SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Fryzjer pyta klienta:
- Pan już chyba u nas był?
- Nie, ucho straciłem na wojnie.

Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!

Rybacy z Władywostoku złowili wieloryba. Zmierzyli go i okazało się, że od ogona do głowy ma 25m, a od głowy do ogona 30m. Zwrócili się do instytutu w Moskwie z zapytaniem, dlaczego tak jest. Po pewnym czasie przyszła odpowiedź, że na razie nie wiadomo dlaczego, ale nauka radziecka zna podobne przypadki. Na przykład poniedziałek od piątku dzielą cztery dni, a piątek od poniedziałku tylko trzy.

xDDDDDDDDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Facet przyszedł do szpitala:
- Proszę mnie wykastrować.
- Jest pan zupełnie pewien???
- Tak.
Po operacji budzi się i widzi zgromadzonych wokół lekarzy. Pyta się ich:
- I jak, operacja się udała?
- Udała się. Ale czemu pan tak postąpił???
- Niedawno ożeniłem się z ortodoksyjna Żydówką i wiecie...
- To może chciał się pan obrzezać???
- A co ja powiedziałem?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sniezka, Herkules i Quasimodo chcieli sprawdzic, czy to,co o nich mówia jest prawda, tzn. Sniezka najpiekniejsza,Herkules najsilniejszy, a Quasimodo najbrzydszy. Postanowili zapytac o to zwierciadelka.Pierwsza od zwierciadelka wychodzi Sniezka i sie cieszy:
- Hurra, jestem najpiekniejsza!Potem kolej na Herkulesa:
- Hurra, jestem najsilniejszy!Na koncu wychodzi Quasimodo:
- K***a! Kto to jest ta Kaczyńska z Warszawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.11.2005 o 16:32, Piger napisał:

bylo kilka razy

Było racja ale może byś się nie ograniczał tylko do tekstu "to już było"?
*****
Jak się nazywa człowiek wykorzystujący dzieci?
-Pedofil
Jak się nazywa człowiek wykorzystujący zmarłych
-Nekrofil
A jak się nazywa facet który wykorzystuje starych ludzi?
-Rydzyk :D

Tato mówi do syna:
Co powiedział sąsiad jak stłukłeś mu szybę?
Syn: A mam nie mówić brzydkich słów?
Tato: Oczywiście synu
Syn: Sąsiad nic nie powiedział.

Synku, kiedy poprawisz jedynke z matematyki?
- Nie wiem, nauczycielka nie wypuszcza dziennika z rąk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rzecz dzieje się w Polsce, na komisję wojskową idzie dwóch kumpli gejów. No i tak myślą jakby tu się od wojska uchronić, ale nic im do głowy niestety nie przychodzi. Pierwszy gej puka do drzwi, wchodzi i mówi:
- Jestem gejem, słyszałem że takich nie bierzecie.
- Spokojnie, to się zobaczy. Proszę zdjąć majtki i się wypiąć - gej posłusznie wykonuje polecenie. Jeden z członków komisji wsadza mu drewniany kołek w tylek i pyta się, co gej czuje.
- Hm... drewniany kołek, 10 cm długości i 3 grubości, ciemne, hebanowe drewno, z lasku pod Ciechocinkiem...
- Stop! Stop! - przerywają ludzie z komisji, zaszokowani odpowiedzią. Postanawiają mu wsadzić tym razem metalową rurkę i znów pytają się co czuje.
- Hm... metalowa rurka, z domieszką ołowiu z Olkusza na Śląsku, połyskliwa o matowym kolorze, 12 cm długości, służy do...
- Stop! Stop! - krzyczą zaszokowani ludzie z komisji - jest pan 100% gejem, dziękujemy, uchronił się pan od wojska.
Gej wychodzi szczęśliwy i mówi, jakie testy mu robili, żeby i jego kumpel mógł się uchronić. Drugi gej wchodzi na salę i od razu mówi:
- Jestem gejem, podobno takich nie przyjmujecie.
- To się okaże, prosze zdjąc spodnie i się wypiąć - gej posłusznie wykonuje polecenia. Wsadzają mu drewniany kołek w tyłek, od razu odpowiada "drewniany kołek, 10 cm długości i 3 grubości, ciemne, hebanowe drewno, z lasku pod Ciechocinkiem...", wsadzają mu metalową rurkę, rownież zaraz odpowiada wyuczoną definicją dzięku kumplowi. Komisja domysliła się, że poprzednik mógł mu wszystko powiedzieć, więc postanawiają zrobić dodatkowy test - zrobili herbatę, zalali wrzątkiem i wylali mu na dupe.
- Aaaaaaaa! - krzyczy w niebogłosy gej.
- Co hehehe? Gorąca? - pytają rozbawieni członkowie komisji.
- Nie do cholery, GORZKA!!!


Stoi łysy przed lustrem...
i mówi sam do siebie:
"osiemdziesiątka na karku
i ani jednego siwego włoska"


Facet domyślał się, że żona go zdradza. Pewnego wieczoru zaczekał aż
wyjdzie z domu, po czym biegiem wskoczył do taksówki i kazał ją śledzić. Chwile później wszystko stało się jasne - jego żona pracowała w agencji towarzyskiej! Powiedział do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobić stówę?
- Jasne! Co mam robić?
- Wejść do agencji, zabrać moją żonę i wsadzić ją do taksówki, po czym zawieść nas oboje do domu.
Taksówkarz zabrał się do pracy. Kilka minut pózniej, drzwi agencji z hukiem się otworzyły i wyszedł taksówkarz trzymajac przewieszona przez ramie kobietę, która gryzła, kopała i wrzeszczała przez cala drogę do taksówki. Taksówkarz otworzył drzwi samochodu, wrzucił kobietę do środka i powiedział:
- Trzymaj pan ją!
A facet krzyknał do taksówkarza:
- To nie jest moja żona!
- Wiem, to moja! Po twoją teraz idę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Dmuchnij pan !!!
- A gdzie boli ???

***

Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!!

***

Głupi Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał gobrDiabeł i oświadczył że Piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że może wybrać z 3-ech rodzajów tortur. Cykl każdych tortur trwa 1000 lat i może on wybrać dowolny rodzaj jako pierwszy. Kowalski poszedł z Diabłem do hallu gdzie za stopy powieszony był Jon i był tam biczowany łańcuchami. Kowalski kazał Diabłu minąć to miejsce. Dalej doszli do sali gdzie powieszony był Brian za ramiona i biczowano go batogiem uplecionym z ogonów kotów. Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową. W końcu doszli do Józefa przywiązanego do ściany zupełnie golutkiego. Wspaniała kobieta robiła na nim seks oralny.
Kowalski rzekł: "Tak to jest miejsce gdzie chce zacząć."
Diabeł na to: "Jesteś pewny? To trwa aż przez 1000 lat, zdajesz sobie sprawę z tego?"
"Tak jestem pewien jest to miejsce."
"OK" powiedział Diabeł. Podszedł do pięknej blondynki, puknął ją w ramie i rzekł: "Tu jest twój zmiennik."

***

Do spowiedzi przychodzi kobieta:
- Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję...
- No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę?
- Tak mogę.
Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta:
- Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską?
- Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować...

***

Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża..
- Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.
- Nie piekło, tylko swędziało...

Wpada do biura Kowalski,praie cały goły tylko na głowie kapelusz, w ręku teczka. Kierownik krzyczy:
- Czyście Kowalski zwariowali, nago do pracy?!
Kowalski:
- Panie Kierowniku, bo to było tak: byłem na balandze u mojej znajomej. W pewnym momencie gaśnie światło i słychać hasło - krawaty na żyrandol. Światło się zapala, wszystkie krawaty na żyrandolu. Gaśnie światło, hasło - Panie do naga. Zapala się, wszystkie Panie nago. Znowu gaśnie światło, hasło - Panowie do naga. Zapala się - Panowie nago. Gaśnie po raz kolejny, hasło - Panowie do roboty...
No to złapałem teczkę i kapelusz i przybiegłem.

***

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej urodzinowy prezent a że byli ze sobą dopiero od niedawna po dokładnym zastanowieniu postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste. W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej poszedł do sklepu i kupił rzeczone rękawiczki. Siostra natomiast w tym samym czasie kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspendient zamienił te dwa zakupy tak że siostra dostała rękawiczki a ukochana majtki. Bez sprawdzania co jest gdzie wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujacy list:
Kochanie ten prezent wybrałem dla Ciebie własnie taki ponieważ zauważyłem że nie nosisz żadnych kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla Twojej siostry to wybrałbym długie z guziczkami ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu jednak ekspedientka która mi je sprzedała pokazała mi swoją parę którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zabrudzone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym jak się z Tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmowac nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieję że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłoscią
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywinięte tak by widać było trochę futerka.

***

W piekle dziwki stoją przed sądem. Pierwszej diabeł się pyta:
- Ile razy dałaś dupy?
-200 razy!
- Do kotła!
Sytuacja powtarza się kilkukrotnie. Podchodzi do diabła kolejna dziwka.Diabeł pyta:
- Ile razy dałaś dupy?
- 80 razy!
Na to diabeł do podwładnych:
- Dowalić do setki i do kotła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybory w latach 50-tych. Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
- O! Piłsudski.
- Nie Piłsudski towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
- A co on takiego zrobił ten Stalin?
- On wygnał Niemców z Polski.
- Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich.

Dlaczego w Wąchocku nie ma już balów przebierańców??
Bo na ostatnim córka sołtysa przebrała się za akumulator i wszyscy ją ładowali.

Idą sobie dwie zakonnice ulicą i spotykają dwóch metali. Jedna do drugiej ze zgrozą:
- Ojej, oni chyba w życiu nie widzieli prysznica!
Zakonnice poszły, a metale miedzy sobą:
- Ty, co to jest prysznic?
- Nie wiem, jestem niewierzący.

xDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Siedzi sobie biedny trędowaty w autobusie, podchodzi do niego kontroler biletów i mówi:
-Bilecik proszę!
Trędowaty szuka. Jedna noga mu odpada, przeprasza wyrzuca przez okno. To samo z drugą. A kiedy w końcu odpada mu ręka, zniecierpliwiony kontroler mówi:
-My tu gadu-gadu, a pan powoli spie***lasz.


Przedstawienie "Romeo i Julia".
Julia umiera, Romeo pada na kolana i mówi:
-Co mam robić, co mam robić?
Głos z widowni:
-Pier*** póki ciepła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pierwsze dwa zarty troche chamskie:

Ida dzieci w Etiopi:
-Chce mi sie srac
-Nie szpanuj

Idzie Sw. Mikolaj przez Etiopie:
-O! Dzieci nie chcialy jesc to nie bedzie prezentow!

Pan Zenon byl bardzo rozrywkowym i zawsze wesolym czlowiekiem. I kupil mieszkanie w bloku. Bardzo ladnie je urzadzil, no i parapetowa: wszyscy sie swietnie bawia, impreza na calego, nagle ktos ze znajomych patrzy ze na jednej ze scian wisi tylko wielka zardzewiala miska:
-Zenek, po co ci to?
-A to, to jest moj zegar z kukulka
-Jak to?! Zegar z kukulka?!
Pan Zenon wyjmuje z szafki palke bejsbolowa i z calej sily uderza w miske, a tam zza sciany:
-KUKUKUKU*WA, JUZ 2 W NOCY! CO WY TAM ROBICIE??!!

Jasiu pyta sie mamy:
-Mamo, co to jest mymłon?
-mymłon? nie wiem dziecko, a gdzie to uslyszales?
-Bo jak wyjechalas do babci i przyszla do nas pani Ewa to powiedziala do taty "poloz glowe na mymłonie"

Czym sie rozni studen informatyki 1 a 5 roku?
1. mysli ze kilobaj ma 1000 bajtow, 5. ze kilometr ma 1024 metry...

Wchodzi facet do domu po pracy, i strasznie mu sie chce majonezu, patrzyw lodowce, w szafce, na polkach, przeszukal cale mieszkanie i nigdzie nie ma majonezu! Nagle wchodzi do lazienki i patrzy cala wanna majonezu! no to rzuca sie do tej wanny i obzera sie tym majonezem. Zjadl juz z jakies 5 kilo tego majonezu, patrzy a tu tredowaty pryszcze wyciska...

Siostra zakonna zlapala stopa na autostradzie:
-Wy, kierowcy ciezarowek macie fajnie, mozecie wziac jakas na autostopa i ja w krzakach wy*uchac
Kierowca nic nie mowi, po 10 minutach siostra powtarza:
-Wy, kierowcy ciezarowek macie fajnie, mozecie wziac jakas na autostopa i ja w krzakach wy*uchac
Kierowca znowu nic, po pol godziny siostra znowu sie odzywa:
-Wy, kierowcy ciezarowek macie fajnie, mozecie wziac jakas na autostopa i ja w krzakach wy*uchac
Kierowca ani drgnal, po nastepnej godzinie siostra mowi:
--Wy, kierowcy ciezarowek macie fajnie, mozecie wziac jakas na autostopa i ja w krzakach wy*uchac
No i kierowca nie wytrzymal, skrecil, wy*uchal siostre, wracaja do samochodu, siostra mowi:
--Wy, kierowcy ciezarowek macie fajnie, mozecie wziac jakas na autostopa i ja w krzakach wy*uchac, a my pedaly musimy kombinowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.10.2005 o 19:21, Budo napisał:

Zarówno pogromcy mitów jak i
brainiac to badziewie i zabawa a nie naukowe obalanie jakichś tez. Mam brata i ojca inżynierów i to co oni robią to po prostu
amatorszczyzna i prowizorka.


Ale przecież w tych programach nikt nie ukrywa, że ludzie Ci robią to dla zwały i nie należy brać tego na serio. Jeżu kolczasty człowieku, trochę luzu.
_____________________________________________________
Nie wiem czy to już było tutaj, ale mi się cholernie podoba:

Co robi blondynka na dachu?
Drze papę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 03.11.2005 o 03:13, Yorrickus napisał:

Ale przecież w tych programach nikt
nie ukrywa, że ludzie Ci robią to dla zwały i nie należy brać tego na serio. Jeżu kolczasty człowieku, trochę luzu.


Ehh, szkoda że nie doczytałeś parę postów dalej. Poza tym gwoli ścisłości oni tam co chwilę podkreślaja że to nauka właśnie. Zresztą nie ma co się spierać swoje zdanie juz przedstawiłem na poprzednich stronach.

Zakonnica łapie stopa, podjeżdża młoda lala w BMW i się pya gdzie ją zawieźć. Zakonnica mówi że do klasztoru no to jadą. Po chwili zakonnica pyta:
- Jezu a skąd pani ma takie ładne auto?
- A to od kochanka.
Jadą dalej za chwilę zakonnica znowu pyta:
- A skąd pani ma taką ładną biżuterię?
Aaa, to też od kochanka.
Podjeżdżają pod klasztor, siostrzyczka wysiada, idzie po do swojego pokoju i zaczyna wieczorną modlitwę. Po chwili słychać pukanie.
- Kto tam?
- To ja!
- Tą czekoladę niech se ksiądź Józef w dupę wsadzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z dziesiątego piętra spadają sobie perkusista i basista pewnej kapeli metalowej.
- Dobrze jest
- Hee?
- Przynajmniej raz skończymy równo "pac - pac" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tato z synkiem robią zakupy w supermarkecie. W pewnym momencie dochodzą do stojaka z prezerwatywami. Synek pyta:
- Tato, co to jest?
- No to jest do tego żeby mężczyźnie bezpieczniej sie z kobietą żyło.
- Tato! A dlaczego w tej paczce są 3 sztuki?
- No bo widzisz... To jest zestaw dla ucznia. Jedna w piątek, jedna w sobote i jedna w niedziele
- Tato! - nie daje za wygraną malec - a dlaczego w tej paczce jest 6 sztuk?
- Bo to jest zestaw dla studenta. Dwa razy w piątek, dwa razy w sobote i dwa razy w niedziele.
- Tato! Tato! A dlaczego w tej paczce jest 12 sztuk?
- Widzisz... To jest zestaw dla dojżałego mężczyzny... Jedna na styczeń, druga na luty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się