SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 23.04.2008 o 13:43, Zauri napisał:

nie ma to jak komentarz na onecie :)

Eee tam komentarze często się przydają bo poprawiają samopoczucie :)). Nie ma to jak wejść na youtuba i poczytać wyzywających się kibiców. Momentami lepsze niż bash.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 14:10, deih napisał:

> nie ma to jak komentarz na onecie :)
Eee tam komentarze często się przydają bo poprawiają samopoczucie :)). Nie ma to jak
wejść na youtuba i poczytać wyzywających się kibiców. Momentami lepsze niż bash.

Stary, to poczytaj sobie komentarze na YouTube do filmów Luntka! ROTFL murowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.04.2008 o 14:36, Graszczur napisał:

Stary, to poczytaj sobie komentarze na YouTube do filmów Luntka! ROTFL murowany

Tak też czytałem ;]. Praktycznie wszędzie tam gdzie są dwie strony sprzeczających się ludzi tam śmiech zapewniony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 14:36, Graszczur napisał:

Stary, to poczytaj sobie komentarze na YouTube do filmów Luntka! ROTFL murowany

To daj jakieś linki!

KAwały dnia na jeja.pl:
Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama H. odzywa się telefon.
- Słucham - mówi Saddam.
- Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie w*******z i dlatego wypowiadam ci wojnę.
- Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy?
- Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób!
- Ale ja mam 1 600 tys. wojska!
- Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę.
Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon:
- Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt.
- Tak? A jaki można wiedzieć?
- Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola!
- No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy.
- To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię.
Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów:
- Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym.
- O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji?
- Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za c***a nie wyżywimy dwóch milionów jeńców.

W tramwaju tłok. Nagle motorniczy gwałtownie hamuje a młoda dziewczyna utraciwszy równowagę z impetem siada na kolanach księdza. Spogląda na kapłana z podziwem i mówi:
- Ho ho ho, proszę księdza!
- To nie jest żadne ho ho ho, tylko klucz od zachrystii.

W pierwszym zacenzurowałem przekleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 16:03, deih napisał:

Tak też czytałem ;]. Praktycznie wszędzie tam gdzie są dwie strony sprzeczających się
ludzi tam śmiech zapewniony.

Ale u Luntka przecież nikt się z nikim nie sprzecza! Tam wszyscy bluzgają na jednego :D

Head Master
http://pl.youtube.com/user/Luntek17
Obczaj komentarze do filmików tego usera (uwaga, wulgarne!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 16:48, Graszczur napisał:

http://pl.youtube.com/user/Luntek17
Obczaj komentarze do filmików tego usera (uwaga, wulgarne!)

Luntek na początku był może i śmieszny, ale z czasem stał się po prostu żenujący ;P. Limit komentarzy na jego temat już mi się praktycznie wyczerpał, jak chcesz, to możesz sobie je wyłapać spośród 365 umieszczonych przeze mnie postów w tym temacie ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 18:01, Bartek 93 napisał:


OMG! Gdzie się tacy ludzie rodzą i wychowują! Ona ma niby dobre oceny z pola? Sposób wypowiedzi o tym nie świadczy, no chyba, że chodzi do gimnazjum z niskim poziomem. Zaczynam wątpić w ludzkość :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coś tytułem wczorajszego meczu, zerżnąłem z Onetu:

UWAGA! W związku z tym meczem miałem wczoraj niesamowitą przygodę! PRZECZYTAJ!

Może niektórzy już czytali pod innym artykułem, ale co tam...

Jeszcze wczoraj byłem zwykłym szarym człowieczkiem, pracowałem sobie w urzędzie jako urzędnik niższego szczebla, zarabiałem mizernie i niczym szczególnym się nie wyróżniałem. Po pracy wracałem do domu i całe popołudnia siedziałem z piwem przed telewizorem oglądając `Modę na sukces'', `Klan'', `Plebanię'', `M jak miłość'', innych zainteresowań raczej nie miałem... no, może czasem lubiłem wyskoczyć na ryby. Tak też było wczoraj. Mój wysłużony radziecki telewizor marki Elektron zbiesił się odmawiając posłuszeństwa (czasami tak ma). Nic to, pomyślałem, zabrałem wędkę i udałem się na ryby. Po przybyciu nad rzekę nabiłem robala na hak, zarzuciłem i czekam... czekam... stoję... czekam... czas wlecze się niemiłosiernie, już ze dwie minuty tak czekam, aż widzę, że spławik drga. Jest! Łapie za kija, szast, i już wyciągam rybę z wody. Ale co to? - myślę sobie - ani to szczupak, ani karp, ani okoń nawet, ryba nie przypomina żadnego ze znanych mi gatunków. Nawet tych tropikalnych, które znam z telewizji. Wpatruje się we mnie tymi swoimi wyłupiastymi ślepiami, jakby na coś oczekiwała

- No dobra, pocałuj mnie i wrzuć z powrotem do wody - przemówiła nagle ludzkim głosem, aż się obejrzałem, czy to nie przypadkiem nie dobiegło z krzaków, gdzie kotłowała się para małolatów, ale nie, ryba po chwili konsternacji postanowiła kontynuować swą wypowiedź:

- no uszanuj stary wędkarski zwyczaj, zmierz mnie i wypuść! - zażądała
- ty nie bądź taka cwana, bo mam wobec ciebie inne zamiary. Mówi ci coś słowo "panierka"? - pokrótce objaśniłem ichtiologicznemu wybrykowi jego najbliższą przyszłość - ty, a co ty w ogóle za gatunek jesteś?

- barakuda gamoniu! Nie, stój, żartowałam - dodała szybko widząc jak wyciągam scyzoryk celem oskrobania jej - A czy nie zastanowiło cię, że ja mówię?

Teraz dopiero dotarło do mnie, że istotnie jest to zastanawiające. I jak już się zastanowić, to dość niespotykane nawet...

- no dobra, to ja już się przyznam. Jestem złotą rybką i spełniam życzenia - wyznała nieśmiało.

- Taaa, masz mnie za frajera? Przecież widzę, ze nie jesteś złota, tylko jakaś taka zielonkawa.

- To przez te wszystkie świństwa, które wpuszczacie do rzeki - przeszła do kontrofensywy - spróbowałbyś pożyć trochę w wodzie, gdzie spuszczają ścieki zakłady celulozowe, to też byś był zielonkawy! Zresztą, wypróbuj mnie, spełnię trzy twoje najskrytsze życzenia.

Zadumałem się... nic mi nie przychodziło do głowy... no bo czego mógłbym chcieć? O, na przykład piękniej kochanki. Nieeee, znam ja takie, zaraz by się żenić chciała, a po ślubie to wiadomo - roztyje się, będzie się wiecznie awanturować i żądać pieniędzy. No to może wszystkie odcinki `Mody na sukces'' na DVD? Owszem, kuszące, ale gdzie bym to trzymał? Moje 60 metrów kwadratowych mieszkania to za mało... Nie, to musi być coś ekstra, coś oryginalnego, coś...

- chcę, żeby ludziom na Polsce żyło się spokojnie i dostatnio - na pierwsze życzenie postanowiłem zrobić coś dla kraju

- terefere! Czy ja wyglądam na Tuska albo Kaczyńskiego? - odparła rybka, która jak się okazało też ma swoje ograniczenia - próbuj znowu, ale proszę cię, tym razem coś w realnych granicach wykonalności.

- no to chcę być bogaty! - wypaliłem

- aleś się wysilił - skomentowała rybka kpiąco. Zbyt kpiąco moim zdaniem, więc zacząłem bawić się znacząco scyzorykiem - okej okej, żartowałam, po prostu w swojej wieloletniej karierze nie miałam jeszcze przypadku, żeby ktoś sobie tego nie zażyczył. Równie często, oczywiście jeśli chodzi o mężczyzn, proszą mnie tylko o długiego czło...

- dobra dobra - zarumieniłem się i przerwałem pośpiesznie, bo i dla mnie byłoby to kolejne życzenie, ale wstyd byłoby mi to przed rybką wyartykułować.

- chciałbym być wysoki i przystojny - zdecydowałem się w końcu na drugie życzenie. Jestem dość nieciekawym facetem: 160 cm wzrostu, postępujące zakola czołowe i przerzedzona czupryna, a z twarzy podobny jestem zupełnie do nikogo. Jeśli dodać do tego pokaźnych rozmiarów brzuszek, chyba nietrudno zrozumieć moje życzenie?

- Mówisz, masz - odpowiedziała rybka - masz na myśli jakiś konkretny typ urody? Latynoski maczo? Wypakowany murzyn z NBA? Germański blondyn z niebieskimi oczami?

- no, właściwie to raczej taki nordycki typ - odrzekłem po zastanowieniu - ooo! Właśnie! Chcę wyglądać jak rasowy skandynawski wiking!

- Dobra, załatwione. Dawaj trzecie życzenie i jesteśmy kwita!

Zastanowiłem się. Co by tu wymyślić w sumie to może jakąś odmianę od mojego zwykłego nudnego życia? To byłoby ekscytujące, na przykład zostać sportowcem, wygrywać zawody, ale tak, żeby ludzie podziwiali, spektakularnie...

- Mam! - wręcz krzyknąłem podekscytowany - chcę być piłkarzem i wziąć udział w takim meczu: jest to bardzo ważne spotkanie, na trybunach kilkadziesiąt tysięcy ludzi, a ja wchodzę jako rezerwowy na boisko w końcówce i strzelam decydującego gola! To musi być fantastyczne przeżycie!

- Oki doki - podsumowała dość slangowo naszą krótką współpracę rybka - zamknij oczy, bo teraz będę czarowała. Aha, i nie przestrasz się jak coś huknie, to znaczy, że życzenia są spełnione. Podsumowując, chcesz być bogaty, wyglądać jak skandynaw i strzelić decydującego gola w końcówce meczu, pokus pokus

HUKNĘŁO OKROPNIE I RYBKA ZAMIENIŁA MNIE W JOHNA ARNE RIISE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


To jest naprawdę niski poziom moja siostra prezentuje wyższy ;/...Takich to tylko gdzieś wywieść w bagażniku do lasu jakby mój kolega powiedział :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 19:44, Erton napisał:

Wymyślone dziś na lekcji:
Twojej starej nie stać na "In Rainbows" Radiohead.

Do dzisiejszego dnia myślałem, że docinki o Twojej Starej już mnie nigdy nie rozśmieszą, ale kumpel skutecznie zburzył tą teorię mówiąc mi "Twoja Stara leczy sie u Dr. Oetkera" xD (Dla niekumatych - Dr. Oetker to bardzo znana firma produkująca różne półprodukty typu kisiel, ciasta (kopiec kreta...) czy jakieś dodatki do wypieków.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 20:07, Igor FCBayern napisał:

Do dzisiejszego dnia myślałem, że docinki o Twojej Starej już mnie nigdy nie rozśmieszą,


Łee to akurat jest stare, wczoraj na wf usłyszałem fajny tekst o Twojej Starej a mianowicie
"Twoja stara łapie myszy w półpaki offsidowe" xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2008 o 20:36, Lone Wolf napisał:

Huh... Sam to tutaj zapuściłem wczoraj. xP

A sam dzieciak, to typowe amerykańskie dziecko przykute do internety, powinien udać się do psychologa z rodzicami i ograniczać używanie komputera (YOU RUINED MY LIFE!!!). :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się