SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 23.03.2006 o 18:17, Hegemon napisał:

Raiden vs Ken, ale znacznie slabszy od poprzedniego filmiku. Mimo wszystko, niezla choregorafia
walk.


Widze że to cała saga;) chętnie oglądne wsztsrkie;) Świetnie śię to ogląda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2006 o 18:31, Stwór napisał:

Widze że to cała saga;) chętnie oglądne wsztsrkie;) Świetnie śię to ogląda;)


Tego autora to juz wiecej nie ma, ale teraz szukam w Google''ach. Warto tez zajrzec na strone:

http://tabmok99.mortalkombatonline.com

Mnostwo roznych dodatkow poswieconych Mortalowi (inne Fatalities, filmiki itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.03.2006 o 19:05, skyler napisał:

Satanistyczna piosenka od tyłu.
[...]

Miało nie byś takich głupot, jeżeli dalej tak pociągnie to za 2 miesiące nie będziem nie tu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z pamiętnika posła

Poniedziałek
Znów do roboty... Zaledwie zakończyła się poprzednia sesja parlamentu, pamiętam, śpiewaliśmy kolędy i dawaliśmy sobie podarunki pod choinkę, a tu znów już trzeba do roboty. Dzieciaki się śmieją, bo akurat zaczynają się im wakacje a ja muszę kisić się w ławce. No ale nic, trzeba przecierpieć te dwa albo i trzy tygodnie. Chyba wystąpię o dodatek za pracę w nadgodzinach. Kto to widział tyle tyrać.

Wtorek
Jak gorąco! Odparzyłem sobie pośladki o ławę. Wkurzyło mnie to i rzuciłem pomysł strajku. Oflagowaliśmy się, założyliśmy Poselski Komitet Strajkowy i ogłosiliśmy listę 22 postulatów, bez spełnienia których nie przerwiemy strajku. W razie niespełnienia postulatów zagroziliśmy głodówką rotacyjną, tzn. głodować będą po kolei wszyscy posłowie w godzinach 8-8.15 rano i 02-02.30 w nocy, oraz wszyscy w przerwach między posiłkami. Ci z ZCHN głosowali "za", bo w starszym wieku dobrze jest się czasem przegłodzić, ale pod warunkiem żeby głodówkę nazwać postem, bo poszczenie jest jak najbardziej zgodne z wartościami chrześcijańskimi.

Środa
Zachorował kolega z naszego klubu. Mówiłem mu, że langusty z kawiorem nie popija się litrem koniaku! Wysłaliśmy mu życzenia do szpitala: "Drogi kolego, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. 34 za, 5 przeciw, 2 się wstrzymało".

Czwartek
Wczoraj na balandze doszliśmy do wniosku, że właściwie zapomnieliśmy o jeszcze jednym postulacie: Żądamy podwyżki diet do przeciętnej płacy kongresmana i wypłaty jej w dolarach. Fuck! Okazało się, że kongresman zarabia mniej niż my. Wycofaliśmy postulat i nagłośniliśmy to jako wyraz naszej troski o społeczeństwo i jako przykład skromnych wymagań materialnych parlamentu.

Piątek
Kupili mi Mercedesa 500. Moi wyborcy przestaną się wstydzić, że jeżdżę jakimś marnym BMW.

Sobota
Obudziłem się zlany potem, ale po chwili okazało się, że to tylko sen. Nadal mam przy sobie - jak każdy mężczyzna - narzędzie gwałtu. Ufff.

Niedziela
Pod oknami wrzeszczeli rolnicy albo nauczyciele. Jeden motłoch, chuj z nim. Przeszkadzają w mszy i nie usłyszałem kto załapie się na kolejną wycieczkę do Rzymu z prezydentem. Wedle listy z naszej partii powinien jechać teraz szwagier ciotki mojego szofera, ale jak znam życie to pojedzie znów stryjenka wuja tego elektryka od maszynki do głosowania. Facet powiedział, że albo ją poślemy albo przestanie dodawać nam głosów.

Poniedziałek
Po paru piwkach jechałem sobie środkiem chodnika (przecież nie pojadę ulicą, bo o wypadek nietrudno) i jakiś palant potrącił mego Merca. Rodzinę ofiary obciążono kosztami naprawy.

Wtorek
Spotkanie z wyborcami. Obiecałem emerytom po 130 milionów renty. Bili brawo. Potem nazwałem prezydenta agentem. Bili brawo. Potem rzuciłem hasło "precz z żydostwem". Bili brawo. Potem powiedziałem, że solidaryzuję się z nimi, bo też zarabiam zaledwie 20 milionów. Bili - ale mnie. Okazało się, że oni wprawdzie zarabiają 20 mln lecz rocznie. Muszę uważniej czytać notatki jakie mi robią w biurze.

Środa
Zgłosiłem votum nieufności w stosunku do rządu. Na szczęście koledzy powiedzieli mi, że pięć dni temu obaliliśmy tamten rząd i teraz jestem wicepremierem. Nawet nie wiedziałem. Powiedziałem, że się pomyliłem. I tak wszyscy spali.

Czwartek
Dzisiaj głosowaliśmy nad jakąś ustawą czy podatkiem; nie pamiętam. Czytałem sobie "NIE" i nagle widzę, że kamerzysta usiłuje sfilmować jak ktoś obok mnie głosuje na dwie ręce i jedną stopę. A to sukinsyn! Kamerzysta. Usiłuje manipulować opinią publiczną. Wezwałem i opieprzyłem. Jej, jak ja to lubię!

Piątek
Prezydent zrobił aluzję, że już dawno nie całowaliśmy go w dupę. Powiedział - bezczelny - że jakby co, to rozwali ten cały parlament siekierą. Cham ze słomą w butach. Nie pomyślał, że musiałbym wtedy wrócić do tej kanciapy na budowie i dalej robić za stróża nocnego.

Sobota
Zawiązaliśmy koalicję. Ja i ta blondyna z KPN... czy może z PSL? Cholera ją wie. Szybko uzgodniliśmy wspólny punkt widzenia i znaleźliśmy płaszczyznę porozumienia. Ruchy frykcyjne... pfu, frakcyjne, odchodziły aż dudniło. Ona trochę narzekała, że obtarła sobie kolana na klęczniku, gdy ładowałem ją od tyłu, ale co tam, dla dobra Polski można pocierpieć. Miło było, ale potem okazało się, że to komunistka! Jak Bozię kocham! W środku była całkiem różowa, a miejscami nawet czerwona! Zdekomunizowałem ją przez okno.

Niedziela
Grałem w karty z szefem klubu bezpartyjnych katolików, albo niekatolickich partyjnych. Nigdy się nie mogę w tym połapać. Wygrałem dwa etaty wice wojewody (koledzy się ucieszą!), 15-minutowe "okienko" w TV zaraz przed "Kołem Fortuny", podróż z prezydentem do Gwadelupy i służbową Hondę Accord, ale starą, bo ma już pół roku i 10,000 na liczniku. Będzie dla szwagra, bo pieni się, że ma posła w rodzinie i nawet nie jest jeszcze ambasadorem. Tamtemu łyso było, więc dałem mu potem wygrać w tym głosowaniu nad budżetem. Zabrano emerytom połowę szmalu i podniesiono podatki do 95% Niezły interes zrobiłem, może nie?

Poniedziałek
Łotr! Sukinsyn bez czci i sumienia! Ta Honda ma 35.000 na liczniku i popielniczkę pełną petów; a co gorsza prezydent odwołał wizytę w Gwadelupie, o czym wcześniej nie wiedziałem. Jakże pazerni i nieuczciwi bywają niektórzy nasi wybrańcy społeczeństwa.

Wtorek
Ciekawa inicjatywa. Zgłoszono projekt by tytuły senatora i posła przechodziły z ojca na syna. Oczywiście ślubnego. Hmmm, trzeba to . Zgłoszono projekt by tytuły senatora i posła przechodziły z ojca na syna. przemypienił... "proces płynnej sukcesji władzy"... nie, to jeszcze nie to. Ale śleć. Jak by to ładnie nazwać, żeby ten motłoch się nie poczekamy, poczekamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

za bash''em - pozostawiam to bez komentrza- bo i po co^^:

<llio> patrzcie: ''Posłowie PiS nie chcą wpuścić do szkół programu nauki udzielania pierwszej pomocy. Powód to Jerzy Owsiak.''
<llio> powariowali
<jarecki> Owsiak? ten pedofil?
<llio> głowowałeś na pis?
<jarecki> tak, a co?
<llio> sprawdzam zależność pomiędzy ilorazem IQ społeczeństwa a poparciem dla pis :P
<jarecki> nie kumam
<llio> wierze ci


--
Cerm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to tez z basha ;]

<ande> lol.. starsza mnie nakryla jak stalem pod prysznicem i sobie walilem..
<kind> i co powiedziala?
<ande> zapytala sie co robie, a ja powiedzialem, ze to jest moje cialo i bede je czyscil tak szybko jak mi sie podoba ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.03.2006 o 18:52, Wiadroman napisał:

> 4. W instrukcji obsługi pralki automatycznej (whilrpool): "nie wkładać dzieci do środka
bębna."

To nie ejst smieszne. Dobzre, ze tak pisza, bo slyszalem o mieszkance stanow, ktora wsadzila
swojego kota do pralki, a potem zaskarzyla firme, ktora wyprodukowala ta pralke, ze nie napisali
w instrukcji, ze nie mozna tego robic i zazadala do tego kosmicznego odszkodaowania. Glupi
ci Amerykanie. ;P

Nie durny, bo jeśli udałó mu się wygrać, to była zwykła inwestycja. Zabijam kotka za 10 $ a wygrywam kilkaset tysięcy. W 100 % jestem pewien, iż było to zaplanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Wiecie na czym polega globalna wioska?
- Na tym, że ludzie z całej Polski na Onecie zachowują się jak na wsi.

Ktoś zapukał do drzwi... Neo wstał od komputera, podszedł i wyjrzał przez wizjer. Ze zdziwieniem spostrzegł, że na korytarzu nikogo nie
ma...
Pukanie ponowiło sie. Zaintrygowany Neo zawołał gestem Morpheusa.
Ten wyjrzał przez wizjer i zrobił zdziwiona minę.
- Nikogo nie ma...
- Może to pułapka - szepnął Neo.
- Sprawdzimy - powiedział Morpheus, sięgając po broń.
Delikatnym ruchem przekręcił gałkę i lekko otworzył drzwi. Na korytarzu nikogo nie było.
Coś jednak było nie tak... Neo spojrzal pod nogi. Obok buta stał całkiem malutki agent Smith, wykrzykując coś cieniutkim głosikiem.
Morpheus schylił się i usłyszał wyraźne:
- J*y WinRAR...

pewien studencik umowil sie na randke z meeeega laska, wiec sobie zaplanowal: " najpierw wezme ja do restauracji, na jakias kolacyjke, pozniej pojdziemy na spacerek w swietle ksiezyca, a pozniej odprowadze ja do domu, tylko najpierw zahaczymy o mnie, zaprosze ja wtedy na gore, zapale swieczki w calym pokoju i hehehe bedzie super!!!!! tak to jest super plan"
jak zaplanowal tak zrobil! Zaprosil dziewczyne do restauracji, dziewczyna dostaje karte i zaczyna wybierac posilki z gornej polki, zjadla jedna porcje, zamowila nastepna, pozniej znowu nastepna itd, chlopak przerazony patrzy, ale w duchu mysli ze sobie odbije w lozku. w koncu przy chyba 6 talerzu pyta niesmiale:
- Kochanie, czy ty zawsze tak duzo jesz??
Dziewczyna:
- Nie skarbie tylko wtedy kiedy mam okres...

Czy mozna zgwalcic prostytutke?
- Tak, w samoobronie... :]
Koleś ujarał się z kumplami na masakrę. Było mu mało imprezy więc poszedł do swojej panny. Wchodzi, całusy, coś tam gada - ogólnie standardzik.

W pewnym momencie panna mówi, że musi się wykąpać i żeby usiadł, poczekał, ona zaraz będzie gotowa...
Koleś spoko, siedzi i czeka. Po 10 minutach zachciało mu się kupy, tak że nie mógł wytrzymać ( no i jeszcze do tego doszedł trip na grassie ).

Zobaczył siedzącego obok psa panienki... Pokalkulował sobie w czaszce szybko, że się zesra obok niego i jak panna spyta, to zwali na kundla.
Uporał się z tym raz dwa - i siedzi dalej. Panna wychodzi z kąpieli wącha, patrzy ...... SZOK !

I teraz wymiana zdań (szybka - jak na dobrego tripa przystało):

Panna: Co to jest ?!
Koleś: Pies Ci się zesrał !
Panna: PLUSZOWY K*A ?!

Na jednej z amerykańskich uczelni wymieniano sprzęt na nowszy. Jeden z profesorów spytał czy CD-ROM w komputerze pozwoli mu odtwarzać muzykę. Serwisant powiedział mu, że tak, ale musi zakupić głośniczki lub słuchawki, a następnie wpiąć kabel w otworek z tyłu obudowy z rysunkiem głośniczka. Na co profesor odpowiedział:
- Och, nie szkodzi. Posłucham sobie bezpośrednio z tego otworka..
Serwisant po cichu wyszedł z pokoju...


- Co może być gorszego od kamyczka w bucie?
- Ziarenko piasku w prezerwatywie.


Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.

- Sąsiedzie, czemu pańska żona tak w nocy płakała?
Czyżby pan się z nią źle obszedł?
- Wręcz przeciwnie, obszedłem się bez niej!


Adam i Ewa spacerują po raju:
- Adam, kochasz mnie?
- A co tu robić...

- Pomyślałem, żeby się ożenić.
- No i co?
- No i nic. Pomyślałem, pomyślałem i mi przeszło.

------------------------------------------------
[m]

[m]

Kobieta stoi przy garach i zeskrobuje nożem brud z patelni teflonowej.
Do kuchni wchodzi maż i mówi:
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon...

o miasteczka na Dzikim Zachodzie zajechał wędrowiec. Jedzie, patrzy, a miasto całe puste. Nikogusieńkiego. W końcu spotkał żula, nawalonego jak stodoła.
- Gdzie wszyscy?
- Pojechali wieszać Papierowego Joe?
- A kto to taki Papierowy Joe?
- A taki kolo w papierowym kapeluszu, w papierowym ubraniu, w papierowych spodniach, w papierowej koszuli, na papierowym koniu i z papierowymi pistoletami.
- A po co go wieszać?
- Bo ch*j, non stop szeleścił!

Dzień na wsi. Przychodzi listonosz z pocztą.
- Bry!
- Bry! - odpowiada facet.
- Szanowna teściowa jest? - pyta listonosz.
- Ano jest, tylko że w oborze świnie karmi. Czerwona chusta w białe grochy. Znajdzie pan...

Wraca facet do domu i od progu krzyczy
- yesss! wygrałem w lotto szóstkę...!!!!
Wydziera sie od progu... patrzy, a żona siedzi smutna i płacze...
- co sie stało? - pyta
- mama umarła - odpowiada żona
A facet na na to:
- yesssssss!!! k*a!!! KUMULACJA!!!

Przychodzi synek do taty:
- Tatusiu, opowiedz mi bajkę. Ale taką straszną!
- Ok., idzie sobie mały chłopczyk po lesie...
- A tam żaba!
- Nie. Idzie, idzie, patrzy, a tam stoi mała...
- Żaba!
- Nie, nie żaba! Chatka mała. Wchodzi, patrzy, a tam...
- Żaba!
- Tak, żaba!
- AAAAAA, o ku*wa! Ale się wystraszyłem!


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szczyt perswazji:
Wcisnac dziewczynie ze miekki jest lepszy
bo nie uwiera :]


- Dzień dobry. Kontrola drogowa. Dokumenty w porządku?
- Tak, proszę!
- Gaśnica?
- Mam!
- A trójkącik ?
- Wczoraj zgoliłam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się