SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie


Szkoda ,że jeszcze nikt nie zapytał czy są pirackie procki i czy kartę graficzną można ściągnąć przez Emula :/
Jak widzę takie tematy to dosłownie obstrukcji dostaję - to jakby zadzwonić do salony BMW i zapytać się jak można ukraść sobie nową Z-3

Ale ,co będę gadał . Po prostu indżoj people :D --- http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=12664&u=4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2006 o 22:33, tread71 napisał:


Szkoda ,że jeszcze nikt nie zapytał czy są pirackie procki i czy kartę graficzną można ściągnąć
przez Emula :/
Jak widzę takie tematy to dosłownie obstrukcji dostaję - to jakby zadzwonić do salony BMW i
zapytać się jak można ukraść sobie nową Z-3

Ale ,co będę gadał . Po prostu indżoj people :D --- http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=12664&u=4


Boże, co za reakcja :O
Ja wiem, ze Ziobro wprowadził ostatnio ostrzejsze kary dla nieletnich :P ale żeby aż tak szybko się upowszechniły ? :P
Aż się zdziwiłem, że go nie namierzyli systemem satelit szpiegowskich i nie wysłali od razu grupy antyterrorystycznej z rozkazem "najpierw strzelać, potem zadawać pytania" :)
A przecież nawet w sporcie są żółte kartki przed czerwonymi :O

Swoją drogą pamiętam inny podobny incydent z demem gry Join Task force. Tam gość ewidentnie dostał bana za nic : /
Innymi słowy IMO moderatorzy na tym portalu są aż nadgorliwi, podobnie jak np. cenzura na Onecie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia:
- Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę!
- Śpij. - mruczy dziadek - Nie czas na bajki.
- Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! - krzyczy mały.
- No dooobrze... - sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
- Docencie Nowak, co tak hałasuje w zaroślach?
- To na pewno świstaki, panie profesorze...

*****

W samolocie koło biznesmena siada blondynka. W czasie lotu wywiązuje się między nimi rozmowa i okazuje się, że biznesmen traktuje kobiety, a zwłaszcza blondynki, z góry. W takim razie kobieta proponuje mu zakład. Jeżeli ona nie odpowie na jakieś jego pytanie, musi mu zapłacić 2$, natomiast jeżeli on nie odpowie na jej pytanie, musi jej dać 1000$. Facet myśli: mam przy sobie laptopa z netem, komórke, nie ma szans, żebym nie odpowiedział. Zakładają się.
Pierwszy pyta biznesmen: Jaka jest odległość Ziemi od Słońca?
Blondynka myśli, myśli. W końcu mówi, że nie wie i daje mu 2 dolary. Teraz ona zadaje pytanie:
Co to jest - wchodzi po drabinie na dwóch nogach, a schodzi na trzech?
Facet myśli, dzwoni po kolegach, po uczelniach, przeszukuje sieć. W końcu poddaje się i wypłaca jej 1000$. Ona, nic nie mówiąc, chowa pieniądze do torebki i odwraca sie do niego plecami. Jednak kolo jest wkurzony i pyta sie, co to było. A blondynka otwiera torebke i daje mu dwa dolary.....

*****

Czterech panów dyskutuje w knajpie o życiu. Po pewnym czasie i kilku piwach jeden z nich wychodzi do ubikacji, a pozostali kontynuują rozmowę.
Pierwszy:
- Bardzo się bałem, że mój syn będzie niedorajdą. Zaczynał od mycia samochodów. Kiedyś ktoś dał mu szanse, zatrudnił go jako sprzedawcę i syn sie sprawdził. Sprzedał tyle samochodów, że po pewnym czasie wykupił firmę. Dziś ma tyle pieniędzy, że kupił swojemu najlepszemu przyjacielowi mercedesa na urodziny.
Drugi:
- Ja tez sie bałem, że mój syn będzie nieudacznikiem. Zaczynał jako pomocnik ogrodnika u pewnego handlarza nieruchomościami. Ale ten kiedyś dał mu szanse, syn się sprawdził i dziś sam obraca tyloma domami i fabrykami, że swojemu najlepszemu przyjacielowi kupił na urodziny willę.
Trzeci:
- Ja byłem załamany, bo mój syn zaczynał jako sprzątacz w budynku giełdy. Ale ktoś dał mu szanse, syn się sprawdził i zarobił na giełdzie tyle pieniędzy, że swojemu najlepszemu przyjacielowi dał na urodziny milion dolców.
Z toalety wraca czwarty pan. Pozostali wprowadzają go w temat rozmowy, na to ten odpowiada:
- Mój syn to kompletny nieudacznik. Zatrudnił się jako fryzjer i jest nim do dziś, już 15 lat. Co gorsza - lubi chłopców i ma ich całą masę, co raz to jakiś nowy go obściskuje. Ale ma to i swoje dobre strony: jeden taki chłopak dał mu na urodziny mercedesa, drugi - willę, a trzeci - milion dolców.

*****

Gospodarz kupił młodego koguta i wypuścił go na podwórze. Młody kogut odrazu zaczął się rządzić i podszedł do starego:
-Teraz ja tu rządzę, więc masz się mnie słuchać.
-Zgodzę się na twoje warunki jeśli pokonasz mnie w biegu wokół studni, 5 okrążeń, a że znam teren dam Ci 1/2 okrążenia forów.
Młody kogut pewien wygranej wystartował. Trzecie okrążenie, odległość między kogutami pozostaje ta sama, wtem ręka gospodarza łapie młodego koguta za głowę, na pieniek i w tle słychać:
-Cholera! To już czwarty pedał w tym tygodniu.

*****

Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wsród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejsciowe do domu i nie było najmniejszego sladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą scianę. Na srodku pokoju głosno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częsciami garderoby. W kuchni jej nie było. Lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki sniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnich drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się cos poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do srodka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i sciany były wymalowane pastą do zębów.Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżaca na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, usmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:
- Co tu się dzisiaj działo?
Usmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:
- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dzis robiłam?
- Tak - odpowiedział z niechęcią.
- Więc dzis tego nie zrobiłam.

*****

Co znaczy dac wiecej niz 100%?
Mysleliscie kiedys o ludziach, którzy mówia, ze daja z siebie wiecej niz 100%?
Czesto spotykamy sie z ludzmi którzy wymagaja od nas wiecej niz 100%.
Jak osiagnac 103%?
Oto mala matematyczna formula, która pozwala nam odpowiedziec nam na pytania typu: Jak osiagnac 100% w zyciu?
Jesli kazdej literze alfabetu przypiszemy kolejną liczbe, czyli
A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z
to:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
wtedy :
H-A-R-D-W-O-R-K (ciezka praca) 8+1+18+4+23+15+18+11 = 98% ;
K-N-O-W-L-E-D-G- E (wiedza) 11+14+15+23+12+5+4+7+5 = 96% ;
A-T-T-I-T-U-D-E (nastawienie) 1+20+20+9+20+21+4+ 5 = 100% ;
B-U-L-L-S-H-I-T (glupie gadanie) 21+12+12+19+8+9+20 = 103% ;
A-S-S-K-I-S-S-I-N-G (lizusowstwo) 1+19+19+11+9+19+19+9+14+7 = 118%
Tak wiec z matematyczna dokladnoscia mozemy powiedziec, ze:
Kiedy ciezka praca i wiedza zblizaja Cie do 100%, nastawienie daje Ci 100%, zas glupie gadanie i lizusostwo daja nam powyzej szczytu w zyciu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.10.2006 o 23:32, ferbi napisał:

Chyba Z4, bo Z3 już nie produkują ;)

Może - nie lubie BM-ek więc się zbytnio nimi nie interesuje ;] Może Z-4 ,a może nawet Z-5,5 (joke :D )?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

trochę fortunek
***
Pewniak na maturę @ 2007:

mv ~/home /dev/null jako ucieczka do krainy ciszy i
spokoju, jak to zinterpretujesz?
*****
P: Ona miała troje dzieci, zgadza się?
O: Tak.
P: Ilu było chłopcow?
O: Żadnego.
P: Były więc jakieś dziewczynki?
****
Klient: (nie ma podłączenia do netu) Chciałem tylko wiedzieć, czy jak
zainstaluję wasz program, to czy inni będę włamywać mi się na komputer
i kraść wszystkie moje dane?
Serwisant: Nie. To niemożliwe.
Klient: Ale telewizja na okrągło to pokazuje!
***<Phoner> wizz: ty slyszales juz to? :
<Phoner> Playing MPEG stream from Lzy_-_Zabij_Sie.mp3 ...
<jx> co to ?
<Phoner> to polski primus.
<Phoner> GryzoN: trudno powiedziec, ale cos jak primus + closterkeller
***
Bal. Jedna z dam opowiada swój sen:
- Miałam dzisiaj straszny sen. Tak jak zawsze wkładam mały palec do buzi... - a
tam nie mam ani jednego zęba!
Rżewski:
- Madam - na pewno włożyła pani palec do buzi?
***
Mar 12 22:20:36 <DarkT> winda to tesh gnu soft+crack(google.com)=GNU
***
May 05 22:02:42 <ap-ap> moze mo ktos pomc w postawieniu ftpa na debianie moze
byc pod shelem moze byc pod kde bo mam kde zainstalowane
****
- Ilu techników z Microsoftu potrzeba, aby wymienić żarówkę?
- Trzech. Dwóch trzyma drabinę, podczas gdy jeden wbija żarówkę w oprawkę
młotkiem.
*****
Ulica biegnie olbrzymi pies, przerażony, sierść zjeżona, ogon podkulony.
Przewraca śmietniki, wpada na ludzi, skamle żałośnie. Jakiś facet z
ciekawością patrzy co się dzieje i widzi, że tego wielkiego psa goni
jakiś malutki kundelek, mniejszy od jamnika.
Zatrzymuje przerażonego wilczura i mówi: "No co ty, przed takim
szczeniakiem uciekasz??? Przecież jedno klapniecie zębami i..."
A pies na to żałośnie: "A ty wiesz jaki on ma zimny nosek?"
*****
00:47:11 <Baseciq> jack_: jak jeszcze raz będziesz moimi skarpetkami gwoździe
wbijał to Ci twoje prześcieradło na pysiu połamie ;)*
****
- Ilu potrzeba developerów LMSa do wkręcenia żarówki?
- Żadnego. Developerzy LMSa zrobią odrazu nową lampę
***
Ogłoszenie:

- Wykwintna i niedroga restauracja. Dobre jedzenie fachowo podane przez
kelnerki w apetycznych formach. Specjalność dnia: Indyk $2.35;
Wołowina $2.25; Dzieci $2.00.
****
Gdyby Chuck Norris grał agenta Smitha w Matrixie,to nie trzeba by
było robić Reaktywacji ani Rewolucji.
****
Do serwisu przyszedł rzeznik oddać komputer do naprawy. Komputer był
niesamowicie zakrwawiony. Jak się okazało, rzeźnik urządzone miał
następująco swoje stanowisko pracy: po prawej kasa, po lewej pieniek do
rąbania, a po środku komputer.
*****
- Co robisz mamusiu?
- Maluję się syneczku.
- Po co?
- Żeby być ładniejszą.
- A kiedy to zacznie działać?
***
<mteg> nowłaśniejakdlamnie, to pewniejszy i bardziej sprawdzony jest 2.1.3
(...)
<dreamer^> mteg: wiesz.. jak chcesz miec securna dystrybucje, to bierzesz
jajko 2.0.38 i libc5.. ale to nie o to chodzi chyba..
<dreamer^> poza tym jest juz poprawione 2.2.1
<mteg> o jejku.
<dreamer^> wiec o co chodzi?
<mteg> są bugi w libc o których nie śniło się filozofom.
<dreamer^> wlasnie... wiec nie ma co plakac nad jednym bugiem i brnac w stare
rozwiazania..
<mteg> jest już poprawiony redhat. więc czemu mają ludzie do niego pretensje?
<dreamer^> glibc 2.1
<dreamer^> mteg: jak redhat zaczynal uzywac glibc to ludzie mowili ze to
bezsens itp.. potem sami przeszli na glibc..
<dreamer^> jak wprowadzili glibc2 to uwazali ze jeszcze za wczesnie.. dzisiaj
wszyscy maja glibc2
<mteg> czy między glibc 2.1 a 2.2. nie ma aby takiej różnicy jak między 2.2.18
a 2.2.17 ?
<mteg> dreamer^ to NIE jest to samo.
<dreamer^> przekonaj mnie
<dreamer^> na razie tylko bijesz piane
<mteg> dreamer^ hmm a może na odwrót? co takiego nowatorskiego jest w glibc
2.2 w odniesieniu do 2.1 , że powinniśmy go używać?
<dreamer^> nie mam pojecia.. ;]
<dreamer^> ale chyba po cos zrobili to 2.2, nie?
<kaczorek> rotlf :)
<mteg> wiecie co, ja też nie znam różnic między libcami.
****
robota nie Gołota, nie ucieknie


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Menedżer dużego biura wzywa do gabinetu nowego pracownika:
- Jak sie nazywasz?
- John.
Menedżer skrzywił się i cedzi:
- Słuchaj, nie dociekam gdzie wczesniej pracowałeś i w jakiej atmosferze, ale nie nazywam nikogo w mojej firmie po imieniu. to rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam sie do proacowników tylko po nazwisku. A do mnie mówi się wyłącznie Mr Robertson. Jasne? Więc jak się nazywasz?
- Darling. Nazywam sie John Darling.
- Darling? No dobra John, w takim razie omówmy następną sprawę.

*****

Aby lepiej objaśnić problem klasie, nauczyciel posłużył się przykładem:
- Gdybym stanął na głowie, krew, jak wiecie, spłynęłaby do niej i zrobiłbym się czerwony na twarzy.
- Tak - odpowiada klasa.
- Więc dlaczego, gdy stoję w pozycji normalnej, krew nie spływa z głowy do stóp?
Jeden z uczniów odpowiedział:
- Ponieważ pana stopy nie są puste.

*****

Trójka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatnią szansą, aby otrzymać promocję do drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor:
- Jasiu, przeliteruj słowo TATA.
- T-A-T-A.
- Świetnie! Zdałeś! A teraz Monika, przeliteruj słowo MAMA.
- M-A-M-A.
- Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy. A teraz ty Ahmed, przeliteruj proszę: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCOW W ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH.

*****

Telefon nad ranem:
- Hello, Senor Humphrey? Mowi Ernesto zajmujacy sie pana letnim domem.
- A tak Ernesto. Co slychac? Czy cos sie stalo?
- Dzwonie, zeby zawiadomic pana o smierci pańskiej papugi.
- Moja papuga nie zyje? Ktora? Czy nie ta, ktora wygrala w międzynarodowym konkursie?
- Tak prosze pana, wlasnie ta papuga.
- To straszne, wydalem na nia mnostwo pieniedzy. Jak zdechla?
- Od jedzenia zepsutego miesa senor.
- Zepsutego miesa? Kto dal jej zepsute mieso?
- Nikt senor. Sama zjadla mieso zdechlego konia.
- Zdechłego konia? Jakiego konia?
- Panskiego wyscigowego araba, zdechl od ciagniecia wozu z woda.
- Czy ty zwariowales? Jakiego wozu z woda?
- Do gaszenia pozaru senor.
- Na Boga! Jakiego pozaru.
- Panskiego domu senor. Zaslony zajely sie od swiecy.
- Jakiej swiecy? Dom ma elektrycznosc!
- Swiecy pogrzebowej senor.
- Co za pogrzeb do diabla??!!.
- Panskiej żony senor. Przyjechala bez zapowiedzi a ja, myśląc ze to zlodziej walnalem ja kijem golfowym Nike-Tiger Woods.
Przez moment cisza..
- Ernesto, jezeli zlamales ten kij to jestes zwolniony.

*****

Rozmawiaja dwie blondynki:
- Wiesz, ze w tym roku sylwestra wypada w piatek? A na to druga:
- Kurcze! Zeby tylko nie trzynastego!

*****

Na nałogowca spadła cegłówka:
Cegłowka - pomyślał Nałogowiec
Nałogowiec - pomyślała cegłówka
Level 2 - pomyślał Bóg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hipotezy dotyczące poszczególnych piosenek, a dokładniej zawartych w nich treści ;)

O kupie w majtkach (?):

"Im więcej ciebie tym mniej
Bardziej to czuje niż wiem
Po prostu im więcej ciebie tym mniej
jak to jest możliwe?"

O tankowaniu denaturatu (?):

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie.
To będę jasny i gotowy"

O wciaganiu koki z lusterka (?):

"To szkiełko wszystko potrafi
Zawsze jest w dobrym humorze
Wystarczy wziąć je do ręki
I wszystko będzie różowe
Wystarczuy wziĹĄćj e do ręki
Dosypać ziarnko fantazji
I już za chwilę można
Dolecieć aż do gwiazdy"

!UWAGA Przykład doprawdy ekstremalny! O podwójnej penetracji i zoofilii (?):

"Razem ze mna kundel bury
Penetruje wszystkie dziury
Kundel bury, kundel bury,
kundel bury - fajny pies"

Hymn chirurgow okulistow (?):

"Ładne oczy masz, komu je dasz
takie ładne oczy..."

O butelce wódki (?):

"Zakręcona, zakręcona
Zakręcona, zakręcona"

O wściekłej krowie (?):

"Jesteś szalona, mówię Ci"

Hymn grzybiarzy (?):

"Kiedyś Cię znajdę...znajdę Cię
A w końcu znajdę
Jestem coraz bliżej wiem.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

5 stadiów przenikania alkoholu do krwii:
STADIUM PIERWSZE - MĄDRY
Nagle stajesz się ekspertem z każdej dziedziny. Wiesz, ze wiesz wszystko i chcesz przekazywać swa wiedze każdemu, kto Cię wysłucha. W tym stadium MASZ zawsze RACJĘ. No i oczywiście osoba, z która rozmawiasz, nigdy jej NIE MA. Rozmowa (kłótnia) jest bardziej interesująca, kiedy obie osoby są w stadium MADROSCI.
STADIUM DRUGIE - PRZYSTOJNY
Wtedy zdajesz sobie sprawę, ze jesteś najprzystojniejsza osoba w barze, wszystkim sie podobasz i każdy chciałby z Tobą porozmawiać. Pamiętaj, ze jesteś już MĄDRY, a wiec możesz porozmawiać z każdym na każdy temat.
STADIUM TRZECIE - BOGATY
Nagle stajesz się najbogatsza osoba na świecie. Stawiasz drinki wszystkim w barze, ponieważ pod barem stoi twoja ciężarówka - pełna kasy. Na tym etapie również robisz zakłady, a ponieważ ciągle jesteś MĄDRY, to wygrywasz. Nieważne ile obstawiasz, ponieważ jesteś BOGATY... No i stawiasz drinki wszystkim, którym się podobasz - w końcu jesteś NAJPRZYSTOJNIEJSZĄ osoba na świecie.
STADIUM CZWARTE - KULOODPORNY
W tym stadium jesteś gotów bić się z kimkolwiek, zwłaszcza z osobami, z którymi się zakładałeś lub kłóciłeś. A to dlatego, ze nic nie może Cię zranić. No i nie boisz się przegranej, ponieważ jesteś MĄDRY, BOGATY no i PIEKNIEJSZY niż cala ta hołota kiedykolwiek była!
STADIUM PIATE - NIEWIDZIALNY
Jest to ostatnie stadium pijaństwa. Możesz wtedy robić wszystko, ponieważ NIKT, CIE NIE WIDZI. Tańczysz na stole, żeby zaimponować tym, którzy Ci się podobają, no a pozostali tego nie widza. Jesteś tez niewidzialny dla tych, którzy chcieliby się z Tobą bić. Możesz iść przez ulice śpiewając ile sil, ponieważ NIKT cię NIE WIDZI i nie słyszy, a ty jesteś MĄDRY, PRZYSTOJNY, BOGATY I KULOODPORNY W ZWIAZKU Z CZYM WSZYSTKO CI WOLNO.

*****

Alternatywna skala wiatru:
0 (cisza) - Żagle zwisają swobodnie. Ster radzi sobie sam.
1 (słaby powiew) - Żagle zaczynają ciągnąć. Jeśli zluzujemy wszystkie szoty, ster w dalszym ciągu da sobie rade sam.
2 (słaby wiatr) - Żagle żywo łopoczą i łódka dryfuje bokiem na zawietrzną. Szoty trzeba niestety wybrać i złapać za ster. Wypełnienie się żagli powoduje przechyl lodki. Skrzynkę z piwem należy zestawić do kokpitu.
3 (łagodny wiatr) - Piwo nie chce już stać samodzielnie, należy je podeprzeć lub trzymać w ręku.
4 (umiarkowany wiatr) - Puste butelki taczają się w kokpicie, należy zablokować pod jedna z burt.
5 (żywszy wiatr) - Wszystkie piwa chłodzone za burta należy wybrać na pokład.
6 (silny wiatr) - Nikt nie powinien być odpowiedzialny za więcej niż jedno piwo (jednocześnie).
7 (bardzo silny wiatr) - Skrzynka z piwem nabiera tendencji do skakania po kokpicie. Należy oddelegować osobnika do siedzenia na niej.
8 (gwałtowny wiatr) - W dalszym ciągu butelkę może otworzyć pojedyncza osoba. Początkowe trudności z trafieniem do ust.
9 (wichura) - Butelkę należy trzymać obiema rękami. Tylko wyćwiczone osobniki potrafią samodzielnie zdjąć kapsel.
10 (silna wichura) - Do odkapslowania niezbędne są dwie osoby. Puste opakowania można wyrzucać jedynie na zawietrzną. Ciężko trafić do ust. Przypadki wybijania pojedynczych zębów.
11 (gwałtowna wichura) - Piwo ma tendencje do wypieniania się z butelki. Bardzo trudno pić. Wargi łopoczą i zęby wypadają.
12 (huragan) - Wszystkie otwarte butelki wypieniają się. Picie niemożliwe. Zakaz otwierania (tymczasowy).

*****

Stado wielkich, dobrych ptaków zbierało się do odlotu. Do ciepłych krajów. Gdy już wielkie, dobre ptaki miały wzlecieć podfrunęła maleńka ptaszyna.
- Wy sobie odlatujecie, a ja tu umrę z chłodu... - westchnął ptaszek.
- Leć więc z nami - zaproponowały wielkie, dobre ptaki.
- Ale wy macie duże skrzydła, a ja mam małe...
- Gdy braknie Ci sił w locie, pomożemy ci - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, szykując się do lotu.
- Ale wy macie duże żołądki, a mnie zabraknie pokarmu i umrę głodu...
- Gdy będzie potrzeba, damy ci jeść - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki, przestępując z nóżki na nóżkę, bo czas odlotu już był przekroczony.
- Ale wy macie...
- A idź do diabła! - odpowiedziały wielkie, dobre ptaki.
I poleciały .....

*****

Idą dwa niedźwiedzie polarne przez pustynię. Jeden mówi do drugiego:
– Zobacz, ale tu musiało być ślisko ! Na to drugi:
– Czemu tak uwaźasz?
– No zobacz, ile tu piasku nasypali.

*****

Żył kiedyś pewien ksiązę. Niestety gdy był mały, zła wiedźma rzuciła na niego klątwę. Polegała ona na tym, ze książe w ciągu jednego roku mół powiedzieć tylko jedno slowo. Gdy go nie powiedział to słowo "przechodziło" mu na następny rok i wtedy już mógł powiedzieć dwa słowa, itd... Pewnego razu spotkał piękną księżniczkę. Chciał jej powiedzieć "Jesteś bardzo piękna". Więc poczekał 3 lata, lecz wtedy pomyślał sobie: "skoro przeczekałem już 3 lata, to poczekam następne 3 i powiem jej"Bardzo cię kocham". No więc poczekał te 3 lata. I wtedy pomyślał: Poczekam jeszcze 4 lata i zapytam się jej "Czy wyjdziesz za mnie?" I gdy poczekał już te 4 lata, spotkał się z księżniczką, usiedli na ławce i w końcu jej to powiedział:
Jesteś bardzo piękna. Bardzo cię kocham. Czy wyjdziesz za mnie?
A księżniczka tak siedzi zadumana, bawi się włosami, odwraca się do niego i mówi:
Przepraszam, co mówiłeś?

*****

Jak rozróżnić, czy łabędź to samiec czy samica?

Rzucić chleb:
jak złapał to samiec,
jak złapała to samica.

*****

2.00 w nocy, pewien mezczyzna odbiera telefon:
- Przepraszam, czy dodzwonilem sie pod numer 666 666?
- Nie, dodzwonil sie pan pod 66 66 66.
- A, to bardzo przepraszam za klopot.
- Nie szkodzi, i tak musialem wstac zeby odebrac telefon.

*****

Biegnie sobie zajączek przez las, nagle widzi lisa. Podbiega do niego i mówi:
- Siema lis.
- Siema bóbr - odpowiada lis.
Zając trochę poirytowany, mówi:
-Nie jestem bobrem.
-Oj jesteś, jesteś - mówi lis.
-Chodźmy do wilka on będzie wiedział kim jestem - mówi zając. Pobiegli więc przez las do jamy wilka. Podbiegają do niego i mówią:
-Siema wilk.
-Siema bobry.
-Nie jesteśmy bobrami!!!! - odpowiedzieli zając i lis wkurzeni.
-Idźmy do sowy, ona jest mądra będzie widziała że nie jesteśmy bobrami.
Więc pobiegli razem z wilkiem przez las do domku sowy. Sowa widzi ich już z daleka.
-Siema sowa - mówią.
-Siema bobry.
To już ich wkurzyło niemiłosiernie. Wzięli ze sobą sowę i mówią
-Biegniemy do niedzwiedzia. On jest najstarszy, najmądrzejszy, powie nam że nie jesteśmy bobrami.
Pomknęła więc cała zgraja leśnych zwierzaków przez cały las. Podbiegają do niedzwiedzia:
-Siema niedzwiedź.
-No siema zając - odpowiada niedźwiedź - Co ty tu robisz z tymi wszystkimi bobrami...?

*****

Spragniony podróżnik widzi na pustyni Eskimosa zajadającego loda.
- Fatamorgana??? - mówi.
- Nie, Bambino - odpowiada zadowolony Eskimos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to już było, ale kolega mi na GG -podesłał:


-Prosze ksiedza, ładne buty. Zamszowe??
-Nie, za swoje
**************************************************************
Ksiądz i siostra zakonna wracają z konwencji kiedy nagle nawala im samochód. Ponieważ awaria jest poważna, zdani oni są na nocowanie w przydrożnym hotelu. Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokój, wiec powstaje mały problem.
- Siostro, wydaje mi się ze w obecnym przypadku Pan nie będzie miał nam za złe jeśli spędzimy noc w tym samym pokoju. Ja prześpię się na podłodze, siostra weźmie łóżko... - myślę że to będzie w porządku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
- Ojcze jest mi strasznie zimno....
- Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut później...
- Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
- No dobrze, podam Siostrze następny koc...
po kolejnych 10 minutach...
- Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sądzę aby w tym wypadku Pan miał nam za złe abyśmy zachowali się jak mąż i żona w tą jedyną noc...
- Masz rację..... wstawaj i sama weź sobie ten cholerny koc.
********************************************************************
Podczas mszy ksiądz zbiera na tace.
Podchodzi do starszej pani, która wrzuca 1zł, zadziwiony ksiądz mówi:
- Złotóweczka?! Pora wziąc mały kredycik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kilka świeżych obrazków:
1. to jest dopiero kozacka robota, a ile świeżego powietrza,
2. widać facetom też się może przydarzyć,
3. ciekawe ile latek tam ten motorek stoi - w Polsce nie do pomyślenia, zaraz w tym samym dniu by go ktoś zawinął,
4. kupilibyście taką skarbonkę swojemu dziecku ?
5. w takiej knajpie to tylko barmanem być :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po księgarni kręci się rosły delikwent w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda. Raz na półki z książkami, raz na karteczkę... I tak przez dobre 10 minut.
Zniecierpliwiony sprzedawca postanowił w końcu zadziałać. Pyta więc:
- Może w czymś panu pomóc?
- Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę...
- Rozumiem... A jaką?
- Wszystko jedno, byleby nic Grocholi. - odpowiada patrząc na karteczkę.
- Jest pan pewien? Katarzyna Grochola jest w tej chwili niezwykle popularna wśród kobiet.
- Tak jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi!
Sprzedawca w lekkiej konsternacji wybrał jeden z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi. Nazajutrz ten sam klient, w tym samym dresie, z tą samą karteczką i tą samą książką wraca do tej samej księgarni...
- Chciałbym zwrócić tę książkę, moja dziewczyna nie była jednak zadowolona...
- Rozumiem, a mógłbym zobaczyć co ma pan napisane na tej karteczce?
Dresiarz wyjmuje z kieszeni pomiętą karteczkę z widniejącym napisem:
"Nigdy w życiu" Grocholi.

*****

Przychodzi facet do sklepu i prosi o pół arbuza. Sprzedawca na to, że połówek nie sprzedają, tylko całe. Klient się jednak cały czas upiera, w końcu mówi że chciałby rozmawiać z kierownikiem. Sprzedawca wchodzi na zaplecze i mówi do kierownika:
- Panie kierowniku przyszedł jakiś palant i upiera się że chce kupić pół arbuza, powtarzam mu, że sprzedajemy tylko całe.. - wtedy dostrzegł kątem oka, że klient stoi w drzwiach i się przysłuchuje..- Ale teraz przyszedł ten pan i też chciałby kupić pół arbuza, więc chyba mu sprzedamy.

*****

Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą Podchodzi do baru:
- Piwko proszę.
Wali całe piwo, wyciera żabie usta i wychodzi. Facet obserwuje ją i sobie myśli:
Kurde świetny materiał dla mojego kumpla, dyrektora cyrku. Następnym razem czekają obydwaj. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą wali piwko. Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku...
Żaba: Cyrk to taki namiot z materiału?
Dyrektor: Tak, tak...
Ż: I tam są drewniane ławki?
D: Tak.
Ż. Konstrukcja metalowa?
D: Tak.
Ż: To po co Wam murarz?!?!?!?!?!

*****

Pielęgniarka wchodzi na salę, gdzie leży anemik ...
- Siostro proszę wyjść, bo zaraz, będę walczył z pająkiem , a strasznie się wstydzę - mówi anemik
- No niedobrze, anemia i jeszcze choroba psychiczna - myśli pielęgniarka, ale wychodzi, stoi pod drzwiami i słucha czy wszystko w porządku.
I nagle słyszy jak anemik krzyczy:
- I co gnojku, ręce wykręcasz?!?!

*****

Siedział sobie facet w chatce wieczorem, az tu nagle ktoś zapukał do drzwi. Facet otworzył i zobaczył jeża.
- Czego chciałeś? - zapytal facet
- Klej masz?
- Nie mam.
Jez odwrócił sie i odszedł. Zdziwiony facet zamknał drzwi i wrócił do swoich zajec. Po chwili znowu ktoś zapukał. Facet otworzył, a tam znowu jeż.
- Czego znowu chcesz? - spytał poirytowany facet.
Na to jeż spokojnie:
- Klej przyniosłem.

*****

Leża dwie pizze na ulicy i jedna mówi do drugiej:
- Dziewczyna mnie rzuciła!

*****

W pewniej rodzinie urodzila sie sama główka.
Po 20 latach wszyscy siedza przy stole wigilijnym jedza barszcz z uszkami. Główka zajada, aż jej się jej własne uszy trzęsą.
W końcu trzeba było rozwijac paczki z prezentami. Główka potoczyla sie pod choinke. Rozwija paczke i wrzeszczy:
- Kurde! Znowu czapka!!!!

*****

Jaskiniowiec przebrany za mamuta idzie na bal karnawałowy w niebieskich sandałach. Spotyka go drugi jaskiniowiec i pyta:
- Po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Po chwili zaczepia go inny jaskiniowiec.
- Po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Przed wejściem do sali balowej jaskiniowiec spotyka kolegę z podstawówki:
- Stary, po co ci te niebieskie sandały?
- Odwal się!
Nad ranem jaskiniowiec wraca z balu do swej jaskini i kładzie się zmęczony w swym legowisku. Po chwili podchodzi do niego synek i pyta:
- Tato, po co włożyłeś te niebieskie sandały? Przecież one zupełnie nie pasowały do twojego przebrania.
- Oj Jasiu, Jasiu! A co na to poradzę, że ja tak bardzo lubię kolor niebieski?

*****

Przysłowia polskie...
nie taka baba straszna...jak się umaluje
ten się śmieje ostatni ...kto wolniej kojarzy
kto pod kim dołki kopie ...ten szybko awansuje
jak cię widza...to pracuj
kto rano wstaje ...ten idzie po bułki
nie ma tego złego...co by nam nie wyszło
jak sobie pościelisz ..to mnie zawołaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak były te kawały to przepraszam


Wnusio wysyła babci paczkę z wojska. Babcia otwiera paczkę, patrzy- granat, a obok list...
- Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę trzy dni przepustki.


Za CNN: Luksemburg rozpoczął wycofywanie swego żołnierza z Iraku.


Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oczy i widzi jak adiutant czysci jego mundur z wymiocin. Żeby się jakos wytłumaczyć generał tako rzecze do niego:
- Bo młodzież dzisiejsza w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakis porucznik całego mnie zarzygał!
Na to adiutant:
- Rzeczywiście panie generale! Całkiem go popierdoliło! Nawet w spodnie panu nasrał!


- Poruczniku, zdarzyła się wam kiedyś katastrofa kolejowa?
- Owszem....
- Opowiedzcie
- No, jadę sobie w jednym przedziale z generałem i jego córką, pociąg wjeżdża w tunel.... no i zamiast córki wyru..ałem generała....


Okulista zasiadajacy w komisji wojskowej pyta poborowego:
- Czy widzicie tam jakies litery?
- Nie widze.
- A widzicie w ogole tablice?
- Nie widze.
- I bardzo dobrze, bo tam nic nie ma! Zdolny!


Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów.
Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Na to wszyscy Rosjanie zgodnie:
- Oo.!? To dzisiaj skaczemy ze spadochronami?


Odbywa się szkolenie. Kapral daje komendę:
- Maski założyć!
- Maski zdjąć!
- Maski założyć!
- Maski zdjąć!
- Kowalski, dlaczego nie zdjąłeś maski?
- Zdjąłem, obywatelu kapralu!
- Ale morda...


Rozmawiają dwaj żołnierze:
- Chodź porobimy sobie jaja z generała, zagaja pierwszy.
- Spier***, cięto ripostuje drugi.
- Oj chodź, bedzie fajnie, nalega pierwszy.
- NIE!!! Protestuje drugi.
- No dawaj zobaczysz jak będzie fajnie!
- Spier***, ostatnio namówiłeś mnie na robienie sobie jaj z dziekana...


W pociągu, w jednym przedziale siedzą żołnierz-szeregowy, generał, matka i jej 18-letnia córka. W pewnej chwili pociąg wjechał do tunelu, zrobiło się zupełnie ciemno. Słychać głośne plaśnięcie, jakby uderzenie w policzek. Pociąg wyjeżdża z tunelu.
Co sobie myślą te cztery osoby?
Matka:
"Oho, któryś z panów próbował dobierać się do mojej córeczki, a ona wymierzyła mu w policzek."
Córka:
"Oho, mamusia ma jeszcze powodzenie.
Generał:
"No tak, żołnierz skorzystał, a ja dostałem."
Żołnierz:
"Jak jeszcze raz wjedziemy do tunelu, to znowu dam generałowi po MORDZIE."


Pułkownik do majora:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń, będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak nic nie będzie widać, proszę zebrać ludzi w sali gimnastycznej.

Major do kapitana:
Na rozkaz pułkownika jutro o godzinie 9:00 rano odbędzie się uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz, co nie zdarza się każdego dnia.

Kapitan do porucznika:
Na rozkaz pułkownika jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie Słońca. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Porucznik do sierżanta:
Jutro o 9:00 pułkownik zaćmi Słonce na sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.

Sierżant do kaprala:
Jutro o 9:00 nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli na sali gimnastycznej będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, zebrać wszystkich na plac ćwiczeń.

Dwaj szeregowi pomiędzy sobą:
Zdaje się, ze jutro będzie padał deszcz. Słonce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej. Niewiadomo dlaczego nie zdarza się to każdego dnia...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się