tyle książek! Pani to wszystko przeczytała? To pani jest bardzo mądra. Pani powinna występować
w teleturniejach, w Familiadzie albo "Idź na całość". Nie chce pani? Dlaczego? Szwagier gościa
zrobił na teleturniejach oszałamiającą karierę - wystapił w "Idź na całość", wygrał zapas wody
mineralnej na pół wieku i teraz wszyscy na osiedlu go poznają. Tobie też na pewno by się udało,
przecież jesteś taki mądry (w pojęciu gościa analfabety "taki mądry" jest każdy, kto czyta
cokolwiek poza programem telewizyjnym; jeżeli ponadto legitymujesz się wykształceniem wyższym
niż zasadnicze zawodowe, staniesz się obiektem kultu gościa analfabety). Gość analfabeta dość
często należy jednocześnie do kategorii czcicieli Isaury.

Ekhem - z takim to ja mam stycznosc na co dzien ;P
Tyle, ze udaje ze jest uber super duper pro, ze wszystko umie ;|
A kiedy gralem chyba z druga godzine w CoD''a II, to mnie sie pyta kim sa wrogowie ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 05:55, Gol Galad napisał:

Ekhem - z takim to ja mam stycznosc na co dzien ;P
Tyle, ze udaje ze jest uber super duper pro, ze wszystko umie ;|
A kiedy gralem chyba z druga godzine w CoD''a II, to mnie sie pyta kim sa wrogowie ......



um... chyba dobrze wiem o kogo ci chodzi... lol
znam pary takich jakby to powiedziec "lomnych" dzieci
no ale mniejsza z tym
=p


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2007 o 19:53, SlimPole napisał:

Dokładniej to były takie kartkówki i jeszcze jedną ciekawą kiedyś widziałem :D


Może to ta? (chyba ją kiedyś wrzucałem do kwasów)

20070704090049

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Hehehe, dobre naprawdę ;]
Jeden z niewielu Twoich postów tutaj, który mnie rozbawił ^_^
Czy sie spotykam z takimi gośćmi? Na szczęście nie za często, ale zdarzało mi sie z typem krytycznym- poradziłem sobie mniej więcej tak "jak masz zamiar marudzić tak dalej to lepiej wyjdź"
Najgorszy z tych typów to prorodzinny, straty największe i nie ma jak sie bronić xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2007 o 23:04, Bodasz napisał:

Mam nadzieje że tego tu jeszcze nie było, jeśli powtórzyłem to wybaczcie, jestem tu od niedawna,
wszystkich 1050 stron czytać nie będę ;)
Mam nadzieje że się wam spodoba :)

Haha !! Nie mogę, jak to czytałem, myślałem, że spadne z krzesła :] Ten tekst wymiata. Dawaj takich więcej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilka odcinków "Stick Figures on Crack":
Cz.1: http://www.megaclip.pl/pokaz_film/podobny_do/animacje_flash/9374/

Cz.2: http://www.megaclip.pl/pokaz_film/podobny_do/animacje_flash/9373/
Cz.3: http://www.megaclip.pl/pokaz_film/animacje_flash/_stick_figures_on_crack_3/9375/
Dowcip:
Jeździ bogaty zając po jeziorze motorówką, wszyscy patrzą się na niego. Nagle przychodzi pijany niedźwiedź i mówi:
- A skąd masz??
Zając odpowiada:
- A jak się nie pije to się ma!
Na następny dzień zając jeździ porshem po ulicy wszyscy się patrzą. Nagle znowu przyłazi pijany niedźwiedź i pyta:
- A skąd masz?
Zając odpowiada:
- A jak się nie pije to się ma!
Potem zając lata po niebie helikopterem. Nagle niedźwiedź przelatuje koło niego odrzutowcem. Zając pyta:
- A skąd masz?
A niedźwiedź:
- A jak się zda butelki to się ma!
Autentyczny tekst:
Chciał zabić, bo ukradli mu sztuczną szczękę
03-07-2007 14:33:21, czytań: 60

78-letni pensjonariusz domu seniora w Topolczanach na Słowacji rzucił się z nożem na 63-letniego współlokatora, podejrzewając go o kradzież sztucznej szczęki - poinformowała we wtorek policja.

Poszkodowany staruszek trafił do szpitala z poważnymi ranami klatki piersiowej i brzucha. - Po ciężkiej operacji rekonwalescencja potrwa miesiące - mówią lekarze.

Napastnikowi postawiono zarzut usiłowania zabójstwa. Teoretycznie grozi mu do 25 lat więzienia, ale - jak donosi agencja CTK - nie został zatrzymany, ponieważ nigdy przedtem nie popadł w konflikt z prawem.

Nie wiadomo, w jakich okolicznościach seniorowi zginęła sztuczna szczęka i czy się znalazła.

źródło: onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 04.07.2007 o 09:02, damienthorn napisał:

Może to ta? (chyba ją kiedyś wrzucałem do kwasów)


To jest genialne! A komentarz nauczycielki, "każdą pracę należy szanować"... :-) Świetne! Masz jeszcze więcej takich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Humor zeszytów:

- Hrabia miał krótką kamizelkę i spodnie tego samego koloru.
- Anielka biegała za Karuskiem dookoła stołu, który podskakiwał, szarpiąc ją za sukienkę.
- Za ręką córki Stolnika biegało wielu bogatych paniczów.
- Robak, ratując pana Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia, który nie wiedział, że jest jego ojcem.
- We wsi panowała ciemnota, ta także wójt.
- Makbet opierał się na mordzie.
- Na święta kupiliśmy półtora żywego karpia.
- Grażyna różniła się od mężczyzn tym, że była kobietą.
- Przed pójściem do wojska Baryka zakopał swój majątek wraz z żoną i synem w piwnicy.
- Robinson znęcał się nad kozami, dojąc je.
_______________________

Sznur bzdur:

* Nie wnikaj bo wsiąkniesz!
* Nie mlaskaj oczami!
* Czepiasz się jak dojarka elektryczna krowy!
* Nie śmiej się, bo ci plomby widać!
* Raz się żyje, a potem już się tylko straszy!
* Liczy się tylko liczydło!
* Płacąc dobrym słowem, nie zapomnij wziąć reszty!
* Włączyła baba ksero i jej odbiło!
* Znam motyla - debila, co papierowe kwiatki zapyla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOSCI ALARMOWEJ CANAL 106,
NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI 16
PAŹDZIERNIKA 1997 ROKU :

Hiszpanie (w tle słychać trzaski): Tu mówi A-853, prosimy, zmieńcie kurs
o 15 stopni na południe, by uniknąć kolizji... Płyniecie wprost na nas,
odległość 25 mil morskich.

Amerykanie (trzaski w tle): Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na
północ, by uniknąć kolizji.

Hiszpanie: Odmowa. Powtarzamy: zmieńcie swój kurs o 15 stopni na
południe, by uniknąć kolizji...

Amerykanie (inny głos): Tu mówi kapitan jednostki pływającej Stanów
Zjednoczonych Ameryki. Nalegamy, byście zmienili swój kurs o 15 stopni na
północ, by uniknąć kolizji.

Hiszpanie: Nie uważamy tego ani za słuszne, ani za możliwe do wykonania.
Sugerujemy wam zmianę kursu o 15 stopni na południe, by uniknąć zderzenia
z nami.

Amerykanie (ton głosu świadczący o wściekłości): Tu mówi kapitan Richard
James Howard, dowodzący lotniskowcem USS Lincoln marynarki wojennej Stanów
Zjednoczonych; drugim co do wielkości okrętem floty amerykańskiej.
Eskortują nas dwa okręty pancerne, sześć niszczycieli, pięć krążowników,
cztery okręty podwodne oraz liczne jednostki wspomagające. Udajemy się w
kierunku Zatoki Perskiej w celu przeprowadzenia manewrów wojennych w obliczu możliwej ofensywy ze strony
wojsk irackich. Nie sugeruje... ROZKAZUJE WAM ZMIENIĆ KURS O 15 STOPNI NA
PÓŁNOC! W przeciwnym razie będziemy zmuszeni podjąć działania konieczne by
zapewnić bezpieczeństwo temu okrętowi, jak również siłom koalicji.
Należycie do państwa sprzymierzonego, jesteście członkiem NATO i rzeczonej
koalicji. Żądam natychmiastowego posłuszeństwa i usunięcia się z drogi!

Hiszpanie: Tu mówi Juan Manuel Salas Alcántara. Jest nas dwóch. Eskortuje
nas nasz pies, jest tez z nami nasze jedzenie, dwa piwa i kanarek, który
teraz śpi. Mamy poparcie lokalnego radia La Coruna i morskiego kanału
alarmowego 106. Nie udajemy się w żadnym kierunku i mówimy do was ze
stałego lądu, z latarni morskiej A-853 Finisterra, z wybrzeża Galicji. Nie
mamy zielonego* pojęcia, które miejsce zajmujemy w rankingu hiszpańskich
latarni morskich. Możecie podjąć wszelkie słuszne działania, na jakie
tylko przyjdzie wam ochota, by zapewnić bezpieczeństwo waszemu głupiemu*
okrętowi, który za chwile rozbije się o skały; dlatego ponownie nalegamy,
sugerujemy wam, iż działaniem najlepszym, najbardziej słusznym i
najbardziej godnym polecenia będzie zmiana kursu o 15 stopni na południe
by uniknąć zderzenia z nami.

Ps. Tu przy tych wyrazach gdzie są gwiazdki dałem cenzurę czyli użyłem zamienników słów wulgarnych;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.07.2007 o 11:42, wdowiakm napisał:

PRAWDZIWA ROZMOWA NAGRANA NA MORSKIEJ CZĘSTOTLIWOSCI ALARMOWEJ CANAL 106,
NA WYBRZEŻU FINISTERRA (GALICJA) POMIĘDZY HISZPANAMI A AMERYKANAMI 16
PAŹDZIERNIKA 1997 ROKU :

Heh, słyszałem skróconą wersję. W niej zamiast Hiszpanów byli Kanadyjczycy, a za latarnię robił statek zakotwiczony na stałe... ale chyba Twoja wersja jest tą prawdziwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się