SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Nad Morskim Okiem siedzi stary baca. Przechodzący turyści pozdrawiają go i pytają:
- Co tu robicie?
- Łowię pstrągi.
- Przecież nie macie wędki!
- Pstrągi łowi się na lusterko.
- W jaki sposób?!
- To moja tajemnica. Ale jeśli dostanę flaszkę, to ją wam zdradzę.
Turyści wrócili do schroniska, kupili butelkę wódki i zanieśli ją bacy. On tłumaczy:
- Wkładam lusterko do wody, a kiedy pstrąg podpływa i zaczyna się przeglądać to ja go kamieniem i już jest mój...
- Ciekawe... A ile już tych pstrągów złowiliście?
- Jeszcze ani jednego, ale mam z pięć flaszek dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na terytorium Indian położono drogę żelazną. Wódz postanowił osobiście powitać pierwszy przyjeżdżający pociąg. Stanął na torach podniósł rękę w geście powitania a lokomotywa... nawet nie zwolniła i przejechała po nim jak po łysej kobyle. Ciężko ranny wódz odzyskuje przytomność w swoim kipi, gdy nagle słyszy zza ściany narastający gwizd. Zrywa się na równe nogi, wyskakuje na zewnątrz, patrzy a tu czajnik z gwizdkiem. Zrzuca go na ziemię, kopie, depcze, wali toporkiem. Żona wypada za nim wołając:
- Uspokój się, co robisz???
A wódz na to:
- Zabić gnidę póki mały!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widziałem to ale patrzyłeś może na komentarze i takie tam pod tym wątkiem - tam są jazdy. Dokładnie nie pamiętam ale ktoś pisał że oszczędzają na FAZIE i dają mniejszą fazę i dlatego tak jest czy jakoś tak.
Jesli masz linka do całej tej wypowiedzi z komentarzami to najlepiej podaj i to...


Lol ludzie chyba nie za bardzo wiedzą na czym polega "prąd" i faza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ech, mam nadzieję, że nie dostanę bana... ale to jest naprawdę diabelskie...:)

Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie "okutana" dziewczyna,widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu,wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i
generała:
-Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść wzrok na moją córkę? Ibrachim!!! - zawołał Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta. Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyru***sz. Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa. Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko
zaproponował:
- Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyru***sz.
Nic zero reakcji.
- Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie ru***j mnie,co. Dalej nic. Ibrachim, dam 1000 dol..... W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu mówić. Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrachim, natychmiast wracaj!!!
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów:
- Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz.
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyru***ć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2005 o 15:44, Wodzasty napisał:

Ech, mam nadzieję, że nie dostanę bana... ale to jest naprawdę diabelskie...:)

Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie
całkowicie "okutana" dziewczyna,widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej rezydencji. Nagle
przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu,wpada
do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
- Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka
tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak śmierć
chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i
generała:
-Ty gnoju, ty psie - wrzasnął generał - jak śmiałeś podnieść
wzrok na moją córkę? Ibrachim!!! - zawołał Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami
sierżanta. Ibrachim - znowu wykrzyczał generał - weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i
go wyru***sz. Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa. Przykuł go kajdankami do siedzenia
i ruszył w stronę rogatek miasta. Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko
zaproponował:
- Ibrachim, dam
ci 200 dolarów jak mnie nie wyru***sz.
Nic zero reakcji.
- Ibrachim - próbuje znowu młody - dam ci 500 dolarów, ale nie
ru***j mnie,co. Dalej nic. Ibrachim, dam 1000 dol..... W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się
znowu mówić. Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł
z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak
wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:
- Ibrachim, natychmiast wracaj!!!
Ibrachim ubrał się,
kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie
generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów:
- Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz.
Sierżant
zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu.
Przerwał je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
- Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyru***ć.

albo mi sie wydaje albo ten kawał juz był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W TRAMWAJU JECHAŁ HIPIS KTÓRY PODSZEDŁ DO ZAKONNICY I PYTA;
-CZY NIE PRZESPAŁABYŚ SIĘ ZE MNĄ , BO MAM BARDZO SILNĄ POTREZBĘ
-NIE MOGĘ PRZECIEŻ ŚLUBOWAŁAM CZYSTOŚĆ
USŁYSZAŁ TO KIEROWCA I WOŁA HIPISA
-WIEM JAK MOGĘ CI POMÓC-TA ZAKONNICA CODZIENNIE CHODZI NA CMENTARZ, IDŹ TAM JUTRO PRZEBRANY ZA BOGA A NAPEWNO CI SIĘ ODDA
I HIPIS TAK ZROBIŁ-PRZYSZEDŁ W BIAŁEJ SZACIE I MÓWI;
-ODDAJ MI SIĘ JESTEM TWOIM PANEM - ZAKONNICA SIĘ ZGODZIŁA ALE POWIEDZIAŁA ŻEBY OD TYŁU BO MUSI ZOSTAĆ DZIEWICĄ A HIPIS SIE ZGODZIŁ I KIEDY SKOŃCZYŁ POWIEDZIAŁ:
-HA TO JA HIPIS, A ZAKONNICA:
-HA TO KIEROWCA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2005 o 18:24, paweusz napisał:

> A mógłbyś przestać krzyczeć?
> > > Ten kawał już był.
> > O CO CI W OGÓLE CHODZI?-NIE SIEDZE TU CAŁY CZAS I
NIE CZY BYŁ CZY NIE BYŁO


Głównie o to, żebyś nie krzyczał. Czyli wział wyłączył CapsLock.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się